Zajrzałam z ciekawości na ogłoszenia lokalne o pracy. Pierwsza refleksja - brak skomunikowania poszukujących z dającymi pracę.
sobota, 29 czerwca 2024
Na budowie czy przy cebuli?
wtorek, 25 czerwca 2024
Rejs elektrykiem
Wybraliśmy się nad jeziora Ślesińskie i Licheńskie. Nad pierwszym zbyt tłoczno o tej porze, hałaśliwe łodzie motorowe i skutery, tłumy plażowiczów...
Pojechaliśmy więc dalej, wszak Licheń nie tylko z bazyliki słynie. Jezioro tu ciche i spokojne, bo obowiązuje zakaz używania łodzi motorowych, a w sezonie kursuje stateczek o nazwie Arka (jakże by inaczej).Statek o napędzie elektrycznym, słychać więc tylko szum fal i śpiew ptaków.
Jezioro Licheńskie wchodzi w skład wodnego szlaku Wielkopolski, kanałami dopłynąć można choćby do Kruszwicy. Największa głębokość zbiornika to 13m, zdarzają się ryby o wadze 30 kg, które poławia się dla sportu raczej i zrobienia zdjęć ...
piątek, 21 czerwca 2024
Po prostu iść...
Nie jest to książka dla każdego...wiele osób powie nawet, że mało się tam dzieje, że bohater bywa irytujący.
wtorek, 18 czerwca 2024
Zapiski codzienności cz.2
Gdy myślimy, że mamy monotonne życie , wystarczy spisać, co miłego lub ciekawego nas spotkało w ostatnim czasie. Zaczęłam tak robić i okazuje się, że notatek przybywa, czasem bez specjalnego starania z mojej strony. A najbardziej cieszą nowe kontakty blogowe, bo uważam, że, każdy nosi w sobie ciekawą opowieść...ale warto pielęgnować także dawne znajomości.
Mieszkam w uzdrowiskowej miejscowości, więc na spacery chodzimy najczęściej do parku. Jak nie cieszyć się , gdy takie widoki mamy co krok!
sobota, 15 czerwca 2024
Takie tam przemyślenia..
Odkąd jestem na emeryturze ( a mija już drugi rok) poczyniłam pewne obserwacje , takie tam zwyczajne sprawy, ale może kogoś zainteresują.
Staram się dużo spacerować, dla kondycji i przyjemności, w każdą niemal pogodę i oprócz matek z dziećmi, ewentualnie pań z kijkami nie widuję zbyt wielu spacerujących. Spacer jako taki nie jest chyba popularny, czasami przemyka ktoś na zakupy, a na parkingach przed sklepami mnóstwo aut. Podobnie w sklepach, kupujących w różnym wieku całe tłumy, o każdej porze dnia, jakby większość mieszkańców stanowili bezrobotni i emeryci...
Ostatnio widuję na ulicach młode kobiety z dziećmi, żebrzące pod sklepami lub przeszukujące śmietniki osiedlowe, odpoczywające na przystankach autobusowych. Są niskiego wzrostu, śniade, nie mówią po polsku. Nie wiem czy ktokolwiek ma kontrolę nad tymi ludźmi, nie wiadomo, gdzie śpią, dlaczego nie pracują i co z dziećmi?
W czasie spacerów w różne części miasta zauważam i doceniam ilość zieleni, nawet w moim blokowisku. Gdy przeprowadzaliśmy się do naszego mieszkania, osiedle było jak pustynia, idąc z dzieckiem na spacer w czasie upałów, staraliśmy się jak najszybciej dotrzeć do parku. Teraz spacer po mieście to przyjemność - drzewa, kwiaty, osiedlowe ogródki, żywopłoty, łąki kwietne, ciągle nowe nasadzenia...
Wiosna i lato, to czas, gdy wiele imprez odbywa się w plenerach, więc liczba uczestników bywa spora, a czasami zajedzie do miasta wesołe miasteczko czy cyrk, organizowane są pokazy starych aut, służb ratownictwa, masowe imprezy sportowe czyli ogółem dzieje się! Większość tych imprez jednak, to zbyt hałaśliwe i zbyt tłumne jak dla nas, wolimy z mężem inne klimaty.
Co zauważam na plus, to lepsza logistyka tych działań. Kiedyś, po zakończonej imprezie długo utrzymywał się bałagan i straszyły stratowane trawniki. Teraz szybko służby sprzątają po imprezie, no i przenośne toalety zapobiegają zanieczyszczaniu terenów, gdzie odbywają się harce. Pozytywne zmiany zawsze cieszą.
środa, 12 czerwca 2024
Szukając wrażeń...czyli nowe odkrycia
Można szukać wrażeń ekstremalnych, można estetycznych, a można łączyć jedne i drugie, jeśli za ekstremalne uznamy atak muszek i komarów w pałacowym parku lub ucieczkę przed burzą... a jak nazwać bliskie spotkanie z bocianem lub sarenką?
O pałacu i parku w Lubostroniu pisałam wiele razy, ale za każdym pobytem odkrywamy coś nowego, a spacer po wielkim parku, to jak pobyt w SPA na powietrzu.
Na tle dawnych powozowni kawiarenka pod parasolami, cała w kwiatach, a kawałek dalej wystawa plenerowa zdjęć z pałuckich stron...
sobota, 8 czerwca 2024
Zapiski codzienności cz.1
Zapiski codzienności bywają jak kronika lub pamiętnik, czytane po kilku miesiącach czy latach często zadziwiają nas samych, bo pamięć płata nam figle i trudno pamiętać wszystko.
Bez zbędnych wstępów i zagajeń:
środa, 5 czerwca 2024
Dobry gospodarz...
sobota, 1 czerwca 2024
Podpisz zdjęcie
Wyłapałam w sieci kilka ciekawych zdjęć i proponuję zabawę w dowcipne podpisywanie obrazków.
Z góry dziękuję za Wasze zaangażowanie, a dla bardziej rozleniwionych proponuję podpisanie choć jednego wybranego zdjęcia.
Na początek moja propozycja - podpis, który skojarzył mi się momentalnie po ujrzeniu zdjęcia poniżej.