wtorek, 28 września 2021
Tajemnica...
sobota, 25 września 2021
Bronić wartości...
Zaglądając w medialne zakamarki, co rusz natykam się na wypowiedzi polityków, dotyczące obrony wartości chrześcijańskich i tradycji przodków.
Powiem szczerze, że chyba tylko owi politycy i hierarchowie kościelni nie zauważyli, że nasz świat się zmienia, zmieniamy się my wszyscy, a przede wszystkim zmieniają nam rzeczywistość ci politycy właśnie, którzy wartości i tradycję mają na ustach , a postępują wedle własnych zasad lub ich braku po prostu.
Wartości i zasady wynosimy z domu, koleje losu i ludzie na naszej drodze weryfikują wszystko, czym nasiąkamy za młodu.
Politycy znani są z tego, że często zmieniają poglądy, partie i stanowiska, często postępują wbrew wszelkim zasadom przyzwoitości i uczciwości. Zaufanie w tym przypadku idzie w las lub raczej w knieje, bo tam ginie bezpowrotnie, choć niektórzy łudzą się, że po kolejnych wyborach musi być lepiej.
Przedstawiciele kościoła też nie są lepsi, co wykazały ostatnie afery i wypowiedzi hierarchów. Jak ma się świat polityki do kościelnego? Możesz nie głosować na konkretnego polityka lub wycofać swoje poparcie dla danej partii, a co duchownymi? Zdarzają się nieliczne przypadki buntu w parafiach, gdy wierni nie zgadzają się z postępowaniem miejscowego proboszcza, ale i tak o wszystkim decyduje kuria.
Ale nie o kościele zamierzam pisać. Niechaj martwią się ci, którzy należą i korzystają. Szczerze mówiąc, nie mają chyba wyboru.
Słyszę z ust polityków prawicy, że zamierzają bronić tradycyjnych wartości i walczyć o polską suwerenność. Obrona i walka kojarzą mi się z wojną. Z kim zatem walczą i przed czym chcą nas bronić?
W dobie przewartościowania wielu zasad, zakłamania , braku tolerancji i zwykłej życzliwości dla innych (nie swoich) wypada zapytać - drodzy politycy i ojcowie kościoła, jakim to jesteście dla nas autorytetem i wykładnią, by wmawiać nam, że "walczycie" o nasze dobro, kręgosłup moralny i kodeks etyczny dla następnych pokoleń?
Idąc za ciosem zapytam, bo sama już mam wątpliwości - czy widzicie jeszcze tradycyjne polskie wartości, o które powinni walczyć nasi przedstawiciele w Unii Europejskiej?
środa, 22 września 2021
Podglądanie, podziwianie ...
Kolejna seria zdjęć i ciekawostek, które zapodziały się na dysku. Czasami jest to podglądanie ludzi i przyrody, czasami odkrywanie innego spojrzenia na świat daleki i bliski...
niedziela, 19 września 2021
Kocha, lubi, gotuje...
Niektórzy gotują, pieką z miłości do czynności kulinarnych i smaków, inni z miłości do osób, którym przygotowują ulubione dania.
czwartek, 16 września 2021
Znalezione, polubione :-)
Obrazki, memy, mysli w pigułce, to czasami dobra alternatywa do wyrażenia swoich refleksji, bez zbędnego rozpisywania się na temat. Tak też robię i dziś i mam nadzieję, że przeciwnicy wpisów obrazkowych mi to wybaczą.
poniedziałek, 13 września 2021
Opowiem Wam...
... o marnowaniu publicznych pieniędzy na darmowe podręczniki i ćwiczenia dla uczniów.
Te kartony na zdjęciu to tylko czubek góry lodowej, zależy zresztą, jak duża jest szkoła.
O podręcznikach pisałam kilka razy, więc pewnych rzeczy nie będę powtarzać, skoro raz wprowadzono darmowe dla wszystkich uczniów podstawówki, to pewnie tak zostanie, jak i zasiłek 500plus czy inne dodatki.
Nie o to nawet chodzi, jest to ulga finansowa i logistyczna dla rodziców, sama pamiętam bieganie po księgarniach, gdy syn chodził do szkoły, ale jednak koszty tego przedsięwzięcia są potężne.
Podręczniki obecnie wymieniane są co 3 lata, w tym roku na makulaturę trafiły w całości podręczniki dla klasy drugiej , piątej i ósmej. We wszystkich szkołach, w całej Polsce. Ćwiczenia co roku są nowe.
Niektóre podręczniki bywają mocno zniszczone, to fakt, zwłaszcza do j.polskiego i matematyki, bo te lekcje są niemal codziennie. W czasie nauki zdalnej wiele książek uniknęło zniszczenia, bo leżały w domach na półce.
Wiele z tych książek można by wykorzystać w kolejnym cyklu, bo nie są w ogóle zniszczone, byłoby więcej takich, gdyby uczniowie używali owijaczy, ale wyprawka 300 plus nie obliguje do tego...
Nie można podręczników z poprzedniej dotacji wykorzystać dla kolejnego rocznika, bo nowa dotacja MUSI być zrealizowana, poza tym nowe podręczniki nieco różnią się od poprzednich. W tym NIECO tkwi sedno, bo najczęściej jest to brak mapki lub jakiegoś ćwiczenia, albo wiersz do omówienia znalazł się na innej stronie.
Podobnie z ćwiczeniami do poszczególnych przedmiotów. Miałam w szafie zapasowe ćwiczenia i podręczniki w dobrym stanie z lat ubiegłych, ale nie mogę ich rozdać dzieciom, bo różnią się od nowych w szczegółach.
A najważniejsze jest to, że nauczyciel nie realizuje podręcznika, tylko program, do którego wybiera podręcznik według własnych preferencji. Podręcznik jako taki jest więc mniej ważny, pełni funkcję pomocniczą.
Gdyby pieniądze wydawane co roku na papierowe podręczniki przeznaczyć na ich cyfrowe odpowiedniki, dzieci miałyby lżejsze plecaki, a ewentualne zmiany można by ściągać jak aplikacje ze strony wydawnictwa.
Gdy wyrzucam co roku tysiące starych podręczników, czasami mało otwieranych nawet, to serce boli , w dodatku od jakiegoś czasu szkoła musi sama płacić za utylizację tej makulatury, bo nie można ich zwyczajnie wywieźć do skupu...
Zapomniałabym wspomnieć, że od kiedy wprowadzono darmowe podręczniki, wydawnictwa wyceniły je nadzwyczaj nisko, nawet te do języków obcych, można?
piątek, 10 września 2021
Czas właściwy...
Za późno
na dawne przyjaźnie
spopielone wspomnienia
pogrzebane marzenia.
Za późno
na skarbu szukanie
na ukryte spojrzenia
nieodwzajemnione westchnienia.
Za późno
na gry i uniki
flirty i drobne kłamstwa
na pozory, mody i draństwa.
Czas już
zrobić życia rachunek
wejrzeć w głąb serca i duszy
zobaczyć co ważne
i zrobić, co warto.
Najwyższy już czas...
Każdemu z nas czas płynie inaczej , każdy inne odebrał wychowanie, wykształcenie, innych dokonaliśmy wyborów życiowych...
Czy naprawdę bywa tak, że na coś jest dla nas już za późno , a na inne rzeczy zawsze jest właściwy czas?
poniedziałek, 6 września 2021
W weekendowym pakiecie...
Gdy człek źle się czuje i ogrom spraw ma na głowie, wtedy nie wyściubia nosa z domu, najlepszy ulubiony fotel i herbatka. Ale gdy globus głowę opuści i pogoda piękna nastaje, to ciągnie człeka w plenery. Tam odreagować można stres i i odetchnąć pełną piersią. Wszelkie prace domowe idą w niepamięć, najważniejsze to zadbać o siebie, Sanepid z kontrolą nie wpadnie, a zjeść można cokolwiek.
Zdjęcia ułożyły się w odwrotnej kolejności, zacznę więc od niedzieli. Decyzja spontaniczna - chcemy do lasu. A w tym lesie także jezioro. Długi spacer z parkingu , by dotrzeć do jeziorka, a po drodze kilka grzybów wpadło w ręce, więc teraz suszą się na słońcu.