Przyszłaś w samą porę, gdy już mgły brały ziemię we władanie, a ptasie trele zaczynały ustępować wroniemu krakaniu. Otuliłaś ciepłym wiatrem przemarznięte uszy, osuszyłaś przemoczone buty i przepastne bure kałuże. Obudziłaś muchy i biedronki, a nawet zdziwione ważki. Na zielonych dywanach parkowych rozrzuciłaś brązowo-żółte wzory z omdlałych liści i ostatnich stokrotek.
Królowa jarzębina pręży dumnie swe czerwone korale przed Twoim słonecznym zwierciadłem, a zazdrosna winorośl przywdziewa równie soczyste barwy.
Klucze gęsi ścigają się z wiatrem, a grafitowo ponure chmury strzegą zazdrośnie nieba , by promienie słoneczne nie odwróciły uwagi spoglądających w górę od ich powietrznej doskonałości.
Przyszłaś w samą porę, wyciągając z domów ludzi z nosami spuszczonymi na kwintę, przemykającymi pospiesznie autostradą ulic, by dotrzeć do ciepła domowych ognisk.
Nie wszyscy jeszcze zauważyli Twoje ponowne panowanie, bo na ich głowach nadal czapki z pomponem i buty zbyt ciężkie na długie spacery w słońcu...
Ale uśmiechy na twarzach coraz śmielsze i okna otwarte na oścież i morze złotych chryzantem w ogrodach i na balkonach.
Witaj Złota Jesieni i zostań jak najdłużej, bo nie tęskno nam do oszroniałych traw, ani do rąk odzianych w ciepłe rękawice, a tym bardziej do chusteczek, które od nosów odczepić się nie chcą.
kapryśna to Pani, nigdy nie wiadomo, kiedy się pojawi i czy w ogóle się pojawi, bo tak też bywa... dopiero gdy zniknie, ktoś czasem się budzi i pyta mało przytomnie: " a gdzieś TY?"... w odpowiedzi słychać tylko cichy chichot i słowa: "było uważać"...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)...
Ludziom nie dogodzisz, bo właściwie ciepło i słońce cieszy, ale o tej porze aż takie ciepło nie jest naturalne i organizm wariuje...
UsuńPiękna ale tylko pod warunkiem że naprawdę złota. Bo ta szara i mokra wcale nie budzi mojego entuzjazmu.
OdpowiedzUsuńMojego też nie, zwłaszcza gdy mgły i ręce marzną...
UsuńNie wiem dlaczego wszyscy narzekają na nią? Przecież to najbogatsza pora roku, hipotetycznie podsumowująca nasze starania. A, że nie zawsze ubiera się i pięknie wygląda ...? No cóż. Kobiety już tak mają. ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, zgodnie z nastrojem, raz czujemy się jak damy, a innym razem jak Kopciuszki :-)
UsuńMoje koleżanki mawiały: "Dobrze się czujemy dopiero jak damy". ;)
UsuńA ja chyba gdzieś tak po środku :-)
UsuńJak ładnie napisane, a do tego jeszcze te zdjęcia... Nawet ktoś kto nie lubi jesieni to po takim wpisie może się w niej zakochać :)
OdpowiedzUsuńGdyby cała jesień była taka, też nie miałabym nic przeciw :-)
UsuńNareszcie przyszła złota jesień, czas odkurzyć aparat i udać się w pola i lasy, bo jesień może już nie dać drugiej szansy w tym roku...
OdpowiedzUsuńŁapmy pogodę póki czas, szkoda, że urlopu nie można wziąć na życzenie, przynajmniej nie wszyscy mogą...
UsuńJak ładnie, jak poetycko... Aż się łza zakręciła...
OdpowiedzUsuńTo świadczy o wrażliwości Twej duszy :-)
UsuńO tęsknocie też. A zdjęcia złotej polskiej mnie zasypują zewsząd.
UsuńPiękne tu u Ciebie , widoki i słowa.Wczoraj trochę "zasmakowałam" tej polskiej,złotej....a przy okazji przyniosłam grzyby. Po drodze mijałam takie widoki,....już mam obiecane ,że wybierzemy się niebawem konkretnie na uwiecznienie najbardziej kolorowej pory roku -jaką jest jesień.
OdpowiedzUsuńPięknie Ci było Grażynko w lesie z tymi grzybami, nawet w jesienne kolory byłaś ubrana :-)
UsuńA jak już myślałam, że to "Witaj Piękna" to do mnie, haha! ;)
OdpowiedzUsuńAle dziś mam tak dobry humor, że spokojnie mogę się podpiąć pod takie powitanie.
A jesień jest prześliczna. Dziś taka prawdziwa - słoneczna, złota, polska.
Pięknie jest na dworze :)
Pozdrowionka poniedziałkowe :)
No pewnie, że do Ciebie także, ile razy zaglądam do Ciebie, zawsze wita mnie uśmiechnięta buzia!
UsuńPożycz mi trochę tego humoru, bo u mnie coś siada, mimo pogody.
Od paru dni jest u nas prześliczna pogoda. Jest bardzo ciepło i słonecznie. Prawdziwa złota jesień. I, co dziwne, teraz dopiero pojawiły się nitki "babiego lata".
OdpowiedzUsuńA u nas dopiero od wczorajszego popołudnia, na północy trochę gorzej...
UsuńDziś to mamy właśnie taką piękną jesień, choć około dziewiątej rano wcale się na taki piękny dzień nie zapowiadało. A wczoraj widziałam szpaki i to całkiem sporo ich było. Co jakiś czas zrywały się całą chmarą, trochę pokrążyły i wracały na trawnik.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że już odleciały. Ale teraz podobno coraz częściej zostają na zimę w kraju, bo te zimy takie "byle jakie".
Szpaków u nas mnóstwo i widziałam wielki klucz gęsi, leciały nisko i dobrze widziałam ich skrzydła:-)
UsuńMatko kochana, jaki zboczeniec nosi o tej porze roku czapkę, w dodatku z pomponem?! :))
OdpowiedzUsuńNo widuję takich w czapkach, rękawicach i kozakach z futerkiem ;-)
UsuńCiekawe, co zakładają gdy jest 15 w minusie?
Ekmh... ja :D Już miałam czapkę w tym roku, acz pomponów nie uznaję. Rękawiczki to standard, ale bez palców.
UsuńRękawiczki też zaliczyłam, ale zimową czapę i super ciepłe walonki?
UsuńWzięłąm ostatnio na spacer po lesie koleżankę. Ja miałam cienką kurteczkę i pod spodem podkoszulek, a ona sweter z golfem, zimowa puchową kurtkę, czapkę z pomponem i szal. A później szłyśmy pod góre i tak się zgrzała bidula...:)
UsuńR Ę K A W I C Z K I ? ? ! ! !
UsuńNo co, zmarzlak jestem, gdy rano zimno i wietrznie to rękawiczki muszą być, nie teraz oczywiście, ale parę zimnych dni było...
UsuńAle generalnie ludziska zbyt ciepło sie opatulają, a najbardziej męczą się dzieci, matki roznegliżowane, a dzieciaki w zimowych kurtkach!
Matko boska z którego bądź kościoła!
UsuńWciąż jestem w szoku z powodu rękawiczek :))))))
To chyba masz grupę krwi zero, jak mój mąż, jemu zawsze ciepło...
UsuńLubię taką jesień i taką mam, dziś na dworze ciepło jak wiosną. :) Świetna pogoda, nie ma co, oby dłużej trwała.
OdpowiedzUsuńDlatego nie za bardzo lubię takie knajpy, gdzie można dostać wymyślne dania za worek pieniędzy. Wolę zjeść nawet w mizernie wyglądającej ale dającej dobre jedzenie.
O tym mini-zlocie nic nie wiedziałem wcześniej, dlatego to takie zaskoczenie było. :)
Pozdrawiam!
Powiedziałabym, że ciepło jak latem, bo na termometrze plus 21 w cieniu!
UsuńCzasem w drodze rozpoznajemy gdzie dobrze karmią, bo tam zawsze dużo ludzi i swojski klimat.
Witaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńA ja właśnie wracałam do domu przez lasy i łąki i mogłam sobie popodziwiać wyczyny naszej Malarki:) Nawet się zatrzymałam, bo wydawało mi się, że widzę babie lato:)
A potem zajrzałam do Ciebie i pomyślałam sobie, że Twoje jesienne fotografie i poetycki hołd bardzo pasują do mojego nastroju:)
Lena
Pozdrawiam:)
To się cieszę, że wpasowałam się w Twoje klimaty:-)
UsuńOczywiście złota i piękna niech trwa do końca roku.Nigdy się nie znudzi, tym bardziej że niesie z sobą mnóstwo kolorów i słońce, które potrzebne do życia.
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
O tak, bez słońca to tylko nos na kwintę i burość duszy...
UsuńPiękna , piękna ... właśnie wracałam do domu i nie mogłam się nadziwić jaki ciepły wieczór. W lesie jest tak cudnie, że wychodzić się nie chce. Taka jesień wynagradza wszystkie męczarnie związane z letnimi upałami.
OdpowiedzUsuńMy też późno wróciliśmy, bo nie chciało się uciekać w zacisze fotela, taki piękny zachód słońca...
UsuńJotko, pięknie to wszystko ujęłaś:)
OdpowiedzUsuńPrzyszła pani o kasztanowych włosach, najbardziej roztargniona z czterech sióstr.W sukience brązowo złotej,z kasztanami w ręce.Oby została z nami jak najdłużej...
Pozdrowienie słoneczne
Obiecują, że do piątku, szkoda tylko, że najpiękniejsze chwile spędzam w pracy...
UsuńUwielbiam piękną, złotą jesień. Właśnie dzisiejsza pogoda była wspaniała, aby taka pani jesień została z nami,jak najdłużej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Cieszmy się chwilą zatem :-)
UsuńJotko, chyba nie można było piękniej powitać Pani Jesieni! :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że udało Ci się przekonać Królową Jarzębin do zostania z nami na dłużej... :)
Królowa jarzębina zmieniła kolory, ale korale ciągle czerwone:-)
UsuńAle piękny opis jesieni, naprawdę cudowny :)
OdpowiedzUsuńZłota jesień jest wspaniała, to słońce które tak ładnie oświetla liście aż przyjemnie się robi.
To słońce przede wszystkim nie parzy, ale przyjemnie grzeje:-)
UsuńU mnie też złotojesiennie. Nawet jakieś ostatnie podrygi lata da się stwierdzić.
OdpowiedzUsuńTo prawda, dużo ludzi chodzi zakatarzonych, bo zapomnieli, że to jednak październik...
UsuńDo mnie również zawitała piękna, złota jesień:)) Z całą feerią kolorów i słońcem:))
OdpowiedzUsuńI lepszym nastrojem, mam nadzieję?
UsuńA u nas mgła, i gdzie te słońce i gdzie ta piękna jesień, ech...
OdpowiedzUsuńWeekend był u nas nieciekawy, ale od wczoraj miodzio :-)
UsuńTak, jest pięknie bardzo. A wiesz, że to dzięki huraganowi Ofefia, który pustoszy Irlandię? Do nas owa Ofelia przywiała ciepło i słońce:)
OdpowiedzUsuńNo przykro mi z powodu Irlandii, ale my też mieliśmy swoje huragany...
UsuńPięknie to napisałaś. Nic dodać, nic ująć:) Masz niezwykły dar ubierania w słowa rzeczywistości tak by zbudować nastrój i aby czytelnik czytając Twój wpis poczuł się lepiej. Ogrzałaś moje serce bardziej niż słońce za oknem:)
OdpowiedzUsuńOch, to bardzo się cieszę:-)
UsuńMoja ukochana pora roku :)
OdpowiedzUsuńJeśli złota i ciepła, to moja też, latem bywa zbyt gorąco...
Usuńpiękne mamy lato tej jesieni, przynajmniej przez chwilę....
OdpowiedzUsuńwitaj Pani Poetko :)
No witaj, witaj, już byłam i czytałam:-)
Usuńwszystkiego szczęśliwego na nowej drodze życia:-)
Taka jesień jest piękna :) Korzystajmy póki jest :)
OdpowiedzUsuńNajchętniej wzięłabym urlop i wyjechała daleko...
UsuńCzytam i widzę, Jotko, że ta kolorowa polska jesień nastroiła Cię poetycko... no, no... a ja tę jesień już jutro zbieram z sobą w trasę... pozdrawiam złociście...
OdpowiedzUsuńTo szerokich dróg, rozsądnych kierowców i oby słońce Cię nie oślepiało...
UsuńO, cudowna jest ta nasza złota jesień! Ja od dwóch dni chodzę na krótkim rękawie, bo w Gdańsku ponad 20 stopni!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Można sie zdziwić, bywały już takie dni, ale pojedynczo, teraz to prawdziwa niespodzianka:-)
UsuńDziś u mnie także ciepło było, dlatego czas spędziłem na działce walcząc z liśćmi i drzewem połamanym.
OdpowiedzUsuńOgólnie nie jestem fanem tego typu filmów, jednak akurat ten serial spodobał mi się. :)
Racja, niektórzy autorzy czynią ze swoich bohaterów takie persony, że unikanie na kilometr ich może nie wystarczyć.
Pozdrawiam!
Kto ma działkę i trochę wolnego czasu, może pięknie i pożytecznie spędzać czas :-)
UsuńPięknie przywitałaś jesień Asiu...
OdpowiedzUsuńTak mnie akurat nastroiło, słowa same przyszły :-)
UsuńPiękne zdjęcia i piękny tekst. Chociaż mam wrażenie, że ta nasza tegoroczna jesień to jakaś mało złota, raczej szara i ponura, zimna.
OdpowiedzUsuńNa razie jest dobrze, choć zapowiadają załamanie...
UsuńJotko! Jedź w biebrzańskie brzeziny! Jeżeli jesień jest rzeczywiście złota, tylko TAM!!
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś dotrę:-)
UsuńJesień na twoich fotkach jest przepiękna. Oby taka nam panowała:)
OdpowiedzUsuńDla mnie nawet zima może być taka :-)
UsuńJak ładnie napisałaś jak pięknie jesień przywitałaś..kocham tę porę roku za jej cudne kolory:)
OdpowiedzUsuńJa też, dlatego łatwo mi się pisało :-)
Usuń