Wiem, o Gołuchowie pisałam już wiele razy, ale co ja zrobię, że lubimy tam wracać?
Najpiękniej jest w gołuchowskim parku wiosną i jesienią.
Zamek zastaliśmy zawarty, ale remont ma swoje prawa, a o zabytki trzeba dbać.
Nic straconego, bo park jest tak duży i z tyloma atrakcjami, że zwiedzanie zamku można sobie odpuścić, tym bardziej, że równie godna zwiedzania jest ekspozycja Muzeum Leśnictwa.
W zasadzie każda z atrakcji w tym miejscu warta jest osobnego wpisu na blogu, ale gdy wszystko opiszę , to nie będzie dla Was żadnej niespodzianki. Skupię się więc na spacerach po parku.
Jedna z alejek, które prowadzą do zamku, bo można wejść na teren zespołu parkowo-pałacowego z kilku stron.
Pięknych alejek, mostków, starych drzew jest tutaj pod dostatkiem, ośmielam się stwierdzić po raz któryś, że park w Kórniku może się przy gołuchowskim schować....Jeden z rozłożystych dębów, każdy tam ma swoje imię lub posadzony został na czyjąś cześć.
W zakątkach edukacyjnych wiele atrakcji nie tylko dla dzieci - rozpoznawanie drzew, budek lęgowych, gra na drewnianych instrumentach, porównywanie długości skoków dzikich zwierząt, budowa ula itd.
Ekspozycja różnych rodzajów uli czeka obok mini muzeum - domu pszczelarza, a w środku wszystko, co warto wiedzieć o bartnictwie.
Jak widać na zdjęciach są także zagrody zwierząt, w których od wiosny przybyło młodych, nie zamieściłam zdjęć żubrów i pawi, bo o nich pisałam poprzednio.
Na terenie parku kolejna edukacyjna ciekawostka czyli ogrody kwiatowo- ziołowe, inne okazy wiosną, inne jesienią.
Pałacyk myśliwski obok zamku także przybrał jesienne barwy.
W połowie wyprawy zjedliśmy obiad w Domu Restauracyjnym IZABELLA, wystrój bardzo klimatyczny, nawiązujący elementami do komnat zamkowych.
Bardzo jestem ciekawa zamku po remoncie, bo pałac w Rogalinie pozytywnie nas zaskoczył, a remont tam trwał ponad dwa lata.
Piękny park. Z przyjemnością towarzyszyłam Ci w jesiennym spacerze.😁BBM
OdpowiedzUsuńOj, spacer był cudny!
Usuńzamknięcie pomieszczeń absolutnie mi nie przeszkadza. i tak wolę oglądać zewnętrza, których (jak widać) nie brakuje. ładna wycieczka.
OdpowiedzUsuńNie brakuje, nogi można schodzić, by wszystko zobaczyć, a jeszcze wokół parku las!
UsuńTakie miejsca można odwiedzać wiele razy ... za każdym kolejnym odkrywa się coś nowego , lub widzi się inaczej ...
OdpowiedzUsuńTo prawda, tym bardziej, że ekspozycji przybywa...
UsuńA tak przy okazji gdy będziesz kiedyś na ścianie wschodniej to koniecznie wpadnij do Kozłówki /powiat lubartowski, woj. lubelskie/ oczywiście o ile jeszcze tam nie dotarłaś :) Naprawdę warto.
UsuńTam nie dotarłam, ale słyszałam i dziękuję za przypomnienie:-)
UsuńWiesz, byłam w Kurniku. Pamiętam jakie zrobił na mnie wrażenie, ciekawa zatem jestem jak ostatecznie będzie wyglądał zamek w Gołuchowie po remoncie. Póki co wiem, że np. park jest zabytkowy, a cały kompleks mianowany jako klejnot regionu Małopolski. A więc mamy kolejne miejsce do obowiązkowego zwiedzania. Teraz mamy jesień i pokazujesz nam obrazki o tej porze roku. Już wyobrażam sobie, jak wygląda cały teren latem, kiedy przyroda wybucha pełną krasą. Zrobisz zdjęcia?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie...
Kompleks , o którym piszę jest w Wielkopolsce, blisko Kalisza.
UsuńNajładniej chyba jest wiosną:-)
Gdy spojrzysz na etykiety u dołu strony, to znajdziesz 7 postów o Gołuchowie i więcej zdjęć:-)
Wspaniała wycieczka. Z jednej strony szkoda, że zamek był zamknięty, ale z drugiej, park i wszystkie atrakcje jakie skrywa, są tak ciekawe i miejsce tak piękne, że świetnie, że było więcej czasu na podziwianie. A zamek zostanie na kolejne odwiedziny :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam najserdeczniej, Agness:)
Zamek znamy dobrze, jak i Muzeum Leśnictwa, gorzej gdy ktoś pojechał specjalnie, a tam zamknięte...
UsuńCzy ogród w Kurniku, nie jest obecnie bardziej nastawiony na badania naukowe niż turystykę?
OdpowiedzUsuńKoło Sycowa jest Arboretum leśne, oni są tam nastawieni głównie na badania naukowe, udostępnianie ogrodów do zwiedzania to ich działalność uboczna.
Owszem, jest tam instytut badawczy, ale park udostępnia firma i pobiera słone opłaty, a w Gołuchowie wejście do parku jest za darmo!
UsuńW Gołuchowie może park należy do gminy, a wiadomo że firma nie popuści.
UsuńW tym arboretum koło Sycowa opłaty są takie bardziej symboliczne, a też pięknie tam. Jest pod zarządem lasów polskich. Byłam kilkanaście lat temu, od kilku lat wybieram się ponownie, ale jakoś trudno mi dojechać...
To chyba własność Lasów Polskich, które utrzymują także zagrody dla zwierząt.
UsuńBardzo klimatyczny zamek <3
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczny zamek i cała przestrzeń koło niego. Fajne fotki. Udanego poniedziałku!
OdpowiedzUsuńPierwszy komentarz był w spamie, a myślałam, że tylko moje znikają.
UsuńAle żeście perełkę architektury znaleźli ! Nie dziwię się, że lubicie tam wracać - tyle atrakcji ! Pomyślę o jakimś wypadzie na weekend. Może zajadę w tamte strony ?
OdpowiedzUsuńBlisko Kalisza i Russowa, więc warto wybrać się z noclegiem, bo jest co zwiedzać!
UsuńEmerytura nie jest taka zła, prawda? :)
OdpowiedzUsuńNa razie tak , gorzej gdy wartość emerytury pożre inflacja ;-)
UsuńWaloryzacja dogania inflację.
UsuńPożyjemy, zobaczymy...
Usuńlaluśnie, ale o co tymi strzelnicami chodzi?...
OdpowiedzUsuńp.jzns :) ...
Nie pisałam o strzelnicach...
Usuńale...ta fotka.... wlbht...
UsuńDomyślam się, że chodzi Ci o ekspozycję pni drzew w przekroju, a nad nimi tablice z wyglądem drzewa w naturze...
UsuńZ daleka może to sugerować strzelnicę.
aha, to mam wyjaśnione, zapytam jeszcze tylko, czy ule są zamieszkane?...
Usuńmy mamy jeden ul, ale ja się nim nie zajmuję, bo się na tym nie znam, czasem pomogę coś tam jedynie od czasu do czasu... podobno bardzo łagodna, spokojna rasa pszczół, ale nazwa chwilowo wyleciała mi z głowy... nie, wróć!... już wleciało z powrotem: Karinki :)
Raczej nie, nie zauważyłam bytności owadów.
UsuńO, jaka fajna ciekawostka, dzięki!
W latach 70/80' ub.w. w jednym z takich zamków odbywały się zajęcia podyplomowe. Jak widać zamek stoi na skarpie, gdzie prawdopodobnie z jednej strony okna parterowe są umieszczone na wys. ok. 0,5 do 1,5 metra do ziemi, a z innej może to być nawet kilkanaście metrów. Wiadomo, że studenci po godz. 22 lubią się wydostawać z zamku przez okna. Problem w tym, że na I roku zakwaterowano nas tam, gdzie było niżej do ziemi, ale już na II roku dostaliśmy pokoje z oknami do ... fosy. W efekcie dwoje studentów, pomimo "stanu nieważkości" doznało skomplikowanych złamań i potłuczeń. Te zdarzenia przypominają mi się zawsze, gdy widzę tak piękne zamki otoczone parkami.
OdpowiedzUsuńSzkolenia i noclegi w takim miejscu to niezła gratka:-)
UsuńKiedy zwiedzaliśmy zamek Czocha, spotkaliśmy młodych ludzi( kolonia, obóz) miłośników H.Pottera.
Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku odwiedzę i zamek w Gołuchowie (lub jego otoczenie), i pałac w Rogalinie :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto, park w Gołuchowie jest ogromny i otoczony lasem.
UsuńMiejsce wygląda na przyjemne. Świetnie, że remontują i coś robią na rzecz tego miejsca.
OdpowiedzUsuńOby nie przedobrzyli, ale chyba konserwator zabytków czuwa!
UsuńAtrakcyjnie. Nawet mimo zawartych drzwi zamkowych i tak widać, że miejsce warte dnia spacerku.
OdpowiedzUsuńO tak, dzień zejdzie , by wszystko poznać!
UsuńA jak będzie pięknie tam , po remoncie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, sprawdzimy na pewno!
UsuńPiekne i ciekawe miejsce a takze sprzyjala Ci pogoda do wedrowek.
OdpowiedzUsuńBardzo atrakcyjna masz emeryture, dokladnie jak powinna byc - spedzasz aktywnie i w sposob jaki kochasz.
Pogodę łapiemy na bieżąco, bo nie zawsze prognozy są prawdziwe.
UsuńJak ja Ci zazdroszczę tych wycieczek 😉
OdpowiedzUsuńMoże w przyszłym roku też uda mi się gdzieś dotrzeć.
Trzymam kciuki, to naprawdę dodaje energii...
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny spacerek:)
Szkoda, że kompleks tak daleko ode mnie i mogę powędrować tylko wirtualnie:)
A moje serce skradł jesienny Pałacyk.
Pozdrawiam:)
Ja też mam daleko do wymarzonych miejsc, ale marzyć warto:-)
UsuńPiękna nasza Polska cała... czyż nie:)?
OdpowiedzUsuńZgadzam się całkowicie!!!
UsuńRemont to jedno, ale też odbywały się tam (nie wiem czy jeszcze trwają) zdjęcia do nowej wersji Akademii Pana Kleksa :) Bardzo jestem ciekawa tego Zamku w tej roli.
OdpowiedzUsuńO, tego nie wiedziałam, sprawdzę przy okazji:-)
UsuńAkademii Pana Kleksa chyba nie oglądałam pierwszej wersji, a tu już drugą szykują, masz ci los 😉
UsuńObejrzałam pierwszą wersję, Piotr Fronczewski był wspaniały w roli pana Kleksa i te piosenki!
UsuńOj, nie dziwię się, że tam wracacie. Pięknie, a w jesiennej aurze jeszcze piękniej. ;) To cały kompleks parkowo - leśny i ze zwierzętami.
OdpowiedzUsuńSprawdziłam na mapie lokalizację, trochę daleko mamy od dziadków, ale może kiedyś się skusimy.
My tez mamy w planie wiele miejsc, ale to już chyba z noclegiem, bo czasami za daleko na jednodniowy wypad.
UsuńZ tego co widzę i czytam, to rzeczywiście urokliwe miejsce, nawet jsienią.
OdpowiedzUsuńNaprawdę, dla każdego i o każdej porze roku:-)
UsuńObrośnięty winobluszczem pałacyk myśliwski zachwycił mnie najbardziej. Pałacyk jak z bajki!:-)
OdpowiedzUsuńPrawda? Wyobraźnia działa...
UsuńUwielbiam zamki, ich historię, wygląd i ten klimat. Przenoszenie się w dawne czasy ma niesamowity urok. Marzy mi się taka wycieczka po zamkach świata :)) Okolica tam też urocza, już widzę jak spacerowano tam w przeszłości, a tu teraz Wy spacerujecie tamtymi śladami :)) Miłego kolejnego weekendu! Mysza
OdpowiedzUsuńO tak, zamki Francji czy Szkocji, to byłaby gratka!
UsuńCzyli plotki, że Polski emeryt, to tylko siedzi u lekarza są przesadzone...
OdpowiedzUsuńDo lekarza pewnie tez się wybiorę, na razie byłam na masażu i u kosmetyczki :-)
UsuńDziękuję za polecenie, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWiele takich miejsc w Polsce!
UsuńCiekawe, jest co pooglądać, nawet przy zamkniętym zamku. :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę, jak mało gdzie!
UsuńJa się tak nie bawię. Kusisz, pokazujesz, a to tak daleko:( Ale park super, przynajmniej ze zdjęć na Twoim blogu, poznam trochę tamte strony. A mogłabym się włóczyć po takich parkowych zakamarkach godzinami.
OdpowiedzUsuńNo ja też mam w niektóre miejsca daleko, a jesienią i zimą szybko zapada zmrok...
UsuńDziś szybko wróciłam z zagajnika, jeszcze mrok nie zapadł, a zrobiło się lodowato wietrznie. Chodzenie się skurczy do południowych godzin.
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
To fakt, dzień skraca się niemiłosiernie...
UsuńAle tam ślicznie :) naprawdę. Lubię takie miejsca jak to. Zamki również.
OdpowiedzUsuńI dla dzieci sporo atrakcji:-)
UsuńO, kolejne miejsce do zwiedzenia! Dziękuję za polecenie i zapraszam do mnie flowersblossominthewintertime.blogspot.com
OdpowiedzUsuń