Spacerując po mieście ciągle dostrzegam jakieś zmiany, tym razem dwa nowe murale. Obydwa poświęcone znanym postaciom. Murale, płaskorzeźby, tablice pamiątkowe, ławeczki to dobry sposób upamiętnienia znanych i zasłużonych osób, historycznych wydarzeń, a także dobra metoda zakrywania nie zawsze atrakcyjnych fasad starych kamienic.
Mural upamiętniający romską poetkę PAPUSZĘ powstał na terenie Muzeum im. Jana Kasprowicza, odsłonięty niedawno z odpowiednią oprawą i z udziałem teatru młodzieżowego, który wystawił spektakl na podstawie wierszy Papuszy.
Ciekawostką jest, że poetka pod koniec życia mieszkała w Inowrocławiu i tutaj zmarła. Pochowana na cmentarzu parafii pod wezwaniem św. Józefa.
Drugi mural, także niedawno odsłonięty, upamiętnia sylwetkę generała Władysława Sikorskiego, a powstał na ścianie szkoły średniej jego imienia. Odsłonięcie muralu jest jakby zwieńczeniem obchodów Roku gen.Sikorskiego w powiecie inowrocławskim.
Dużo wcześniej w miejskim parku stanęła ławeczka z gen.Sikorskim, na której turyści i kuracjusze robią sobie zdjęcia. Po błyszczącym kolanie generała widać wyraźnie, gdzie najczęściej spoczywają ręce fotografowanych osób.
Inną pamiątką po generale jest dwór w Parchaniu pod Inowrocławiem, gdzie mieszkał Sikorski i gdzie od czasu do czasu otwierane są wystawy tematyczne, związane z jego działalnością.
Piekny jest ten mural poswiecony Papuszy... Bylam pare lat temu na filmie o tej cyganskiej poetce...
OdpowiedzUsuńStokrotka
Film tez widziałam, a kiedyś organizowałam spotkanie z uczniami, by przybliżyć im sylwetkę i wiersze poetki.
UsuńMurale są piękne chociaż czasami w miejscach gdzie psują piękno starych domów czy przyrody.Ten na murze rewelacyjny,gen.Sikorski piekny na ławeczce.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńW każdym razie wolę murale czy ławeczki, niż kiczowate nieraz pomniki...
UsuńOgolnie nie popieram murali ale te ktore pokazalas podobaja mi sie, moze ze wzgledu na tematyke i wiernosc oddania podobizn.
OdpowiedzUsuńMurale ktore widuje u nas mimo ze wymagaja zdolnosci artystycznych uwazam za niszczenie budynkow, zamazywanie ich naturalnej architektury i piekna. Budynki, gdy odrapane, nalezy tynkowac a nie malowac.
Odnowienie powinno być priorytetem, ale czasami remonty kosztują zbyt wiele, a ludzie chcą po prostu upiększyć nieco swoje otoczenie.
UsuńUwielbiam murale, ale to już żadna nowość:). Bardzo ładne są te dwa prezentowane dzisiaj. Z chęcią bym zobaczyła na żywo. Pomnikami nieco mniej się zachwycam, a ławeczki ze znanymi osobistościami jakoś bardziej do mnie przemawiają:)
OdpowiedzUsuńTez tak mam, ławeczki są sympatyczniejsze i w dodatku posiedzieć można:-)
UsuńMy mamy słynnego Andrejkowa, który znany jest ze swoich murali. Są piękne, ma chłop oko i rękę.
OdpowiedzUsuńO widzisz, tego nie wiedziałam!
UsuńPapusza jako żywa, osobiście wyszukiwałam jej teksty do Babińca Literackiego. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nikt muralu nie zniszczy, skoro na terenie muzeum jest:-)
UsuńByłoby szkoda, bo piękny.
UsuńTo prawda, taki nostalgiczny...
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńDobry mural nie jest zły. Wiedzieli już o tym nasi praprzodkowie, ozdabiając ściany swych jaskiń stosowną malaturą;)
Pozdrawiam:)
A tak, dzięki malowidłom naskalnym wiele nam o sobie powiedzieli...
UsuńSzczerze mówiąc oba murale (zwłaszcza ten przedstawiający generała Świerczewskiego, nie są kunsztowne pod względem artystycznym - piękniejsza jest ta ławeczka.
OdpowiedzUsuńPoziom murali bywa różny, zależnie od projektu, ale doceniam pomysł i inicjatywę, bo przeważnie to działania lokalnych towarzystw.
UsuńPiękne ta ławeczka generała:)
OdpowiedzUsuńSikorski to już człowiek legenda. Swojego czasu byłam nim zafascynowana. Obecnie mam już spojrzenie bardziej obiektywne.
Ciekawe to Twoje miasteczko:)
M
A ciekawe i dobrze się tu mieszka:-)
UsuńTo niesamowite, jak sztuka uliczna, płaskorzeźby, tablice pamiątkowe czy urocze ławeczki mogą wspaniale upamiętniać wybitne postacie i historyczne wydarzenia. Ponadto stanowią świetny sposób na zakrycie mniej atrakcyjnych fasad starych kamienic, nadając im nowe życie i kolor.
OdpowiedzUsuńW dodatku pozwalają niektórym twórcom zaistnieć szeroko, to tak jakby sztuka trafiała pod strzechy:-)
UsuńMoja Mama opowiadała mi,że wszyscy czekali na gen.Sikorskiego i mówili "im słoneczko wyżej,to Sikorski bliżej" a kiedy wydarzyła się ta katastrofa i zginął generał Władysław Sikorski,to moja Mama się tak rozchorowała,że prawie 40 stopni gorączki dostała i powiedziała " Już po Polsce".Zawsze była ciekawa kto "stał" za tą katastrofą,ale nie dowiedzieliśmy się,nawet do dzisiejszego dnia.To piękne,że tak upamiętnili ludzie naszego generała,a Ty nam pokazałaś.Pozdrawiam M
OdpowiedzUsuńWielce tajemnicza sprawa, jak wiele innych z tego okresu...
UsuńMiasta i miasteczka okazuje się , że mają piękne historie . Mieszkali w nich bohaterowie. Mało kiedy o nich pamiętają mieszkańcy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDlatego warto poznawać nie tylko tradycje swego regionu, ale i dzieje miejsca zamieszkania:-)
UsuńMurale bywają piękne, aczkolwiek uważam, że są miejsca, w których kompletnie nie pasują...
OdpowiedzUsuńTo prawda, zwłaszcza gdy obłażą płatami ze starym tynkiem...
UsuńSuper sztuka! Koło mnie też jeden powstał, skromniejszy, ale zawsze coś nowego.
OdpowiedzUsuńLubię takie poszukiwania:-)
UsuńNa studiach chyba oglądałam film o Papuszy. Lubię podziwiać murale, jednak to też jest sztuka i świetnie się wpisuje właśnie w budynki czy zniszczonym okolicom nadaje lepszego charakteru. Ciekawy akcent na ulicach.
OdpowiedzUsuńNiektóre murale naprawdę zachwycają , często uwieczniają historię miejscowości.
UsuńBardzo mi się podoba mural przedstawiający Papuszę, jest ciekawy. W Katowicach widziałam kilka ciekawych murali. Może kiedyś pokażę je na moim blogu? Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPokaż koniecznie, lubię oglądać murale!
UsuńMasz rację. Murale potrafią przykryć i nadać zupełnie inny koloryt temu co bez nich wyglądało niezbyt dobrze. W tym przypadku dodatkowo upamiętnienie znanych postaci…nic tylko przyklasnąć
OdpowiedzUsuńMarek z E
Ta moda na murale często przypomina zapomniane postaci lub wydarzenia...
UsuńMurale, to bardzo ładne akcenty w przestrzeni publicznej. Wprowadzają kolor, często zakrywają stare, nieciekawe mury. A przy tym mogą być hołdem, dla postaci zasłużonej bądź znanej. W Katowicach ostatnio powstał mural Zbigniewa Wodeckiego :)
OdpowiedzUsuńO, może pokażesz u siebie, bo do Katowic nie dotrę pewnie...
UsuńCzy ja nie opublikowałam komentarza? Czy zniknął? wrrr...
OdpowiedzUsuńO, jest!
UsuńOch, ten blogger to cuda wyczynia normalnie!
UsuńUwielbiam murale, bardzo często przykrywają brzydotę i szpecące zaułki, tworząc ciekawe i zaskakujące miejsca. Wspaniały uliczny artyzm.
OdpowiedzUsuńJestem fanką ławek ze znanymi postaciami, uważam, że to dużo lepsze upamiętnienie, niż często zimne i bezduszne pomniki.
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
Za pomnikami tez nie przepadam, tym bardziej, że postać pomnikowa rzadko przypomina oryginał!
UsuńLubię sensowne murale, urozmaicają widok. :) W Katowicach jest np. jeden z Korfantym, jeden z Piechniczkiem, i jeszcze jakieś inne. W moim mieście też się jakieś znajdą. Niektóre namalowane na lewo gdzieś na garażach też mi się podobają. Jeden sklep w Katowicach był pomalowany trochę w stylu "garazowym", ale autorzy podpisali się i można było ich znaleźć: http://nietak.eu/ Z tego, co widzę, robią bardzo różne.
OdpowiedzUsuńU nas była akcja malowania murali na garażach, udostępniono materiały i ściany w ramach projektu, w każdym razie lepsze to, niż byle jakie maziaje...
UsuńBardzo ciekawe murale. I ciekawy wpis. Nie wiedziałam, że Papusza miała tak bliski związek z Inowrocławiem(miejsce ostatniego spoczynku zobowiązuje). Także nigdy nie zastanawiałam się, dlaczego w parku zdrojowym postawiono ławeczkę generałowi Sikorskiemu A okazuje się, że jednak nie bez przyczyny ;) Pozdrawiam Cię ciepło!
OdpowiedzUsuńTo cieszę się, że zdobyłaś nowe wiadomości:-)
UsuńUściski, kochana:-)
Piękne i sensowne zagospodarowanie przestrzeni...:o)
OdpowiedzUsuńTez tak uważam:-)
UsuńLubię ładne murale, nie znoszę bazgrolenia po murach. Murale zmieniają przestrzeń, dają inną perspektywę, zasłaniają nieciekawe fragmenty ścian i przy okazji przypominają znane postacie godne upamiętnienia. Serdeczności Jotuś!
OdpowiedzUsuńBuziaki, Aneczko:-)
UsuńPrzytulam mocno!
Obydwa murale pięknie się prezentują :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Chyba twórcy nie muszą się wstydzić:-)
UsuńBBM: Są murale, które zachwycają i są takie, które są- bo teraz taki „trynd”… Te pierwsze uwielbiam, tych drugich /dla mnie/ mogłoby nie być.
OdpowiedzUsuńI lubię ławeczki- oswajają z wielkością, przybliżają wielkich do nas, szaraczków.
O właśnie, bo usiąść obok Sikorskiego czy Tuwima to nie byle co:-)
UsuńPodoba mi się ten mural dedykowany Papuszy. Rośliny, które go otaczają najwidoczniej chcą być jego częścią. :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, jakby słuchały wierszy...
UsuńOba murale fajne chociaż odległe od siebie patrząc i na osoby, które przedstawiają, i na styl wykonania. Gratka nie tylko dla wielbicieli murali.
OdpowiedzUsuńW różnorodności moc sztuki!
UsuńBardzo lubię wszelkie tego typu ozdoby w mieście, rzeźby, murale jak i inne elementy krajobrazu, w tym fontanny, ogrody, ozdobne mury, fasady :)))
OdpowiedzUsuńTo wszystko uprzyjemnia miejską przestrzeń:-)
UsuńNieźle promujesz tą swoją okolicę. Bardzo dobrze. Nie wiedziałam, że Sikorski to u Was. Bo o Papuszy słyszałam, że z Inowrocławiem nyła związana. Ten mural z nią jest ładny . Takie lubię, a nie naścienne mazanie z epoki kamienia łupanego.Dokonywane pod osłoną nocy przez spragnionych adrenaliny wątpliwej jakoŝci rzemieślników w dziedzinie graffiti.
OdpowiedzUsuńMiejscami graffiti jest tak okropne, czasem warstwowo napaćkane, że oczy bolą!
UsuńPiękne murale. Kiedyś, gdy wjeżdżało się do Cieszyna był piękny mural Jana Pawła II. Długo witał przyjezdnych. Po kilku latach został zamalowany innymi mniej fajnymi bazgrołami.
OdpowiedzUsuńSerdeczności Jotko.
Pomniki Jana Pawła II nie zawsze są piękne, a nawet osoba papieża mało do siebie podobna...
UsuńPrzy muralach zawsze się zatrzymuję, podziwiam😊
OdpowiedzUsuńNiektóre to prawdziwe dzieła sztuki!
UsuńBardzo mi się podobają te ławeczki ze sławnymi postaciami. Teraz Kraków będzie miał smoki tak jak Wrocław ma krasnoludki. Niedługo mają je montować.
OdpowiedzUsuńKasia Dudziak
To chętnie poszukam tych smoków, wyprawa do Krakowa się przyda!
Usuń