Nowy cykl w moim albumie art żurnalowym, a w zasadzie dwa. Jeden inspirowany tytułami książek, drugi cytatami niemal kultowymi, które zaczęły żyć swoim życiem, poza filmem czy literaturą.
Bez zbędnych słów zapraszam do obejrzenia z przymrużeniem oka. Powiem szczerze, że trudno udziergać z kawałków wyszukanych ilustracji sensowną treść. Ale to znakomite zajęcie na deszczowe dni!
Drugi cykl z kultowymi cytatami też nie jest najłatwiejszy, ale nie chodzi o to, by było szybko i prosto, ale o to, by głowa i ręce miały zajęcie na jakiś czas.
Z technikaliów zdradzę, że czasami inspiracją bywa cytat, innym razem zdjęcie.
Dobrego tygodnia wszystkim, trzymajcie się z dala od chorób!
Super. Zachwycil mnie Stary czlowiek i morze jak i Czerwony Kapturek a Alicja - sam czar. Kot i pies w butach, w pociagu... Mozna zrobic zagadki, jaki tytul? Zgadnicie... :)))) Zycze dlugich wieczorow, duzo deszczowych dni jesiennych. Na tworczosc ilustracyjna!
OdpowiedzUsuńCoś na kształt kalamburów, dobry pomysł!
UsuńKot w butach wygrywa!
OdpowiedzUsuńKot jak kot, ale te buty!
Usuństary człowiek i morze to jest moja bajka obrazowa.
OdpowiedzUsuńJak teraz spojrzałam na obrazek, to nawet skojarzyła mi się bajka "O rybaku i złotej rybce".
UsuńAlbo "Moby Dick". :))) Kto da wiecej?
UsuńO, też dobre!
UsuńNa razie nie mam pomysłu co jeszcze...
Klara na balkonie Julii mnie rozśmieszyła 😀
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tego czasu na artjournalowanie. Ciągle chciałabym robić, ale zbyt rzadko mam na to czas.
Czasu, to akurat mam sporo, byle wena dopisywała...
UsuńUważam, że produkcję masz znakomitą i na szeroką skalę.
UsuńNa razie materiały mam...
UsuńMoja komoda ugina się pod ciężarem materiałów, nie wiem, kiedy to przerobię 😀
UsuńW każdy wolny czas, niebawem długi listopadowy weekend...
UsuńJaki długi? 1 listopada wypada w sobotę...
UsuńNo jak to, 11 listopada przypada we wtorek, więc pewnie i poniedziałek będzie wolny...
UsuńA, 11... Sprawdzę.
UsuńSprawdziłam. Mamy dzień dyrektorski, hurra!
UsuńNo widzisz, dla mnie to bez różnicy, ale cieszę się razem z tobą:-)
UsuńKot w butach to pers (tęsknię za moimi pers-onami), a Mai Ostaszewskiej nie cierpię 😀
OdpowiedzUsuńNa rasach kotów nie znam się, ale sąsiedzi syna chyba mają takiego, piękny jest!
UsuńWspaniale, że masz taką pasję i przyjemnie wypełniasz sobie czas, a nas bawisz.
OdpowiedzUsuńOczywiście wybieram Alicję, i bardzo się cieszę z mojego imienia, bo każdy przy przedstawieniu dodaje ...z krainy czarów, a ja zawsze potwierdzam, że nie może być inaczej.
Ciekawe ,czy ktoś pamięta musical z 1980 roku, polsko belgijsko-amerykańskiej produkcji pt Alicja oparty luźno na powieści? Żałuję, że nie jest powtarzany w telewizji. Nie był wysokich lotów, ale muzyka była przyjemna.
Pozdro jeszcze z Dolnego Śląska.
Znalazłam na youtube, ale nie kojarzę, dzięki za przypomnienie:-)
UsuńTo prawda, imię Alicja tez mi sie zawsze z tym tytułem kojarzy i chyba nie znam zwyczajnej Alicji, a znam ich kilka:-)
Ja chyba nigdy nie zrozumiem tej tfffffu......rczosci.
OdpowiedzUsuńNic w tym własnego......wycinki z czasopism i cytaty innych.
Dorosła osoba tworząca sterty niepotrzebnej nikomu makulatury.
A może są jakieś konkursy na coś takiego i stajesz w szranki?
Zoja
Gazetowe wycinanki z podtekstem tworzyła także Wisława Szymborska, ta od Nobla, no ale Szymborską też nie wszyscy sobie cenią ;)
UsuńZoju o tym jak duże znaczenie ma dla naszej psychiki relaks słyszałaś? A o tym że skojarzenia rozwijają umysł?
Dziękuję , Mario :-) dodam jeszcze, że to, co sprawia nam radość nie musi być wiekopomne i nie wszystkim musi się podobać.
UsuńArt journaling narodził się jeszcze w XIX wieku i pełni różne funkcje: rozwija, terapeutyzuje, jest formą ekspresji twórczej.
UsuńO tak, terapia także, nie ma to jak powyklejać sobie w chandryczny dzień!
UsuńTo zrób coś lepszego, przynajmniej zajmiesz się czymś oprócz pisania głupich i nikomu niepotrzebnych komentarzy :)
UsuńNo i pociągnęło wilka do lasu. Aż dziwne, że wcześniej tematy literackie nie były przedmiotem art journala. Ostaszewska jest świetną aktorką, potrafi grać role komediowe jak i dramatyczne, ale w swoim wyglądzie ma "coś", co i mnie irytuje. Najbardziej podobał mi się kot w butach. Z cytatami było gorzej, bo nie skojarzyłam, bohaterka której powieści miała dylemat czy była z pieskiem, czy bez niego. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZdanie zostało powiedziane podobno przez aktorkę Beatę Tyszkiewicz podczas pracy nad filmem "Vabank II" Juliusza Machulskiego. Moze nie literatura ale powiedzenie, ktore funkcjonuje w jezyku polskim.
UsuńEcho ma rację, to cytat z filmu. Podobnie jest z wieloma cytatami z filmów Barei czy cyklu o Pawlaku i Kargulu:-)
UsuńZnakomite wpisy Asiu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCieszę się, kochana, zdrówka !
UsuńWszystkie karty świetne, ale wygrywa kot w butach :)))
OdpowiedzUsuńOch, ten kot!
UsuńCiekawe byłyby buty siedmiomilowe...
Nooooo takiego Czerwonego kapturka to pożarłby niejeden wilk...morski :)
OdpowiedzUsuńA ten kot to letko skołowaciał w tych butach, nadmiar wyboru najwyraźniej go przytłacza ;)
Też tak myślę, wolałby po innych półkach pobuszować!
UsuńJa kibicuję staremu człowiekowi!
OdpowiedzUsuńSuper, dziękuję:-)
UsuńWcześniej jakoś o tym nie pomyślałam, a faktycznie wyłuskanie pasujących kawałków z posiadanych ilustracji może być łamigłówką, a że do tego kreatywną, to dodatkowa zaleta :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na kota w butach :)
Główkowanie, to większa część tej całej roboty ;-)
UsuńŚwietnie wyszło, tematy odzwieciedliłaś super, kapturek wspaniały, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, miłego wieczoru:-)
UsuńJotko- jak dla mnie " Kot w Butach" na pierwszym miejscu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, jesiennie i deszczowo.
Wyraźna rywalizacja między kotem a starym człowiekiem :-)
UsuńSamo wyklejanie z pewnością jest świetną zabawą ale myślę, że to właśnie w tym kombinowaniu co z czym połączyć, żeby fajnie wyszło, jest w tej zabawie najfajniejsze. Art żurnal pobudza szare komórki do kreatywnej pracy, to świetne ćwiczenie i dla umysłu, i dla własnej pomysłowości.
OdpowiedzUsuńTo kombinowanie jest najlepsze, to prawda, nie umiem rysować, więc używam gotowców:-)
UsuńWidać, że masz talent, bo przy okazji ujawnia się i satyra, i humor, przy czym pomysłowość jest najważniejsza. Brawo!
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
Bardzo dziękuję za miłe słowa, skrzydła rosną !
UsuńKot w butach - świetnie!
OdpowiedzUsuńKot w butach na prowadzeniu:-)
UsuńWspaniała pasja , w której można ruszyć swoje niezmierzone zasoby wyobraźni i kreatywności. Oj, umysłowa starość Ci nie grozi.
OdpowiedzUsuńObyś miała rację!
UsuńDużo zdrowia dla Ciebie i Twojej rodziny.
OdpowiedzUsuńWzajemnie, zdrowie to najcenniejsze, co mamy!
UsuńMnie urzekł Czerwony Kapturek. Bardzo seksowny i niekonwencjonalny.
OdpowiedzUsuńKot w butach rozśmieszył. :)
Skojarzenie było natychmiastowe:-)
UsuńJak zawsze kreatywnie :)
OdpowiedzUsuńJak mam styczność z lekturą "Stary człowiek i morze" przypominam sobie jak mó kolega z gimnazjum myślał, że tytuł książki to "Stary człowiek a może" xD
Niektórzy mówili : Stary człowiek nie może...
UsuńA ja nie mam czasu guzika przyszyć...;o) Ale będę zaglądać, żeby mózgownicę u Ciebie zresetować...;o)
OdpowiedzUsuńZapraszam, ja w ziemi nie grzebię, to w papiery zaglądam :-)
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńGratuluję kreatywności.
Pomysły z oboma cyklami brzmią bardzo intrygująco, więc bardzo jestem ciekawa Twoich skojarzeń:)
Pozdrawiam:)
Oby wena dopisała i materiał pasował, bo rysować nie umiem...
UsuńGratuluję pasji.... to odpoczynek dla umysłu, dużo radości i satysfakcji..... ale też złodziej czasu. Kiedyś lubiłam przerabiać graficznie na różne sposoby swoje, wybrane zdjęcia. Często nad jednym zdjęciem , by osiągnąć końcowy efekt pracowałam wiele, wiele godzin zapominając o bożym świecie. Teraz bronię się przed pokusą, mam czas,,,,, ale zdrowie...
OdpowiedzUsuńTwoje wycinanki przypominają mi z dzieciństwa obrazkowe zagadki, w których nigdy nie byłam mocna.... i nadal nie jestem Ale "Stary człowiek i może" jest nawet dla mnie łatwy do odgadnięcia i ma w sobie coś, co mnie urzeka.
Serdeczności.... pozdrawiam.
Niektóre wyklejanki i mnie są bliższe, z innych jestem mniej zadowolona, to chyba kwestia miłości od pierwszego wejrzenia.
UsuńTeraz twoim światem jest kraina poezji i znakomicie dobierasz materiał ilustracyjny do każdego wiersza!
Tylko ,że to nie jest moje, nie ma tam mojego wkładu - to są tylko raz lepiej, raz gorzej dobieranie przeze mnie już gotowe - powtórki.
UsuńNie zgodzę się, wkład jest, sporo pracy przy wyszukiwaniu wierszy i mądre odpowiedzi na nasze komentarze:-)
UsuńSuper Asiu, że masz taką pasję. Czerwony kapturek wygrywa. Uwielbiam Maj e Ostaszewską.
OdpowiedzUsuńCzerwony kapturek ma swoich wielbicieli:-)
UsuńJak juz mam ćwiczyć umysł, w ramach profilaktyki, przed skostnieniem szarych komore-to takie zajęcie-jest dla mnie nr.1. Karty AJ jak zawsze -w punkt i przepiękne. Interpretacja (wlasna) tytułów czy cytatów- no, jest nad czym główkować....
OdpowiedzUsuńNo u Ciebie tez sporo główkowania, a ile interpretacji! każda karta ma wiele znaczeń i pewnie każdy z oglądających widzi co innego i o to też chodzi!
UsuńTe nowe cykle zapowiadają się bardzo ciekawie. Wszystkie karty AJ podobają mi się, nie potrafię wybrać tej jednej:-)
OdpowiedzUsuńTo muszę się postarać...
UsuńAle dużo tu się dzieje! Masz niewyczerpywalne pokłady pomysłów :)
OdpowiedzUsuńOdpukać, bo za szybko się wyczerpią...
UsuńAle masz fajną pasję! Uściski ♥️
OdpowiedzUsuńPasja jesienno-zimowa:-)
UsuńBardzo fajny pomysł na cykl, miło mi się patrzy na twoje kolaże.
OdpowiedzUsuńSzczególnie mi się spodobały "Klasyka z wyższych sfer" i "Jeśli nie chcesz mojej zguby, krokodyla daj mi luby!".
Pozdrawiam serdecznie ;-)
Klasyka, to tez moja ulubiona karta:-)
UsuńŚwietny pomysł na kolaże - gratuluję :) Irena
OdpowiedzUsuńDziękuję, miłego weekendu.
UsuńPomysłowo i kreatywnie :)
OdpowiedzUsuńStaram się, dzięki ;-)
Usuń