Dziś pogoda tak piękna, weekend tak intensywny, że zanim opiszę, co robiłam i gdzie byłam, zostawiam Wam kilka zdjęć, które zrobiłam na spacerach w różnych miejscach i na przestrzeni kilku dni, a co zachwyciło mnie jakimś szczegółem.
1.
To miejsce skojarzyło mi się z Grecją, choć zdjęcie robione w Polsce.
2.
Dom aż po dach ozdobiony kwitnącym pnączem, to chyba wisteria/glicynia, jak myślicie?
3.
Ciekawe, ile czasu potrzeba, by pnącze tak ozdobiło wejście do ogrodu?
4.
Różne tajemnicze przejścia zawsze rozpalają wyobraźnię:-)
5.
Zza ogrodzeń wielu domów wychylają się kwitnące krzewy, jakby uśmiechały się do przechodniów.
6.
Ciekawe zestawienie- stare pnącze, korzeń jak pień, a u stóp młode i wesołe stokrotki.
7.
Taka aranżacja bratkowa, że trudno się nie uśmiechnąć:-)
8.
Umarła jabłonka, niech żyje zielona rzeźba!
9.
Kolejna obrośnięta furtka, a w zasadzie furtki na całej ulicy...
10.
Ta żółta glicynia imponowała wielkością i liczbą kwiatów!
11.
Stary dom zyskał nowa elewację, wiecznie zieloną i świeżą...
12.
Taki staw zobaczyć nagle , gdy wychodzi się z mroku na światło, to widok zapierający dech...
13.
Czas królowania azalii i różaneczników to feeria kolorów!
14.
Taka furta w obrębie starych murów zamkowych to piękny widok, trzeba uwiecznić aparatem!
15.
Skąd mrok w środku słonecznego dnia? zielony labirynt w tajemniczym ogrodzie...
16.
Wprawdzie to nie cudo natury, ale bratek na deserze lodowym nawiązuje do kwietników, a smak to istne cudo!
Które cuda podobały się Wam najbardziej?
Cudownego całego tygodnia, kochani:-)
Wspaniałe zdjęcia. Mnie najbardziej spodobały się: 4, 6 i 12.
OdpowiedzUsuńA na ostatnim zdjęciu dostrzegłam chłodnik. Mmm, zjadłabym ;-)
O tak, chłodnik też był jak dzieło sztuki...
UsuńZdjęcie nr 6 to faworyt.Drzewko żyje ,zbliżyłam zdjęcie.Domy całkowicie obrośnięte są piękne ale po gałęziach lubią Myszki do domu przychodzić. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJakieś listki wypuściło, ale czy będą owoce?
UsuńO, myszkom to dziękujemy...
Wspaniałe spacery! Takie właśnie szczególiki uwielbiam!
OdpowiedzUsuńAczkolwiek w domu obrośniętym zielenią mieszkać bym nie chciała, bom bojąca 😂
Po pnączu może tez adorator się wspinać:-)
UsuńJeśli adorator sercu miły, to i drzwiami mogę go wpuścić 😁 A ja bojąca robali, nie złodziei 😁
UsuńPo pnączu to podobno myszy i szczury włażą.
UsuńOh zdjęcie 8 jest dla mnie fantastyczne.
OdpowiedzUsuńArtystyczna dusza poczuła klimat:-)
UsuńNiezwykle lubię glicynie, a także złotokap, bo te żółte zwisające grona to on. Te rośliny są spokrewnione, ale glicynia to pnącze a złotokap to drzewko albo krzew :)
OdpowiedzUsuńPiękne detale uchwyciłaś, wszystkie mi się bardzo podobają :)
Marna ze mnie ogrodniczka, więc dziękuję za zwrócenie uwagi i cieszę się, że Ci się podobają.
UsuńZdjęcia robią wrażenie. Lubię takie obrośnięte bluszczem miejsca.
OdpowiedzUsuńNajlepsze są artykuły z mojej wyszukiwarki nowej, powstają metodą kopiuj-wklej, bo nawet te same literówki się powtarzają. Chyba w niektórych agencjach prasowych mają już same komputery. Nie mniej wstyd patrzeć nawet na taki poziom dziennikarski. Tytuły to już odrębna kategoria, którą można badać pod wieloma kątami.
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/
Ja nawet nie wiem czy można to nazwać dziennikarstwem to raczej praca na zlecenie lub akord.
UsuńRobisz zdjęcia aparatem a nie smartfonem?
OdpowiedzUsuńW bardzo ładnych miejsach byłaś. Super :)
I tak, i tak, zależy co mam pod ręką lub ja telefonem, a mąż aparatem.
UsuńBluszcz po zerwaniu ze ściany pozostawił brzydkie ślady - to mniej romantyczny aspekt ;( Ale zdjęcia prześliczne, wszelkie tajemnicze ogrody cudowne są :)
OdpowiedzUsuńNo tak, widziałam taki dom, właściciele musieli ocieplić, więc zerwali, ładnie to nie wyglądało...
UsuńWszystkie mi sie podobaly! Uwielbiam takie ukryte furtki, tajemnicze zakatki w ogrodach.
OdpowiedzUsuńMimo iz wisterie kocham to jednak z daleka - w innym domu posadzilam przy jednej scianie i szybko zalowalam pomyslu - zaczela sie czepiac domu a nawet wrastac pomiedzy cegly co moglo naruszyc strukture domu bo niejeden tak mial. Poniewaz mamy klimat sprzyjajacy szalonemu rosnieciu takich roslin rosla jak glupia, nie nadazalismy przycinac - i w koncu, bojac sie o dom, calkiem ja wykarczowalismy, w zamian zasadzajac inna ale z dala od domu, na srodku trawnika. Podobnie z bluszczami - wyglada pieknie ale moze narobic szkod murom.
Bardzo mi sie podobaja miejsca ktore widzialas.
Cieszę się, że dostarczyłam Ci nieco wrażeń estetycznych.
UsuńCzasami tak bywa, że nie znając własności roślin zachwycamy się ich urodą , a w praktyce to wygląda, jak piszesz.
Rzeczywiście cudeńka. :) I te stawy, i furtki, i ten kawałek murów. Nie chciałabym chyba tylko mieszkać w obrośniętym budynku, bo wyobraźnia zaraz podsuwa mi wizje owadów, które w tym zielsku mieszkają. :)
OdpowiedzUsuńPierwszy obrazek skojarzył Ci się z Grecją, a ja ostatnio byłam w Beskidach i trafiłam na miejsce, które skomentowałam, że "wygląda, jakby to nie wiadomo gdzie było". I przypomniał mi się obrazek z kolumbijskiego wybrzeża. ;)
Czasami tez właściciele ogrodów stylizują je na jakiś typ, śródziemnomorski lub japoński:-)
UsuńWiosna jest przepiękna! To za nią tęskniłam w Indonezji
OdpowiedzUsuńMaj to chyba najbardziej kolorowy i świeży miesiąc, nigdy zieleń nie bywa tak soczysta!
UsuńRzeczywiście - cuda i cudeńka.
OdpowiedzUsuńMój wybór - 6,7,12,15
O, romantyczna dusza :-)
UsuńWszystkie miejsca wspaniałe. Serce rośnie, gdy ludzie oprócz pieniędzy mają też dobry gust i serce do upiększania swojego otoczenia.
OdpowiedzUsuńCzasami to nawet zbyt wiele kasy nie potrzeba, tylko wytrwałości i pasji:-)
UsuńPiękne zdjęcia - i wreszcie cieplej :)
OdpowiedzUsuńWreszcie ciepły maj, ale moja głowa czuje jakąś zmianę...
UsuńPiękne miejsca. Trudno wybrać najlepszą fotkę. Kocham wszelkiego rodzaju pnącza, a malutkie stokrotki też.
OdpowiedzUsuńTych stokrotek było mnóstwo, bo ogrodzenie długie i nawet jakiś barbarzyńca ukradł trochę z brzegu grządki...
UsuńKlimatyczne miejsca. Bluszcz potrafi tak okryć bramkę w ciągu roku. A glicynie uwielbiam- te fioletowe, bo ten żółty, to złotokap, jak napisała Maria. Niezwykle trująca roślina.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, ze tak szybko rośnie.
UsuńZawsze powtarzam, że dzięki blogowaniu człowiek ciągle się uczy.
Wspaniałe Jotko Kochana. Same cuda. Ten zielony dom najbardziej mi się podoba. Uwielbiam jak jest dużo zieleni dookoła domu. Ostatnio jak schodziliśmy z Czupla do Wilkowic to było pięknie we wsi.
OdpowiedzUsuńUściski z Krakowa Joteczko. Buziaki
Kasinyswiat
My tez czasami jedziemy przez bardzo zadbane miejscowości, aż serce rośnie!
UsuńBuziaki, Kasiu najmilsza!
Lubię tajemnicze przejścia, furtki porośnięte bluszczem itp. Piękne są domy, po których pną się rośliny.
OdpowiedzUsuńPiękne to , ale podobno mało praktyczne...
UsuńJotko, byłaś w zaczarowanym ogrodzie? Piękne wisterie/glicynie, różaneczniki, piękne dzikie wino i obrośniety dom, furtki i bramy, pyszne jedzonko i ten zielony tunel cudny. 🌿🌳🌲🌺🌾💚
OdpowiedzUsuńByłam w różnych miejscach, może wśród nich znalazł się i zaczarowany ogród, kto wie?
UsuńTeż lubię takie bramy, furtki i tajemnicze przejścia. ;) Niemniej zarośnięty dom budzi moje zainteresowanie, ale przez tą roślinę musi być tam wilgotno na ścianie i nie chciałabym mieć porośniętego domu. Może się mylę.
OdpowiedzUsuńNigdy w takim nie mieszkałam, może tak być...
UsuńWszystkie cuda natury :)) Miłego tygodnia i do kolejnego weekendu!
OdpowiedzUsuńWzajemnie, niechaj wiosna nam sprzyja!
UsuńPodobają mi sie bardzo te obrośnięte furtki i domy. Tajemnicze, nastrojowe, niczym z wikriańskich powieści. Pieknie jest teraz na swiecie. I pachnie cudownie. Zwłaszcza konwalie i bzy!:-))
OdpowiedzUsuńO tak, mam nawet wrażenie, że nigdy tylu bzów i konwalii nie widziałam, co w tym roku!
UsuńTen zielony dom wygląda niesamowicie! Dla mnie prawdziwe cudo, chociaż nie wiem czy sama chciałabym w nim mieszać. Słyszałam, że od roślin mury są wilgotne, robi się grzyb i jest dużo robactwa.
OdpowiedzUsuńNie testowałam, ładnie to wygląda, ale czy chciałabym mieszkać?
UsuńFoty super... ale co tam foty ważne , że mogłaś osobiście nasycić swoje oczy takimi widokami. Pnącza jak widać w powyższych komentarzach „oskarżane” są o zatrzymywanie wilgoci w ścianach, powodowanie odpadania tynków, zagrzybianie mieszkań i domów. Powyższe sytuacje mogą wydarzyć się jednak tylko wtedy, kiedy dobierzemy nieodpowiednie rośliny i posadzimy je w nieprzygotowanych do tego celu miejscach. Nawet najbardziej ekspansywne pnącza nie spowodują żadnych szkód, jeśli będą porastały zadbane, dobrze otynkowane i jednolite powierzchnie.
OdpowiedzUsuńZdjęcia często nie oddają tego, co widzi oko, nie oddają zapachu, wiatru, klimatu....dlatego po zrobieniu fotki, warto nasycić oczy i duszę:-)
UsuńAd 4. Może dlatego mam taki pociąg do bram i drzwi? Namiętnie je fotografuję.
OdpowiedzUsuńWszelkie bramy i furtki kryją coś nieznanego...
UsuńWoow! Ale fantastycznie to wyglada 😃 Takie rzyczy tylko wiosną. No właśnie i jakoś tak jakby nie w Polsce 😉 A tu proszę, piękne, zielone, soczyste klimaty w 'domu' 😉
OdpowiedzUsuńCudze chwalimy, a pod nosem takie cuda...
UsuńBo to maj jest😁 Maria z PP.
OdpowiedzUsuńOj tak, umajony miesiąc!
UsuńKażde zdjęci mi się podoba, Wszystkie są piękne, oryginalne, a ostatnie, w dodatku, jeszcze pyszne!
OdpowiedzUsuńPyszności na wyjazdach i spacerach obowiązkowe:-)
UsuńBBM: Przepiękne zdjęcia! Nie wybiorę! Wszystkie mi się nadzwyczaj podobają!
OdpowiedzUsuńDziękuję, niechaj cieszą oko:-)
UsuńSzczerze mówiąc zachwyciłam się każdym zdjęciem, a dokładnie uwiecznionym miejscem. Nie umiem stwierdzić co najładniejsze i ciekawsze.. a takie domy czy ogrodzenia/furtki porośnięte bluszcz zawsze mi wpadają w oczy. Też bym chciała żeby u mnie tak było, ale nic nie chce się wkomponować 😄
OdpowiedzUsuńW zasadzie to zakątki z różnych miejscowości, ze spacerów bliższych i dalszych:-)
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńJak widać na załączonych obrazkach, można sobie samemu stworzyć zielony raj:) Najbardziej urzekający wydaje mi się widok stawku (12). Tak tam sielsko, czarodziejsko:)
Też życzę Ci wspaniałego tygodnia i pozdrawiam:)
To park w Kórniku, z cisowych komnat wychodzi się na taki właśnie staw:-)
UsuńKadry pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)
UsuńZieleń, kwiaty, roślinność wszelaka-cudna🌸🌺🌼🌷🍀
OdpowiedzUsuńAle u mnie pod blokiem ludziom przeszkadza, wolą beton!
To dziwne, u nas, trzeba przyznać, jest wiele mini - ogródków i spółdzielnia tez ciągle coś sadzi.
UsuńGlicynia rosnie u mnie w ogrodku, miala zarastac wiate i kwitnac na rozowo. Posiadam ja od 8-9 lat a jeszcze zadnego kwiatka nie wydala. Stracilam do niej serce , ona zas dalej rosnie i zarasta. Siedztwo zwraca uwage na przycinanie ( regularne) zas polska kolezanka zachwycila sie tym nieregularnym buszem. Bardzo podoba mi sie kwitnaca glicynia. Podobaja mi sie rowniez owe zarosniete bluszczem domy. Mamy taki jeden w sasiedztwie i latem nie moge sie napatrzec- wyglada imponujaco. Zima zas jest troche nagi i nijaki. Na dodatek widac uszczerbki na tynku, ktory taki bluszcz wprowadza- to chyba bardziej winobluszcz , nie typowy bluszcz, w kazdym badz razie traci liscie na zime. Piekne sa te porosniete furtki, zas stawek w lesie istne miodzio.
OdpowiedzUsuńNiedawno dowiedzialam sie, ze bratek to kwiat jadalny. Musze posprawdzac, ktore z kwiatow mozna spozywac:)
Piekne zdjecia:)
Podsłuchałam rozmowę, że ta glicynie to po kilku latach dopiero zakwita, ale żeby tak długo?
UsuńNa pewno nasturcje i fiołki są jadalne, kwiaty jaśminu to nawet w cieście robią, płatki dzikiej róży, a inne to nie wiem...