Czasami wpadnie do głowy jakiś pomysł, zainspirowany jednym zdaniem
Od razu wspomnę, że liczę na Waszą współpracę w tym temacie.
Bywają bowiem w naszym rodzimym języku takie zwroty, których znaczenie można zmienić poprzez zmianę szyku wyrazów lub znaków interpunkcyjnych.
Zdanie, które zainspirowało mnie do tych rozważań brzmiało:
Gdy patrzę na pana widzę gówno!
Prawda, że dosadnie? a wystarczy powiedzieć : Gdy patrzę na pana , gówno widzę. Od razu inna perspektywa, całkiem niewinne zdanie, no może nie do końca niewinne.
Inne przykłady, które zdołałam przywołać z pamięci to:
1. Tej pani już dziękujemy!
Dziękujemy pani już teraz.
2. Tak mu teraz dobrze.
Dobrze mu tak!
3. Po co? żebyś wiedział.
A żebyś wiedział!
4. Ale daleko odpłynąłeś!
Aleś odpłynął, bracie ...
I tutaj liczę na Waszą pamięć, pomysłowość, własne przykłady. Takie ćwiczenie szarych komórek to zawsze pożyteczne spędzenie czasu, żeby nie było, że tylko obrazki i dowcipy :-)
Hi hi, słyszałam na własne uszy. "To ty też jesteś k...a?" A miało być przez osobę wypowiedziane "O k...a, to ty też jesteś?" Owa osoba wyrażała zdziwienie na widok innej osoby (we własnym języku zresztą), ale wyszło ... co wyszło :)
OdpowiedzUsuńNo ładnie! Czasami nie wiadomo, co odpowiedzieć, gdy człek zaskoczony:-)
UsuńMoja stara piła leży teraz w piwnicy.
OdpowiedzUsuńMoja stara piła, leży teraz w piwnicy.
Jeden malutki przecinek /bądź kropka/ całkowicie burzy pierwotny sens zdania. ;)
Znam od babci:
UsuńGdzie ta stara piła?
Gdzie piła, to piła, ale za swoje piła!
Och, to jedno ze zdań, któreśmy przerabiali na czeskim, bo jest podobnie (pila) :)
UsuńAle chyba w czeskim są też wyrazy, które brzmią podobnie do polskich, a znaczą zupełnie co innego...
UsuńPrzypomniał mi sie stary dowcip, nie pamiętam juz przez kogo opowiadany. Ktos otwiera lodówkę, dostrzega jedną butelkę wódki i woła:
OdpowiedzUsuń"Matka, jest tylko jedna!"
A też wystarczy tylko zlikwidować przecinek by wypowiedź dotyczyła matki a nie wódki!:-)
Świetny przykład! dziękuję:-)
UsuńWłaśnie ten przykład przyszedł mi od razu do głowy. :))
UsuńAle widzę, że już jest :)!
Komentarze to skarbnica wiedzy:-)
UsuńNp.: Niech weźmie to dziadkowi. ZAMEK- dla królewny i w spodniach.
OdpowiedzUsuńOdmiana czasownika "jeść"
-ty jesz i tyjesz
-my jemy i myjemy
-wy jecie i wyjecie :)
Pozdrawiam :)
Podobnie taka niewielka różnica w pisowni, np. bąk i bak, a znaczą co innego...
UsuńNic mi jakoś do głowy nie przychodzi - może później coś wpadnie :)
OdpowiedzUsuńDlatego prosiłam o pomoc, bo w pamięci dziury...
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńW zdaniu ZABIĆ NIE UNIEWINNIĆ napisanym bez interpunkcji nie wiadomo, co zrobić z osądzonym. Jeśli użyje się znaków interpunkcyjnych w niewłaściwych miejscach, to można zabić niewinnego, albo uniewinnić przestępcę.
PS. Jak to dobrze, że nie ma u nas kary śmierci. A na egzaminach - dopuszczających do wykonywania niektórych zawodów - powinno być także dyktando.
To prawda, w ogóle powinny być egzaminy z czytania ze zrozumieniem, na przykład instrukcji, poleceń itp.
UsuńMój mózg tępy dziś jak siekiera z czasów zamierzchłych :) Jak co wymóżdżę to się dorzucę :)
OdpowiedzUsuńPogoda nie sprzyja ruszaniu głową, u mnie ból czaszki co drugi dzień!
Usuńktoś opowiada jakąś historyjkę, słuchający mu przerywa:
OdpowiedzUsuń- Co ty powiesz?
albo:
- Co ty nie powiesz?
ciekawe jest to, że obie wersje znaczą to samo...
...
albo takie coś:
- Dzień dobry, czy pani ma tyłek?
- Nie, Kowalska. Matyłkowie piętro wyżej.
ale...
- Dzień dobry, czy pani Matyłek?
- Spadaj chamie!
...
- Kochanie, jak to jest? Kowalski ciężko pracuje i kupę zarabia, a ty też ciężko pracujesz, ale kupę zarabiasz.
...
na koniec może to:
Studentka wraca do domu na wakacje.
- Wiesz mamo, mam chłopaka.
- Gdzieś studiuje, pracuje?
- No coś ty, przecież on ma dopiero dwa miesiące.
p.jzns :)
To ja podobnie:
Usuńdzwoni mama do kolegi syna - jest Staszek?
- leży z anginą
- to jej powiedz, nie się zabiera, on ma się uczyć!
To ja polecę wierszem Jasnorzewskiej-Pawlikowskiej.Zawsze mnie intrygowała rola przecinka w ostatnim wersie.Gdyby go tam nie było sens wiersza byłby inny,
OdpowiedzUsuńOfelia
" Ach,długo jeszcze poleżę,
w szklanej wodzie,w sieci wodorostów.
zanim nareszcie uwierzę.
że mnie nie kochano, po prostu.
A jakby przecinka nie bylo, to kochano wyjątkowo,nadzwyczajnie.
Świetne skojarzenie i jedna z moich ulubionych poetek:-)
UsuńOdpowiedź na zarzut, nie mającej pewności dziewczyny, która pyta: Ty, już mnie nie kochasz!?
OdpowiedzUsuńW odpowiedzi usłyszała:
Nie kocham Cię dziewczyno!
Nie! Kocham Cię dziewczyno!
A właśnie, pomyłki mogą dotyczyć też wymowy, gdy niektórzy mówią monotonnie, bez przestankowania i akcentów.
UsuńNie wiem. :(
OdpowiedzUsuńOd trzech dni mam sieczkę w mózgu,
tak bardzo boli mnie głowa.
Ale temat fajny. :))
Dobrze Cię rozumiem, znam to doskonale:-(
UsuńNa teraz przypomina mi się tylko taki lapsus w gwarze śląskiej:
OdpowiedzUsuńfonetycznie - natasza, leć po piwo.
Dla niezorientowanych: masz torbę, leć po piwo (na – masz; tasza – teczka).
Gwarowe pomyłki są jeszcze ciekawsze, zwłaszcza dla niezorientowanych.
UsuńOjej, ale zadanie. Nic mi nie przychodzi w tym momencie pisania komentarza do głowy.
OdpowiedzUsuńMoże później?
UsuńPraca domowa ?? To ja zgłaszam nieprzygotowanie...;o)
OdpowiedzUsuńWybaczam:-)
UsuńZapożyczone z bloga "Nieszablonowy polonista":
OdpowiedzUsuńLubię gotować moją rodzinę i zwierzęta.
Lubię gotować, moją rodzinę i zwierzęta.
Jedzcie dzieci!
Jedzcie, dzieci!
Operować nie można, czekać!
Operować, nie można czekać!
Przypomniałaś mi przykład podobny:
UsuńToniemy!
My też nie!
Dziękuję:-)
Hmm.... Kiedyś czytałam takie: "Nasi przodkowie na mchu jadali" Jak przeczytałam to głośno i dość szybko, małżonek miał pretensje, bo on usłyszał: nasi przodkowie nam chuja dali :-))
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć, wyraźna różnica:-)
Usuń-Panie sierżancie! Matka Boska przyszła!
OdpowiedzUsuń- Naprawdę??? Co powiedziała?
- Że paczkę Boskowi przyniosła.
To jak w moim dowcipie o siostrze Tadeuszy ...
UsuńMoja rodzicielka zapytała kiedyż moją córkę: umiesz powiedzieć paciorek. Moja córa: jasne, że tak - paciorek....niestety ni o to babci chodziło. 😂😂😂😃
OdpowiedzUsuńLogika dzieciaków jest czasami zawstydzająca dla nas dorosłych...
UsuńChłopak chciał zerwać z dziewczyną, odprowadził ją grzecznie do domu i napisał jej sms : Dobranoc. Tyle mam Ci do powiedzenia.
OdpowiedzUsuńPo chwili dostał odpowiedź : To przyjdź i opowiedz. On miał jej ( tylko) tyle do powiedzenia, a ona zrozumiała iż ( aż ) tyle.
Jeszcze jeden humorek:
Pani bibliotekarka wiozła po spotkaniu autorskim na Kaszubach, pisarza, któremu zaproponowała, że skoro mają trochę czasu, to ona chętnie pokaże mu swoją cipkę.Przerażony pisarz próbował odmówić, jednak Pani jęła go przekonywać, że mieszka i mąż też bardzo się ucieszy. Zgodził się ...... a ona z dumą pokazała mu kurkę, którą hodowała w ogrodzie.
Super, podobnie bohater jakiegoś filmu chciał pokazać gościom swojego Wacka, a Wacek był wężem:-)
UsuńJęzyk lubi płatać figle i migle też. Stąd zabawne skojarzenia zależne od intonacji wypowiadanych słów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chyba podobnie bywa we wszystkich językach świata...
UsuńW szkole średniej jeden z moich kolegów miał na nazwisko Mamak.
OdpowiedzUsuńInny kolega wypisał kiedyś na tablicy.
Ja mam mak
Ty masz mak
On Mamak
To nie kawał ino autentyk, kolega nazywał się Marian Mamak :)
A tak dla poprawy humoru to moja mama przytaczała takie wyliczanki
Gruby
grubszy
a beczka
Cienki
cieńszy
a patyk
Długi
dłuższy
a drzewo
To tak niby Żydkowie stopniowali ;)
A jak Żydkowie to jeszcze taki wic
Na rogatkach miejskich zatrzymują wóz do opłacenia myta.
-Kto jedzie?
-Mi
-Jacy mi?
-Mi Żydkowie
-Ile was
-Raz
-Co wieziecie?
-Źboże
-Jakie zboże?
-Jabki
Kurtyna ;)
To dla uśmiechnięcia Jotko, aby głowa przestała cię boleć :)
Odnośnie stopniowania, można byłoby dodać: chory, chorszy, trup. ;)
UsuńTo samo chciałam napisać, skojarzenie natychmiastowe:-)
UsuńCzyli i tak wychodzą nam dowcipy i dobrze:-)
To bardziej hardcorowo:
OdpowiedzUsuńUłaskawić nie wolno, skazać na śmierć.
Ułaskawić, nie wolno skazać na śmierć.
Czasem przecinek i o życiu zdecydować może.
Przecinek ma wielką moc, zwłaszcza w pismach urzędowych!
Usuńmorze i może
OdpowiedzUsuńBóg, buk i Bug :D
I męcz się człeku, by błędu nie zrobić ;-)
UsuńWięcej jest takich przykładów :)
Usuńmorze może :D
Czasami nie potrzeba niczego zmieniać w uporządkowaniu słów w danym powiedzeniu, a różnica w znaczeniu wynika z kontekstu i intonacji, np. spróbujmy przynajmniej na dwa sposoby... tu: 1. zawezwany do naprawy spłuczki hydraulik i 2. przesłuchujący kobietę na posterunku starszy sierżant sztabowy... "Znamy się na tym, droga pani."
OdpowiedzUsuńA teraz z nieco innej beczki... może wyjdzie z tego "suchar", bo już kiedyś o tym pisałem, ale niech tam, wybacz, jeśli znasz, a fakt jest autentyczny, choć najpewniej w inny sposób opowiedziany.
Pierwszy lub drugi rok mojej pracy w szkole podstawowej. Głucha wieś. Chłopiec... czwarta czy piąta klasa, niezbyt pilny, niekoniecznie grzeczny, prac domowych nie odrabia, na lekcji mało uważa, często przeszkadza innym szkolniakom, niemy przy odpowiedzi przy tablicy, zeszyty, jeśli w ogóle są, to puste, ale, jak to bywa z podobnymi wisusami ze wsi, ojcu w polu pomaga, nawet ponad siły, a że ojciec przygrywa na weselach, syn z nim podąża, ucząc się przy okazji fachu grajka. Ojciec zostaje wezwany na rozmowę przez panią wychowawczynię (mogła to być również ogólna wywiadówka). Pani wychowawczyni wyłuszcza "staremu" punkt po punkcie, a każdy taki punkt to minus. Ojciec chłopca posłusznie wysłuchał litanii pani nauczycielki, po czym po chwili namysłu oświadczył, podkreślając zasługi syna:
- Ale gro...
Odtąd ten pan, który często zjawiał się w mojej pierwszej szkole nosił miano "Allegro", a chłopiec jakimś sposobem zdawał z klasy do klasy, a w międzyczasie pomagał ojcu w pracach polowych i grał z nim na weselach na jakimś instrumencie.
U nas był Maciek mądra główka. problemy miał straszne, nawet kolorów nie rozróżniał, ale mama broniła się przed szkołą specjalną, mówiąc za każdym razem - ciężko mu idzie, ale to taka mądra główka...
UsuńAleż to dobra lektura, te wszystkie przykłady. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrawda? Każdy coś dorzuci i niemal słownik powstanie:-)
UsuńZ jednej strony jestem pewna, że często spotykam takie przykłady, a z drugiej nie umiem żadnego podać... ech...
OdpowiedzUsuńTak czasem bywa, zaćmienie chwilowe...
UsuńTo co napiszę nie bedzie śmieszne, a raczej smutne. I niestety prawdziwe. Moja Mama miała kiedyś uczennicę która miała na nazwisko Kur a na imię Ewa.
OdpowiedzUsuńDzieci wołały na nią "kurewka".
Rodzice gdy nadawali imię dziecku nie przypuszczali pewnie że coś takiego może spotykać ich córkę...
To faktycznie smutne, choć imię Ewa jest ładne. Podobnie dzieci cierpią przez dziwaczne imiona czy nazwiska, bo rodzice chcą być oryginalni.
UsuńDwuznacznośc języka polskiego jest niesamowita i można się znim nieźle zabawić. Ostatnie słowa i zdania, które zwrócimy moją uwagę w tekastach:
OdpowiedzUsuń⭑ Bezrobotny Nowak poszedł po chleb, ale spotkał go zawód
⭑ Dwaj maszyniści rozmawiają w czasie jazdy lokomotywa W końcu jeden z nich się zdenerwował i skierował rozmowę na inne tory
⭑ Kupił facet zabawki i od razu puścił bąka
⭑ Robiła babcia na drutach, przejechał tramwaj i spadła
⭑ Szedł facet koło punktu skupu opakowań szklanych i nabili go w butelkę
Kiedyś nazywaliśmy to dowcipami dla inteligentnych:-)
UsuńPrzyłączając się do zabawy, dokonam transformacji zwrotki wierszyka ułożonego przez Skibę z Big Cyca dla uczczenia zaszczepienia prezesa pana. Oryginał brzmi tak:
OdpowiedzUsuń"Bał się Jarek igły, ale już po wszystkim.
Kotek bił mu brawo i nasrał do miski."
Po drobnej transformacji dwuwiersz brzmi tak:
"Bał się Jarek igły i nasrał do miski.
Kotek bił mu brawo, bo jest już po wszystkim."
Drugie pasuje nawet lepiej, nie znałam tego:-)
UsuńNo dobrze, to ja odważnie: w zależności od pisowni, czy z polskimi, czy bez polskich znaków patrz na to:
OdpowiedzUsuń1. Zrobiła mu łaskę.
2. Zrobiła mu laskę.
:)))
Miłego weekendu!
Kiedyś byliśmy z wizytą u znajomej i podała do kawy likier, mąż nie lubi, więc zapytała - a może zrobić panu loda?
UsuńSłoneczka:-)
Dobre! Czasem tak wiele zależy od drobiazgu... :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, a czasami chlapniemy coś bez zastanowiena:-)
UsuńPrzypomniała mi się odzywka (z jakiegoś starego dowcipu), która lepiej brzmi niz wygląda, ale spróbuję;)
OdpowiedzUsuńLwowiak do przyjezdnego: "Bil pan w Gródku Jagiellońskim czy pan nie bil, powód do bicia zawsze się znajdzie :)
Do bicia i do picia powód zawsze się znajdzie:-)
UsuńDlatego często interpunkcja ma duże znaczenie ❤
OdpowiedzUsuńOj ma. I wiele innych drobiazgów.
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńTemat bardzo ciekawy z mojego punktu widzenia:)
O sensie zdania opartym o interpunkcję pisali inni, więc tyle:
Nie walcz bez rozkazu!/Nie, walcz bez rozkazu!
Koleżanka Ania i siostra przyszły do nas./ Koleżanka, Ania i siostra przyszły do nas.
Wujek Mirka i babcia lubią lato./Wujek, Mirka i babcia lubią lato.
Drugą grupą są wyrażenia, które w konkretnym połączeniu stają się frazeologizmami:
gniazdo bocianie/bocianie gniazdo
otwarty dom/dom otwarty
mała głowa/głowa mała
utracony raj/raj utracony
film czeski/czeski film
śpiew łabędzi/łabędzi śpiew
I chyba najbardziej działająca na wyobraźnię grupa - homonimy:
leksykalne:
ciężka orka (w polu/ssak)
pierścionek mamy (rodzicielki/3os.l.mn cz. ter. od: mieć)
Ala ma kota (zwierzę/bzika)
gramatyczne:
Dzieci pogryzły psy (kto kogo pogryzł?).
Tonące dziecko widziało wiele osób po jednej i po drugiej stronie (kto kogo widział?).
brzmieniowe:
Zawieź za wieś i zawieś.
Jest kiełbasa beskidzka? (bes cego?)
Proszę fafkulce (anty-perspirant).
i mój faworyt, homonim całkowity:
Matka ma nastroje./Matka ma nas troje./Matka ma na stroje.
I jeszcze taki smaczek homonimiczny:
Radości miłości zabijają starości mądrości (pamiętam, że interpretacji tego zdania było ponad czterdzieści:)).
Odrębną kategorią jest tzw.: humor z zeszytów szkolnych:
Najbardziej dokucza nam to, że mieszkamy na kupie.
Przez dziurę w spodniach było widać, że jest biedny.
Grecką boginią piękności była Hermafrodyta.
Pies należy do gryzoni.
Zbyszko jechał na koniu i piana leciała mu z pyska.
Nasza babcia jest straszną nudystką.
Małpa to człowiek, któremu się nie powiodło.
Kwasy to związki chemiczne bez żadnych zasad.
Straszne były te krzyżackie mordy.
Tyle na szybko:)
Pozdrawiam:)
Humor z zeszytów szkolnych to chyba nieśmiertelna kategoria:-)
UsuńDziękuję za tak liczne i ciekawe przykłady:-)
W klubie jeździeckim toast: Zdrowie Pań, koni i Panów, którzy je dosiadają!
OdpowiedzUsuńSuper, świetny toast!
UsuńZnane są przykłady, gdy jeden przecinek zmienia rządy i ustawy. Odniosę się do zdania wymienionego w pierwszym komentarzu: "To ty też jesteś k...a?", gdzie można postawić przecinek po "jesteś" i już mamy inne znaczenie.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy to prawda, ale podobno niedawno podczas ulicznego protestu klimatycznego został pobity jeden z uczestników, bo napisał hasło" "Zmień sobie piec", które z dalszej odległości odczytywano jako: "Zmień sobie płeć".
Sama łapię się czasami na tym, że bez okularów dziwne rzeczy czytam...
UsuńSkakała w spodniach po ojcu.😉
OdpowiedzUsuńBiedny ojciec:-)
UsuńPóźna już pora i jakoś nic mi nie przychodzi do głowy, ale rzeczywiście dużo spotyka się takich "kwiatków" w naszym języku.
OdpowiedzUsuńCzasami trzeba uważać, by nie popełnić gafy samemu:-)
UsuńMusze sie zastanowic Asiu teraz nic mi do glowy nie przychodzi. Faktycznie nieraz jedno slowo w niewlasciwym miejscu potrafi narobic zamieszania. Sciskam mocno
OdpowiedzUsuńDiabeł tkwi w szczegółach :-)
Usuń