Lato ma różne oblicza, wakacje kiedyś się kończą. Niechaj jednak nie smucą nas zmiany, podobno wszystko ma swój czas, wszystko może zarówno smucić, jak cieszyć.
Niebawem nie będę liczyć mojego roku od września do czerwca, ale normalnie, od stycznia do grudnia.
Ostatni rok mojej pracy zawodowej, a przede mną rok także w nowej roli.
W listopadzie zostanę babcią, życie zatacza koło, zbliża się jesień życia, ale wcale nie zamierzam spać w ciepłych kapciach w fotelu. Jeszcze na to nie czas.
Schyłkiem lata
jesień się skrada,
upał sierpnia łagodzi
oddechem.
Drobnych listków
pod stopy kaskada,
wiatru wycie
odbija się echem.
Schyłkiem lata
słonecznik dojrzewa,
twarz nabrzmiałą
ku ziemi pochyla.
Ptasi sejmik
radzi czy odlecieć,
długa droga
przez ziemie niczyje...
Schyłkiem lata
chłód się skrada,
w kotle nocy
mgły poranne
gotuje.
Wkrótce zacznie się
jesienna biesiada,
dym z ognisk
po polach się snuje...
Cieszmy się każdą porą życia i każdym okresem w przyrodzie.
OdpowiedzUsuń...mhm...dym z ognisk a po nich wizyta uczonych przez Pania bibliotekarkę i mandat bo palić nie wolno, ni ognisk, ni liści . Grecia , święta na sztandarach nie pozwoli.
Też życzę miłego dnia:-)
UsuńTo banalny plagiat proszę Pani.
UsuńZawsze czekam z ulgą na schyłek lata, zwłaszcza teraz, kiedy trudno znoszę upały. W powietrzu pachnie inaczej, dojrzałością, a już znakiem szczególnym na ten czas jest zapach floksów. To nic, że ptaki już nie koncertują, derkacze ucichły ... przylecą w następnym roku. Widzę daleko na łąkach, jak jelenie gromadnie przechodzą, wylegują się w słońcu, niedługo będzie rykowisko, walki o prym w stadzie.
OdpowiedzUsuńZapomniałam pogratulować wnuka, powitamy Cię zatem w gronie szanownego Dziadostwa:-) :-) :-)
UsuńTaka dojrzałość jesieni kojarzy mi się właśnie z jesienią życia.
UsuńDziękuję, takie Dziadowanie bardzo mi się podoba:-)
Ciepły wiersz, miły. Widać, że lubisz jesień. A babciowanie to fajny okres. Wnuki są takie kochane! :)
OdpowiedzUsuńLubię złotą jesień, obfitość warzyw i owoców, brak upałów...cieszę się na myśl o kontynuacji życia:-)
UsuńJuż niedługo moja ulubiona pora roku. Chyba jako jedyna czekaj w tej chwili z niedoczekaniem. :)
OdpowiedzUsuńJesień też może cieszyć i dawać nadzieję:-)
UsuńW każdej odsłonie jest piękna. Będę tęsknić za szwajcarskimi mgłami.
UsuńU nas tez mgieł dostatek:-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBycie babcią, gdy się nie trzeba maleństwem opiekować bezustannie a do tego posiadanie jakiegoś hobby wypełniającego czas i świadomość, że "mogę ale nie muszę" - sprawiają razem, że emerytura staje się naprawdę miłym czasem. Czego Ci z całego serca życzę!!! Od samego początku gdy przestałam pracować zawodowo wybitnie skróciła mi się doba ale jednocześnie poprawiła psyche.
OdpowiedzUsuńSerdeczności;)
Marzę o tym, by wreszcie robić to, co lubię, a nie muszę, bez patrzenia na zegarek czy martwienia się, w jakiej będę kondycji cały dzień:-)
UsuńDla Ciebie to będzie wyjątkowa jesień i niepowtarzalna. Mój tata urodził się 20 listopada, był nieprzeciętnym i wspaniałym człowiekiem :) Tylko szczęścia Ci życzę :)))))
OdpowiedzUsuńWiersz śliczny, sama uroda jesieni pokazana.... Bo przecież i dymy z ognisk snujące się, i zapach badyli ziemniaczanych na polach, zapach samej ziemi... to cuda po prostu... Uściski!
W naszym klimacie mamy szanse na te wszystkie cuda, oby zmiany klimatyczne tego nie zepsuły:-)
UsuńWłaśnie takie cuda jesieni najbardziej pamiętam z dzieciństwa :)
UsuńJa także, więc i naszym wnukom się to należy.
UsuńDobrze napisane! Zdjęcia też fajne, takie zabawne niektóre.
OdpowiedzUsuńGrunt to poczucie humoru!
UsuńMyślę, że będziesz wspaniałą, niestandardową babcią.
OdpowiedzUsuńDziękuję, że we mnie wierzysz, chciałabym...
UsuńPewna pani z mojego bloku jeździ na elektrycznej hulajnodze (to w związku z memem), i ja już zastanawiam się nad zamiana samochodu na tę hulajnogę. Tylko co z zimą? Muszę teraz zaobserwować czy korzysta z niej w tym okresie ;)
OdpowiedzUsuńGdy odśnieżą chodniki, to nie widzę problemu, to tylko kwestia odpowiedniego ubrania:-)
UsuńEmerytura moze byc wspanialym okresem zycia, ja tak mam a wcale sie nie nudze czy kapcieje. Zycze by i Twoja byla milym okresem.
OdpowiedzUsuńMoje babciowanie bylo i jest takim na odleglosc jako ze od poczatku syn z rodzina mieszkal gdzie indziej niz my. Odebralo mi to duzo ale z drugiej strony wcale nie chcialabym byc babcia pod reka, na kazde zawolanie.
U Ciebie dobrze sie sklada ze akurat gdy przejdziesz na emeryture dostaniesz zastepstwo w formie wnuka co zamortyzuje caly proces.
Wspanialych przezyc, babciu.
Będę brać z Ciebie przykład w tej aktywności:-)
UsuńMój syn mieszka 2 godziny od nas, więc w sam raz...nawet pociągiem mam dobre połączenie:-)
Dziękuję:-)
Miło mi będzie powitać Cię w klubie zarówno ludzi wolnych od obowiązków zawodowych jak i w klubie babć :) Ja tego doświadczam i jestem najszczęśliwszą osobą na świecie :) Więc życzę Ci jedynie spokojnego roku pracy z piękną perspektywą.
OdpowiedzUsuńWiersze bardzo mi się podobają...
Mam nadzieję, że tak się stanie, w każdym razie i ja się postaram!
UsuńUściski, Polu:-)
Też tak ostatnio pomyślałam, że jesień nadchodzi i już czuć ją w powietrzu, a ja dopiero urlop zaczynam. Czas leci i człowiek wkracza w różne etapy życia. Ładny wiersz stworzyłaś. ;)
OdpowiedzUsuńUrlop to czas na regenerację, więc niezależnie od pogody życzę Ci udanego wypoczynku i ciekawych wycieczek:-)
UsuńJa czuję jesień w powietrzu już od tygodnia.....
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że za miastem bardziej to widać...
UsuńBabcie i dziadkowie to tylko takie pojęcie, z którym mamy pantoflowe skojarzenia…nie ma się jednak co oszukiwać my jeszcze wiele możemy.
OdpowiedzUsuńObraz dziadków zmieniał się przez lata, nasi dziadkowie w tym samym wieku zupełnie inaczej nawet wyglądali.
UsuńNa pewno nową rolę polubisz. Obecne babcie bardzo różnią się od dawnych, Ja moją babcię pamiętam zawsze w chusteczce na głowie, w szerokiej spódnicy i zapasce , tak też wyglądały babcie na obrazkach w bajkach.
OdpowiedzUsuńDzisiaj babcia chodzi na jogę, dziadek jeździ na motocyklu, a latem oboje lecą na Kretę:-)
UsuńJesień śliwkami nadchodzi...Biję w tym roku rekordy...;o)
OdpowiedzUsuńBabciowanie jest zarąbiste !! Będziesz zachwycona !! ;o)
Och, śliwki! Oczywiście, że śliwki i wszelki owocowy urodzaj!
UsuńJuż nie mogę się doczekać...
No to przed Tobą bardzo interesujący rok! Ostatnie miesiące w pracy oczywiście mogą jeszcze dać popalić, ale babciowanie na pewno będzie super 😍
OdpowiedzUsuńTeż sobie powtarzam, że o tej porze za rok będę na emeryturze... różnica jedynie w tym, że dalej trzeba będzie zasuwać do roboty ze względu na jej (emerytury) wysokość... no ale zawsze to już inaczej 😁
Zdaje sobie sprawę z wielkości emerytury, na szczęście mąż jeszcze musi pracować, a jakby co, na pewno nie wrócę do szkoły...
UsuńJa natomiast liczę na to, że będę mogła pracować dalej tam, gdzie teraz... nie chciałabym się uczyć i przystosowywać do czegoś nowego.
UsuńW każdym razie nie zamierzam im mówić, że będę już emerytką 😁
Nie zarzekam się przed niczym, czas pokaże, co będzie, muszę zając się swoim zdrowiem, by móc korzystać z życia ...
UsuńChociaż od kilku lat teoretycznie jestem już emerytem to ten moment zmiany zatarł mi się całkowicie. Z 44 lat pracy zawodowej ostatnie 30 lat to mieszane formy umowy o pracę, nadal pracuję zdalnie (serwis komputerowy), i chyba na tym nie skończę ...
OdpowiedzUsuńLucky you!
UsuńOby zdrowie pozwoliło Ci pracować jak najdłużej ...
Coś się kończy, coś się zaczyna. I w porach roku, i w etapach życia... :) A zostania babcią gratuluję - taką babcię mieć, która i wysłucha i do świata książki porwie czasami to skarb :)
OdpowiedzUsuńJuż zapowiedziałam w rodzinie, że będę książeczki i gry edukacyjne kupować, to moja działka:-)
UsuńDroga Joanno ! Pisz tak jak najczęściej, bo wiersz jest piękny !!!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o starość - to Ty będziesz młoda duchem, bo masz cały czas tę dobrą energię i moc, której wielu może Tobie pozazdrościć.
Och, Ulu! Miło mi czytać takie słowa, obyś miała rację, a ja musze się postarać:-)
UsuńW sumie pory roku o tyle mają dla mnie znaczenie, czy akurat są jakieś Święta, które zrujnują mi kieszeń i siły :) Poza tym, to o szczęściu decyduje stan ducha i ciała - zdrowemu i szczęśliwemu żadna pora roku nie przeszkadza.
OdpowiedzUsuńTo prawda, nawet migreny mogą popsuć radość życia, mam jednak nadzieję, że na emeryturze nie będą mnie stresować własne dolegliwości, bo nie będę zależna od budzika i kalendarza.
UsuńAle będziesz też coraz starsza...tak tylko mówię ;)
UsuńJuż teraz to odczuwam, każdy rok niesie jakieś ograniczenia...
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńBo
"...Ziemia toczy swój garb uroczy...":)
Zmiany dodają życiu kolorów, szczególnie te dobre, o czym sama świetnie wiesz:)
Pozdrawiam:)
Będąc w Grecji tak właśnie rozmyślałam, że nie wiem , czy chciałabym wiecznego lata...
UsuńCzas powrotów..., to był ten moment, gdy po wakacyjnym szwendaniu po Polsce musiałem wracać do domu. Nawet nie ze względu na jakieś szczególne przygotowania do szkoły, czy sesji wrześniowej, ale w drugiej połowie sierpnia, to już naprawdę kończyła się kasa. I w tym to momencie zaczynałem żałować, że nie zobaczę właśnie tego o czym piszesz. Zresztą, schyłek lata ma dla mnie wiele innych plusów. Nie ma już takiego wściekłego upału, nie ma takich tłumów, a na szlaki trafiają ci, którzy naprawdę tego chcą. Oczywiście jeszcze lepszy jest schyłek września, gdy rozpoczyna się gra kolorów, a ludzi jeszcze mniej. Pod warunkiem złotej polskiej jesieni.
OdpowiedzUsuńMarzą mi się podróże złotą jesienią, oby nie okazało się, że gdy czasowo będę mogła, to finansowo już niekoniecznie...
UsuńNo właśnie, Jotko, to jest ten problem 🙄 zawsze czegoś brakuje, jak nie czasu, to pieniędzy... albo zdrowia!
UsuńJak nie kijem go, to pałka, samo życie!
UsuńCzyli #ostatniaprosta ;)
OdpowiedzUsuńBardzo zazdraszczam, ja muszę jeszcze 6 lat poczekać. Wnuka też ani widu, ani słychu. No nic, poczekamy. Właściwie, już nic nie musisz... :D
Wszystko ma swój czas, jesteś za to młodsza i może lepszych zmian doczekasz?
UsuńWłaśnie, cieszmy się każdym dniem. Życie od razu będzie piękniejsze :)
OdpowiedzUsuńNie jest to łatwe, ale warto próbować:-)
Usuńgdy wchodzisz po schodach i na pierwszym półpiętrze musisz zrobić przerwę, to znak, że kończy się pewna epoka...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
O, to jeszcze nie u mnie ten etap, mieszkam na trzecim, pracuję na trzecim i wchodzę bez zadyszki:-)
UsuńJoAsiu Kochana, wspaniały post❣️ 💖
OdpowiedzUsuń..tak, wszystko ma swój czas, więc lato zbliża się ku końcowi, by jesień wkrótce nastała ;)
..jestem zachwycona Twoimi przecudnymi strofkami wierszem i ślicznymi zdjęciami ❤
..staram się cieszyć każdą chwilą istnienia, z maleńkich rzeczy i każdą porą cudnej przyrody :)
..moje motto :
'Szukaj dobra i bądź dobrem. Szukaj piękna i bądź pięknem. Szukaj miłości i bądź miłością.' Bryant H. McGill
- ściskam Cię najserdeczniej Kochana, życzę ogrom zdrówka i cudownych chwil każdego dnia 💖 :*
Wspaniałe masz motto, każdy powinien sobie podobne przyswoić i starać się stosować.
UsuńI dla Ciebie wszelkich cudowności:-)
Przeczytałam i przeniosłam się na te pola na te łąki i poczułam ten dym z ogniska... Tak bardzo, że dziś robimy ognisko! Pieczone jabłka i ziemniaki... I widoki :)
OdpowiedzUsuńMniam, najprostsze rzeczy i proste smaki:-)
UsuńZapewniam Cię Asiu, że piękne zycie przed Tobą.
OdpowiedzUsuńI bardzo ciekawe.
Powodzenia:-)
Wierzę Ci i czekam niecierpliwie!
UsuńCoś się kończy, ale to znaczy, że zaczyna się nowe :) I to jest takie piękne! Wspaniale, że niedługo pojawi się na świecie nowy człowieczek :D
OdpowiedzUsuńNowy rozdział, nowe niespodzianki:-)
UsuńTwój wiersz Jotko bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc wolę złotą jesień od upalnego lata.
Jeśli się ma jakieś pasje, to emerytura jest bardzo fajnym czasem :)
Dziękuję, to mamy podobnie:-)
Usuńpasji chyba nie zabraknie!
Pięknie napisane i tyle zmian się szykuje, alez TY będziesz potem fruwała :)
OdpowiedzUsuńOby skrzydła wytrzymały:-)
UsuńRózne bywają jesienie, bo rózne są nasze do nich nastawienia. Jeśli patrzymy na nie zyczliwie i wszystko przyjmujemy jako potrzebne i sensowne, wówczas i jesień nam sie odpłaca dobrem, ciepłem, specyficznym nastrojem rozmarzenia.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój wiersz, Asiu. Pełen jest ciepła, dojrzałości i spokoju.
Jesień pełna bogactwa, w przyrodzie i życiu.
UsuńDziękuję Ci za cenne dla mnie słowa:-)
Bycie babcią to musi być piękne.
OdpowiedzUsuńNiebawem się przekonam:-)
UsuńOszalejesz na punkcie wnusi lub wnusia, przecież będziesz babcią, a ta jest od rozpieszczania i pokazywania, jaki świat jest uroczy. Później będziesz jeździć z nim w wakacje do atrakcyjnych miejscowości, by pokazać ciekawe miejsca, a rodzice mogli odpocząć. Przygotuj worek pieniędzy, :-) bo dziwnym trafem impreza za imprezą będzie się ciągnęła. Najciekawsze to, że będziesz bardzo szczęśliwa...
OdpowiedzUsuńSerdeczności
Chyba już zacznę wrzucać co nieco do skarbonki:-)
UsuńSerdeczne gratulacje dla przyszłej babci! :) Właśnie wróciłam z tygodniowej "służby" u rocznego wnusia. I już za nim tęsknie, mimo, że dawno tak ciężko nie pracowałam ;). A jesień wyraźnie nadchodzi, kwiaty usychają, śliwki, jabłka, winogrona lada dzień dojrzeją. Jak to dobrze, że nie muszę już pracować i mogę wyjeżdżać także jesienią. Zobaczysz, bycie młodą emerytką, ma swoje plusy :)
OdpowiedzUsuńTaki paradoks, ciężka praca, za którą się tęskni:-)
UsuńDziękuję, Haniu i liczę na te plusy właśnie:-)
grunt, to znaleźć sobie zajęcie, żeby chciało się wstawać. inaczej, to tylko czekanie na requiem.
OdpowiedzUsuńŚwięta prawda!
UsuńPrzełomowy rok się zapowiada. ;)
OdpowiedzUsuńOby pozytywnie pod każdym względem:-)
UsuńZamiast ciepłych kapci kup sobie wygodne buty sportowe, bo będziesz miała duuuużo ruchu :)
OdpowiedzUsuńEmerytura to też piękny okres w życiu, kto wie, czy nie jeden z najpiękniejszych. Ja sobie bardzo chwalę ten czas. Pracowałam 35 lat, a juz ponad 20 jestem emerytką. Moje najdłuższe przerwy w pracy to dwukrotny urlop macierzyński (2x 3 mce). Praca na stanowiskach kierowniczych ogromnie stresująca. Po przejściu na wcześniejszą emeryturę odżyłam i za żadne pieniądze do pracy zawodowej już nie wróciłabym.
Wygodnych butów mam sporo, bo dużo chodzę:-)
UsuńNo właśnie, nie jest powiedziane, że człowiek musi pracować do śmierci ...
Na emeryturze daje się żyć!
OdpowiedzUsuńNo mam nadzieję, zresztą widuję się z koleżankami na emeryturze i są przeszczęśliwe:-)
UsuńBedziesz Asiu wspaniala babcia na pewno. Az zazdroszcze wnuczce/wnuczkowi takiej fajnej Zajec Ci nie braknie :)
OdpowiedzUsuńDzięki za dobre słowo, tylko szkoda, że tak daleko...
UsuńWitaj jeszcze przedurlopowo Jotko
OdpowiedzUsuńTak, tak ja dopiero planuję moje wakacje.
A Tobie życzę, aby ten rok był dla Ciebie wyjątkowy. Nie tylko zawodowo, ale i prywatnie.
Pozdrawiam powoli kończącym się dniem
W takim razie życzę Ci udanego urlopu i pięknej pogody:-)
UsuńGratuluję nowego członka rodziny :)
OdpowiedzUsuńKa tez uwielbiam jesien, tak taką słoneczna i kolorową. Biegam wtedy z aparatem gdzie popadnie i na patrzeć się ni mogę na cuda tworzy nam natura :)
Kolory jesieni są nie do podrobienia, a babie lato? Bajka!
Usuń