Mróz nie powinien przeszkadzać w realizowaniu cyklu spacerów po zdrowie, bo nie ma złej pogody, jedynie niewłaściwe ubranie. Przed południem spaceruję sama, po południu wyciągam na spacery męża, a czasami on wyciąga mnie, taka współpraca, bo każdy miewa leniwe dni.
Tym razem wybraliśmy się na wieczorny spacer, by zrobić fotki świątecznym dekoracjom w parku.
Widać gołym okiem, że miasto oszczędnie gospodaruje funduszami, bo nie pojawiły się zwykłe o tej porze ozdoby parkowe, a i na osiedlu czy w centrum brak choinek i światełek, jakie były co roku, ale i to, co jest cieszy oko i umila spacery.
Taka świetlna
fontanna na skwerze w pobliżu pijalni wód mineralnych, można wejść w środek instalacji i robić fotki ze światłami na okrągło.
Anioły prowadzą spacerowicza od muszli koncertowej do głównej alei w stronę tężni.
Wiewiórka z olbrzymim orzechem zaprasza , by wejść na scenę w muszli koncertowej i spróbować kolędowania w plenerze:-)
Mostek przerzucony prze staw oświetlony oddolnie, na moście skrzypi śnieg. Wcześniej, oświetlone świątecznie i udekorowane były także latarnie.
Tężnia solankowa udekorowana tylko w połowie, bo trwa remont konstrukcji, część wyremontowano wiosną, teraz kolej na resztę.
Widok na most od strony tężni, piękne odbicia wodne, ale trudno było znaleźć dobre ujęcie i ręce mi zamarzały na mrozie...
Weszliśmy do pijalni wód by ogrzać się troszeczkę, bo w końcu długi spacer przy -7 Celsjusza wymaga przerw na rozgrzewkę i przy okazji obejrzeliśmy fragmenty wystawy piernikowej.
A jak u Was wyglądają dekoracje dla mieszkańców, czy zauważacie oszczędności ?
U nas, czyli pod lasem, jedyne dekoracje świąteczne to śnieg, szron, szadź, lód oraz gdy słonko wyjdzie diamentowe lśnienia na polach. W tym roku zima wyjątkowo rozrzutna jeśli idzie o dekoracje!:-)))
OdpowiedzUsuńNa takie dekoracje nie pogniewałabym się i u nas, niechby trwały do marca!
UsuńW Chełmie oszczędzają. I ja to popieram. :)
OdpowiedzUsuńOszczędności tez popieram, ale ciemne ulice to już przesada...
UsuńUwielbiam świąteczne dekoracje 🤩. Ładnie u Was.
OdpowiedzUsuńMiejscami ładnie, ale widać tez o wiele mniej światełek na balkonach i w ogrodach.
UsuńU nas przyjaciel w swoim mieście oszczędności zauważa. Ze mnie wsiok, więc tutaj ogólnie mniej światełek zawsze było. Ale oszczędzanie i mnie przychodzi do głowy, czyli jest coś na rzeczy.
OdpowiedzUsuńJestem za rozsądnym oszczędzaniem, mniej używam mikrofali i piekarnika, w niektórych sklepach zapalają mniej lamp, ewentualnie zapalają się na ruch i to jest O.K.
UsuńZ pokazanych najbardziej podoba mi sie fontanna.
OdpowiedzUsuńU mnie miasto z roku na rok jest udekorowane podobnie.
Natomiast domy, drzewa i krzewy o tyle sie zmieniaja ze wciaz ktos sie wyprowadza a przychodzi nowy sasiad z nowymi pomyslami. W tym roku trzy domy na mojej krotkiej ulicy. Moje nowe sasiadki zza plotu tak oswietlily swoj ze musialy do tego zatrudnic fachowca od swiatecznych swiatelek. Z kolei my, jako ze wyjezdzamy, mamy w tym roku skromniej.
Dziś jechaliśmy przez wsie i miasteczka i zauważyłam mało dekoracji, o wiele mniej, niż rok temu...
UsuńGdzie mieszkasz kochana, bo jakoś mnie to ominęło? U nas w zasadzie tylko dwa parki/place udekorowane i tyle samo ulic. Ubogo... Uściski!
OdpowiedzUsuńTu pokazałam kumulację, bo jeden park, a mieszkam w mieście na soli, w Inowrocławiu:-)
UsuńNie mieszkam w mieście, ale jak przez jakieś pobliskie miasta przejeżdżam to widać, że nie ma tak bardzo ozdób świątecznych i zrezygnowano z iluminacji, nawet na wielkich choinkach i lampach. Prywatnie na domach ludzie palą światełka, ale cóż, może ich stać na opłacenie potem rachunku. Pięknie to u Ciebie w mieście wygląda, no i tworzy klimat.
OdpowiedzUsuńTe iluminacje parkowe, to także trochę ukłon w stronę kuracjuszy, a i mieszkańcy chętniej spacerują wieczorami:-)
UsuńBBM: U nas dekoracje bardziej porozrzucane po mieście, ale i jest ich trochę mniej. Niestety, te najbardziej kiczowate zostały!;(
OdpowiedzUsuńMoże te kiczowate mniej energii zużywają?
UsuńBardzo ładne dekoracje. Zawsze był to mój ulubiony element świąt. Jeździliśmy całą rodziną i oglądaliśmy, jak ludzie mają przystrojone domy.
OdpowiedzUsuńTeż lubię oglądać takie dekoracje, zwłaszcza gdy wracamy z wycieczki wieczorem przez wsie i miasteczka:-)
UsuńPrawdę mówiąc nie wiem, jak to u mnie wygląda. Mam taki nerw na radę miejską, że cokolwiek by nie zrobili i tak by mi się nie spodobało :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, czasami trzeba w takich sytuacjach pary upuścić...ja miałam nerwa na administrację spółdzielni mieszkaniowej, teraz trochę mi przeszło, bo wreszcie remont klatki schodowej zrobili, ale nazbierało im się.
UsuńTrochę tych światełek jednak jest.
OdpowiedzUsuńU mnie oszczędności za bardzo nie widzę, aż się trochę dziwię. Nie pamiętam tak dokładnie, jak to wyglądało wcześniej, ale nie wydaje mi się, żeby było wiele mniej, jeśli w ogóle. Szczerze mówiąc nie uważam, żeby tych dekoracji musiało być aż tyle, przy głównych ulicach na każdej latarni - tym bardziej, że część z nich mi się nie podoba. ;) Moje miasto oszczędza za to na staranności - jest taka jedna choinka, gdzie zawsze były brzydko rzucone lampki; w tym roku zostały poprawione, ale dołożono światełek z różnych parafii, bez sensu zupełnie, na takie coś to już naprawdę szkoda tego prądu. :/
Ciekawi mnie jeden dom, który zawsze był mocno rozświetlony, ale jeszcze muszę poczekać, żeby sprawdzić, jak będzie tym razem.
Umiar zawsze sie sprawdza, ja jeszcze nie byłam w centrum po zmroku, musze sprawdzić, co tam wymyślono, bo zwykle było ładnie.
UsuńFajne dekoracje, wiewióra wymiata. Mam mieszane odczucia- z jednej strony, skoro ludzi cieszy mnóstwo ozdób i światełek, to dlaczego nie? A z drugiej- naprawdę musimy oszczędzać.
OdpowiedzUsuńI jeszcze - denerwuje mnie to, ze w dużej mierze ten przymus oszczędzania zawdzięczamy niefrasobliwemu rządowi.
Od miesiąca nie ruszam się z domu, nie wiem, czy są jakieś dekoracje w pobliskich miastach. No nie, choinki na rynkach stoją.
Parkowe dekoracje u nas, to głównie dla kuracjuszy, bo mieszkańcy w tygodniu po zmroku raczej nie spacerują, zwłaszcza gdy jest mróz...
UsuńMimo, że oszczędne to jednak bardzo ładne dekoracje. Lubię święta dzięki iluminacjom świetlnym. Nawet jeśli nie ma śniegu, to po zmierzchu nastaje przyjemny klimat.
OdpowiedzUsuńU mnie na wsi to raczej dekoracji nie ma - tam gdzie mieszka mama sporo domów już zostało udekorowanych. W mieście nie mam pojęcia bp zazwyczaj jeżdżę w dzień :)
Gdy zimno i ponuro, to chociaż takie dekoracje rozweselają i dzieciom tez się to podoba:-)
UsuńU mnie też coraz więcej dekoracji. Za dnia ich tak nie widać ale wieczorem swieci się całe centrrum..jest co oglądać..za mrozem jednak ani trochu nie tęsknię..
OdpowiedzUsuńMarek z E.
U nas włączają światełka dopiero o 16, więc teraz gdy nie pracuję, muszę specjalnie pójść na wieczorny spacer, by je obejrzeć.
UsuńChyba Jotko w Ciechocinku mieszkasz. Te teznie z Ciechocinkiem mi sie kojarza. Miasteczko , w ktorym mieszkam jest ozdobione jak co roku, oszczednosci nie widze. W porownaniu z Twoja miejscowoscia to nasza jednak nie ma tak wypasionych dekoracji swietlnych.
OdpowiedzUsuńDomy prywatne, no coz, swietlnych ozdobek maja mniej niz w zeszlym roku.
Ciechocinek znam i mam blisko, ale mieszkam w Inowrocławiu, tu urodził się Kasprowicz, powstało uzdrowisko, a tężnie mamy ładniejsze, niż w Ciechocinku, tak twierdzą kuracjusze i wstęp jest darmowy:-)
UsuńPiękne te Solanki macie... nawet wtedy, gdy miasto oszczędza na iluminacjach świątecznych (co swoją drogą w obecnej sytuacji jest zrozumiałe)!
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię je wiosną, byle do wiosny więc:-)
UsuńU na Jotko idą remonty ulic i chodników, całe miasteczko rozkopane, ale ozdoby wiszą normalnie, nic nie zabrakło. Mnie to cieszy, bo ludzie i tak okołoświątecznie wkurzeni i zagonieni. Nawet czytelnictwo spadło. A lampki i choinki działają uspokajająco, mam nadzieję. W każdym razie w pracy mam ciepło i nikt nie wygłupia się z wyłączaniem ogrzewania.
OdpowiedzUsuńJednak tężnie, muszę ci powiedzieć, lepiej na mnie działały w Ciechocinku właśnie, może dlatego, że starsze i tam już energia odpowiednia długo działa i mocne pole się wytworzyło. Wasze muszą jeszcze popracować nad tym :)
Możliwe, nie mam porównania, bo mało pod tężniami przebywam, jakiś niepokój odczuwam, jedynie w upały czasami lubię. W każdym razie dostęp jest darmowy.
UsuńWidocznie lepienie pierogów i wypieki ograniczają czas na czytanie...
I mycie okien, kilka czytelniczek się pochwaliło :)
UsuńJeśli czujesz niepokój to nie dla ciebie. Może chodzi o to, że wasze tężnie są w kółko. Spróbuj w Ciechocinku kiedyś i zobacz, tam są inaczej ustawione i więcej spokoju dają. I znakomicie czyszczą zatoki, smarkałam już po pierwszym spacerze. I lekko było na klatce piersiowej.
To raczej nie kwestia kształtu, tężnie nie służą osobom z niskim ciśnieniem...
UsuńA przede wszystkim aktywność w mróz doskonale hartuje organizm. :)
OdpowiedzUsuńJakże ja lubię miejskie iluminacje. :D
To prawda, a po takim spacerze nawet herbata lepiej smakuje.
UsuńWiewiórka mi się podoba. Czego to ludzie nie wymyślą. U mnie nie za wiele ozdób. Są miejsca przeładowane i są takie, gdzie ciemno i ponuro o zmroku. Też miasto oszczędza na czym się da. Za to w oknach coś się już dzieje. Wieczorem ładnie to wygląda. Szkoda, że zima podobno ma odpuścić, byłby dodatkowy nastrój.
OdpowiedzUsuńJotko, była u Ciebie w 2018 roku i poczytałam o Zwardoniu. Zostawiłam pamiątkowy, jak nie historyczny wpis, by ślad pozostał. Dzięki.
Pozdrawiam serdecznie...
Widziałam i bardzo dziękuję, że przeczytałaś.
UsuńW wielu oknach widuję choinki, a na balkonach lampki, wszsycy chyba już tęsknią do świątecznego nastroju...
U nas , podobnie jak u Oli, cała dekoracja - to pięknie ośnieżony las. Przed domami, póki co - skromniej niż w poprzednich latach.
OdpowiedzUsuńTaka dekoracja u nas to marzenie, choć w samą Wigilię niech nie pada, bo nie dojedziemy do syna...
UsuńAby Święta przebiegły tak jak pragniesz:) Zdrowych
OdpowiedzUsuńI wzajemnie, samych radości!
UsuńMoim zdaniem ozdób jest tak samo dużo jak w poprzednich latach. Jednak oświetlenie choinki na Rynku Głównym jest energooszczędne :)
OdpowiedzUsuńSporo teraz ozdób energooszczędnych i dobrze:-)
Usuńwiewiórka super, a inne też naprawdę ładne, kto wie, czy nie ładniejsze od niektórych wielkomiejskich /Wawa, Krak/, które widywałem... w naszym okolicznym miasteczku jeszcze nie widziałem, choć byłem wczoraj, ale na targowisku, gdzie pracowałem na jarmarku świątecznym... będę jutro, ale za dnia... czyli klops, nie odpowiem na pytanie... może zobaczę wrocławskie, będę tam w sobotę, ale tylko "może", bo nie wiem jeszcze jaką trasą będziemy dokładnie wracać...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
My byliśmy dziś na kiermaszu, rynek w centrum, dekoracje poustawiali, ale jasno było, więc nie wiem czy ze światłami te dekoracje...
UsuńW świątecznych dekoracjach dużej różnicy nie widzę chociaż sąsiedzi nade mną zawsze rozświetlali cały balkon a w tym roku tylko jeden światełkowy łańcuch. Widzę za to różnicę na alejce przed blokiem gdzie już od kilku miesięcy nie świecą się żadne światła. Na początku myślałam że coś się zepsuło ale teraz już wiem że to z innych względów. Finansowych 😊
OdpowiedzUsuńOszczędności na ulicznym oświetleniu mogą być niebezpieczne...
UsuńZauważamy, już nawet nie tylko w kwestii iluminacji świątecznych, ale i oświetlenia okolicy. Są miejsca, gdzie normalnie ciemności zapadły i ze schodów wręcz można zleciec. Pomyślałam nawet o zaopatrzeniu się w jakąś małą latarkę, ale na razie tą z telefonu się wspomagam. Spacery mimo wszystko też uskuteczniam i choć mroźno, dobrze nos z domu wychylić :)) Wasz spacer świetny i kolorowy, niech i Święta takie będą :))
OdpowiedzUsuńNiechaj będą zdrowe i jasne dla wszystkich:-)
UsuńJak z pewnością pamiętasz byłam w Twoim mieście i nawet się tam spotkałyśmy.... Jest piękne o każdej porze roku i w każdym oświetleniu...:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo za miłe słowa:-)
UsuńPięknie, nastrojowo, przedświątecznie... Trudno by szukać miasta, które nie zadbałoby o wystrój świąteczny... Jest naprawdę pięknie! A kiedyś? Nie było tego, ale za to było coś innego, czego dziś nadaremno szukać...
OdpowiedzUsuńPogody ducha na czas świątecznych przygotowań :)
Dziękuję, staram się każdego dnia znaleźć radość z rzeczy najmniejszych, choćby z tego, że wreszcie wyszło u nas słońce!
UsuńTakie wspólne spacery zbliżają do siebie, umacniają więzi, więc są ważne nie tylko dla zdrowia fizycznego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To prawda, a ile tematów do rozmowy!
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńGłównym dekoratorem mojego Miasteczka jest w tym roku śnieg:)
Rzeczywiście i u nas mniej świetlnych dekoracji.
Za to w innej kwestii niewiele się zmieniło - piaskowy deficyt wciąż trwa...
Pozdrawiam:)
U nas śniegu jak na lekarstwo, więc gdy mgliście i szaro - buro, to choć na światełka się popatrzy.
UsuńNiestety nie wychodzę z domu, tyle tylko, aby śmieci wyrzucić. Mogę tylko powiedzieć, że w chałupie oszczędności świetlne i inne porobione
OdpowiedzUsuńOszczędzać wszyscy musimy, bo rachunki w styczniu i lutym mogą zaskoczyć!
UsuńBardzo ładnie wyglądają takie świcące ozdoby, doszłam do takiego wniosku że są potrzebne dzięki nim jakoś tak jaśniej, ładniej weselej i mniej depresyjnie
OdpowiedzUsuńTo prawda, nawet smutno mi się zrobiło, gdy na osiedlu nie pojawiła się coroczna choinka...
UsuńKolorowo, barwnie i pięknie to wygląda jak jest śnieg, a co będzie jak będzie padał deszcz.
OdpowiedzUsuńZ deszczem trochę inaczej, ale co zrobić, na pogodę nie mamy wpływu...
UsuńW Krakowie też oszczędzili Kochana. Trzeba oszczędzać, bo bida ciśnie. Kto potem rachunki za prąd będzie płacił? 😃 Takie dzikie czasy nastały.
OdpowiedzUsuńKasinyswiat
Takie czasy, ale oby nie było gorzej, Kasiu:-)
Usuń