Nie wszyscy obchodzą rocznice zawarcia małżeństwa, rozpoczęcia związku z partnerem itp. Niektórzy świętują tylko okrągłe rocznice, jedni hucznie, inni tylko we dwoje.
Spotkałam się z tym, że większość kobiet oczekuje z tej okazji prezentu od męża, nie myśląc o podarunku dla ukochanego, a obdarowywanie chyba powinno być wzajemne, wszak to rocznica związku, a do związku trzeba dwojga.
Pomysłów na prezenty i uroczystości rocznicowe jest mnóstwo, czasami organizacją takowych zajmują się dzieci jubilatów, w ramach prezentu właśnie.
W książce, którą czytam (*) a w zasadzie kończę już, jeden z bohaterów obdarował żonę niecodziennym, a nawet dziwnym prezentem, mianowicie skorzystał z oferty miejscowej firmy pogrzebowej, która takie ogłoszenie zamieściła w gazecie:
" Zastanawiasz się, co kupić drugiej połowie na najbliższą rocznicę?
Brylanty są na całe życie, ale kwatera na cmentarzu na wieczność.
Ostatnia okazja, by wykupić działki na Spokojnych Łąkach.
Pospiesz się, zostały już tylko 54.
Tylko w tym tygodniu oferta dla par: dwie kwatery w cenie jednej!"
Żona bohatera najpierw obruszyła się na taki prezent, ale podbudowana przez krewną, zaakceptowała praktyczność daru i zapobiegliwość męża.
W obliczu tego wszystkiego, co dzieje się wokół nas, to myślę, że najlepszym podarunkiem na kolejną rocznicę w długoletnim związku byłoby uregulowanie wszelkich spraw rodzinno-majątkowych, bo licho nie śpi, a nasze przeprawy z urzędami w sprawach spadkowo-ubezpieczeniowych pokazują, że czego nie masz czarno na białym z pieczątkami, to nie istnieje lub przepadnie...
* F.Flagg - Całe miasto o tym mówi. Kraków, Wyd.Literackie 2018
Hm... oryginalny prezent 😁 Ale praktyczny!
OdpowiedzUsuńNatomiast po co parze dwie kwatery, to nie wiem, reklama wydaje mi się chybiona.
No jak to, a jak umrą razem? jedna nie starczy!
UsuńRodzice koleżanki zmarli na covid tego samego dnia!
Nigdy nie oczekuję prezentu i raczej nie obchodzimy rocznic, ale jeśli już coś we dwoje świętujemy, cokolwiek by to było, to kameralnie.
OdpowiedzUsuńTo my podobnie, a nasza 35 rocznica wypadła w wesele syna, takie dwa w jednym:-)
UsuńA mnie się dzisiaj śnił jakiś gigantyczny ślub na 12 par. Jedną z panien młodych byłam ja, a moim panem młodym był... mój były mąż. Obudziłam się zlana zimnym potem...
OdpowiedzUsuńŁomamuniu! Też bym się obudziła w tym stanie!
UsuńNo ładnie, a ja kiedyś śniłam, że nie zdałam matury, ale był wstyd!
UsuńWspólna kwatera na wieczność.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że to bardzo piękny prezent.
Jeśli chodzi o okrągłe rocznice, to zaliczyliśmy już 50.
Prezentów nie było tylko przyjęcie w restauracji dla około 20 bliskich na osób. Powiadomiłem o tej rocznicy jakiś urząd i otworzyła się beczka z gratulacjami - od lokalnych posłów do parlamentów (federalnego i stanowego) od posłów z opozycji, od premiera - stanowego i federalnego, od gubernatora.
Pewnym zawodem był brak gratulacji od królowej, ale lojalnie powiadomili nas, że te przysługują dopiero po 60 latach.
A tu królowa zmarła :(
Jeszcze wiele może się przydarzyć znim wybije nam 60 lat.
Piękna rocznica, u nas za rok 40, a dziadkowie synowej świętowali 66! Może król przyśle spóźnione gratulacje?
UsuńŻyczę wielu jeszcze rocznic w zdrowiu!
Prezent perspektywiczny jakby nie było :) Chyba, że po drodze się rozwiodą, wtedy klapa.
OdpowiedzUsuńNo tak, można zawsze kwaterę sprzedać lub odstąpić:-)
UsuńI to sądownie. Nieruchomość w końcu ;)
UsuńNo masz rację! kawał ziemi!
Usuńa ja spotkałam sie z sytuacją gdzie pan był obdarowywany urodziny, imieniny święta. Prezenty przyjmuje, ale od siebie... mówi : ja nie jestem prezentowy. Ale jak widać działa w jedną stronę a jak mu sie nie złoży życzeń to... si upomina.
OdpowiedzUsuńO, znam też takie egzemplarze, szkoda słów!
UsuńWypisz wymaluj nasza nowa Derechcja! "Nie uznaję prezentów"... żeby komuś zrobić 😂 jak mu dają, to jakoś bierze 😂 Nasza sekretarka usilnie nad nim pracowała w Walentynki, żeby swojej połówce coś zafundował - nie dał się przekonać. Ona podawała różne przykłady, on na to - "bo Wy, Polacy, to tak lubicie świętować".
UsuńNo i gadaj z takim.
Zabijesz, a nie przekonasz, taki typ!
UsuńTo naprawdę przykre, że nie chce sprawic przyjemności partnerce
UsuńMoże kupuje prezenty bez okazji?
UsuńAle gdzie tam!
UsuńMy świętujemy rocznicę poznania się, rocznicę bycia w związku oraz rocznicę zamieszkania razem. Nie jest tego mało 🙂
OdpowiedzUsuńKażda okazja dobra, by wspólnie miło spędzić czas:-)
UsuńKwaterki to ja bym nie chciała, bo chcę być spalona i rozsypana. Ale ważna jest obopulność, wzajemne obdarowanie się lub wspólna kolacja, wycieczka.
OdpowiedzUsuńW każdym razie dla mnie bardzo liczy się pamięć, bo wtedy czuję, że coś jest ważne dla nas obojga.
Z rozsypaniem będzie problem, chyba że po kryjomu:-)
UsuńKolacje/obiady i wycieczki to dla mnie najlepsza opcja!
He he nadciąga grabarz...
OdpowiedzUsuńMusi zdążyć na rocznicę. :D
UsuńKiedyś taka była reklama trumien - spieszcie się, bo promocja tylko do końca roku!
UsuńTaki prezent na rocznicę to jak odnowienie, potwierdzenie przysięgi 😀
OdpowiedzUsuńPewnie masz rację, cos jak kocham cię do grobowej deski!
UsuńMy corocznie skromnie we dwójkę świętujemy rocznice, drobne prezenty i wyjście do restauracji, a co najważniejsze wspólnie spędzony czas. Prezent Pan dał oryginalny, ale praktyczny. Masz rację Asiu, że sprawy majątkowe i ubezpieczeniowe lepiej uregulować wcześniej, gdy człowiek jeszcze czuje się na siłach i głowa jest sprawna. Ślę moc serdeczności.
OdpowiedzUsuńZ wiekiem docenia się inne rzeczy po prostu:-)
UsuńUściski gorące:-)
Witaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńPodarek bez wątpienia bardzo przydatny. I... makabryczny nieco:)
Kiedyś danie prezentu, który kojarzył się z czymś przykrym, było objawem braku kultury. Czasy się zmieniają:)
Pozdrawiam:)
No tak, ale jak się okazało finalnie, obdarowanej nie było przykro, raczej się zdziwiła:-)
UsuńNie każdy partner bywa romantyczny ;-)
Dobiliśmy wspólnie do 54 rocznicy, teraz już byłoby więcej . . Prawdę mówiąc jakoś specjalnie nie przywiązywaliśmy wagi do obchodów rocznicowych, aczkolwiek przy okrągłych 10-ej i 20-ej upamiętniliśmy je pierścionkami, które sama sobie wybierałam oraz złożeniem sobie życzeń.... Dziś oba pierścionki są w rękach wnuczek.....dostały je na tzw." osiemnastkę."
OdpowiedzUsuńPrezent w postaci kwatery jest dla mnie trochę makabryczny.
Będę rozsypana.... w miejscu bardzo dla mnie znaczącym. Zachowałam niewielką część prochów męża.... będziemy więc wspólnie użyźniać pięknie kwitnące w tym miejscu wiosenne kwiatki.
U nas wkrótce 40 rocznica, ale na razie nic nie planujemy, może jakiś wyjazd, jeśli zdrowie pozwoli, bo to w czasie wakacji:-)
UsuńKwatery u nas rodzinne i pewnie z nich skorzystamy...
My obchodzimy takie rocznicę co 5 lat,wtedy przychodzi rodzeństwo z połówkami i nasze dzieci na kawę i kolację a takie coroczne to sami.Oczywiscie też chodzimy do rodzeństwa na okrągłe i półokrągłe na przyjęcia.Teraz siostra miała 50 lat i u niej zawsze córy a teraz wnuki mają wspaniale programy do zabawy i nawet nagrody są.Kwatery nie chce, jeszcze nikt na ziemi nie został.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeśli rodzina zżyta i zabawa świetna, to miło świętować:-)
Usuńnazajutrz po Halloween, w dniu Święta Zmarłych pewne małżeństwo poszło na cmentarz... kiedy ogarnęli groby bliskich wykonali jeszcze spacerową rundkę i nagle natknęli się na świeżo wykończony grobowiec... chwile podziwiali kamieniarski kunszt twórców, w końcu wrócili do domu... przy obiedzie żona zastanowiła się chwilę i rzekła:
OdpowiedzUsuń- pamiętasz ten ładny grobowiec, który mijaliśmy na cmentarzu?...
- pamiętam...
- wiesz, chciałabym być pochowana w właśnie takim, bardzo mi się spodobał...
tym razem mąż się zastanowił...
następnego dnia ów mąż długo nie wracał z pracy, ale w końcu pojawił się w domu i już od drzwi zawołał:
- kochanie, mam dobrą wiadomość!... wszystko załatwione, ustalone, umówione...
- możesz trochę jaśniej, bo nie wiem, o co chodzi?...
- ceremonia pogrzebowa i wyprowadzenie zwłok w następną sobotę o czternastej, tylko powiedz mi jedno: wolisz w całości w trumnie, czy kremację i w urnie?...
p.jzns :)
Świetne, podobna historyjka krążyła o zięciu i teściowej:-)
Usuńcałkiem dobry pomysł i drogi - więc nie takie tam byle co
OdpowiedzUsuńNo nie byle co, tym bardziej, że tam ziemia droga...
UsuńZ wiadomych względów rocznic nie obchodzę, ani takich, ani innych, ale w żadnym wypadku nie chciałabym dostać pustego dołu:) Jakby mi kto koniecznie chciał dół podarować, to mógłby to być ewentualnie mały dołek wypełniony żywym drzewkiem:)
OdpowiedzUsuńJa raczej tez nie ucieszyłabym się z takiego prezentu, a pomysłodawca miał szczególne poczucie humoru...
UsuńW tym roku będzie nasza 40 rocznica. Nie obchodzimy uroczyście , ale pewnie na jakąś wycieczkę wyruszymy, bo to oboje lubimy😊
OdpowiedzUsuńMaria z Pogórza Przemyskiego.
UsuńO, to macie podobny staż, gratulacje!
UsuńW zasadzie to kwatera nie jest na wieczność, tylko na tak długo, jak zostanie opłacone miejsce na cmentarzu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSłuszna uwaga, ale może tak jest tylko u nas?
UsuńKwestie mojego pochówku zostawiam dzieciom. Mają zrobić tak, jak im będzie najwygodniej.
OdpowiedzUsuńMnie już dzisiaj jest wszystko jedno, a co dopiero potem...
A, nie ...mam życzenie. Dobrze by było, żeby zrobili stypę. Przynajmniej rodzina będzie mogła spotkać się w szerszym gronie i pogadać.
Czasami tylko na stypach spotykają się dalsi krewni i bliscy znajomi, bo wesela coraz mniejsze...
UsuńAż mróz po krzyżu przeszedł, gdy pomyslałam o tak oryginalnym podarunku rocznicowym. Ale ludzie są różni i ich praktyczne myslenie takze o sprawach ostatecznych godne jest podziwu.
OdpowiedzUsuńWciąż zywa pozdrawiam serdecznie!:-)
No właśnie, nie wszyscy są romantyczni , a w końcu mąż pomyślał o wspólnej mogile, więc to tez warto docenić.
UsuńUściski gorące!
Przyszłościowy prezent. :D
OdpowiedzUsuńMnie kiedyś tknęło, że powinnam ustanowić dyspozycje do konta w razie zgonu, potem mi się jakoś zapomniało, bo w moim przypadku to nie aż tak istotne - ale kiedy się ma kogoś na utrzymaniu, warto zadbać o takie rzeczy.
Na pewno, z urzędami i bankami nigdy nie wiadomo!
UsuńNie jestem odpowiednią osobą by zabierać głos w tej sprawie ...bo jakoś tak wyszło , że nie muszę zaprzątać sobie głowy ślubnymi rocznicami ...ale tak sobie myślę, że gdybym dostała taki prezent od ślubnego to ... on definitywnie przestałby być moim mężem :) Piszesz, że o takim "prezencie" wyczytałaś w książce. Niestety znam takie przypadki w realu.
OdpowiedzUsuńTo mnie zaskoczyłaś, naprawdę!
UsuńMy rocznice ślubu celebrujemy tylko we dwoje😊💕
OdpowiedzUsuńChyba każdy sposób jest dobry, jeśli odpowiada zainteresowanym:-)
UsuńW dzisiejszych czasach to chyba coraz mniej obchodzonych jest rocznic małżeństwa, ponieważ znacznie więcej jest rozwodów :/ Uregulowanie spraw rodzinno majątkowych jest ważne, ale może też przysporzyć sporo kłopotów... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie znam statystyk, może jednak nie jest tak źle?
UsuńPomysł makabryczny w sumie, chyba już lepsza waga ... 😀
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, to zależy od żony:-)
UsuńKwater na wieczność nigdy za wiele- jak pokazuje życie. Tak mi się złożyło, że mogę wybierać gdzie rodzina ma umieścić moje prochy- w mieście rodzinnym jest wykupiony i wybudowany grób na 10 urn, a tu, gdzie już zapewne zostanę do końca swych dni, musieliśmy wykupić miejsce na 4 urny by pochować mego ślubnego. I co jakiś czas rodzina mego nieżyjącego męża śle do mnie zapytania czy nie sprzedałabym tego miejsca w mieście rodzinnym, bo jakby nie było to jest tam jeszcze miejsce na 8 urn. Ostatnio byłam w nieco marnym humorze, więc odpowiedziałam, żeby o tym porozmawiali z lokatorami owego grobu, bo nie wiem czy Oni chcą spoczywać w towarzystwie prochów rodziny z którą wciąż mieli scysje. I....temat się jak na razie skończył. A rocznice ślubu, których było 55, celebrowaliśmy głównie we dwoje. Prezenty - takie dla obojga, np. wyjazd w ładne miejsce. Serdeczności;)
OdpowiedzUsuńPamiętam scenę z filmu "Kochaj, albo rzuć", gdzie jeden z bohaterów pytał, ile kosztuje kwatera w Polsce, bo chciał być pochowany w ojczyźnie, dziś nie są to małe sumy, zwłaszcza gdy trzeba zapłacić wiele lat wstecz lub na zapas...
UsuńBBM: Tylko okrągłe rocznice- wspólnie z rodziną.
OdpowiedzUsuńMy, to jak się zdarzy, przeważnie sami...
UsuńPrzeszlismy przez 52 rocznice i ani jedna nie byla oficjalnie celebrowana ! Najczesciej to ani slowkiem nie wspominamy. Nie ma do tego powodu tylko jakos nie uznajemy swietowania rocznic poza urodzinami. Co wiecej smieszy mnie odnawianie slubow i na szczescie meza tez wiec nie ma niebezpieczenstwa iz mu taki pomysl przyjdzie do glowy. Odmowilabym udzialu.
OdpowiedzUsuńMysle ze nie za bardzo podobal by mi sie prezent w postaci miejsca na cmentarzu - to jest cos co mozna ( i powinno sie) zrobic byle kiedy a nie z tej okazji.
Nie rozumiem odnawiania ślubów czy medali za pożycie, to prywatna sprawa dwojga ludzi.
UsuńNo tak, okazja inna by się na to przydała...
U mnie w tym roku okrąglutka rocznica, jednak mam nadzieję, mój eM nie pójdzie za przykładem Panów o których napisałaś, bukiet w zupełności mi wystarczy hahaha...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam najserdeczniej, Agness:)
Piękny bukiet dla ukochanej, to zawsze miło widziany prezent:-)
UsuńZnam taką jedną kobietę, która tak wytresowała męża by kupował jej prezenty, na każdą okazję [oczekuje tego, tak jak napisałaś, bo już wcześniej zapowiada: ciekawe co mężuś zafunduje...], a ona potem przechwala się tym przed koleżankami :)
OdpowiedzUsuńPrezenty owszem, i nieczęsto, a już na pewno nie pod przymusem. :) Serdeczności...
I pewnie nie przyjdzie jej do głowy, że może i mąż oczekuje czasem jakiegoś prezentu...
UsuńKażdy prezent, jeśli dany z miłością i myślą o drugim człowieku, jest dobry i powinien być przyjęty, bo teraz tak mało jest życzliwych gestów.
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
Na życzliwość nie narzekam, przynajmniej w swoim środowisku, ale masz rację, prezent wybrany z troską jest więcej wart...
UsuńJa gdybym miał żone to na pewno obchodziłbym rocznice - gdybym pamiętał ! hehe
OdpowiedzUsuńDo tej pory pamiętam, że szósty dzien miesiąca to była miesięcznica mojego pierwszego poważnego związku.
A teraz zero kobiet w zasięgu mojego życia...
Z pamiętaniem o datach wielu panów ma problem, ale tak naprawdę liczy się codzienna troska i miłe drobiazgi:-)
UsuńOj, chyba nie dla mnie takie pomysły.
OdpowiedzUsuńNo ja też bym się nie ucieszyła...
UsuńMasz rację z tymi sprawami majątkowymi. Mamy trzech synów (i już sporo lat) i w tym roku na pewno (w końcu) uporządkujemy sprawy majątkowe, żeby w razie naszej nagłej śmierci dzieciaki nie poobrażały sie, nie przestały sie znać, z powodu pieniędzy. Bo to różnie w nawet kochających sie rodzinach, bywa, gdy przychodzi do dzielenia majątku po rodzicach. Ciesz się, że nie masz tego problemu (mając jedno dziecko) ;) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńW najlepszych rodzinach zdarzają się nieporozumienia czy żale, z jedynakiem jest prościej, to fakt!
UsuńAsiu właśnie dziś mija 30 lat jak spotkałam swojego męża I powiem Ci że najlepszym prezentem dla mnie jest to on jest obok mnie :) każdego dnia :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, u mnie tak samo, tylko staż dłuższy:-)
UsuńJesteśmy, Aniu szczęściarami:-)
My raczej nie świętujemy co roku rocznic. Może na 25 lecie coś pomyślimy... jak dożyjemy 😃 Ta kwatera na cmentarzu zajebisty pomysł Jotko 😀 Czemu by nie?
OdpowiedzUsuńKasinyswiat
No widzisz, każdy ma inny pomysł i inne możliwości, więc czemu nie?
Usuń