Dawno nie było żadnej dedykacji, nawet nie wiem dlaczego...tłumaczyć to można tylko tym, ze tak wiele blogów ostatnio podczytuję, że muza zgłupiała i nie mogła zdecydować się, przy kim zatrzyma się na dłużej.
Dziś zapraszam do KAWIARNI, której gospodarz słowem potrafi zauroczyć i duszę omotać... jednakże nie każdego atmosfera tam panująca skusi.
Mnie skusiła i zaglądam tam często, a autorowi tą skromną dedykacją za kunszt Jego chcę podziękować:
Jest w sieci taka kawiarnia
co blogiem czasem też bywa,
gospodarz i autor tekstów
sens życia na świat wydobywa.
Tu słowem pięknym zachwyca,
tam dźwięków podsunie parę,
zdjęcia z podróży podrzuca,
opisy miast, ludzi, krajów.
W uroczej tej klubo-kafejce
snują się opowieści,
gości zacnych przybywa
i wiele jeszcze pomieści.
Jeśli zatęsknisz wieczorem
za pięknem słowa i pieśni,
by serce i duszę nasycić
wstąp ze mną do kawiarenki.
Do kawiarenki chętnie się z Tobą wybiorę
OdpowiedzUsuńmusimy wybrać dogodną nam obu porę :)
Jak zwykle pięknie opisane - piękna dedykacja
Gabrysiu pięknie umawiasz się wierszem, gdy zawitasz w moje strony pokażę Ci najfajniejsze kafejki...
UsuńChętnie wstąpię! Choć za dużo czasu już mi to pochłania ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, czasami też gonie w piętkę...ledwo nadążam czytać, ale tyle się dzieje :-)
UsuńFaktycznie, w KAWIARNI miło można spędzić czas, jest tylko jeden problem - skąd go wziąć tyle, aby wystarczyło na wszystko co interesujące, i jeszcze na własnym blogu coś zasiać?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Z blogami jest jak z książkami, wszystkich się nie przeczyta, wszyscy mamy ten ból.
UsuńMiłego weekendu:-)
idąc za Twą dedykacją - rekomendacją zajrzałam, zatrzymałam się chwilę, poczytałam... klimatycznie tam... :))
OdpowiedzUsuńTo prawda, nawet nie znalazłam obrazka adekwatnego do wyobrażeń o takiej kawiarence...
Usuń... no patrz, pomimo tego, że jestem nocną ćmą, markiem, nietoperzem, poczułem senność - już po czwartej - i, mówię sobie, nie zajrzę już do nikogo... a zajrzałem... i powiem Ci bez krztyny kokieterii w głosie, że zaszczycony jestem Twoim wyróżnieniem, wierszem Twoim... i w ogóle... i... spostrzegam z niepokojem, że na Twoje dictum "właścicielowi" kawiarenki słów zabrakło, więc niechże choć powie: dziękuję....
OdpowiedzUsuńJeśli niemal o świtaniu zajrzałeś i mogłam ucieszyć twoje oczy, to tym większa dla mnie nagroda :-)
UsuńO tym blogu jeszcze nie słyszałam, także z miłą chęcią nadrobię zaległość :))
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz piękne słowo i opisy podróży to nie zawiedziesz się:-)
UsuńWspaniale, idę tam... Ty to jak coś polecisz ;) Autor Kawiarenki wzruszony i wcale mu się nie dziwię :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo, kochana, dawno Cię nie było:-) Serdeczności przesyłam:-)
UsuńAsiu, masz wielki dar wyszukiwania ciekawych blogów, tylko ja potem nie mam czasy zaglądać, a za każdym razem naprawdę warto:) Z przyjemnością zajrzę do Kawiarni, bo Twój wierszyk bardzo zachęca:))) No i czuję się zaproszona, by tam zajrzeć:))) Dobrej niedzieli:)))
OdpowiedzUsuńFakt, z tym czasem na wszystko coraz większy problem, a gdy wiosna za pasem, to będzie ciągła walka między spacerowaniem a czytaniem...
UsuńMiłych Walentynek Moniko :-)
Taka widzę bardzo klimatyczna ta Kawiarenka. Zajrzałam, ale sama nie wiem, czy to jednak moje klimaty... Wiesz, to sie czuje od razu :-)
OdpowiedzUsuńKażdy wybiera swoje klimaty i na tym polega różnorodność i tak trzymać :-)
UsuńSerdeczności:-)
Twój piękny wierszyk zachęca do odwiedzenia tej kawiarenki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :) .
Warto zajrzeć, by przekonać się czy to nasza bajka...
UsuńPozdrowienia walentynkowe Tereniu:-)
Znam dobrze już od paru lat tę Kawiarnię prowadzoną przez Andrzeja.
OdpowiedzUsuńTo dla mnie za każdym razem uczta intelektualna taka wizyta w tej kawiarni.
To fakt, Ty znasz nawet dłużej ode mnie:-)
UsuńJak nie zajrzeć , po tym co przeczytałam. :)
OdpowiedzUsuńZ miłą chęcią wstąpię do KAWIARNI :)
Mam nadzieję, że Ci się spodoba...
Usuń