Iwona znalazła mój blog biblioteczny i jako była bibliotekarka ( a właściwie dlaczego była?) zainteresowała się tym, co robimy na rzecz rozwoju czytelnictwa. Było mi bardzo miło, że ktoś docenił i blog i nasze biblioteczne działania.
Ale jakież było moje zdumienie, gdy Iwona Zmyślona, bo o Niej tu mowa zaoferowała wykonanie zakładek dla moich czytelników. Dlaczego to takie niezwykłe? Dlatego, że Iwonka ma poważne kłopoty zdrowotne, a mimo tego nie tylko myśli o innych, ale jeszcze robi własnoręcznie upominki, którymi obdarza wybrańców.
Czuję sie zaszczycona, że właśnie nasza bibliotekę i moich czytelników obdarowała swoim ciepłem, prosto z serca.
W środku był list skierowany do młodych czytelników, napisany wierszem ( i jak tu nie podziwiać?) nie byłabym sobą, gdybym nie zamieściła na blogu, żebyście też mogli przeczytać.
Do moli książkowych
Młodzi mili czytelnicy,
Piszę do Was ze stolicy
Ujęta waszą pasją czytania
Składam wyrazy uszanowania.
Życzenia świąteczne daję do pary
I jak nakazuje obyczaj stary,
Upominek kładę pod choinkę
Może ucieszy chłopca i dziewczynkę.
Zdrowia, radości, wiary w siebie życzę
Pokazujcie światu pogodne oblicze.
Rodzinom także życzę marzeń spełnienia
I mówię do zobaczenia.
Miłośnicy książek odnajdują się na szlakach życia,
Bo uwielbienie dla literatury
To nie moda czy kaprys,
Tylko sposób bycia.
Był także list do mnie, napisany odręcznie, ładnym charakterem pisma, zawierający wiele ciepłych słów i upominek dla mnie:-)
Tym upominkiem okazała sie serwetka robiona ręcznie na szydełku i ... uwaga! We wzór serwetki wkomponowany jest napis PANI OD BIBLIOTEKI, wyobrażacie sobie?
A to cała zawartość przesyłki od Iwony, nie policzyłam tych wszystkich zakładek, skupiłam sie na wzorach, fakturach, materiałach, napisach..
Są zakładki wykonane szydełkiem, z włóczki, z nici, z koralikami, z haftami, jeśli są zwierzątka, to mają ruchome oczy, wiewiórka ma cudne futerko, sa zabawne krokodyle i cytat z Fredry - JEŚLI NIE CHCESZ MOJEJ ZGUBY, KROKODYLA DAJ MI LUBY...
Są girlandy, frędzle, błyszczące taśmy, usztywnienia z różnych materiałów.
Te zakładki to moi faworyci i zostaną na pamiątkę, ale reszta trafi do czytelników, bo taka jest wola autorki. Mam już pomysł na ich wykorzystanie, ale o tym innym razem na blogu bibliotecznym.
Iwonko, jeszcze raz dziękujemy :-)
Fantastycznie się czyta (słyszy) o takich osobach jak "Iwona Zmyślona".Podziwiam w ogóle osoby z "darami" ,których niestety nie posiadam,ale jeszcze bardziej to ,że ....tym osobom "chce się chcieć"...aby zrobić tak wspaniałą niespodziankę tak młodym czytelnikom jak i Tobie Asiu....Serwetka z napisem- cudo,a ilość i różnorodność zakładek....niektóre widzę jako "dziełka sztuki".I cóż Asiu cieszę się razem z Tobą...
OdpowiedzUsuńMiła Grażynko dziękuję za ciepłe słowa pod moim adresem. Są one dodatkową nagrodą za wysiłek włożony w zakładki. Kiedy się poznaje taką osobę jak Jotka, to w człowieku budzi się chęć zrobienia czegoś dobrego, bo ona motywuje swoim przykładem. Z okazji Bożego Narodzenia przesyłam życzenia zdrowia, spokoju i ciepła rodzinnego.
UsuńBardzo dziękuję za życzenia świąteczne....pozwolę sobie i Tobie przesłać z dukielskim wiatrem...dzisiaj i ze śniegiem bo cały czas bieli...
UsuńŻyczę przede wszystkim zdrowych,spokojnych,spędzonych w miłym gronie świąt oraz wszelkiej pomyślności w 2017 roku...
Oby ten wiatr i śnieg nie uprzykrzyły Ci za bardzo życia. Za życzenia dziękuję z głębi serca "na dłoni".
UsuńSama lubię robić różne dziwne rzeczy tzw rękodzieło, więc wiem ile czasu włożyła w to Iwona, mimo, że złościła się, że nie wszystko jej wychodziło tak jak chciała. Wyszło - i to bardziej niż myśli
OdpowiedzUsuńZgadzam się w zupełności ;-)
UsuńDzięki takim postom i takim ludziom jak Pani Iwonka człowiek odzyskuje wiarę w ludzi. Aż się cieplej na sercu robi. Ta Pani Iwonka to musi być niesamowity człowiek. Już żałuję, że nie było mi dane jej poznać:) Mam nadzieję, że to dobro przez nią czynione będzie do niej ciągle wracało:) A zakładki bardzo pomysłowe i piękne. Serwetka kosztowała dużo pracy z tym napisem i podejrzewam, że jest dla Ciebie bardzo cenna.
OdpowiedzUsuńDroga KV ja jeszcze żyję, więc kto wie czy się kiedyś nie poznamy. Póki co dziękuję za przemiłe słowa i z okazji zbliżających się świąt życzę Tobie i Najbliższym spełnienia wszelkich oczekiwań od życia.
UsuńTo prawda, serwetka jest UNIKALNA:-)
UsuńDroga Jotko szczerze powiedziawszy myślałam,że zakładka w wiewiórki będzie wystarczającą pamiątką dla biblioteki, a serwetka dla Ciebie. Gdybyś robiąc zdjęcie położyła ją na drugiej stronie i pionowo, to oglądający mogliby samodzielnie odczytać napis. Ale wyrażono na temat tego drobiazgu tyle zachwytów, że wszystko inne to "cziepucha" jak mawiają Rosjanie. Nasze wybory się różnią, bo ja stawiałam na nieco inne zakładki(wszystkich jest 50) ale o gustach się nie dyskutuje. Bardzo dziękuję Tobie za szalenie przychylny post i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będę mogła udowodnić wielką przychylność dla Ciebie, dzieciaków i Waszej szkoły. Do miłego zobaczenia po nowym roku.
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam, ja zachłanna jestem...a poważnie, to nie wiem czy uda mi się jedną zatrzymać, bo tak się dzieciakom spodobały, że niektóre dla mamy lub rodzeństwa chciały. Muszę reglamentować!
UsuńSerwetką byłam tak zszokowana, że szybko zrobiłam zdjęcie, a potem dopiero zauważyłam napis, więc wybacz...
Wiesz, że Tobie wybaczę wszystko, bo bliska mi jesteś jak młodsza siostra.Całusy.
UsuńAleż cudowności, nie ma nic lepszego niż taki prezent od serca:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, w dodatku samodzielnie i mozolnie wykonany:-)
UsuńKiedy czytam te relacje to serce mi rośnie - jak dobrze znać takich Ludzi. Joasia ma ten szczególny dar przyciągania i wyzwalania w ludziach dobra. Gratuluję Iwonie cierpliwości i tego serca na dłoni. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńA ja myślę, że dobrzy ludzie odnajdują się sami, Internet lub blogi to tylko przekaźnik dobrej energii:-)
UsuńPrzesyłam Pani nie tylko pozdrowienia ale także życzenia Świąteczne i Noworoczne, niechaj się spełni to, co w duszy gra. Ja przekazałam dzieciakom serce na dłoni, Pani swoje przekazuje dwiema rękami wraz ze swoją twórczością. Mam link do Pani bloga i gdy tylko zdrowie się poprawi, na pewno tam zajrzę. Do miłego zobaczenia.
UsuńNiezwykły prezent otrzymałaś Jotko:) takie podarki otrzymane prosto z serca cieszą najbardziej na świecie:-))
OdpowiedzUsuńPowiem więcej - Unikalny i Bezcenny !!!
UsuńSzanownej(nemu) A dziękuję za miłe słowa i :-).Pozdrawiam i życzę przyjemnych świąt. A Ty Jotko nie popadaj w przesadę, bo pęknę z dumy i nie zobaczę prezentów pod choinką.
UsuńPiękny gest i wspaniały wiersz. Myślę, że czytelnicy się ucieszą. ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzytałam wiersz dzieciakom i bardzo sie podobał, koleżankom w szkole także :-)
UsuńSliczny gest, śliczne te zakładki i reszta... ludzie są dobrzy i już.
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, tylko niektórzy może nie wiedzą, jak to okazać...
UsuńJakie to wzruszające Jotko. Pani Iwona podzieliła się swoim sercem, robiąc bezinteresownie, własnoręcznie prezenty. Z pewnością jest wspaniałą osobą:) Serwetka - rewelacja! Serdecznie pozdrawiam Panią Iwonę. Są dobrzy ludzie i to jest budujące
OdpowiedzUsuńBardzo wzruszające, dlatego musiałam zrobić fotki i o tym napisać...
UsuńDziękuję za Pozdrowienia Mario, na drugie też tak mam, więc mogłabym napisać"współimienniczko". Kiedy obcuje się z takimi ludźmi jak Jotka nie trudno być wspaniałą. Życzę miłych, zdrowych Świąt.
UsuńDziękuję Iwono-Mario:) Ja życzę Ci także wspaniałych, zdrowych, radosnych Świąt! Jotka ma cudowny dar przyciągania do siebie i dzięki Niej, czujemy się tutaj jak Rodzina:)
UsuńFantastyczne! Ja ostatnio cierpię, bo zgubiłam swoją zakładkę do książki, którą miałam przesłana z Indonezji :(
OdpowiedzUsuńPrzywołaj św.Antoniego, to się znajdzie :-)
UsuńJeżeli Antoni nie pomoże, to zrobimy namiastkę, by zmniejszyć cierpienie. Póki co Pozdrawiam serdecznie i świątecznie.
UsuńO jeju! To ja nie wiedziałam, że Iwonka takie cuda potrafi zrobić :)
OdpowiedzUsuńByła bibliotekarka? Tego też nie wiedziałam...
Bo na blogach dowiadujemy się ciekawych rzeczy :-)
UsuńNa blogach spotykamy różne osoby o różnych charakterach i zainteresowaniach. Ale prawdziwą przyjemnością jest poznanie takiej osoby jak Iwona (oczywiście Zmyślona), która ma takie hobby. Z Iwoną wymieniamy poglądy od kilku miesięcy i okazuje się, że w ocenie wielu bieżących sytuacji społeczno-politycznych mamy takie same poglądy. Życzę Iwonie szybkiego powrotu do zdrowia.
OdpowiedzUsuńOj, za poprawę zdrowia oddałaby zapewne wiele, szkoda, że nie mamy mocy ulżyć Jej w cierpieniu...
UsuńTo się chyba nie dzieje naprawdę. Takich ludzi nie ma. Sama, z własnej woli, tylko po to, żeby komuś zrobić przyjemność, żeby młodych zmotywować Iwona przygotowała fantastyczny prezent i obdarowała nim dzieci i Jotkę tuż przed świętami. A tu się mówi, że dobroć nie jest w cenie, że trzeba tylko o sobie myśleć, że nie ma ludzi bezinteresownych. Brawo Iwona, jesteś wielka. Asiu, podejrzewałam, że przyciągasz ciekawych ludzi jak magnes, ale teraz mam dowód. Pozdrawiam obie panie :)
OdpowiedzUsuńIwonko, to magia :-) A jeśli jeszcze przed świętami, to prezent dla nas wszystkich:-)
UsuńWow, za sprawą Iwony nawet ja zbieram miłe słowa, MAGIA :-)
Próbowałam dziękować każdemu komentującemu z osobna, ale kilka komentarzy uciekło, widocznie "tam z góry" dano mi znać, że zawłaszczam sobie przestrzeń należącą do Jotki. Wzruszył mnie post i reakcje na niego. Tylu pochwał za jednym razem nie otrzymałam w swoim życiu. Wszystkim, którzy zamieścili swoje komentarze, serdecznie dziękuję i przesyłam najpiękniejsze życzenia Świąteczne i Noworoczne.
OdpowiedzUsuńIwonko jesteś WIELKA ! przyłączam się do ogólnych zachwytów nad Twoim rękodziełem i życzę by pod Twoją choinką także znalazło się dużo prezentów i to takich wymarzonych. Pozdrawiam :)
UsuńAsiu jakie to piękne i wzruszające. Wierszyk cudowny. Takie prezenty od serca i jeszcze własnoręcznie zrobione cieszą najbardziej. Super pomysł z tą serwetką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :) .
Prawda, Tereniu? Moja radość nie ma końca...
UsuńZakładki są dla czytelników? Ja też jestem czytelnikiem! Więc może ten tego ...?
OdpowiedzUsuńBoja, prawie wszystkie rozdałam, ale jak poprosisz Iwonkę, to może...
UsuńNie ma sprawy, po świętach zabiorę się do roboty. jaka ma być: dziergana, haftowana? Gdzie wysłać, do Ciebie Jotko?
UsuńBardzo proszę, jak Boja przyśle adres i będzie grzeczny, to dostanie :-)
UsuńAle fajnie! Pędzę do Iwony dziękować...
Usuńświetne są te zakładki, mam sentyment do takich rzeczy i są o wiele lepsze niż te wydrukowane w drukarni z logo biblioteki... tu każda niepowtarzalna.
OdpowiedzUsuńa listy pisane odręcznie to już prawie historia... i strasznie mi z tym źle, bo przekazują więcej niż maile czy smsy.
Listy odręczne wiele mówią o człowieku...
UsuńPierwszakom zawsze dajemy zakładki w prezencie. Kiedyś robiliśmy ze starszymi uczniami, ale trochę nam brakowało, więc dołożyłam gotowe, z drukarni. O dziwo, dzieciaki wybierały te zrobione przez starszych kolegów...
Witaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńJa też mam słabość do takich faramuszek. Są nie tylko piękne, ale i bardzo pracochłonne, więc tym bardziej - podziwiam Iwonę :)
I serwetka z własnym ekslibrysem :)
Myślę, że przyjemność, Jotko, miałaś ogromną :)
Pozdrawiam :)
No powiem Ci, że gdy odkryłam ten napis wkomponowany w serwetkę, to jak to mówią - mina bezcenna. Koleżanka żałowała, że nie zrobiła mi fotki :-)
UsuńNo i pięknie! Super! Fajna ta Iwona!
OdpowiedzUsuńFajna i bardzo pracowita :-)
UsuńI to jest najlepszy dowód na to, że są ludzie dobrzy, serdeczni, życzliwi, myślący nie tylko o sobie.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia i uznania dla Iwony Zmyślonej. A serwetka przepiękna!!!
:-)
To prawda, wszystko prawda:-)
UsuńWielki szacunek dla Bohaterki tegoż wpisu. Ale to chyba tak jest w życiu, że im więcej doświadczyliśmy w życiu, im mamy czegoś mniej, tym więcej potrafimy dać innym bezinteresownie, nie czekając tym samym na zapłatę. Jeszcze raz słowa uznania a dla Ciebie Jotko gorące pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńPięknie i trafnie to określiłaś, tak chyba właśnie jest...
UsuńPozdrawiam równie gorąco:-)
Świat jest pełen aniołów, spotkałaś jednego z nich, Iwonkę:))) Piękne prace, bo wykonane z sercem:)
OdpowiedzUsuńMasz rację, ta ilość Aniołów ratuje nas przed szarzyzną dnia codziennego :-)
UsuńJotko, Ty dla mnie okazałaś się Aniołem, bo dzięki Twojemu wpisowi otrzymałam tyle ciepłych słów od komentujących, który serdecznie dziękuję i gorąco pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńIwonko, niechaj te wszystkie ciepłe słowa uczynią twoje święta milszymi :-)
Usuń