Wpis dedykuję autorowi bloga BARWA I KRESKA.
Poznałam ten blog niedawno i wszystkim polecam.
Zresztą autor prowadzi trzy blogi, równie ciekawe.
Zamieszczona na blogu zabawa w podpisy pod zdjęciami spodobała mi się na tyle, że za zgodą autora zapożyczyłam pomysł, by samej spróbować.
Poniżej efekt, a zdjęcia zaczerpnięte ze strony pixabay.com
Ale żeby nie było za łatwo, proponuję, byście spróbowali wymyślić podpis do zdjęcia poniżej.
Napiszcie, proszę w komentarzu, co Wam przyszło do głowy.
Z góry dziękuję:-)
Zajrzę na ten blog. Pośmiać sue każdy lubi.
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco:-)
Usuń"Mogę wyczyścić Ci klawiaturę, jest trochę zakurzona"
OdpowiedzUsuńA moja jaka zakurzona!
Usuń"Z przymrużeniem oka".
OdpowiedzUsuńJetem pod wrażeniem i dziękuję za reklamę.
Nie dorównam Ci, niestety, ale bawiłam się świetnie:-)
UsuńOch, to pytanie w tych w psich ślepkach! Pewnie pyta się " czemu jeszcze o mnie nic dziś nic nie napisałaś?"
OdpowiedzUsuńTak mogło być!
UsuńTylko mnie kochaj
OdpowiedzUsuń... i czasami podrap za uchem:-)
Usuń"Ileż można siedzieć przed tym laptopem?" Ciekawa zabawa :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak skojarzyło...
UsuńPańciu! Zajmij się wreszcie mną, a nie laptopem.
OdpowiedzUsuńno właśnie, ten kierunek...
Usuńp.jzns :)
Zgadzam się, co można widzieć w takim laptopie...
UsuńZostałaś twórczynią sławnych memów :D
OdpowiedzUsuńJa to zdjęcie podpisałabym: "Kiedy wreszcie pójdziesz do pracy?":D
Oj tam, zaraz sławnych...
UsuńPodobno wiele zwierzaków domowych tak myślało:-)
Nie umiem na zamówienie, ale może cos koło tego:
OdpowiedzUsuń"Nie mogłabyś mnie wypożyczyć komuś, kto chce pójść na spacer?"
(to byłoby smieszne kilka dni temu jeszcze).
Ja zapytałam sąsiadkę czy pożyczy mi psa, tylko nie wiedziałyśmy obie, co na to pies...
UsuńNo tak, on też miałby coś do powiedzenia, prawda 😁
UsuńBardzo fajne dopowiedzenia obrazków wymyśliłaś :)
OdpowiedzUsuńA jak chodzi o psiaka, to nasz Morus tak patrzył. Był psem wziętym ze schroniska, gdzie zupełnie nie potrafił się odnaleźć.
Jego wzrok mówił: "Jak dobrze, że cię mam!!!"
A żeby było zabawnie :)
To ten wzrok może mówić:
"Wiesz, tej wołowinki to mi dałaś stanowczo za mało!" ;)
O tak, wołowinka w sosie własnym, sama zjadłabym...
Usuń"Gdybyś zapomniał(a), to ja tu jestem"...
OdpowiedzUsuńnasza kota robi czasem podobnie, gdy wieczorem leżę w łóżku i próbuję czytać książkę, tylko że ona wpycha się cała, na bezczela i wszystko mi zasłania...
p.jzns :)
Bratanica ma kotkę i psa, kotka śpi w łóżku, a pies pod łóżkiem, bo Frania go nie wpuszcza...
UsuńFrania to kotka, bratanica, czy... pralka?... w sumie to ja to sensuję i grokuję... gdybym był pralką, to też bym nikogo do łóżka nie wpuszczał...
Usuń/to taki surrealistyczny żart miał być :D/...
Frania to kotka, rządzi wszystkimi!
UsuńA, ja tak podpisałbym to zdjęcie:
OdpowiedzUsuń"Idziemy na spacer, albo blokuję ci komputer. Mówię po dobroci póki co".
Świetnie, chyba sama bym się przestraszyła:-)
UsuńOko(licznościowy) szlaban na laptopa. Moja kotka tak robi.
OdpowiedzUsuńOj te koty, robią z nami co chcą!
Usuń"Zostaw już ten blog Jotki, nie zając, nie ucieknie, a ja ucieknę jak mnie zaraz nie wyprowadzisz na spacer!" ;) Dobrego dnia :)
OdpowiedzUsuńI to na bank musi poskutkować, prawda?
UsuńNie wiem, czy to piesek, czy suczka, ale w tych oczach jest wypisane: "Jesteś piękna, kocham Cię".
OdpowiedzUsuńCudnie, miłość bezwarunkowa w najlepszym wydaniu...
Usuń"Mną się wreszcie zajmij
OdpowiedzUsuń– ale jedno oko i jemu poszło na monitor..."
Pewnie zaglądał, czy o psach nie czyta...
UsuńSuper, koniecznie muszę zajrzeć. Jeśli Ty polecasz, to musi być dobry blog/blogi :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie będziesz zawiedziona...
UsuńPrzyjdzie czy nie przyjdzie. Super zabawa Asiu.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Tereniu:-)
UsuńTe oczy mówią o niespełnionej obietnicy :)
OdpowiedzUsuńAlbo o wielkiej nadziei, co na jedno wychodzi:-)
Usuń"Dałabyś już spokój z tymi memami o kotach"- byłam na blogach- świetne.
OdpowiedzUsuńDobre, dziękuję bardzo:-)
Usuń„Daj mi wreszcie sprawdzić mojego mejla”
OdpowiedzUsuńFajna zabawa.
Dziękuję , Marku - świetne!
UsuńA co ty tam ciągle oglądasz??
OdpowiedzUsuńGdyby te nasze zwierzaki umiały mówić...
UsuńChętnie zajrzę bo zdjęcia fajne i zabawne. Świetne teksty.
OdpowiedzUsuń"Kiedy pancio w końcu wyłączy ten kompjuter"?
Uściski Jotko
No tak, my siedzimy, a one się nudzą...
UsuńBuziaki:-)
Ale jak to "czekaj, jeszcze tylko dziesięć komentarzy napiszę"? A co ze mną??
OdpowiedzUsuńŚwietne te zdjęcia z podpisami. Uśmiałam się. :D
Cieszę się, potrzeba nam czasami chwili wytchnienia od powagi spraw...
Usuń"a tak nieśmiało zapytam, czy uzyskałaś ode mnie zgodę na publikację mojej facjaty. A RODO znasz?"
OdpowiedzUsuńNo właśnie, nie pytamy naszych braci mniejszych o zgodę...
Usuńo Boże, znów cały dzień komputer. Ja chcę na spacer!
OdpowiedzUsuńJak nie komputer to film lub książka , a on biedny czeka...
UsuńFaktycznie fajny pomysł z tymi obrazkami :D Pierwszy zdecydowanie wygrywa :D Patrząc na ostatni obrazek do głowy mi przyszło :
OdpowiedzUsuń,,Mam nadzieję, że jeszcze nie zauważyli tych pogryzionych kabli" xD Pozdrawiam!
A widzisz, może być i tak. Mojemu bratu królik pogryzł kable i to nie raz...
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńZaglądam od czasu do czasu na polecany przez Ciebie blog i zawsze znajdę coś dla siebie:)
Twoje (inicjacyjne, jak rozumiem) też bardzo mi przypadły do gustu.
A podpis mógłby brzmieć:
"Ale potem jedzonko? Obiecałeś..."
Pozdrawiam:)
Ta obietnica jest w jego oczach, prawda?
UsuńI refleksja: "przecież wiem, jak bywa, ale i tak jesteś najlepszym pańciem na świecie":)
UsuńPozdrawiam:)
Też mi się skojarzyło, że praca pracą a jakieś jedzonko by się przydało! ;)
OdpowiedzUsuńW każdym razie na kawę i ciacho zawsze jest dobra pora.
Usuń'Czytasz ulubione blogi i dobrze się bawisz. Nie widzisz, że ja tu z głodu i nudów umieram?!'.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia, Jotko:-)
Dobre, dziękuję Ci serdecznie:-)
Usuń'Byle znów nie wpadł na pomysł spaceru, już mnie łapy bolą...'
OdpowiedzUsuńA tak , to na czasie bardzo:-)
Usuń"Chciałbym umieć pisać na klawiaturze, tak jak moja pani(mój pan), opowiedziałbym swoją historię." Na polecany blog zajrzę. Uściski.
OdpowiedzUsuńOj, to byłoby ciekawe:-)
UsuńBuziaki, kochana:-)
"Panie doktorze, coś mi się do brody przykleiło"!
OdpowiedzUsuńNawet coś dużego!
UsuńKiedy spacer ?
OdpowiedzUsuńLub kiedy kawa z ciastkiem, dla mnie kawałek obowiązkowo...
UsuńTen piesek mówi: Wciąz tylko ten komputer i komputer. A kiedy w koncu zajmiesz sie mną?!:-)
OdpowiedzUsuńTak można przypuszczać, sami tak czasami mówimy, zwłaszcza w czasie zdalnego nauczania...
UsuńCo za frryz ma ta lama xD
OdpowiedzUsuńPrawda? jak ja, gdy sama podcinam grzywkę...
UsuńHome office? To nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńNo na pewno nie:-)
UsuńNie rozumieją bracia młodsi co im PiS szykuje na po pandemii - zostaną zjedzone głód nadejdzie.
OdpowiedzUsuńO matko, chyba tak źle nie będzie...
UsuńMoże myśli: "co za pudło trubadurów" - jak w komedii "Goście, Goście" :-)
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe, kto zgadnie, co on myśli...
UsuńSuper!
OdpowiedzUsuńA podpis z mojego podwórka:
"Mam już dość tych Twoich lekcji online. Nawet szczekać nie mam mam prawa :("
Miłego weekendu Jotko.
O tak, też to znam z naszego podwórka:-)
Usuń"A co? Ty nie zasypiasz nad klawiaturą?"
OdpowiedzUsuńDobre pytanie, zwłaszcza dla tych, którzy laptop biorą do łózka...
Usuń"A może by tak założyć bloga tak jak moja pani..."
OdpowiedzUsuńSuper pomysł;)
W sumie ciekawe, o czym by pisał taki psiak?
Usuń"Sprawdziłem...tarcza nie objęła jeszcze fryzjerów"
OdpowiedzUsuńZ tego, co czytam, tarcza mało kogo objęła, ale do psiego fryzjera można...
Usuń" Jestem otwarty na każdą propozycję, daj tylko znak , a już lecę". To mi mówi wzrok tego psiaka :)
OdpowiedzUsuńA lamcia (wikunia) z krzywą grzywką jest słodka :)
Ta lama spodobała mi się od pierwszego wejrzenia:-)
UsuńA kocyk gdzie mnie rozczuliło. Kaczki mnie za to chyba najbardziej rozbawiły. Co do pieska na końcu to może: a on znowu pracuje zdalnie i już nawet wyjsc wy spacer ze mną nie może? Ciekawy pomysł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki, czasami dobrze pobawić się jak dziecko...
UsuńWitaj Jotko
OdpowiedzUsuńMój podpis to
"Dlaczego poświęcasz mi teraz mniej czasu, jak pracujesz w domu? Chodź wreszcie na spacer i zobacz jak piękny jest maj"
Pozdrawiam zapachem konwalii
No własnie, właściciele w domach, ale przy laptopach...
UsuńU nas jeszcze konwalie w uśpieniu.
Jotuś, dzięki za uśmiech od rana :) Piesio wygląda dokładnie jak mój Browek, tylko był czarny. Patrzył identycznym wzrokiem, po czym ślepka mu się zamykały... Buziaki :)anka
OdpowiedzUsuńBuziaki przytulaki, Aneczko:-)
Usuń"No dobra, ja wszystko rozumiem, ale spacer on-line?"
OdpowiedzUsuńSuper, dziękuję:-)
Usuń