czwartek, 16 lipca 2020

Dialogi przy kawie...

Na wakacjach różne prowadzi się rozmowy, w sklepie, na szlaku, w pensjonacie.
Razu pewnego, pod koniec pobytu w Zawoi weszliśmy do cukierni na kawę, pora wczesna była, przy stolikach dwie starsze panie.
Przez kilka minut rozmowy człowiek dowie się więcej, niż z mediów, książek, czasem więcej, niż by chciał.

Jedna z pań kończy kawę i rozmowę z sąsiadką.
Żali się, że samotność nie jest dobra.
Gdy żył mąż, to i odśnieżyć było komu koło domu i trawę skosić, a teraz musiała zapłacić za to 100 zł jakiemuś człowiekowi, za godzinę roboty!
Ale wcale niełatwo znaleźć kogoś do takiej roboty, ludzie za dobrze mają...


Druga z pań zerka nieśmiało w naszą stronę, uśmiecha się, popija wodę, na talerzyku małe ciastko.
Gdy mąż wychodzi do toalety, ona jakby ośmielona zagaduje:
- państwo na wczasach pewnie?
- właściwie już kończymy, jedziemy dalej
- a podobało się?
- o tak, spokojnie tu, mało turystów...
- teraz mało, ale bywało dużo, robota była, sama w hotelu robiłam, trzynastkę nawet dawali, do domu się wyniosło to i owo, bale sylwestrowe były, za komuny dobrze mi było, z matką my mieszkały
- pani mama pewnie już nie żyje?
- o, już dawno! ja o rentę się starałam, bo bez maminej emerytury kiepsko, zdrowie już nie to, a do mojej emerytury było daleko.
Ale dać nie chcieli, bo na co? To doktórka do psychiatry mnie wysłała, jakąś zapomogę wypłacili, badania zlecili, w końcu ja wychodziła...
- ale teraz to chyba emeryturę już pani odbiera?
- teraz już tak, nawet trzynastkę wypłacili, teraz dobre czasy są, byle tylko ludzie nie kłócili się tak, kiedyś bardziej zgodne ludzie byli, a przecież rząd dobry, tyle pieniędzy daje...
- ludzie zawsze różne poglądy mieli, kłótnie też bywały, ale ma pani rację, naród jakby podzielony teraz na dwa obozy
- no i po co to? byle w Boga wierzyć i władze szanować, to każdemu będzie dobrze, po co te kłótnie, ale ja nie wiem, za kim pani jest...
- nieważne, za kim się jest, w jednej Polsce mieszkamy i każdy ma prawo do swoich poglądów i niezadowolenia
- ale po co się kłócić, modlitwa jest dobra na wszystko, a rząd o ludzi dba, co rusz jakieś pieniądze daje, ja podwyżkę emerytury dostałam, ludzie może na wczasy przyjadą, bo też dostaną... nie potrzeba się kłócić, lepiej spokojnie żyć...
- no wie pani, nie wiemy,co dla kogo lepsze, zdrowia życzę, bo nam już czas w drogę.

107 komentarzy:

  1. Byle się nie kłócić, ale na wszelki wypadek lepiej wiedzieć "za kim pani jest". :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...żeby za dużo nie powiedzieć, bo a nuż ktoś nas zakrzyczy?

      Usuń
    2. Bo ze "swoim" to kłótnia, a z nie-swoim - przekonywanie przeciwnika.

      Usuń
    3. No właśnie, bo rozmówcę zawsze musimy przekonać, bo moja prawda jest lepsza niż twoja...

      Usuń
  2. "...w Boga wierzyć i władze szanować, to każdemu będzie dobrze, po co te kłótnie..."
    "...nie potrzeba się kłócić, lepiej spokojnie żyć..."

    Ano.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ba! ale jak to zrobić?
      Nawet Pawlak z filmowej komedii mawiał - po co te pigułki na spokojność, nie lepiej to spokojnie żyć?

      Usuń
    2. Póki co, nawet mi to wychodzi od kilku ładnych lat. ;) Póki co, oczywiście. :P

      Usuń
    3. Oby jak najdłużej, tego Ci życzę!

      Usuń
  3. To doskonale pokazuje polaryzację narodu, niestety. Nie tylko że nie jesteśmy społeczeństwem obywatelskim, że kapitał społeczny jest niziutki bardzo, to równiez świadomośc ekonomiczna nie istnieje w narodzie. A jak już, to ta zgodna z ekonomią polityczną socjalizmu wykładaną na wszystkich polskich uczelniach za moich czasów. Więc potem to panstwo dobre, bo daje... ech, smutek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rząd daje, kościół daje, Unia daje, żyć nie umierać!

      Usuń
  4. Każdy lubi pogadać, zapytać się o coś. To jest normalna potrzeba kontaktu z drugim człowiekiem, a o czym się rozmawia to nie ważne....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta pani wyraźnie czuła się samotna, od rana przy wodzie i ciasteczku, byle towarzystwo było...

      Usuń
  5. No i sobie pogadałaś ;) Ale tak jest, starsze pokolenie, uogólniając oczywiście, wychowane w komunie i czasach powojennych ma zupełnie inne zapatrywania. Byłam ja w Kazimierzu Dolnym wiosną. Wynajęliśmy domek. Widać, ze odnowiony, czyściutki, przebudowany, komfortowy. I właściciel dumny z tego. Zapracował, zainwestował, odważył się, zrobił, zgarnia profity. A mówi, że rząd dobry, bo daje i pomaga. Wcale nie widział, że on to własną, ciężką pracą wszystko zdobył. Nie widział własnej siły i sprawczości. On, biedny, myślał, że mu to ktoś "dał"...Zamiast się cieszyć, że taki zaradny jest. On sam.
    I tak to, czasem pod kościołem z wyciągniętą ręką siedzą po prostu nieświadomi siebie ludzie. I są tacy, co potrafią na nich żerować, bo to taka planeta ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy ja też w komunie wychowana i kształcona...ale w końcu świat się zmienia, telewizor obrazy pokazuje, internet oknem na świat, a niektórzy jakby z piwnicy wyszli...

      Usuń
  6. Tak ,mnie to najbardziej smuci ,że kraj podzielił się.A to co mnie bardzo denerwuje ( odczułam to na własnym przykładzie)to ,że jeżeli ktoś nie pochwala tej "dobroci" co mamy to np.ja dowiedziałam się ,że powinnam zrezygnować z "13 emerytury" i innych "cudownych przywilejów". Przykro mi ,że to dzieje się wśród moich najbliższych a jeszcze bardziej,że "wciągnięto" w to dziecko......Oj szkoda słów ,ale z drugiej strony ile osób ma "klapki na oczach,uszach"tak jak się dało zauważyć "pół na pół".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda , Tereniu, a już na pewno nie rezygnują ci, którzy naprawdę dużo mają i jeszcze więcej dostają, jak np. ministrowie i wysocy rangą urzędnicy...ale im się należy.

      Usuń
    2. Asiu ale to ja Grażyna z Dukli ,nawet na drugie nie mam Teresa (żart)

      Usuń
    3. Oczywiście , Grażynko, przepraszam Cię bardzo, widocznie u Teresy pisałam komentarz i tak się rozpędziłam...nie mam usprawiedliwienia.
      Jeszcze raz przepraszam:-)

      Usuń
    4. Ależ Asiu nie musisz mieć żadnego usprawiedliwienia. Absolutnie się nie gniewam.To może być mylące "pani z biblioteki" ale w dalszym ciągu nie wiem dlaczego tylko tak "przyjmuje" moje pisanie i zatwierdza.

      Usuń
  7. niewiele znam osób pro-PiS-owskich, ale od tych, z którymi jeszcze gadam usłyszałem teksty w stylu:
    "wiem, że kradną, tak jak poprzednicy, ale oni przynajmniej się dzielą z ludem"...
    idzie się pochlastać...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. p.s. znam też kilka osób niepełnosprawnych, które na pewno są anty-PiS, od których wiem, skąd reżim bierze część kasy, właśnie od tych niepełnosprawnych, których komisje "cudownie uzdrawiają", co rzutuje na obniżenie im różnych świadczeń...
      nie jest to co prawda proceder nowy, ale obecnie uprawiany na niespotykaną do tej pory skalę...

      Usuń
    2. O, takie Janosiki normalnie, a tamci wszystko na ośmiorniczki wydawali.
      Ozdrowienia mile widziane, nawet urlop dla podratowania zdrowia przyznają tylko tym kalekim już prawie, którzy powrotu już nie rokują, ale ile oszczędności w systemie.

      Usuń
  8. I tym sposobem będą rządzić i rządzić. Kupują naród, a opozycja, to pożal się Boże. Dopóki opozycja się nie zjednoczy, to PIS ma zapewnione jeszcze nie jedną kadencję. Obym się myliła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opozycja naraziła się wielu z nas, a my bezsilnie musimy się przyglądać...

      Usuń
  9. Mnie do szału doprowadza to "dawanie przez państwo" i jawne przyznawanie się, że do tego, że ktoś dał się przekupić. Ja nie odmawiam nikomu prawa do własnego wyboru, niech sobie ktoś wybiera co chce, ale to co wybierasz świadczy o tobie. Dlatego tak trudno mi szanować wyborców PiS, bo oni wybierają nie tyle wartości co kasę. Mnie mierzi i odrzuca, że widzę tyle społecznego przyzwolenia na kłamstwo, na taki brak poszanowania zasad, na cwaniactwo i chęć życia na koszt innych, na pogardę dla ludzi wykształconych, więc jak ktoś oddaje na to swój głos, to proszę nie liczyć u mnie na szacunek, bo mogę jedynie tolerować, to że tacy ludzie też są w narodzie. Musiałam włączyć na blogu moderację komentarzy, bo ci "zwycięscy" zalali mnie falą bluzgów i życzeń rychłej śmierci. Znalazło się też paru hamletów, którzy bez inwektyw wyjaśniali mi jaka ja głupia, to upubliczniłam te komentarze. Nie wiem, czy ludzie naprawdę nie wiedzą, że te wybory nie dotyczyły Dudy czy Trzaskowskiego, to były wybory za demokracją albo przeciw. Więc ci hamletyzujący, którzy z dumą ogłaszali, że oni nie głosowali, pośrednio godzą się na urządzanie w Polsce drugiego Budapesztu czy Mińska. I z czego tu być dumnym, ja głupia się pytam?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy Pani nie wie z czego być dumnym... to np. ja zawsze jestem dumna z tych co życie i zdrowie oddali za Polskę, za to by Pani i ja mogła teraz sobie siedzieć i blogi czytać... Albo inaczej: jeśli nie dumna to wdzięczna zawsze i na zawsze że budzę się w Polsce przy bliskich moich i że Polska ma 4 pory roku. Polecam. Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Niestety, dla wielu ludzi wybór nie dotyczył wyboru między dyktatem, a demokracja, miedzy nowoczesnym i zaściankowym, ale był to wybór miedzy tymi, co dają i tymi, co może zabiorą.

      @Puch ze słów
      Myślę, że duma to niewłaściwe słowo...poza tym, ile lat i pokoleń mamy się motywować tylko martyrologią, klęskami, śmiercią za idee itp.
      Jestem u progu emerytury i albo zaciskam pasa, bo może będzie lepiej, albo czekam na mądrych i odważnych, ale w czynach, nie słowach i modlitwach.

      Usuń
    3. @Puch ze słów "Gdy Pani nie wie z czego być dumnym... to np. ja zawsze jestem dumna z tych co życie i zdrowie oddali za Polskę, za to by Pani i ja mogła teraz sobie siedzieć i blogi czytać... Albo inaczej: jeśli nie dumna to wdzięczna zawsze i na zawsze że budzę się w Polsce przy bliskich moich i że Polska ma 4 pory roku. Polecam. Pozdrawiam."
      Wkleiłam cały komentarz, bo przeczytałam dokładnie i dalej nie rozumiem. Co wspólnego ma duma z ludzi, którzy walczyli o Polskę, z tymi z co rządzą obecnie? Ja jestem dumna z tych pierwszych, nie akceptuję tych drugich. Dziwię się ogromnie, że Ci co mówią, że szanują tradycję i kierują się patriotyzmem, popierają obecną władzę. No, chyba że tylko mówią o wartościach, a głownie patrzą na wartość 500+.

      Usuń
  10. O dziwo, przeszłam już nad wyborami do porządku dziennego. Tym razem szybko mi spłynęło, co nie oznacza ciężkiego wkurwu (pardon) na to, co dalej błazenek i pisuary wyczyniają.
    A tak na trzeźwo patrząc, okazuje się, że cała opozycja jest podobna do tych z pisuarowego sortu. Tylko Trzaskowski zachowuje się normalnie, a reszta żre się wyborów.
    Mam nadzieje, że Trzaskowski zbierze wokół siebie samorządowców, stworzy jakiś porządny ruch i w przyszłych wyborach będzie już liczącą się, normalną siłą. mamy trzy lata, a to dużo, zwłaszcza, ze PiSowi kończą się pieniądze i pomysły na zagarnianie. Idzie recesja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką nadzieje, bo prezydenci miast bardzo mi się podobają i dobrze rządzą budżetami lokalnymi.

      Usuń
  11. To co zaobserwowałaś ilustruje skąd poparcie dla Dudy w starszym pokoleniu. Oni naprawdę nie widzą, że na byt się pracuje. Praca nie jest związana z dochodem, praca to kierat zesłany przez Boga, a pieniądze się dostaje, kradnie lub załatwia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak w PRLu, wszystko się załatwiało - pracę, kasę, meblościankę i wieprza na stół, a kto więcej ukradł, ten był cwańszy/bardziej zaradny.
      Ale miało być inaczej i tego chcieliśmy... no nie wszyscy.

      Usuń
    2. Myślę, że spora część niczego nie chciała, naprawdę duża grupa ludzi żyje sobie z przyzwyczajenia, zajęta codziennoscią i starość ich zaskakuje, gdy tak sobie robią codziennie to samo, bez głębszej refleksji. Lubię z tego wytrącać, choć na moment, więc jak mówią, że byle w Boga wierzyć, to odpowiadam, że ja nie wierzę, a jak pytają za kim głosuję, to mówię za kim.

      Usuń
    3. Gdy słuchamy w mediach o ciągłym zwiększaniu pomocy dla tych, co nie radzą sobie z życiem, to zadajemy sobie z mężem pytanie - a co ci ludzie zrobili, by poprawić swój byt, sytuację?
      Czekają - na zapomogę, na ofertę, na pomoc materialną - bo nie wszystkie przypadki wynikają ze zdarzeń losowych.

      Usuń
    4. 95% moich uczniów, za których bym nawet grosza nie dała, że sobie poradzą, poradziło sobie w życiu świetnie. Czasem lepiej od tych bardziej zdolnych. I to nie kombinując. Dlatego mówię, że, co najmniej, 80% wyciągających łapę żyje tak, bo im wygodnie, a nie dlatego, że sobie nie poradzili. Bywałam na wschodzi Polski pare razy i byłam zdziwiona tym, co widziałam. Kiedy mówiono że tam jest bieda, uwierzyłam w to. A tam prawie wszystkie nowe domy, chodniki, ulice, zadbane to. Z tej biedy?

      Usuń
    5. Zależy, czym dla kogoś jest bieda... kiedyś rozmawiałam z panią ubiegającą się o zapomogę, myślałam, że na leki lub opał na zimę - okazało się, że na ekran do komputera dla wnuka, bo musi mieć płaski, jak koledzy...

      Usuń
  12. Po to założyłem sobie blog polityczny, by sobie w tej dziedzinie wirtualnie i niemal anonimowo ulżyć. W realu unikam tematów politycznych jak ognia, natomiast niemal z przymusu zamieniam się w słuchacza. Odpowiadam enigmatycznym i zdawkowym „no”. ;) Natomiast na pewno nie dam się namówić na dziękczynne modły...

    Mem mi zjadłaś, miałem go wkleić u siebie przy najbliższej nadającej się ku temu okazji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wklejaj, i tak zrobisz to lepiej, z ciekawszym opisem, ja to tak z doskoku, po amatorsku:-)

      Usuń
  13. I tak myślących mamy 51%. Najważniejsze, że coś dają. A jak dają, to po co się kłócić.
    Pewnie nikt by się nie kłócił, gdyby wszyscy się szanowali i pozwalali żyć i być szczęśliwym innym. Najpierw obrzucają błotem i g***, a potem kłócić się niby nie chcą, bo się modlą. Ale na wszelki wypadek kamieniem jeszcze rzucą, bo.... Na wierzchu musi być. Ryczeć się chce, jak się na to patrzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Pawlak, gdy jechał do sądu i granat brał,bo sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie!

      Usuń
  14. Zaglądam na różne blogi. Przykro mi, nie zapamiętałam kto i na czyim blogu umieścił komentarz, który dla mnie był ogromnie ważny. Otóż tenże komentator powiedział, że można się cieszyć, ze dane nam było przeżyć 30 lat w normalnym , wolnym, demokratycznym kraju,że to wyjątkowo długi okres .
    Że nie dłużej?... Widocznie na więcej nas nie stać. Smutne? Tak, bardzo smutne, że tak niewiele znaczą dla znacznej części naszego narodu takie wartości jak wolność, niezależność , prawa człowieka...
    Długo by gadać...:((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długo...ale tym bardziej smutno, że ja tylko pamiętam ciężkie czasy, za chwilę emerytura i kiedy będą te lepsze?

      Usuń
  15. Świetna rozmowa. Lubię takich słuchać; potem zapamiętuję i rozmyślam,
    co kto chciał powiedzieć tak naprawdę.
    Serdecznie, Jotko, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno wejść w myśli innej, obcej osoby, ale masz rację, między wierszami można wiele wyczytać...

      Usuń
  16. Podejrzewam, ze Twoja rozmówczynie nie ma zielonego pojęcia o wypowiedzi M. Thatcher, jeśli w ogóle wie kto to był.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przypuszczam, zresztą zauważ, że większość życia kombinuje, jak załatwić sobie rentę, zapomogę itp.

      Usuń
  17. Tu się wyniosło, tam się wyniosło...Od prywatnego się nie wyniesie, bo do sądu poda ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy na studiach pracowałam w drukarni, to widziałam to i owo...

      Usuń
  18. No i co powiedzieć o mentalności tej biednej kobiety? Jeśli była na wyborach prezydenckich, to wiem, na kogo głosowała.
    Życzę jej 14,15 i 16 emerytury z moich podatków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już teraz łupi nas kto może, a co będzie za rok, dwa, trzy?

      Usuń
  19. Ooo i słowa M. Thatcher to jest udane zakończenie. Każdy jakieś swoje poglądy ma. Ja się nie wdaję w dyskusje. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy powinien mieć, ale musi się nimi dzielić, wolny wybór.

      Usuń
  20. Tak większość ludzi starszych myśli, że pieniądze są dawane, władza się dzieli, słusznie się każdemu należą, a tego, że wnuki muszą spłacać to rozdawnictwo i zadłużanie, o tym się nie chce wiedzieć, bo tak wygodniej.
    Serdeczności zasyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobnie dzieci myślą, że pieniądze wyciąga się ze ściany...

      Usuń
  21. Zawsze, kiedy słyszę te hymny pochwalne na cześć rządu, który daje, przypominam sobie wypowiedź Margaret Tatcher, którą tu podałaś.
    Ale skoro ludzie nadal wierzą, że rząd ma jakiś tajemny skarbiec, jak król i z niego daje lub nie, to cóż - cofamy się do mrocznych czasów.

    Pozdrowienia, mnie nigdy nic oprócz rodziców jakoś dodatkowo nie dał, zawsze na wszystko sama musiałam sama zarobić. Dziecko też od 7 roku życia sama i bez dodatków wychowałam, a alimenty do najwyższych nie należały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My podobnie, bywało ciężko, ale wtedy więcej się pracowało lub weryfikowało wydatki...teraz nawet z pracy ludzie rezygnują, bo jakoś to będzie, a przecież ciągle coś dostają i w dodatku często nie potrafią tego uszanować lub dobrze wykorzystać.

      Usuń
    2. Nie wiem, czy już czytałaś, ale właśnie ogłoszono, że nie będzie rewaloryzacji tych 500+, a już wszystko podrożało. Czyli sytuacja niedługo będzie gorsza niż była. Szczególnie dla tych, co ciągle tylko czekają na pomoc z zewnątrz, ale nie ruszają sami czegoś zrobić.
      I kryzys światowy nadciąga, czego po pandemii należało się spodziewać. Ale po co myśleć naprzód, skoro można tylko wspierać kandydata, który "wyczaruje" kolejne datki. No cóż, nie mam charakteru, żeby kogoś prosić o pieniądze, wolę je samodzielnie zarabiać, nawet jeśli jest to trudniejsze. I nie zawsze idzie tyle zarobić, żeby na wszystko wystarczyło. Ale jak idzie, należy odkładać, na te gorsze czasy. Wtedy nie trzeba brać kredytów na wyposażenie domu... Itd. Pozdrowienia

      Usuń
    3. Niektórzy ludzie, jak piszesz przyzwyczajeni do brania z różnych źródeł nie myślą o przyszłości, o czym świadczy fakt, że wiele dzieci, mimo 500+ nie ma komputerów, nie uczęszcza na zajęcia dodatkowe, nawet jadają kiepsko, nie mówiąc o ubraniach, za to ich mamy kwitną, biegając od fryzjera do kosmetyczki, oczywiście nie wszystkie.
      Jeśli już, to te pieniądze miały być m.in. na kino, wycieczki, naukę języków - ile dzieci z tego korzysta? Niewiele...przynajmniej w mniejszych ośrodkach.

      Usuń
  22. Niby dobrze, a wcale nie dobrze. Ot, taka zagwozdka. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Po pierwsze, Jotko, masz niesłychany dar odtwarzania swoich i czyichś rozmów... to bardzo cenne...
    A po drugie w tej rozmowie przedstawiłaś w skondensowanej formie kwintesencję poglądów elektoratu Dudy. Przeczytawszy większość komentarzy, nie będę się powtarzał, gdyż widzę, że moi poprzednicy mają bardzo zbliżony pogląd do mojego jeśli chodzi o postrzeganie ekonomii przez osoby starsze, głosujące na PIS. Myślę jednak, że to ugruntowane już w świadomości osób starszych stanowisko wobec dzisiejszych "dobrych rządów" ma swoje dużo wcześniejsze przyczyny i w związku z tym nie można, moim zdaniem, dezawuować racji tych ludzi, ludzi nie rozumiejących praw ekonomii. Być może odniosę się do tego zagadnienia szerzej w kawiarence, choć nie lubię, wbrew pozorom, poruszać tematów polityczno-gospodarczych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie lubię, za małą mam wiedzę, wolę czytać, co mądrzejsi piszą lub mówią, ale czasami dzban się przeleje i muszę...

      Usuń
  24. Witaj deszczowym lipcem
    A może u Ciebie dzisiaj słonecznie?
    Kawy nie pijam więc biegnę niżej, aby przysiąść przy babiogórskiej ścieżce i pomyśleć w ciszy
    Pozdrawiam szumem deszczu za oknem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas w nocy padało, a na pogodę nie narzekam, upały nie dla mnie, wolę umiarkowane temperatury i klimaty.

      Usuń
  25. Jak to szło... Módl się i pracuj...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...i ucz się pilnie, a z nauki powinno coś wynikać:-)

      Usuń
  26. Co za wiecznie niezadowolone z życia malkontentki. Mamy najlepszego w świecie Prezydenta. Jest zdecydowany, samodzielny, energiczny, światły i otwarty na wszystkich - szczególnie na krytykujących Go... A jak włada angielskim!!! Skad o tym wiem? Prezydent tak sam o sobie sądzi i publicznie to podczas kampanii mówił. Ludziom trzeba wierzyć. A zresztą... Ostatni kontakt polityczny [międzynarodowy!] udowodnił to!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? A my tu sobie jaja robimy z tak światłego człowieka!

      Usuń
    2. Chciałam cos napisac, ale nic madrzejszego nie wymyslę, więc tylko przytaknę 😁

      Usuń
  27. Mopsolandia ... Tak mówimy o tych, co z naszych podatków żyją. I krew mnie zalewa, gdy ci, którzy naprawdę pomocy potrzebują, bo choć pracują to ledwo wiążą koniec z końcem, jej nie dostają... Ceny rosną, ludzie psioczą, ale przecież z pustego i Salomon nie naleje, z czegoś muszą sfinansować to co obiecali.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naobiecywali tyle, że teraz to już tylko przyjdzie pożyczać lub pieniądze drukować. Znajomi emeryci dostają ostatnio same nowe banknoty 200 złotowe. Przypadek czy celowe działanie?

      Usuń
  28. Unikam rozmów o polityce, bo nikt nikogo nie przekona, tylko można się pokłócić. Pozdrawiam cieplutko☀️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chodzi o to by przekonać, raczej by wymienić poglądy, ale rozumiem:-)

      Usuń
  29. Psychiatra jednak "coś" znalazł...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, ciekawe co znalazłby u mnie...

      Usuń
    2. U każdego coś znajdzie, więc się do kolejki nie wpychaj...;o)

      Usuń
  30. Witaj, Jotko.

    Ech...
    Dopiliście tę kawę?
    Chyba niezbyt smakowała;)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiłam, raczej żal mi było tych obu pań, ich samotności i poglądów na świat...

      Usuń
  31. Nawet mi już nie żal. Słuchają rydzyka, tvpis i księdza z ambony i na tym koniec. Tyle widzą i tyle wiedzą. I kupują jak kurski powiedział... Tragedia.
    Szkoda kawy by było...anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słuchałam kiedyś rydzyka, przerażający przekaz, sekciarski, pranie mózgów na maksa...

      Usuń
  32. Pieprzone czasy, nawet flaszki nie ma z kim wypić! ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Oj z takich rozmów można wiele wywnioskować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie mają potrzebę zwierzeń, nawet bardzo osobistych...

      Usuń
  34. Dokładnie na pół... Grubą kreską!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby jeszcze spowodować, by wszyscy zrozumieli...

      Usuń
  35. Niestety ja nic nie dostaję, ja tylko daję... Żeby rządzący rozdali innym. Nie mam nic przeciwko dzieleniu się, ale chciałabym sama o tym decydować z w kim i w jakim stopniu się dzielę. Wygrało 500plus, naiwność, bezrefleksyjność i lenistwo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My podobnie, a jeszcze wakacji nam zazdroszczą...

      Usuń
  36. Za mało telewizje inne niż TVP tłumaczą ludziom sytuacje. Gdyby pokazać im skąd biorą się te wszystkie ,,plusy" może część ludzi by się ocknęła. A pozostali ockną się, gdy podatki zjedzą połowę albo lepiej z ich wypłat/emerytur.

    Dobrze, że wszystko już za nami, nerwy, szpital itd. Teraz mam nadzieję, że Staruszek szybko wróci do formy.

    Na razie patrzę, aplikuję i czekam. Może coś się znajdzie w kwestii pracy.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdrowie najbliższych i szczęście rodzinne, to najważniejsze sprawy.
      Sama jestem ciekawa, co będzie, gdy niektórzy przyzwyczajeni do zapomóg staną w obliczu kryzysu...nie zawsze wystarczy mantra - jakoś to będzie.

      Usuń
  37. Świetny wpis! Bardzo lubię czytać takie pogawędki nawet jeśli dotyczą różnych tematów.

    OdpowiedzUsuń
  38. Na takie teksty, jak ta rozmówczyni wyraziła, to mi się ciśnienie podnosi. będąc na Twoim miejscu nie byłabym taka spokojna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się głównie słuchać, zresztą z rozmowy wynikało, że tej pani nic nie przekona, a po się denerwować przed podróżą...

      Usuń
  39. W stasznych ludziach jest wiele mądrości, bo i wiele przeżytego trudu.
    Rozmowy z obcymi, to czasem moment na refleksję i zadumę, nad tym co było, wcale nie takie znowu złe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, zwłaszcza, gdy ci ludzie z różnych stron kraju i różnych światopoglądów...

      Usuń
  40. Teraz to kazdy pyta o polityke a ja z dala od polityki. Narod strasznie sklocony i podzielony. Az glowa mala. A ta agresja przeraza coraz bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  41. NO tak, ale dobrze wybrnęłaś. Nie ma co się określać kto za kim, bo to zazwyczaj do niczego dobrego nie prowadzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami lepiej nie wdawać się w dyskusje, szkoda nerwów...

      Usuń