Taki błogostan mnie ogarnął, bo z jednej strony udane święta, spotkania z bliskimi i jeszcze w perspektywie kilka dni oczekiwania i spokoju, mam nadzieję .
Oczekiwania na Nowy Rok, choć niektórzy twierdzą, że nie ma się z czego cieszyć, bośmy znowu starsi i do końca bliżej.
Ale póki co, dbajmy o ciało i umysł, by ten koniec zastał nas w jako takiej kondycji.
Teraz w modzie jest pozytywne nastawienie do świata i ludzi, udawanie, że nic nas nie denerwuje, bo rząd chce dla nas dobrze, a religia niczego złego nie uczy. I to się sprawdza, kolejne sondaże zapewniają wysokie słupki niektórym i zdziwienie u innych, panowie i panie w telewizji dyskutują, a szary obywatel ma to, na co zasłużył.
Pozostają nam więc spacery, jako nałóg przyjemny i zdrowy, a ile można zaobserwować i przy okazji myślom dać popłynąć. Oby i tego nie zabronili, choć nie jestem pewna, czy spacerować można, bo tyle jest sprzecznych doniesień. Co innego mówi premier, co innego minister zdrowia, a co innego niejaki pan Dworczyk, urzędnik w kancelarii premiera.
W parku dzieci wypróbowują nowe hulajnogi, najpewniej upominki gwiazdkowe, niektóre elektryczne, jeśli Gwiazdor portfel miał zasobniejszy. Cóż z tego, gdy ferie za pasem, a siedzieć w domu trzeba będzie, bo na powietrzu i dzieci zagrażają dorosłym i dorośli samym sobie, tak twierdzą politycy i minister od zdrowia i nie pomagają apele i petycje psychologów, rodziców i nauczycieli.
A najzabawniejsze jest to, że pewna pani doktor w TV zasugerowała, by w ferie nasze dziecko bawiło się z dziećmi sąsiadów, widocznie w mieszkaniu sąsiadów jest bezpieczniej, niż w parku.
Półkolonii u nas np. nie ma, bo chętnych brak. Gdy rodzice dowiedzieli się, że przez kilka godzin w szkole dziecko znów ma siedzieć w budynku i w zasadzie niewiele można mu zaproponować z przyczyn sanitarnych, to nawet chętni wycofali zapisy.
Teraz, gdy piszę ten post, to za oknem niektórzy już świętują Sylwestra, pewnie kasę spod choinki w całości wydadzą na fajerwerki, bo galerie zamknięte. Obawiam się tylko, że skoro w Sylwestra wychodzić nie wolno, to paru pomysłowych zacznie strzelać z balkonów lub okien, oby w moje nie trafiło...
W nocy obudziła nas karetka pogotowia, wiadomo, na sygnale pędzi do pacjenta, a tu szlaban, bo wspólnota mieszkaniowa bramkę postawiła i kierowca karetki trąbił do skutku...gdybym tego pomysłodawcę od zagradzania drogi dorwała...
Podobno zdarzyło się, także w naszym powiecie, że donoszono policji na sąsiadów, co to w licznym gronie biesiadowali , ale część donosów fałszywymi okazała się. Jak o jednak obywatele wzajemnie o swoje bezpieczeństwo dbają!
Gdy wybraliśmy się wczoraj z młodymi na cmentarze, by dziadkom znicze zapalili, to spotkaliśmy wóz policyjny pod bramą nekropolii, może panowie w mundurach liczyli żałobników, bo pogrzebów teraz mnóstwo, wiec na cmentarzu mógłby być niezły tłok.
Na przełomie , nim Nowy Rok zawita uszczęśliwiono nas jeszcze podwyżką czynszu, całe 130 zł więcej będzie wynosił, więc gdy dodać do tego zamrożenie płac na 2021 i wzrost podatków innych, zapowiada się zaciskanie pasa, co nawet dobrze zrobi na figurę.
Ale nie martwmy się, trzymajmy ciepło, łykajmy witaminy, bo licho nie śpi , a lubi zestresowanych z deficytami w odżywianiu.
Niestety nadchodzący rok nie będzie lepszy, a przynajmniej pierwszy kwartał. .. Nadzieja jednak jak zawsze dobrą jest :) Niech chociaż kina i teatry otworzą :(
OdpowiedzUsuńCo otworzą, a co zamkną, to jedna wielka niewiadoma...
UsuńTo prawda, ale kultury jednak bardzo mi brakuje. On-line to nie to samo :(
UsuńNawet do kina bym się wybrała...
UsuńI nas też przyszła dzisiaj informacja o podwyżce czynszu. Wywóz śmieci podnieśli tak, że niby segregujemy, a stawki jak za niesegregowane. Bo dziura w budżecie miasta i szukają dochodów. Podobno klasy mają też łączyć od września. Że niby oszczędności będą. Tylko szkoda, że kosztem dzieci. Zastanawiam się co się dzieje z tymi radnymi po wejściu do sali obrad. Jako rodzice (i co gorsza, w dużej części nauczyciele) narzekają, że klasy tak liczne, że zanim obejdzie całą klasę to mija lekcja, że dziecko nie może doczekać się aż nauczyciel podejdzie, że kto to widział oszczędzać koszt dzieci, a jako radny i tak zagłosuje za łączeniem klas, bo kasa miasta pusta...
OdpowiedzUsuńMoże niektórzy funkcjonują w postaci kilku bytów jednocześnie?
Usuńczekających nas oszczędności to strach się bać.
Mam nadzieje, że na nasze emerytury starczy funduszy;-)
Gdzie nie spojrzysz wszędzie Jaro. Był już ekonomistą roku teraz dekoratorem od światła...no omnibus jakiś z innej planety.
OdpowiedzUsuńU mnie spokojnie i tylko przypomniały mi o sobie siekacze i trzonowe czuli uzębienie i jutro trzeba będzie spotkać pana dentystę już nie mogę się doczekać.
Najlepszego w Nowym Roku
Oby pomógł i nie zdarł Ciebie za bardzo!
UsuńMyślę, że dzieci dadzą sobie radę.
OdpowiedzUsuńW czasie wojny w dużej części Polski szkoły były zamknięte. Było tylko tajne nauczanie i to nie wszędzie i nie obejmowało wszystkich uczniów, tylko tych, którzy się zgłosili. Bardzo dużo nauczycieli zginęło. Po wojnie trzeba było wszystkie braki kadrowe uzupełnić i nadgonić wszystkie braki wiedzy u zgłaszających się do szkół uczniów. A kadry nauczycielskiej było mało. Nauczania podejmowali się młodzi ludzie z ukończoną szkołą średnią. I młodzi ludzie poradzili sobie i z nauką oraz z odbudowywaniem zniszczeń wojennych. Marysia.
Z nauką wielu uczniów da sobie radę, na resztę przymknie się oko, ale gorzej z psychiką, emocjami, relacjami...już teraz nie jest dobrze.
UsuńA psychiatria dla dzieci i młodzieży nie jest w najlepszej kondycji.
UsuńNapuszczanie jednych na drugich? Stare, wypróbowane bolszewickie praktyki.
OdpowiedzUsuńMarzę o spacerach, ale bez maseczek. Niestety, nie mam w pobliżu parku lub lasu. Wychodzę, ale szybko wracam, bo się duszę.
Maski są problemem także w mrozy, para z ust zamarza na tkaninie i odmrozić można to i owo. Ja właśnie nie wiem czy mogę bez problemu na spacer czy tylko do sklepu? Nikt jednoznacznie nie określił...
Usuńdamy radę. a jak nie, to zdechniemy. a skoro niewielki mam wpływ, to chociaż się uśmiecham. żeby nie było jeszcze gorzej.
OdpowiedzUsuńZdechniemy prędzej czy później, wielu jeśli nie z powodu kostuchy, to duchowo...ratuje nas wiele rzeczy, każdego inne.
UsuńŻeby tylko piwo nie podrożało z resztą się jakoś poradzi. :)
OdpowiedzUsuńOkaże się po Nowym Roku, mnie dziwi, że jabłka droższe są niż banany czy mandarynki...
UsuńWytrzymaliśmy ten rok to i nastepnemu damy radę...
OdpowiedzUsuńTrzymajmy się Asiu!!!!
Pewnie tak, ale ile można się pocieszać?
Usuńktoś mniej odporny psychicznie gorzej sobie radzi...
Trzymajmy się !
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńNijak nie mogę zrozumieć, dlaczego dzieciom nie wolno biegać po parku w dzień, by się dotleniać i budować odporność, a po zmroku można. O co w tym chodzi?
Przełomu nigdy nie odczuwam i nie celebruję. Dla mnie to tylko umowne daty, a przełomy wyznaczają życiowe ważne wydarzenia.
Pozdrawiam serdecznie.
Sylwester to dla mnie normalny dzień i gdyby nie hałasy za oknem, byłoby całkiem miło...
UsuńJa też nie rozumiem dlaczego półkolonie mogą być, a na hulajnogę z kolegami nie można ...
Tak, czy siak, dziecko musi wychodzić na dwór, bo inaczej nabawi się wszystkich chorób łącznie z psychicznymi.
UsuńWychodzenie po zmroku stwarza innego rodzaju zagrożenia i nie sprzyja produkcji witaminy D. Tego nie wiedziały tylko znachorki średniowieczne, wkładające dzieci do rozgrzanego pieca na zdrowaśki.
Poza tym , rodzice po powrocie z pracy często nie mają sił i ochoty wychodzić po zmroku, ratunek w babciach!
UsuńDlaczego dzieciaki mogą dopiero wychodzić z domu po 16.00 kiedy już ciemno jest?
OdpowiedzUsuńMnie nie pytaj, podobno do 16.00 są zagrożeniem dla seniorów...
UsuńPerspektywa 2021 roku optymizmem nie tryska. Podwyżki są okropne. Mnie zastanawia, ile hoteli, restauracji i firm będzie funkcjonować, a ile upadło przez to, że mieli ograniczone możliwości zarobkowania. Jak patrzę na szkoły to widzę dzieci, które wolą robić coś innego niż siedzieć na zdalnych lekcjach, widzę ich braki w edukacji, umęczonych rodziców i ułatwienia, jakie się daje maturzystom, którym tak naprawdę dano trzy przedmioty do obowiązkowego zaliczenia i nie wiem, co o tym dokładnie myśleć. Hulajnogi elektryczne są ułatwieniem, ale wysiłku specjalnie włożyć tam nie trzeba, przez co można dłużej jeździć, noga się nie zmęczy. Pamiętam jak dostałam swoją zieloną hulajnogę taką zwyczajną i w sumie jedyną, bo po jakimś czasie mi się znudziła albo zepsuła.
OdpowiedzUsuńNa razie obserwuję, czytam, słucham, ale za dobrze to wszystko nie wygląda...
UsuńJa tam naiwnie wierzę, że będzie dobrze :) Każde doświadczenie nas czegoś uczy i dzieje się po coś. Najważniejsze, żeby nie dać się wciągnąć w jakąś czarną dziurę pesymizmu :)
OdpowiedzUsuńO nie, czarna dziura pesymizmu mi nie grozi, ale rozmawiałam przed chwilą z mamą jednej z uczennic, ona zmienia pracę, a córka bez opieki, bo babcia zmarła, bardzo trudna sytuacja...
UsuńNie dajmy się zwariować, Jotko! Nowy rok będzie lepszy, bo musi być, bo sami tak go zorganizujemy! I może wtedy huśtawka pesymizm- optymizm szybciej zatrzyma się w punkcie normalność! Tego sobie życzmy, Jotko! Jak najszybszego powrotu do normalności! :)
OdpowiedzUsuńPowrót do normalności to najlepsze życzenie, cokolwiek to znaczy dla każdego z nas...
UsuńMam smętne podejrzenie, że u mnie lockdown zostanie przedłużony- na razie jest do 10.01. Normalnie dzieciaki zaraz 2 stycznia szły do szkoły, teraz wznowią naukę systemem wirtualnym. Godziny policyjnej u mnie (Berlin jest wydzielonym administracyjnie Landem)nie ma, ale nie wolno odpalać ogni sztucznych i po każdym odpale można się spodziewać interwencji policji. A na ulicach mojej dzielnicy pustki- przez 3 dni kursowania pomiędzy moim domem a domem córki spotkałam w sumie 7 osób a i to ze 4 widziałam tylko z daleka.
OdpowiedzUsuńObym była złym prorokiem- ale mam wrażenie, że przy tej obywatelskiej niefrasobliwości w wielu miejscach świata to Wielkanoc też możemy mieć spowitą oparami covidu. Czego oczywiście innym i sobie nie życzę.
Ja także nie, ale z obserwacji wokół wynika, że na razie lepiej nie jest nigdzie, czy będzie - zobaczymy.
UsuńOd dawna stalo sie jasne ze tylko szczepionki moga pomoc wiec badzmy cierpliwi zwlaszcza ze nie ma innego wyjscia.
OdpowiedzUsuńMoze mi latwo tak mowic bo sytuacja zbytnio nie miesza mojego zycia, niemniej jestem w tym wspolnym kotle pandemii. A widoczne zmiany przewiduja dopiero w lecie.
Zdrowego i dobrego Roku zycze jotko, mocno wierze ze bedzie dobrze.
Wiara czyni cuda , a nadzieja umiera ostatnia.
UsuńOby wszystkie dobre prognozy się sprawdziły!
Mam wujka, który mieszka niedaleko Jarosława. Warszawy, to przez to sąsiedztwo ma bardzo duże problemy, kłopoty z wychodzeniem z domu w pewne dni.....
OdpowiedzUsuńTak słyszałam, że to bardzo kłopotliwe sąsiedztwo ...
UsuńNie dość, że tego Jarosława, choć mały za najważniejszego mają,
OdpowiedzUsuńto mu pod domem darmowe iluminacje dają i nagrody przyznają.
Gdzie to prawo i sprawiedliwość, którymi się tak szczyci,
kiedy pozostali obywatele zostali zaszczuci.
Iwonko, wiersz świetny, ale nie wiem nawet czy temu panu warto jakiekolwiek strofy poświęcać, niemniej dziękuję:-)
UsuńWszystkiego dobrego w nowym roku- optymizmu, szczęścia, radości i zdrowia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie i tego samego Ci, Jaskółko życzę:-)
UsuńŻyję w przekonaniu, że na spacer wolno. Tylko w sylwestra chyba nie wolno, ale też nie jestem pewna, bo mówili, żeby się nie przemieszczać bez potrzeby, a przecież zawsze, kiedy się przemieszczam, mam jakąś potrzebę. ;)
OdpowiedzUsuńZamykanie dzieci w domach też mi się nie podoba... A potem znowu będzie narzekanie, że młodzi przyklejeni do ekranów i nieumiejący nawiązywać relacji.
Z tego, co czytałam, gestapo w Rzeszy samo z siebie zaczynało bardzo mało spraw, bo rozpatrywanie donosów zapewniało dostatecznie dużo pracy, fałszywych również. Myślę, że to tak jest wszędzie i zawsze, kiedy tylko znajdzie się pretekst, a teraz pretekstem może być i autentyczna obawa.
W każdym razie, dla mnie spacer jest niezbędna potrzebą życiową, trudno!
UsuńZ tego, co wiem, wielu rodziców ma spory problem z ogarnięciem dzieciaków, gdyby choć starsza młodzież mogła przewietrzać młodsze rodzeństwo...
Może w końcu się uda ten rząd obalić. Oby 2021 był lepszy! :)
OdpowiedzUsuńNa to wielu z nas liczy, dobrego i zdrowego roku!
UsuńJa życzę dobrego Nowego Roku dla Wszystkich. I mam nadzieję że będzie lepszy... mądrzejszy ;)
OdpowiedzUsuńChyba wszyscy mamy taką nadzieję, więc i dla Ciebie wszelkiego dobra!
UsuńDobry mem.. Zawsze trzeba patrzeć na wiele plusów :) Dobrego 2021 ❤
OdpowiedzUsuńO tak, patrzmy pozytywnie!
UsuńSamych dobrych dni w nowym roku:-)
Witaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńO rzeczywistości, w której absurd goni absurd, nawet nie chce mi się myśleć, a co dopiero - pisać.
Trzymajmy się więc, wydłubując resztki cierpliwości z najgłębszych zakamarków naszych organizmów...
Pozdrawiam:)
Oby nam tej cierpliwości starczyło na długo!
UsuńZdrowia, spokoju i radości:-)
Ludzie są w stanie bardzo dużo wytrzymać, tylko fajnie by było aby jednak nie musieli być aż tak bardzo wytrzymali...
OdpowiedzUsuńDobrego roku Jotko!
Nasza wytrzymałość i cierpliwość przechodzi trudną próbę, obyśmy dotrwali do szczęśliwego końca ...
UsuńDosiego Roku, Jotko :)
OdpowiedzUsuńW zdrowiu, spokojnie i radośnie:-)
UsuńDobrych dni, kochana!
Zdaje się, że mój wzrok nie ten co dawniej, bo w poruszonych przez Ciebie wątkach nie zauważyłem optymizmu. Jak donoszą syberyjskie jaskółki (stąd wiadomość niesprawdzona) na "Sylwestrze Marzeń" w pisowskiej telewizji zarobią nie tylko wykonawcy, ale i publiczność, która za obecność będzie opłacana z tych dwu miliardów. Jedni zaginają parol na noworocznych postanowieniach; ja z kolei mam postanowienie sylwestrowe o bojkocie tegoż pisowskiego sylwestra... ale nie bojkotuję życzeń dla blogowych przyjaciół. Do Siego Nowego 2021 Roku - oby był zdrowy, pogodny i, LEPSZY od bieżącego.
OdpowiedzUsuńOptymizm jest zawsze, czasem w opcji ukrytej. Narzekać i smucić się nie mam prawa, czasami nastrój siada, gdy człek nasłucha się o nieszczęściu innych.
UsuńSpecjalnych postanowień nie robię, to raczej kontynuacje.
Wszystkiego dobrego!
Musimy czekać
OdpowiedzUsuńCzekajmy więc w dobrym nastroju:-)
UsuńZdrowia, wielu radosnych chwil i optymizmu życzę na Nowy 2021 Rok! Damy radę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Polka
Pewnie, że damy! Kto jak nie my!
UsuńUściski:-)
Nic nie powiem dziś poza życzeniami najlepszymi dla Ciebie, Jotko kochana, Twoich Bliskich i wszystkich czytających. Zdrowia, zmian na prawdziwie DOBRE i powrotu do normalności ze zdolnością do odbudowania tego, co zostało zniszczone. Uściski serdecznie i Dobrego Roku 2021!!
OdpowiedzUsuńJak pięknie napisałaś i od serca!
UsuńDziękuję Ci bardzo i wszelkiej pomyślności życzę:-)
Zdaje mi się, że zdrowie zawsze jest najważniejsze. I to fizyczne i to psychiczne. Obyśmy dali radę zachować to zdrowie (mimo nawet chwilowych, gorszych dni). I trzymajmy sie dobrych ludzi. Z kontaktu z nimi czerpmy mocą. i dzielmy sie takze swoja siłą (ale i słabością) z innymi. Bo najwazniejsze, to być szczerym, prawdziwym, empatycznym, to jest nasza prawdziwa siła. Tylko ona tworzy bliskosc.A ta wszystkim nam jest potrzebna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło i wszystkiego dobrego życzę!:-)
Masz rację, dzielmy się wszystkim, udawanie do niczego dobrego nie prowadzi, fałsz zawsze wylezie z człowieka!
UsuńDzielmy się dobrem jak opłatkiem:-)
Nie wiem co się komu "przełomie", bo mnie już się przełomiało. I na dobre i na złe. 2021 to będzie masakra, w przenośni i w rzeczywistości. Może być tak, że maseczki zdejmiemy, a na ulice będziemy się bali wychodzić.
OdpowiedzUsuńO matko, w starym roku jeszcze straszysz.
UsuńCokolwiek złego Cię spotkało, niechaj odejdzie i oby kolejny rok jednak spisał się lepiej!
Będzie dobrze, bo nie będzie źle.
OdpowiedzUsuńSerdeczności, Joasiu!
Sami możemy nad tym popracować:-)
UsuńBuziaki!
Dbajmy o siebie, bo tylko tak możemy w razie czego pomóc sobie i innym. I tego się trzymajmy w tym Nowym nadchodzącym roku :)
OdpowiedzUsuńTo najlepszy przepis, tak róbmy!
UsuńNa razie na próbę uruchomiłem stronę na Fb z grafikami. Może za jakiś czas dam link do niej.
OdpowiedzUsuńZdrowia przede wszystkim na Nowy Rok. Wtedy wszystko powinno się samo układać w miarę.
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com
O, to idziesz do przodu, trzymam kciuki!
UsuńAleż niesamowite podsumowanie roku !!! Czego tu teraz Ci życzyć ? Dbajmy o siebie i cieszmy się każdą chwilą !!! Wszystkiego dobrego w Nowym Roku 2021 !!!
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, Uleńko i dla Ciebie wszelkiego piękna i dobra!
UsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku, Jotko! Musimy wierzyć że będzie lepszy niż poprzedni.
OdpowiedzUsuńPosyłam słoneczko, bo ostatnio dużo go u mnie :)
Numerolodzy są dobrej myśli, a komuś trzeba wierzyć:-)
UsuńSzczęśliwego nowego roku!
OdpowiedzUsuńI wzajemnie:-)
UsuńWitaj w Nowym Roku Jotko
OdpowiedzUsuńDzisiaj chciałabym tylko złożyć Ci życzenia:
Zdrowia, zdrowa i jeszcze uśmiechu przyjaciela niezasłoniętego maseczką
Niech dobre Anioły nadal Ci towarzyszą
Wzajemnie, Ismeno, wszelkiego dobra i piękna:-)
UsuńTo zamknięcie to samo zło. Nic nikomu dobrego nie przynosi. Bardzo tęsknie za normalnością. Bardzo.
OdpowiedzUsuńDla dzieci to też nieciekawy czas, jeszcze te pseudoferie...
UsuńA co do ostatniej fotki...
OdpowiedzUsuńJaki pan taki kram
Raczej, jaki pan, taki bal:-)
Usuń