Gdy jesteśmy czynni zawodowo w pełnym wymiarze, na pełną rekreację pozostają weekendy, ewentualnie spacery do i z pracy. Do pełnego szczęścia przydaje się dobra pogoda, ale na to już nie mamy wpływu.
Jeśli relaks ogranicza się do spacerów, serce radują piękne drobiazgi, które na zdjęciach poniżej.
W naszym mieście posiano owadom przyjazne łąki, obserwowałam, jak rosły poszczególne rośliny, ale dopiero teraz widać ich prawdziwe piękno, mimo że niektóre kwiaty już przekwitły!
Przebarwiają się drzewa i krzewy, pnącza zawładnęły wysokimi słupami i latarniami...
Krótka wycieczka do Torunia , a tyle ciekawostek - spotkaliśmy na deptaku głównym pochód postaci z bajek, przechodnie dołączali w drodze, aż trudno było zdjęcie zrobić. Wesoło i kolorowo, trudno się nie uśmiechnąć.
Także w Toruniu, blisko pomnika Kopernika słyszymy nietypowe dźwięki , okazało się, ze to kataryniarz, ale katarynka jakaś inna. Podchodzę , a tu instrument niczym małe organy, melodia zapisana na perforowanej taśmie papierowej, dźwięk nie drażni uszu. Pytam kataryniarza, wyjaśnia, że to katarynka fletowa, dlatego melodia miła dla ucha.
Zdjęcia poniżej to ostatnie róże w parku, kwitną dumnie, nawet na łodyżkach bez liści.
Nie byłoby wypadu do grodu Kopernika bez słynnych pierników i zakupów w gruzińskiej piekarni, nawet tylko w tym celu warto tam pojechać:-)
Jesienne obrazki - nowa część w parku solankowym, dlatego drzewa młode, ale obszar może zmęczyć nawet młode nogi.
Płacząca wierzba przegląda się w jeziorze Gopło, bo i tam mamy blisko, a widoki cudowne.
Ostatnie zdjęcia robione w parku w Gołuchowie, takich malowniczych mostków jest tam kilka, a ostatnio odkryliśmy ogrody kwiatowo - ziołowe, o tej porze roku już raczej niewiele rośnie na grządkach, ale i tak jest pięknie.
Zanim dopadnie nas jesienna szaruga, cieszmy się każdym słonecznym dniem i kolorami natury, nawet przyjaciół zabierzmy w plenery, zamiast siedzieć przy stole:-)
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńPiękna i kolorowa to jesień! A ile optymizmu wlewa do serca...
Pozdrawiam serdecznie.
Ciepło jesienią bardzo poszukiwane:-)
UsuńUściski :-)
Oj tak, dobrze że są. Jest kiedy odpocząć. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrawie emeryci to już dłuższego weekendu potrzebują ;-)
UsuńPięknie wyglądają te łąki kwiatowe :D
OdpowiedzUsuńTo prawda, a z bliska i na żywo jeszcze lepiej!
UsuńPozytywne kadry. :)
OdpowiedzUsuńSzukajcie, a znajdziecie:-)
UsuńKiedy pracowałem, to i weekendy miałem zajęte. Taki los kierowcy autobusu.
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia!
To fakt, jak i w wielu innych zawodach, takie życie;-)
UsuńOd kiedy jestem na emeryturze, doceniam dzień powszedni:) Nie lubię zwłaszcza niedziel, bo jeszcze niedawno ludzie spędzali je w galeriach handlowych, a teraz odkrywaja Polskę, góry zwłaszcza, i na szlakach zrobiło się tłoczno... I niby to jest chwalebne, ale rozumiesz, jak człowiek szuka ciszy i spokoju, to nie w niedzielę.
OdpowiedzUsuńRozumiem doskonale, nawet wypady do lasu bywają tłumne, coraz trudniej znaleźć ustronie...
UsuńŻebyż jeszcze te tlumy umialy sie zachowac, zwłaszcza w lesie, byłoby grzechem narzekać, ale...
UsuńTo nawet temat na artykuł osobny...każdy żyje sam dla siebie nie myśląc o innych.
UsuńJa codziennie wybieram się na krótki spacer. Ostatnio podziwiałam wielkie, bujne drzewa w alejce w mojej okolicy.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Przyzwyczajenie to druga natura, trzeba swoje kilometry wydeptać:-)
UsuńNa razie muszę odpuścić sobie spacery ciesząc się, że w ogóle mogę siedzieć zamiast leżeć. Pozostaje mi tylko podziwiać widok z okna, jeszcze ze zdecydowaną przewagą zieleni. Jest dobrze ;)
OdpowiedzUsuńOkna mogą być jak obrazy, podziwiaj więc i zmierzaj ku lepszemu:-)
UsuńŁadne te łąki, nawet o tej porze.
OdpowiedzUsuńBo drzewa jesienią są najładniejsze.
Dzisiaj mi się nie chciało i było trochę za zimno, ale wybrałam się na spacer i podziwiałam. ;)
My staramy się przy każdej pogodzie, oprócz ulewnego deszczu.
UsuńNie wiedziałam, że katarynki jeszcze istnieją a już o katarynce fletowej nigdy dotąd nie słyszałam...
OdpowiedzUsuńPo zdjęciach sądząc weekend miałaś bardzo udany. Doskonale! Trzeba korzystać z każdego dnia.👏😘
każda katarynka działa tak samo, na piszczałkach dmuchanych, te "fletowe" jadą na drewnianych /bo są jeszcze metalowe, jak w organach/, które akurat dają miękki dźwięk...
Usuńp.jzns :)
Do Inowrocławia przyjeżdża co roku kataryniarz i gra w parku, a tego w Toruniu widziałam pierwszy raz.
UsuńW sobotę zabraliśmy naszych gości na wycieczkę, choć pogoda nie do końca była zgodna z prognozą...
Świetne chwile ❤
OdpowiedzUsuńO tak, jeszcze się w domu nasiedzimy:-)
Usuńten pieróg, czy też kulebiak mnie zaintrygował, co on tam ma w środku, na słodko, czy na wytrawnie?...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Ten akurat był z serem, jajkiem i szczypiorem, ale można było wybrać z kurczakiem, grzybami, szpinakiem itp.
UsuńPycha pod każdym względem. Na słodko mieli wielkie drożdżówki i inne wypieki...
Kiedy szaruga nie pozwoli wyjść z domu takie piękne zdjęcia będą idealne na poprawę nastroju 🙂
OdpowiedzUsuńNo właśnie, jeszcze zdążymy się zakopać pod kocyk:-)
UsuńZłota Polska Jesien…jedyna w swoim rodzaju.
OdpowiedzUsuńMomentami, nawet emeryci stają się dziećmi:-)
UsuńWeekendy są błogosławieństwem, choć u mnie od jakiegoś czasu i tak zarezerwowane są na szkołę....
OdpowiedzUsuńZapodział się w spamach, dziwne...
UsuńAsiu - a te postacie z bajek to kiedy w Toruniu maszerowały? Czy to tylko w tym roku, czy to jest impreza coroczna...?
OdpowiedzUsuńJakieś dwa tygodnie temu chyba, ale nie wiem z jakiej okazji, bo najczęściej takie parady są w maju (Dzień postaci z bajek), a tu niespodzianka taka w październiku!
UsuńAch pierniki... :) Pięknie Wam się trafiło, kolorowo i wesoło :)
OdpowiedzUsuńOj tak, oby jesień cała była łaskawa!
UsuńWidzę, że mój komentarz zapodział się gdzieś ....
OdpowiedzUsuńWeekendy bywają zbawienne, choć teraz każdy z nich mam zajęty przez szkołę. Ale nie narzekam. Muszę się tylko trochę inaczej zorganizować :)
Wygrzebałam ze spamu...
UsuńKiedyś 2 lata nie miałam wolnych sobót, bo jeździłam na podyplomówkę, ale można przeżyć:-)
Fajny ten pochód z bajek, bajek. Dla Dzieci i dorosłych.. Fantastyczny.
OdpowiedzUsuńRadosna niespodzianka:-)
UsuńWszystko mi sie podobalo, zazdroszcze takiej wycieczki ktora dala Ci same przyjemnosci. I jescze nakarmila fajnymi wypiekami.
OdpowiedzUsuńLubie katarynki chociaz na zywo widzialam ostatni raz chyba za dziecinstwa. Dobrze ze jeszcze istnieja i komus chcce sie je obslugiwac.
U nas istnieja zespoly ludowe, czesto zwiazane scisle z miejscem lub grupa etniczna, jak np Cajun w stanie Louisiana, grajacy na tarce do prania lub akordeonie - i zala sie ze ta zdolnosc wygasa, ze mlodzi nie chca sie uczyc i kontynuowac. Szkoda bo bardzo fajnie brzmi.
No właśnie, niektóre zawody i elementy kultury zanikają, a szkoda!
UsuńCudna wycieczka, ale tylko bystry obserwator dostrzeże piękno zwyczajnych spraw i historii.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Ultro, to taka zachłanność na ciekawe miejsca i ludzi.
UsuńOj tak ! Dobrze, że są te weekendy. Niestety ja ubolewam, że nie dla wszystkich one... Ostatnio akurat pracowałam przez dwie niedziele z rzędu i rozmijałam się z moim mężem. Szkoda mi tego, że nie zawsze możemy spędzać wspólnie czas. Fajnie jest pobyć razem i w innych niż zwykle okolicznościach. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńNo niestety, gdy ja będę już na emeryturze, mojemu mężowi zostaną 3 lata pracy, czyli ciągle zbyt mało czasu na wspólne wypady...
UsuńNie przepadam za weekendami, bo nie lubię tłumów. Chociaż takie pochody, parady, to ciekawe akcje, gdy trafię na taką niespodziankę, to jestem zadowolona. Piękne łąki kwiatowe. Jednoroczne kwiaty są takie wdzięczne. A Wasz park, jak widzę rośnie :) Dla przyszłych pokoleń. I dobrze.
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia cieszą oczy kolorami i uśmiechniętymi ludźmi. Rozpraszają brzydką aurę za oknem . Dziękuję:)
Nie zawsze mamy co lubimy, na razie to mus, bo albo wakacje, albo weekendy...
Usuńjakie wspaniałe te dzieciaczki w tych strojach - no cudowne
OdpowiedzUsuńDorośli tez poprzebierani:-)
UsuńGdybym miała ogród, to byłaby to właśnie kwietna łąka z ukrytymi w niej warzywkami. Pewnie by się nie obroniły przed "chwastami"...Chociaż kto wie? Pomarzyć można.
OdpowiedzUsuńOgródek lub choćby taras tez mi się marzy, ale jestem realistką...
UsuńLubię Toruń.
OdpowiedzUsuńLubię wczesną jesień.
Mam 27 h i dodatkowo
projekty...
Ten weekend miałam spędzić w Gdańsku... Nie dojechałam.
Byłam zbyt zmęczona.
No to nie dziwię się, przy takim obciążeniu to nawet czytać nie ma siły... trzymaj się i nie zapominaj o chwili wytchnienia w weekendy:-)
UsuńPiękna wycieczka i apetyczna :) Spróbowałabym tych pierniczków i gruzińskich specjałów :)
OdpowiedzUsuńPierniczki tym razem kupiliśmy inne, niż zazwyczaj, ręcznie lepione z pysznymi konfiturami w środku:-)
UsuńWięcej podczas tej wycieczki do Torunia wiesz o tym mieście niż ja przez półtora roku.... a ja nie wiem co to weekend.
OdpowiedzUsuńGdy będziesz w dobrej kondycji, umówimy się na kawę i pierniki:-)
UsuńPiękna, wesoła ekskursja :) Należy korzystać z wolnych chwil rekreacyjnie, aby naładować akumulatory na nowy pracowity tydzień :)Brawo!
OdpowiedzUsuńStaramy się każdy weekend tak spędzać, a gdy kondycja gorsza, zawsze zostaje długi spacer do parku lub w pola:-)
UsuńJa już nie będę miała wolnych weekendów😭 przynajmniej nie w najbliższym czasie, ale nie tracę nadziei. Szczególnie, że uwielbiam Toruń i narobiłaś mi ochoty na wycieczkę 😊 jest tam taka super kawiarnia, z wielkim kaflowym piecem ❤️
OdpowiedzUsuńToruń zawsze lubiłam, ma swój klimat:-)
UsuńCześć, zajrzyj na YT https://www.youtube.com/watch?v=l415PX9CEN4; polecam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa razie obejrzałam reklamę...
UsuńZ jesieni należy korzystać jak najbardziej się da, szczególnie z tych słonecznych dni, gdzie wszystko mieni się w blasku słonca.
OdpowiedzUsuńZdjęcia przepiękne, super, że możecie podróżować i zwiedzać tak piekne okolice.
Nie są to dalekie podróże, ale zawsze :-)
UsuńCudowny wypoczynek! Szkoda, że panuje covid, bo też bym chętnie sobie łaziła, zwiedzała i jadła... :D
OdpowiedzUsuńCovid covidem, wystarczy być ostrożnym, w końcu na zakupy gdzieś chodzimy...
UsuńChociaż już jestem na emeryturze to i tak czekam na weekend. Lubię też takie weekendowe wypady. Ostatno byłam w Osieku nad Notecią. Jest tam świetny skansen. Polecam. Do Torunia też lubię wpaść, chociaż w tym roku jeszcze tam nie dojechałam. Zaciekawił mnie ten piękny park Gołuchowie, jeszcze tam nie byłam. Przydałoby się jeszcze trochę słonecznych weekendów na takie wypady. Pozdrawiam cieplutko ☀️
OdpowiedzUsuńOsiek zapisałam, bo blisko mnie, dziękuję za polecenie:-)
UsuńOjejku, jejku, gruzińska piekarnia, chyba widzę czeburieki i chaczapuri:-)
OdpowiedzUsuńogrodowe salony, zainteresował mnie ziołowy zakątek, a zwłaszcza jakie zioła tam posadzili; kwietna łąka na pierwszych zdjęciach przecudna.
Zioła były tam chyba typowe, wielu już nie widziałam, bo nie ta pora, ale zaplanowane wszystko z głową:-)
UsuńPrzypomniałaś mi, że mam w szufladzie pierniki :)
OdpowiedzUsuńWidać już jesień na Twoich kadrach ale jest przytulna i sprawia wrażenie dającej się oswoić. U mnie też już się robi kolorowo a to oznacza tylko jedno - najwyższa pora na spacer z aparatem zanim wiatr strąci liście :)
Oj tak, liści coraz mniej, a po zapowiedzianych wichurach, chyba nic nie zostanie...
UsuńTesknie Asiu za Toruniem. Ostatnio.trzy lata temu bylam. Skansen przy amfiteatrze wtedy odwiedzilam, rewelacja. Pierniki tez jadlam :) pycha. Czasem trzeba sie zrelaksowac. Pozdrawiam Cie serdecznie
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba, a ostatnio coraz częściej mi to potrzebne:-)
UsuńŚlicznie, uroczo i ciekawie - i takie weekendy to ja też lubię. ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że lubimy podobnie:-)
UsuńWitaj piątkowym wieczorem Jotko
OdpowiedzUsuńNiech piękna, kolorowa i ciepła Pani Jesień panuje nam jak najdłużej
Toruń.... Miasto o którym wiele słyszałam
Pozdrawiam uśmiechem pyzatego księżyca
Polecam , to bardzo klimatyczne i smaczne miasto:-)
Usuń