W każdym mieście jest kościołów wiele.Kolegiaty, bazyliki, katedry, fary... dla wierzących to chyba bez różnicy czy modlą się w katedrze, czy w małym wiejskim kościółku?
Nie jestem religijna, ale doceniam piękno zabytków, klimat drewnianych świątyń i kapliczek. Wolę te skromne, bez nadmiaru złoceń i marmurów, budowle z ciekawą historią , czasem z życzliwym wikarym, co turystom otworzy drzwi, by wnętrze obejrzeli.
Dziś chcę napisać o nowym nabytku dla kościoła pod wezwaniem św. Mikołaja w moim mieście. Kościół stary i znany z procesu nad Krzyżakami oraz z pobytu Władysława Jagiełły i jego żony Jadwigi. Stąd ulica i szkoła średnia imienia królowej i posąg Jadwigi na rynku.
To drewniana dzwonnica przy kościele, która omal nie spłonęła, bo jacyś niefrasobliwi nastolatkowie zaprószyli w niej kiedyś ogień.
Przypadkiem, w czasie spaceru zauważyliśmy nowe drzwi w głównym wejściu do Fary. Na pierwszy rzut oka przypominają słynne Drzwi Gnieźnieńskie. Obok tablica informacyjna, ale słabo czytelna, bo litery na złotym tle, więc w słoneczny dzień, prędzej Cię oślepi, niż napis odczytasz, chyba że pod odpowiednim kątem.
(zdjęcia można powiększyć kliknięciem)
Czytam na tablicy, iż są to Drzwi Jubileuszowe, zaprojektowane i wykonane dla uczczenia 100. rocznicy odzyskania niepodległości.
Powstawały w latach 2019-2021, a autorem projektu jest Andrzej Prokopiuk.
Tympanon przedstawia Chrystusa ukrzyżowanego i wzorowany był na najstarszym zabytku Fary czyli XIV wiecznej rzeźbie z ołtarza Krzyża Świętego.
Sentencje upamiętniają kardynała Józefa Glempa oraz Jana Kasprowicza.
Płaskorzeźb jest sześć, poczynając od lewego górnego rogu scenki ukazują:
1. Założenie miasta w 1239 roku przez księcia kujawskiego Kazimierza Konradowica.
2.Wyrok w procesie papieskim nad Krzyżakami w latach 1320-1321, w którym rozstrzygano kwestie przynależności do Polski Pomorza Gdańskiego.
3.Pobyt w Inowrocławiu Władysława Jagiełły, który z zamku inowrocławskiego przez 3 tygodnie kierował wojną z zakonem krzyżackim.
4. Rozwój miasta w XIX wieku, powstały wówczas kopalnia, uzdrowisko, stacja kolejowa.
5. Walka z germanizacją i powstanie Towarzystwa Gimnastycznego SOKÓŁ, którego siedziba stoi do dziś.
6. Pierwszy dzień wolności po sukcesie Powstania Wielkopolskiego- Inowrocław odzyskuje niepodległość po 147 latach zaboru prusko-niemieckiego.
Drzwi stanowią na pewno atrakcję turystyczną, a dla mieszkańców to dobra okazja, by odświeżyć sobie dzieje własnej miejscowości.
Bardzo ciekawe. Lubię historie polskich miast. Na pewno za mało im poświęcamy czasu.
OdpowiedzUsuńNa pewno, zwłaszcza małe miejscowości i wioski kryją niecodzienne historie...
UsuńPrzegląd historyczny na drzwiach. Dzwonnica piękna, ale wkurzają mnie bazgroły widoczne na słupkach przed kościołem. Zresztą wszystkie mnie wkurzają 😠
OdpowiedzUsuńTeraz już zamalowane po remoncie ogrodzenia, ale jak długo pozostanie czyste?
Usuńoczywiście, że religijność i podziw, szacunek dla zabytków sztuki sakralnej jakiejkolwiek religii to dwie osobne sprawy... starożytne świątynie egipskie, totemy Indian Tlingit, japońskie pagody, zabytkowe kościoły, czy synagogi, itd, itp. obiekty mogą robić wrażenie na każdym, nie trzeba być wyznawcą...
OdpowiedzUsuńa bazgroły na bramie faktycznie powodują ból oka, to się "dewastacja" nazywa, czy jakoś tak... np. niepisaną zasadą na warszawskiej Starówce jest zakaz wjazdu dla grafficiarzy, mają inne mury do działalności do dyspozycji, nawet miejscowe meneliki pilnują porządku w tym temacie...
p.jzns :)
Ten ból oka towarzyszy nam w wielu miejscach, ręce poucinać czy co? Niech sobie w domu na suficie tak malują...
UsuńŻyczę tym drzwiom, żeby przekraczali je wyłącznie ludzie dobrej woli.
OdpowiedzUsuńPewnie różni się trafiają, choć z bogiem na ustach...
UsuńDrzwi niezwykle ciekawe!
OdpowiedzUsuńWe Wrocławiu tablice z historią miasta umieszczone są pomiędzy płytami chodnikowymi na placu Nankiera, jest ich kilkanaście.
Płyty chodnikowe z rożnymi informacjami spotykam często, czasami to nazwy zaprzyjaźnionych miast, czasem nazwiska znanych rodów lub sławnych sportowców.
UsuńBardzo ciekawe uczczenie 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :-)
UsuńNajlepiej czuję się w skromnych wiejskich kościółkach- w nich jest dusza. Wielkie bogate kościoły zachwycają, ale i onieśmielają- są zimne.
OdpowiedzUsuńTo prawda, zapach starego drewna ma w sobie coś przyjaznego...
UsuńWarto jest by spacerując widzieć co się mija jak się zmienia świat wokół nas.
OdpowiedzUsuńO tak, trzeba się rozglądać i dostrzegać:-)
UsuńBardziej mnie zachwyciła ta dzwonnica, ale drzwi też niczego sobie:)
OdpowiedzUsuńDzwonnica tez ciekawa, dobrze że nie spłonęła...
UsuńBardzo lubiłam obiekty zwiedzać sakralne. dzis już nie lubię ... przytłacza mnie wyjątkowo niegodziwa historia kościoła.
OdpowiedzUsuńDlatego nie szukam osób duchownych, architektura i rzeźby niczemu nie są winne...
UsuńTeż nie jestem religijna a w kościołach najbardziej lubię zapach i światło wpadające przez witraże. Nie lubię przepychu i nadmiaru zdobień, dla mnie to wszystko kicz i w całym tym zamęcie nie umiem doszukać się piękna. Te wszystkie ołtarze, marmury, dywany i złote kielichy wzbudzają odczucia raczej przeciwne do zachwytów. Zdecydowanie wolę prostotę, uwielbiam stare drewniane kościoły i ich tajemniczą atmosferę, spokój i ciszę.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia.
To mamy podobnie:-)
UsuńJak byłam we Wrocławiu to mnie zadziwiło ile w tym mieście jest kościołów. Ciekawie. Nawet nie wiedziałam, że Jagiełło z Jadwigą odwiedzieli kościół w Twoim mieście.
OdpowiedzUsuńPodobno nawet Napoleon kiedyś był!
UsuńGdy studiowałam 1 rok kulturoznawstwo to bardzo mnie interesowały kościoły. Później jednak przeniosłam się na pedagogikę. Myślę, że warto zwiedzać takie miejsca.
OdpowiedzUsuńRównie ciekawe bywają kapliczki i świątki przy drogach :-)
UsuńI to ma sens! Przeszłość spleciona z teraźniejszością, edukacyjny wydźwięk i połączenie strefy sacrum i profanum w spójną całość. Lubię to :)
OdpowiedzUsuńPięknie podsumowane:-)
UsuńTakie drzwi - wiele pamietają i wiele widziały, gdyby tak mogły teraz trzasnąć w tyłek niektórych wchodzących - szczególnie tych nadgorliwych... :)
OdpowiedzUsuńJa to kiedyś wahadłowymi w głowę dostałam, w kościele właśnie ;-)
UsuńPrzepiękne ❤
OdpowiedzUsuńW końcu projektował artysta ;-)
UsuńWspaniałe dziedzictwo.
UsuńBardzo fajny pomysł na promocję miasta i historii.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, sama chętnie obejrzałam i wczytałam się...
UsuńNiektóre kościoły pod względem wykończenia to dzieła sztuki. Nie inaczej jest i w tym przypadku a i pomysł płaskorzeźb przedni…szkoda tylko, że Boga jakoś mniej w tych kościołach
OdpowiedzUsuńTez mam takie wrażenie, poza tym w wielu świątyniach zapomina się o Bogu, na rzecz współcześnie powołanych świętych...
UsuńPrzyznam się szczerze, że od pewnego czasu świątynie katolickie nie robią na mnie wielkiego wrażenia (mam na myśli polskie). Chociaż z natury nie jestem bojaźliwy, to wydaje mi się, że w tych sakralnych obiektach mieszkają diabły. Ciekawa rzecz, że kiedy podróżowałem po Europie, byłem z kolei zafascynowany kościołami we Francji. Pisałem już gdzieś o tym, że w pustych zazwyczaj kościołach francuskich jest zaklęty Bóg, a w pełnych polskich go nie ma. Naprawdę coś w tym jest. Zachodziłem do nich podziwiając nie tylko samą architekturę, ale chyba najbardziej ten specyficzny klimat, ciszę, w której, jak sądzę, nawet niewierzący znalazłby dla siebie parę słów modlitwy...
OdpowiedzUsuńCzęsto szukamy ciszy lub chłodu w kościołach i kapliczkach, ale ludziom wierzącym chyba bliżej byłoby do Boga w górach, lesie i nad morzem, niż w tłumie obcych z nieczystymi myślami o bliźnich...
Usuń... czyli praktycznie w każdym francuskim kościele bliżej do Boga, bo tłumu ludzi w katolickich świątyniach nie uświadczysz :-)
UsuńMoże chodzą tylko ci, którzy naprawdę czują potrzebę.
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie nie byle jakie drzwi. Czasem się ich w ogóle nie zauważa.
Pozdrawiam serdecznie.
Wiele szczegółów nam umyka, czasami zauważamy cos nowego w dobrze znanym miejscu:-)
Usuń..fantastyczna notka JoAsiu! ..piękne zdjęcie.. niezwykłe drzwi :)
OdpowiedzUsuń..uwielbiam piękno zabytkowych kościołów, jak również zamków i w ogóle wszelakich zabytków historycznych, gdyż mają swoją niepowtarzalną niezwykła historię.. fascynują mnie wnętrza starych kościołów, posiadają wyjątkowy, niepowtarzalny, unikalny klimat..
..drzwi bywają czasem tajemnicze, niezwykłe i piękne :)
- pozdrawiam cieplutko Kochana, życzę zdrówka i uroczego weekendu <3
Za każdymi drzwiami czeka jakaś niespodzianka i to jest fascynujące:-)
UsuńDziękuję, i Tobie zdrówka i dobrego nastroju na wiele dni:-)
Piekne i niezwykle te drzwi, takie nietuzinkowe.
OdpowiedzUsuńMimo calej nowoczesnosci, elektroniki, zawsze dawne, zabytkowe obiekty, czy to budowle czy drzwi bede czyms piekniejszym i godnym podziwu.
Mam podobnie - nie uczeszczam do kosciola ale gdy sie zdarza okazja chetnie wchodze by obejrzec.
Dobrze ze w nas nadal istnieje potrzeba i chec obejrzenia historii i kunsztu.
Może właśnie na przekór nowoczesności szukamy tego, co nam bliskie, co pamiętamy z dzieciństwa, co ma inny klimat, niż drapacze chmur?
UsuńCenię piękno starej architektury kościelnej, myślę, że przymusowe godziny strawione w murach parafialnego kościoła w czasach dzieciństwa się do tego przyczyniły, bo z nudów rozglądałam się po sklepieniu i murach 😁
OdpowiedzUsuńJa lubiłam witraże, bo rzeźby i obrazy mnie czasami przerażały...
UsuńWierzącemu, kochana, nie powinna być potrzebna żadna świątynka, bo ma kontakt z Bogiem w każdej sekundzie życia. Ale co innego jak się jest Katolikiem, wtedy bez obrazka ani rusz, to jak telefon do Nieba. -_-'
OdpowiedzUsuńBardzo lubię starą architekturę sakralną. Ale to dobrze już wiesz. ;)
Ja zdębiałam, gdy zobaczyłam na portalu miasta, że w pewnej szkole ksiądz święcił płaskorzeźbę generała, to co, teraz będą się do niego modlić?
UsuńA weź przestań, katolickie absurdy!
UsuńNiby tylko drzwi, a jakże niezwykłe. Uściski.
OdpowiedzUsuńMnie zaciekawiła analogia do drzwi w Gnieźnie, taka niespodzianka...
UsuńPiękne te drzwi! I do tego przekaz jakiś niosą.
OdpowiedzUsuńSama chętnie poczytałam i obejrzałam.
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł.
I to jest właśnie empiryczna metoda nauczania:)
Pozdrawiam:)
Otóż to, łatwo zapamiętać informacje, które samodzielnie się odkrywa:-)
UsuńŻałuję Asiu że nie widziałam tych drzwi gdy byłam w Inowrocławiu....ale jeszcze ich wtedy nie było...
OdpowiedzUsuńTo prawda, pojawiły się niedawno, ale może jeszcze kiedyś wpadniesz, mnóstwo wycieczek wczoraj biegało po Inowrocławiu...
UsuńNiemal w trakcie każdej z "wycieczek", a było już ich sporo, oglądałem kościoły - także od środka, jeśli proboszcz wpuścił. Zabytków, symbolicznych detali tam niemożebna ilość. Im bliżej te symbole są "teraźniejszości" i politycznego skrętu, tym bardziej kiczowate, pozłociste, obliczone na blask niż refleksje. Surowość świątyń ewangelickich do mnie przemawia.
OdpowiedzUsuńZgodnie z zasadami skromności i nie wywyższania się nad innych...
UsuńMam tak samo, lubię świątynie.
OdpowiedzUsuńNieistotne jakiego wyznania.
I mam na FB znajomego poetę,
który ma album: Drzwi.
Gdy jestem na wakacjach i widzę
coś ciekawego, robię fotkę i mu ślę.
Pozdrawiam, Jotko.
A ja znam Grażynkę z Dukli, która fotografuje przydrożne kapliczki:-)
UsuńDobrze jest tu przyjsc do Ciebie i dowiedziec się ciekawych rzeczy dziękuję
OdpowiedzUsuńCieszę się, Trawko:-)
UsuńInowrocław skrywa wiele takich perełek :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że tak!
Usuńmoją siostrę też tak nosi po świecie - nie potrafi usiedzieć w miejscu ani godziny - wszędzie jej pełno, a w domu, to tylko sypia ( i to nie zawsze).
OdpowiedzUsuńgratuluję energii.
Pogoda tak piękna, że żal w domu siedzieć, a życie takie krótkie:-)
UsuńCudze chwalicie a swego nie znacie... tak jest i ze mną... Człowiek szuja wrazen po świecie, a pod nosem one zawsze były. Podony mamy kościół u nas w mieście z 1359 roku i jest to najlepiej zachowany kościół na Mazurach, a kilka kroków dalej jest zamek krzyżacki z 1374 roku :)
OdpowiedzUsuńżycia mi nie starczy, by to wszystko zobaczyć, Aniu:-)
UsuńTo tak jak dla mnie 🙈😀
UsuńWitaj złotą jesienią Jotko
OdpowiedzUsuńKolejną ciekawa opowieść o Inowrocławiu. Miasto dzięki Tobie staje się mi coraz bliższe. A zawsze miałam do niego pewną słabość.
Pozdrawiam serdecznie wszystkimi kolorami października
Mam nadzieję, że jeszcze cos odkryję ciekawego dla czytających ten blog:-)
UsuńCudowny jest twoj Inowroclaw Asiu. Ja tez kocham zabytki i historie. A.najbardziej lubie zabytki architektury drewnianej. Ta wieza piekna jest, szkoda ze ludzie nie szanuja zabytkow.
OdpowiedzUsuńKasiu kochana, zapraszam, mogę służyć za przewodnika:-)
Usuń