Blogerzy wszystkich blogów łączmy się!
Od jakiegoś czasu na blogspocie występują problemy z pisaniem i zamieszczaniem komentarzy.
Zdarza się to na coraz większej liczbie blogów.
Bardzo to zniechęca piszących, bo wielu z nas właśnie w tych rozmowach widzi sens blogowania.
Nie wiem jakie są tego przyczyny i do kogo napisać protest, ale sprawa robi się globalna, bo gdzie nie wchodzę , to czytam o podobnych problemach, a najczęściej są to:
- brak możliwości komentowania pod nowym postem, pod starym można
- brak możliwości odpowiadania na komentarze
- niektóre komentarze znikają, mimo weryfikacji obrazkowej, inne trafiają do spamu
- nigdy nie wiadomo, czy komentarz przeszedł, zwłaszcza gdy ktoś włączył moderację
- zdarza się, że z łatwością przechodzą komentarze anonimowe, a po zalogowaniu już nie
Nie wiem , co o tym myśleć. Jeśli to kwestia darmowej platformy, to niechaj wprowadzą jakieś opłaty, ale bez takich niespodzianek!
Już kiedyś występował krótko podobny problem, ale teraz to już trwa czas jakiś i dotyczy wielu blogów.
Obsługa pewnie na świątecznych urlopach, a system jak to system, uwagi wymaga...Potwierdziłam ustawienia i weszłam od panelu komentarzy...Jakoś idzie, więc może to tylko "przywieszka"...;o)
OdpowiedzUsuńChyba, że podpadłyśmy "po całości"...;o)
Gdybym wierzyła w teorie spiskowe, to pomyślałabym, że to kara za niepochlebne wypowiedzi o ministrze edukacji ;-)
UsuńNapisałam do Gamoni, bo to ewidentnie problem ze strony Bloggera, jak będziesz mogła to też ich ponękaj (te dwa komentarze u Ciebie "wbiłam" w sposób "nieprzyzwoity")...;o)
OdpowiedzUsuńTylko gdzie mam pisać, szukałam dojścia, ale mało kumata jestem?
UsuńW panelu wewnętrznym, po prawej stronie na górze jest znak zapytania i dwie opcje do wyboru...Wpisz opinię w górnym oknie i wyślij...Może ktoś się za to weźmie...;o)
UsuńWbijałam się do Ciebie od 8-mej rano...;o)Musimy się chociaż mailami wymienić, żeby był zawór bezpieczeństwa...;o)
Dzięki, wysłałam, ale czy to coś da zobaczymy!
UsuńSię zaczęło i tutaj...
OdpowiedzUsuńNajgorzej, że nigdy nie wiem, co przeszło i u kogo...
UsuńChyba już kiedyś namawiałam Cię na przejście na WordPress. Wielu z nas było zmuszonych do przejścia z Onetu, wcześniej z Bloxu. To moja 4 lub 5 platforma i najbardziej udana.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, czy komentarz się ukaże :)
Ukazał się, ale czasami tez znajduję komentarze w spamie.
UsuńNo mogłabym się przenieść, ale przywiązuje się, pomyślę, gdy więcej czasu będzie ...
A może to kwestia logowania się przez konto Google?
OdpowiedzUsuńMoże tak, bo anonim przechodzi bez problemów, może blogger lubi anonimowych?
UsuńWydaje mi się, że obecne problemy z komentarzami na Bloggerze to problem techniczny po niedawnej modernizacji. Ja sobie w tej chwili radzę sposobem mało atrakcyjnym, ale skutecznym i jakoś nie zdarza się teraz abym komentarza nie mógł wstawić, lub żeby jego treść wyparowała w niebyt.
OdpowiedzUsuńNiemniej zgoda - bloggra trzeba gnębić
Ja wpisuję jako anonim z podpisem lub pod starym postem, lub gdy tracę cierpliwość czekam do następnego dnia.
UsuńNa razie nie zdarzyło mi się, żebym miała kłopot z komentarzem, noo... może sporadycznie.
OdpowiedzUsuńSporadycznie to jeszcze do wytrzymania, ale zdarzają się denerwujące ciągi tygodniami...
UsuńNo to ciekawe bo nie mam problemów z komentarzami. Może to kwestia jakichś ustawień w profilu?
OdpowiedzUsuńWszystko sprawdziłam, ewentualnie komuś podpadłam ;-)
UsuńNie jest to taka oczywista sprawa. Miałam problem dzisiaj wpisać komentarz u siebie (już pisałam o tym u annabelle) i dopiero po chwili zauważyłam, że mam otwarte dwa adresy mailowe (jeden prywatny, jeden pracowniczy) i przeglądarka nie wie z którego piszę, więc mnie wyrzuca. Kolejny powód to może być niechęć do aktualizacji, pracowanie na starych ustawieniach tak długo, aż komputer zaczyna szwankować, przeładowanie ciasteczkami, logowanie się i wylogowywanie się za każdym razem (niektórzy mogą nawet nie zauważyć że są wylogowani).
OdpowiedzUsuńNigdy nie otwieram dwóch adresów na gmailu, bo to kiedyś przerabiałam, laptop mam nowy i sam przypomina o aktualizacjach, nawet natarczywie.
UsuńTakże te wszystkie przyczyny raczej odpadają, ale dzięki za dociekliwość:-)
Dociekliwym być warto. Mnie się zawsze zdaje, że inni znają program na którym pracują tak samo jak ja, z ciekawości, bo zakładam, że ludzie są zainteresowani rzeczywistością. A potem rozmawiam z kimś i okazuje się że autor nie zna w ogóle narzędzi do formatowania na jego własnym blogu, który prowadzi od kilku lat. I twierdzi, że "ktoś coś mu zmienia", podczas gdy uparł się że nie zapozna się z opcją formatowania. Dlatego jestem ostrożna w twierdzeniu, że na blogerze jest jaki duży błąd, który blokuje komentowanie. W supporcie można poczytać, czy były już takie problemy z niemożnością komentowania.
UsuńMnie zastanawia okresowość problemów lub kłopoty na wybranych blogach. wszystko sprawdziłam, odświeżyłam, napisałam opinię, zobaczymy...
UsuńNo to sprawdzam....
OdpowiedzUsuńJak widać, przeszło...
UsuńNa Wordpress póki co tych problemów nie mam.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, bo to denerwujące.
UsuńNie miałam dotąd problemów z komentowaniem u kogoś, ale wiem, że ludzie czasem maja problem z możliwoscia zamieszczania komentarzy u mnie.Z tego co wiem, to nie jest jakaś nowość - dzieje się tak od lat.To jak jakiś błąd systemu, który pojawia sie i znika z niewiadomych powodów.
OdpowiedzUsuńTechnika cyfrowa jak widać niedoskonała bardzo, pozostaje być cierpliwym, tylko że to czasem przeszkadza w dyskusji...
UsuńZdarza się że na własnym blogu nie mogę odpowiedzieć na komentarz ... bo mi znika treść.
OdpowiedzUsuńA wczoraj - jak sama zauwżyłaś - "wpadłaś" mi do spamu....
Nic nie dzieje się bez powodu!!!
Skoro tak, to musiałyśmy się komuś narazić, tylko komu?
UsuńKażde "ulepszenie" - oczywiście "dla naszego dobra" - skutkuje zazwyczaj dyskomfortem w używaniu własnego bloga i częstą niemożliwością korzystania z dotychczas używanych i najbardziej przydatnych funkcji.
OdpowiedzUsuńTo jednak i tak drobiazg w porównaniu z samowolą, tendencyjnością i - tak to odczuwam - niekiedy złośliwością administratorów youtube.
Podobno także na FB dzieją się różne cuda...jesteśmy inwigilowani na każdym kroku.
UsuńFaktycznie ostatnio gdzieś zapodziały się moje komentarze na różnych blogach. A byłam pewna, że komentowałam...
OdpowiedzUsuńCiągle wygrzebuję Twoje komentarze ze spamu, nie wiem dlaczego...
UsuńW komentarzach widzę priorytet blogowania. Ale jak wprowadzą opłaty, kasują blog. Dla mnie to inicjatywa gratis, inaczej dawno bym już miała własną domenę.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, a ktoś lub cos nam uprzykrza życie...
UsuńMiało być "kasuję", a nie "kasują". To zmieniło kompletnie sens mojej wypowiedzi.
Usuńw moim przypadku problemy dotyczą formatowania tekstu.
OdpowiedzUsuńwklejona notatka wymaga powtórnego składania, bo zmienia się wielkość czcionki, tło, wyrównanie, odstępy między wierszami itp. masakra, kiedy trzeba to w edycji zmieniać.
czasami problem taki występuje przez tydzień, innym razem tydzień działa bez zarzutu
Przed zmianami w bloggerze nie było takich problemów, jak i z wklejaniem cytowanych tekstów, nawet gdy wklejam tekst z notatnika to mam inne tło i czcionkę.
UsuńA ja myślę, że to kwestia przeglądarki... Na chromie, jak się okazuje, mogę komentować bez problemu. Mozilla gra ze mną w rosyjska ruletkę. Chrom i google są powiązane, więc może tu trzeba szukać rozwiązania? Spróbuj zalogować się na inną przeglądarkę albo, jak mi to zawsze radzi Rajski, wejdź w tryb incognito. Warto spróbować.
OdpowiedzUsuńJe jestem właśnie na chrome, a w pracy mam firefoxa i nie mam tych problemów.
UsuńHm, a ja myślałam, że to mój laptop ma jakieś problemy... Chcę u kogoś skomentować (albo u siebie odpowiedzieć na komentarz), piszę tekst, naciskam wyślij... i nic się nie dzieje. Mało tego, w tym momencie nie ma możliwości odświeżenia strony. Muszę wchodzić w nowym oknie jeszcze raz na tę samą stronę i próbować.
OdpowiedzUsuńTo o tym mowa?
Dokładnie tak i w dodatku, gdy jest na blogu moderacja, to nigdy nie wiem czy komentarz przeszedł...
UsuńOh, a myślałam, że mi telefon szwankuje...
OdpowiedzUsuńNo i ostatnio miałam Cię w spamie, tzn musiałam zweryfikować i opublikować, bo nie było go na blogu.
Ja też wygrzebuję niektóre komentarze ze spamu i nie wiem dlaczego...
UsuńDo tej pory na moim blogu, na blokspocie, nie miałem niepokojących utrudnień. Może to "wina" jakiejś przeglądarki?
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, zobaczymy...
UsuńHm… u mnie nikt nie zgłaszał tego typu problemów, ale jak się teraz nad tym zastanawiam, to zdarzyło mi się kilkukrotnie ugrzęznąć przy okienku do komentowania na jakichś blogach 🤔.
OdpowiedzUsuńA sprawdziłeś u siebie spam? Może masz tam jakieś zaległe komentarze?
UsuńNie doszedłem do opcji "spam", ba, nawet nie wiem, czy ona istnieje na moim blogu, bo oczywiście w adresie mailowym mam opcję spamu, ale nie określiłem w ustawienia możliwości publikacji komentarzy poprzez maila. Nie wiem, czy wyraziłem się dostatecznie zrozumiale. Właściwie nie mam żadnych problemów z blogiem. Czasami występują jakieś problemy, ale są nieistotne i nawet już nie pamiętam jakie. Zapewne komentowanie moich tekstów, przez kogoś jest lepsze dla tych, którzy posiadają blogera, ale z drugiej strony nie ustawiłem żadnych ograniczeń dla komentatorów, chociaż do koca nie wiem, czy ktoś, kto nie posiada bloga na blogerze musi dla potwierdzenia, że jest człowiekiem :-) :-) zajmować się identyfikacją obrazków. Jeśli natomiast chodzi o samo edytowanie bloga, to jedyną trudnością jest dostosowanie typu i wielkości czcionki - to pochłania trochę czasu, oraz to, że czasami, kiedy wklejam obraz, nie zawsze udaje się to za pomocą opcji: zaznacz - kopiuj - wklej, a trzeba zapisać obraz i wrzucić go z dysku. Podobnie łatwo wstawia się filmy i uaktywnione linki. I jeszcze jedno - świetne jest też to, że na blogerze nie ma cenzury.... A tak przy okazji: czy masz konto na pinterescie???
UsuńJeśli przejdziesz do komentarzy w opcji administratora, to zawsze możesz sprawdzić liczbę komentarzy i spam, tam czasami trafiają niektóre wpisy.
UsuńMożesz nie mieć sam problemów, ale komentujący u Ciebie już tak, ja wpisywałam wczoraj komentarz , a dziś go nie było, wiec wpisałam kolejny.
Ups... rzeczywiście, znalazłem twój "spamowy tekst": "Przestępca w innych widzi przestępcę, więc kupuje Pegasusa, a Gajos świetnie poradził sobie z naklejka, Janek Kos:-)".
UsuńFaktycznie w spamie są jeszcze "dwie Stokrotki" i jeszcze jeden tekst po angielsku, który akurat naprawdę jest spamem.... ciekawe to wszystko
Naprawdę ciekawe, tym bardziej, że wpadanie do spamu jest przypadkowe...
UsuńTeż mi się wydaje, że to przypadek. Te spamy Stokrotki były jeden z listopada, a drugi w grudnia, a Twój teraz. A ten prawdziwy spam -skasowałem ten komentarz. Wydaje mi się, że ten niby-spam to kwestia raczej techniczna, np. nagłe zakłócenie w połączeniu z Internetem. Ja z kolei miałem takie niespodziewane skasowania w blogu Ultry, a ona jest na Wordpressie. Musiałem wtedy ponowić wpis.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńU mnie raczej nic do skrzynki ze spamem nie trafia. Przypominam sobie w zasadzie jeden taki przypadek. Sądzę, że to należy rozpatrywać w kategorii systemowego błędu, bo działanie różnych stron czy portali opiera się na określonych algorytmach. A więc, jak zostało wyżej powiedziane, chodzi pewnie o kwestie techniczne 🙂.
UsuńMnie chyba Blogspot lubi, bo nie mam problemów... W pisaniu postów i komentarzy przeszkadza mi tylko szara rzeczywistość...
OdpowiedzUsuńTo widocznie mnie nie lubi...
UsuńNie mam pojęcia czemu tak się dzieje, jednak przychodzi mi na myśl rodzaj przeglądarki, na której się działa. U mnie w Operze nie ma kłopotów tego typu. Nie wiem jak na innych, bo od paru lat korzystam z tej tylko.
OdpowiedzUsuńDo tego czas tak szybko mi leci, że wydaje mi się jakbym ledwo co wstał od stołu w Wigilie, a tu już osiem dni nowego roku. :)
Pozdrawiam!
To fakt, czas leci rakietą, ani się obejrzymy, a wiosna będzie.
UsuńRzeczywiście, czasem nie da się zamieścić komentarza a chociaż nie zdarza się to często, to jest dość irytujące.
OdpowiedzUsuńNawet bardzo, zwłaszcza gdy dyskusja trwa, a człek musi milczeć...
Usuńu mnie nie zaobserwowałam tego problemu - w sensie, że ja zawsze mogę zamieścić kom pod tekstami blogerów, którzy mnie interesują, ale wiem, że ten problem się pojawia
OdpowiedzUsuńPojawia się i znika i nikt nie wie, jaka jest przyczyna.
UsuńMoże coś zmieniają i im się coś wykrzaczyło? Ja poszłam kilka lat temu "na swoje" i bardzo mnie to cieszy, obserwując ciągłe perypetie blogera.
OdpowiedzUsuńMy tak narzekamy co jakiś czas, wiec może warto cos zmienić?
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńSwojego czasu miałam kłopot z komentarzami, o czym informowałam zainteresowanych blogspotowców:) Nie sygnalizuję - znaczy - problem znikł.
U nas też nie jest różowo.
Wciąż coś modyfikują:(
Ostatnio mam kłopot z rozmiarem czcionki. Nie potrafię znaleźć odpowiedzialnych za to ustawień i męczę się z tym obrzydliwie kobylastym drukiem. Tak mnie ta czciona irytuje, że aż nie chce mi się do samej siebie zaglądać...
Pozdrawiam:)
I tak się denerwujemy poniekąd na własne życzenie, a miało być miło...
Usuńod samego początku działam na Blogspocie, już ponad 15 lat, i bywały jakieś drobne zawirowania, ale sporadycznie i krótkotrwałe, obecnie jest okay...
OdpowiedzUsuńza to od dłuższego czasu Wordpress płata mi figle... nie mam tam bloga, tylko profil do komentowania, bo jest kilka blogów, które odwiedzam... ale opisywanie tych kłopotów to już jest nie na temat...
p.jzns :)
No widzisz, a myślałam, że Wordpress jest niezawodny.
UsuńHm, mnie się z kolei już dawno nie zdarzył się znikający komentarz.
OdpowiedzUsuńWidać Internet Cię lubi i nie robi psikusów!
UsuńFaktycznie, coś się dzieje, bo kilka moich komentarzy zniknęło, ale myślałam, że to po prostu wola moderatora. Hm...
OdpowiedzUsuńOtóż to, nawet tego nie wiemy do końca...
UsuńU mnie było podobnie, ale okazało się, że w domu używam Chroma a na laptopie Mozilli. Kiedy i na laptopa ściągnęłam Chroma, problem znikł. Na razie może. Ale działa :)
OdpowiedzUsuńA widzisz, może to dlatego, ale w pracy mi chrom nie działa, za stary komputer...
UsuńSpróbuj ściągnąć jednak, ja na bardzo starym windowsie jadę i się udało.
UsuńNie doceniasz mnie, mam chrome na kompie w pracy, ale nie jest kompatybilny z bloggerem, nie wchodzę na stronę administratora, nie mogę wpisywać tekstów na stronę szkoły, ale nie awanturuję się o nowy, bo pracuję tylko do czerwca...
UsuńU mnie w starych wpisach też giną zdjęcia. Czerwiec już blisko!
OdpowiedzUsuńTo już całkiem dziwne!
UsuńAby do czerwca:-)
Dziena sytuacja... I rzeczywiście zniechęcająca
OdpowiedzUsuńOdpukuję w niemalowane, bo chyba jest poprawa...
UsuńZeby tylko odpukac nie zamkneli blogera tak jak na interii czy onecie, ze ludzie blogi potracili. Zalamalabym sie. 7 lat pisania. Tez zauwazylam problemy z komentarzami. U mnie to samo bo ludzie po dwa razy komentarze musieli wpisywac bo blogger nie wyslal potwierdzenia zamieszczenia komentarza.
OdpowiedzUsuńNa razie się jakby poprawiło, ale odpukuję w niemalowane...
Usuń