Na jesień jedni z nas czekają, inni mnożą obawy przed zimnem, chandrą, sezonowymi dolegliwościami.
Podobno gdy smutek puka do naszych drzwi, warto poprawiać humor dowcipnym tekstem lub obrazkiem.
Proponuję kilka takich śmiesznych dla oderwania myśli od jesiennych deszczy i zimnych kaloryferów.
A za co Wy lubicie jesień lub być może nie lubicie wcale?
Lubię jesień, pod warunkiem, że nie pada jak z cebra. A Kubuś Puchatek z liści rozwalił system. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMożna pofantazjować przy sprzątaniu w ogrodzie:-)
UsuńI ja lubie jesień, jak każdą porę roku. Każda z nich ma inny nastrój i sens. Każda ma inny zapach i koloryt.Jesien daje inspirację do fotografowania, pisania, tworzenia. Daje tez wiecej czasu na to tworzenie niż pracowite lato. Dobrze, że jest jesień. W krajach, gdzie jej nie ma, albo gdzie nie jest tak wyrazista jak u nas, czegoś brakuje...
OdpowiedzUsuńAch, lecą liście, lecą... Może w końcu i grzyby pojawią sie w naszych podkarpackich lasach?
Pozdrawiam Cie ciepło!:-))
To prawda, nie czekalibyśmy na wiosnę, gdyby nie zima itd.
UsuńTeraz tym bardziej doceniam jesień, czas na wszystko, zwłaszcza na rozpieszczanie siebie i bliskich.
Jesień to, tak jak kobieta, feeria różnorodnych barw ... czyli w sumie trochę zimy, trochę lata.
OdpowiedzUsuńJak wczoraj u nas, niemal lato, potem deszcz i burza, w końcu jesienna szaruga, a rano mgła.
UsuńKiedyś nie lubiłam, teraz daję jej szansę :)) Bez względu na porę roku najważniejsze, że żyjemy, jesteśy tu i warto doceniać to, co możemy przeżyć. A w jesieni też są fajne dni, słoneczne czasem, radosne. Zbierać je, łapać i kumulować ciepło, na nadchodzące jeszcze zimniejsze dni. Zdjęcia wspaniałe, puszczam niektóre dalej, niech niosą uśmiech :))
OdpowiedzUsuńPuszczaj śmiało, uśmiechu nigdy dość!
UsuńAle fajne obrazki znalazlas ! Doprawdy nie umialabym wybrac ktory najlepszy......
OdpowiedzUsuńLubie jesien chocby przez to ze u mnie oznacza lzejsze temperatury. W chwili obecnej nadal mamy zielona przyrode ale gdy sie zaczna liscie i zoledzie to inna historia. Wciaz mowimy ze nasz dab nalezaloby wyciac by unikac balaganu jesiennego ale zal nam cienia jaki w lecie rzuca na dom .
Przy piatkowej kolacji w pizzerni (nikt nam nie przynosi i nie wsuwa pod koldre) oznajmilam mezowi ze w ta zime zrobie sobie piwo z jajkiem co go zdziwilo bo jestem bezalkoholowa. W zimie bo teraz jeszcze nie ma jesiennej/zimowej atmosfery. I wiesz co? Nie za bardzo pamietam jak sie robi - ostatnio pilam taka miksture bedac nastolatka.
Moze smieszne ale musze przegladnac google by znalezc przepis.
Lubie w jesieni, gdy leje i wieje, siedziec w domu przy kominku i czytac albo ogladac film. Lubilam grzybobranie ale w moim klimacie grzyby nie rosna.
Milej jesieni zycze jotko.
Nie znałam piwa z jajkiem, za to wino czerwone z żółtkiem, lekarz zalecił koleżance na anemię, ale to dawno było.
UsuńLubię grzyby w sosie śmietanowym z koperkiem, ale skąd je wziąć, za sucho u nas było...
Idealnego klimatu do czytania, Serpentyno:-)
na razie to nie widzę, tylko czuję, bo się zrobiło nagle cholerycznie zimno i już zero łażenia w samych galotach, a czasem nawet bez, po obiekcie, a poza obiektem to już jakiś porządniejszy ciuch konieczny...
OdpowiedzUsuńnie ma jednak tragedii, dla mnie zaczyna ona się wtedy, gdy jest mokro na dworze/polu, to jest bardzo słabo przyjmowalne przeze mnie... a dziś akurat dyrba kropi i mowy nie ma o rowerowych praktykach aerobicznych, ani po piwo, ani dla samej zdrowotności...
p.jzns :)
Mój mąż broni się przed kurtką, jakby parzyła, ale dziś założył, bo w wietrzne dni bluza czy sweter nie dają rady.
UsuńLubię jesień ciepłą , słoneczną , szeleszczącą liśćmi ; jesienna plucha mnie przygnębia. BBM
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja, mnie dołują ciągłe mgły i wilgoć...
UsuńA u nas dzisiaj pada i co! I razem z tym deszczem o 7.00 z jednej strony ciekawy wschód słońca, a z drugiej cudowna tęcza! Niemożliwe? Możliwe jak najbardziej, ot taka jesień :)
OdpowiedzUsuńWczoraj była u nas burza, nawet zdziwiłam się, że przy takich temperaturach bywają burze, ale po burzy chłodniejszy front przywędrował...
UsuńKoty to mają instynkt i wiedzą, gdzie ciepełko:):):) Jesień ma to do siebie, że podczas niej czas idzie "pod górkę" i jest niefajnie, a kiedy jesień się kończy czas "leci ku wiośnie". A tej jesieni raptem 3 miesiące, to po co się denerwować i narzekać?
OdpowiedzUsuńNarzekałam, gdy chodziłam w deszczu pod wiatr do pracy, bo nogi mokre do kolan były, ale teraz wychodzę, gdy mam ochotę:-)
UsuńJesień widzę w lesie🍂🍁 ale dziś na spacerze jej nie znalazłam jeszcze!
OdpowiedzUsuńZa to w naszym parku jesień na całego:-)
UsuńDoceniam kolory i ładne światło. I taki nieco nostalgiczny nastrój. Ale poza tym nie przepadam, nie lubię, jak jest zimno, mokro i trzeba się cieplej ubierać. A do wiosny jeszcze tyyyle czasu, dopiero w kwietniu-maju będzie znowu ciepło, to przecież pół roku! Zwykle też łapie mnie jakaś infekcja. A jak chłodno na dworze, to taki gadżet z obrazka by mi się przydał, bo stale z nosa cieknie...
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, czy nie mieszka się dziwnie w miejscach, gdzie pogoda jest stała przez cały rok i sama nie wiem, musiałabym kilka lat pomieszkać, żeby mieć porównanie. ;)
Wiele osób po zmianie kraju, klimatu mówiło, że brakuje im np. zimy czy kolorów jesieni...
UsuńJesień najpiękniejsza jest! Jesień Marię mi przywiodla.
OdpowiedzUsuńTo rozumiem, a wiesz, że my tez poznaliśmy się w listopadzie i mój syn także poznał obecną żonę na Andrzejkach?
UsuńJa czekam na tę złotą, póki co na zastrzykach - bo taką jesień jaka jest teraz lubi, a właściwie kocha mój nerw trójdzielny.
OdpowiedzUsuńPan od pogody mówił, że babiego lata nie będzie, ale chyba kilka ciepłych dni się zdarzy?
UsuńU Ciebie nerw, u mnie migreny...
Widzę jesień w czerwono-żółtych barwach z grzybkiem pod papierkiem. ;)
OdpowiedzUsuńSzczególnie barwnie wyglądają muchomorki:-)
UsuńNo ja to kolekcjonuję memy, często takie nieprzyzwoite. Jesiennych chyba mam mało...
OdpowiedzUsuńNiektóre memy są tak trafne, że podziwiam autorów za skojarzenia...
UsuńLubię jesień za przytulność, liście szurające pod butami, za to że nie trzeba się czesać bo pod czapką i tak tego nie widać, za jesienne świeczki i ciepło domu gdy za oknem szaleje zło. Lubię jesień ale ten stan nadejdzie u mnie dopiero za jakiś czas, najpierw muszę się z nią oswoić i tego właśnie najbardziej w jesieni nie lubię 😊
OdpowiedzUsuńJa generalnie nie lubię czapek i mokrych butów, do reszty się przyzwyczajam...
UsuńJeśli świeci słońce - lubię jesień, a nawet zimę. Jeśli pada i wieje, nie cierpię takiego dnia, choćby to lato było...
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja, wycie wiatru wywołuje u mnie niepokój:-(
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńLubię jesień za jesienność właśnie;)
Za barwy i światło. Za "dary losu", które mogę szykować na zimę. Za długie wieczory, podczas których spokojniej mi się pracuje. I za kominek:)
Pozdrawiam:)
Kominka nie mam, ale siedziałam kiedyś u znajomych przy kominku, piękna sprawa!
UsuńChętnie się pośmiałam, choć lubię jesień - jest dla mnie (nareszcie) końcem upiornych upałów i duchoty.
OdpowiedzUsuńA widzisz, więc nawet upały są po coś - by polubić jesień!
Usuńdla mnie jesień to pewien smutek, ale z uśmiechem na twarzy. poza tym zimno na podwórku i trzeba się przyzwyczaić i spacerować codziennie, żeby nie bać się mrozu.
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Codzienne spacery hartują i poprawiają kondycję!
UsuńLubię jesień. W zasadzie lubię wszystkie pory roku. Jesień ma kasztany i kolorowe liście, co mnie ogromnie cieszy. I nie ma upałów, bo za nimi nie przepadam. A zdjęcie z płonącą sadzą w kominie mocno na czasie. Moi strażacy już gasili parę kominów. Ludzie nie czyszczą przed sezonem grzewczym i potem jest jak jest.
OdpowiedzUsuńGdy nastaje czas kominów, przestajemy spacerować w dzielnicy domków i poza miastem...
UsuńHahaha... świetne!
OdpowiedzUsuńA ja lubię jesień. Dziś np. gdy wnuś uskuteczniał słodko drzemkę w ogrodzie, ja zachwycałam się kolorami, które już cudnie przebarwiają rośliny. Lubię też te mgły poranne, nostalgię, herbatę z imbirem i goździkami, kieliszeczek naleweczki, dobrą książkę i etc...
O tak, wymieniłaś najważniejsze rzeczy, a kolory naprawdę zachwycają!
UsuńZdecydowanie nie lubię jesieni, jedynie złotą polską jesień, która jest rzeczywiście piękna :)
OdpowiedzUsuńdziś u mnie bardzo ponuro, jak w listopadzie...
UsuńJesień najbardziej mnie zachwyca przemiana, jaka zachodzi w przyrodzie. Przy słonecznej pogodzie wielobarwność liści w niezwykły sposób ożywia świat. Oprócz tego są wrzosy, które cieszą oko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Serdecznie ;-)
To prawda, mój mąż twierdzi, że najlepsze zdjęcia wychodzą jesienią.
UsuńDroga Jotko! Twoje zdjęcia pokazałam nawet wnukowi, pośmialiśmy się razem na całego. Jemu najbardziej podobają się "koty w kaloryferach" jak się wyraził. Jesień to piękna pora roku. Niejeden raz już pięknie ją opisano. Ja pamiętam babie lato, słońce, ciepło, kolorowe liście i odrobinę deszczu. Wszystko trwało kilka miesięcy. Szkoda było wtedy siedzieć w domu. Dzisiaj mamy to wszystko jednego dnia i na raz. Klimat robi swoje. Nie ma co jednak narzekać, inni mają gorzej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie...
Dzisiaj pogoda tak często zaskakuje, że miewamy wiosnę zimą, a jesień latem.
UsuńUśmiech mile widziany o każdej porze:-)
Bardzo lubię jesień, to chyba moja ulubiona pora roku. Nawet w tej późnej listopadowej, deszczowej i szarej, potrafię dopatrzeć się zalet :))) Mniej lubię obecną zimę, bo z dawnymi zimami nie ma zbyt wiele wspólnego, to tak jakby dłuuuugi wielomiesięczny późny listopad. A tyle miesięcy listopada, to nawet dla mnie zdecydowanie zbyt dużo ;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Agness:)
No tak, trzeba mieć dużo samozaparcia, by zwyciężyć jesienną chandrę!
UsuńJa widzę jesień kolorami, owocami i zapachami. W moim domu jesień rozsiewa woń suszonych jabłek.
OdpowiedzUsuńMasz rację, zapach jabłek i szarlotki to jesienna przyjemność
UsuńJesień, jeśli nie pada, badzo mi się podoba za te kolory i klimacik wieczorkiem :D Dobrego dnia!
OdpowiedzUsuńKlimacik na maratony filmowe w sam raz:-)
UsuńU mnie wyczekiwana. :)
OdpowiedzUsuńPamiętam :-)
UsuńHa, ha ubawiłam się :) Ja jesieni nie lubię, bo nie znoszę zimna, braku słońca i ponurych, deszczowych dni. Ale co zrobić, trzeba przeżyć. Byle do wiosny! :)
OdpowiedzUsuńByle wiosny, a po drodze świąteczny czas:-)
Usuńw czasie jesieni nie podoba mi się zmiana czasu, która powoduje, że światła jest coraz mniej
OdpowiedzUsuńZmiana czasu, według mnie niepotrzebna, ale cóż, nie mamy na to wpływu...
UsuńBardzo lubię jesień....ale tylko te kolorowa i ciepłą:-)
OdpowiedzUsuńTo jak większość z nas:-)
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńJesień i jej dary podziwiam, ale nie lubię. Przygnębia mnie ta pora roku. Dla rozweselenia przystroiłam okno pięknie wybarwionymi listkami klonu.
Pozdrawiam serdecznie.
Póki są liście i piękne kolory, dynie i owoce nie jest najgorzej, listopad jest chyba najsmutniejszy...
UsuńKiciusie najlepsze;). Lubię jesień za jej barwy, a chłodne, ale nie zimne wieczory, podczas, których powietrze jest tak rześkie, że czujesz, że żyjesz. Zawsze wtedy też do głosu dochodzi moja melancholiczna strona, ta skłaniająca do refleksji i miewam chandry, za to już raczej mniej lubię jesień. Ale uwielbiam za czerwone klony
OdpowiedzUsuńNo właśnie, te kolory drzew i jesiennych kwiatów są obłędne, ja najbardziej nie lubię mgły...
UsuńOj, jesień też ma swoje dobre strony - długie wieczory, kocyk, herbata i dobra książka to tylko część z nich. Zapraszam do siebie flowersblossominthewintertime.blogspot.com
OdpowiedzUsuńChętnie zaglądam, wpisałam komentarz, ale go nie widzę, nie wiem czy przeszedł czy zniknął...
UsuńO właśnie!!! Opony muszę zmienić!!!!
OdpowiedzUsuńFakt, my też!
UsuńMem z oponami trafia w sedno :D Ja kocham kocyki, sweterki, skarpety w śmieszne wzory i stosy książek. I niby każda pora roku jest dobra na czytanie i herbatę z cytryną, ale jesienią to smakuje zupełnie inaczej :D
OdpowiedzUsuńTo prawda, może dlatego, że zimą są święta, spotkania, sporty zimowe, a jesień jest czytelnicza. itp.
Usuń