środa, 11 stycznia 2023

Pozdrawiam z Wielkopolski

 Kilka dni u syna, z wnukiem, który jest rozkoszny i rozwija się świetnie. Wiem, każda babcia swoje wnuki chwali! Kto ma, ten wie, o czym mówię.

Poznawaliśmy się lepiej, by w przyszłości, gdy pojawi się potrzeba pomocy jego rodzicom nie traktował babci jak kolejnej pani ze żłobka. Muszę przyznać, że to trudne wyzwanie fizyczne, bo maluch ruchliwy, ciekawy świata, a babcia nie ma już 30 lat. Podziwiam kobiety, które na emeryturze dorabiają opieką nad dziećmi. 

Wspaniałe jest też obserwowanie młodej rodziny, logistyki dnia codziennego, którą ułatwia Internet lub załatwianie wielu spraw przez telefon. Ciekawym było pomieszkanie w malutkiej miejscowości, cichej, spokojnej , gdzie pod dom podchodzą zające i sarenki, czasami na niebie pojawi się samolot lub klucze gęsi.


Na niedzielnym spacerze  w pięknym słońcu, które tak rzadko pojawia się w tym sezonie poczytałam hasła na kartonach zawieszonych  na ogrodzeniu jednego z domów. Mocne, ale ilu z nas myśli podobnie...





Jedynym minusem spacerów był zapach z kominów, zwłaszcza w strefie starszych domów, dobrze więc, że zima łagodna i czasami wiatr powieje...

Mały chłopiec bardzo chętnie ogląda książeczki, lubi czytanie przed snem i ciągle uczy się czegoś nowego. Spostrzegawczy bardzo, wrażliwy na każdy dźwięk , światło i muzykę.

W niedzielny ciepły wieczór odwiedziliśmy magiczną krainę świątecznych dekoracji, gdzie sami mogliśmy poczuć się dziećmi. Trzy miliony ledowych lampek, dom Mikołaja, strefa grillowa, namiot dla ogrzania się z małymi dziećmi, papugarnia i zagroda żywych zwierząt z kozami, alpakami, owieczkami.





Na zakończenie pobytu dostałam piękny bukiet od syna i synowej w podziękowaniu za pomoc i poświęcony czas, co wzruszyło mnie bardzo.


Znowu pokazało się słońce, a że po południu ma padać deszcz, to ruszam na spacer...

Miłego dnia i pogodnych myśli , miejcie się dobrze!

73 komentarze:

  1. rozumiem Jotko Twoje wspaniałe emocje związane z tym rodzinnym pobytem. Wiem wiele na ten temat, bo sama CODZIENNIE, na własne życzenie, zajmuję się naszym 2-latkiem. Zamiast żłobka. Wiem ile siły fizycznej na to potrzeba, ile uwagi, ile koncentracji non stop. Nie jest to lekka i łatwa praca. I ta odpowiedzialność...
    Ale miłość i radość nie do opisania, wynagradza wszystko. Nawet bałagan, który każdorazowo trzeba sprzątać po jego pobycie. Wczoraj np. wszystkie rzeczy z dolnych półek w garderobie, wkładał, a potem wyciągał z pralki :) :) :) Też uwielbia książki, rysowanie kredkami, zabawę z psem, bieganie aż głowa podskakuje- a ja aż cierpnę :) Można byłoby pisać bez końca... Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To podziwiam Cię bardzo, wprawdzie dwulatek starszy, ale i tak nabiegać się trzeba by był bezpieczny:-)
      Jedno przytulenie i zmęczenie znika:-)

      Usuń
  2. I ja opiekowałam się takimi cudnymi wnukami więc doskonale Cię rozumiem...
    A napisy na płoce wzbudzają nadzieję ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Twój wnuczek to szczęściarz, Jotko, ma taką fajną Babcię!
    Właściciel ogrodzenia chyba nie bardzo lubi Kaczyńskiego. Prześladują go za to jakoś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że fajna, na razie doceniają pewnie rodzice:-)
      Nie wiem czy prześladują, ale napisy odnawiane, bo deszcz ich nie zmył...

      Usuń
  4. Czyli miałaś ciepły, rodzinny czas i trochę odejścia od codziennej rutyny. Każdemu przydałoby sie to czasem. Dużo czułości i tkliwości w Twoich słowach o wnuczku i rodzinie. Piękny ten bukiet, który dostałaś!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, aerobik lepszy niż na sali ćwiczeń, a ile piosenek trzeba sobie przypomnieć!
      Bukiet mnie bardzo zaskoczył:-)

      Usuń
  5. Tak, opieka nad wnukami, to ciężki kawałek chleba. Jakim cudem dałam radę? Bo musiałam. Ale nie żałuję, bo nic tak nie łączy, jak wspólnie spędzony czas.
    Gazetka ogrodzeniowa wymowna. Taki folk fb ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama się dziwię, jak znajduje siłę, ale pomóc trzeba, bo pamiętam ile stresu było z powrotem do pracy, zwłaszcza gdy dziecko chorowało...a też mi mama pomogła.

      Usuń
  6. Klik dobry:)
    Tych kilka dni, które spędziłaś u syna... Toż to samo słońce, o!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słońce w sercu i ten dziecięcy zapach...cudowne!

      Usuń
  7. "Kto się przezywa sam się tak nazywa.'

    OdpowiedzUsuń
  8. Babciu Jotko! Gratuluję wspaniałego malucha, uroczy chłopiec. A przyjemności z Nim jeszcze wiele przed Tobą. A na kartonach, cała prawda.
    Pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liczę właśnie na te późniejsze przyjemności także, tyle chciałabym mu pokazać...

      Usuń
  9. Co za wspanialy poczatek Nowego Roku!
    Wnuk przeuroczy i zycze mu dobrego szczesliwego zycia.
    Ja nie mialam okazji pomagac w wychowaniu wnukow bo mieszkali w innym miescie ale moi rodzice pomagali przy opiece nad moimi blizniakami a bylo to w czasach gdy sie pralo pieluszki, gotowalo pokarm itd Nawet nie dam rady opisac ile wysilku wymagalo a kazdy z nas rowniez pracowal. Ich pomoc byla bezcenna, do dzisiaj pamietam i jestem wdzieczna.
    Piekny ten pokaz swiatelek - u nas, o czym pisalam na blogu, zgodnie ze zwyczajem, wszystkie swiateczne ozdoby poznikaly zaraz po 25tym. Teraz wszedzie tylko czerwien i walentynkowe serduszka.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, u nas jeszcze Walentynek nie widziałam, ale pewno wkrótce.
      Ja tez mogłam liczyć na pomoc rodziców, rachunki trzeba płacić niestety...

      Usuń
  10. Zawsze marzyłam o babci, która będzie we mnie wierzyć i mnie wspierać, dlatego tym bardziej podziwiam, że taką babcią jesteś. :) Cieszę się, że tak miło i z ukochanymi spędziłaś czas.  Pięknego dnia życzę, dużo radochy. :*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taką babcię też miałam, mam nadzieję, że utrwalę się i ja we wspomnieniach Leosia:-)

      Usuń
  11. Która babcia ma 30 lat? Hahaha ;)
    Masz wnuka! Sporo przegapiłam. Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 30 to może nie, ale 40-letnie bywają:-)
      Dziękuję:-)

      Usuń
  12. Miły pobyt z rodzinką i wnukiem. Właściciel plakatów na swoim ogrodzeniu, niech pisze o sobie a nie o innych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toteż pisze o swoich obawach i rozczarowaniach, osoby publiczne musza się z tym liczyć, nie obgaduje sąsiada;-)

      Usuń
  13. Takie kilkudniowe pobyty z wnukami, jak się jest zamiejscową babcią, są bardzo ważne dla budowania serdecznych więzi.
    No i jest to także wyzwanie, fajnie że dało ci to tyle radości Jotko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze teraz czuję jego zapach i słyszę śmiech:-)

      Usuń
  14. Duma mnie rozpiera, że to moje książeczki akurat są na „tapecie” :) Dla moich wnuków, mogę jedynie zostawić dziedzictwo, które kiedyś może same odkryją, chyba że czas i życie coś w tej materii zmieni...Ale za to mam „ekipę” w spadku po mojej nieżyjącej siostrze i honorowy tytuł babci, który noszę z dumą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś wspaniałą honorową babcią i na pewno będziesz wspominana długo...
      Oby prawdziwe wnuki szybko odkryły, co straciły i oby dało się to naprawić!

      Usuń
  15. Trzy miliony lampek... Jak to się ma do przykazanej oszczędności?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak czy siak płacą zwiedzający, a bilety nie są tanie i jako emerytka zapłaciłam dużo mniej!

      Usuń
  16. Z wnukiem dobrze jest się widzieć często, takim małym dzieciom oswojenie czasami szybko mija. Ale nie dziwię się, że bywa to wyzwaniem. :)
    Zwykle ludzie uzewnętrzniają się w internecie, właściciel domu woli na żywo. :) Zwykle widuje się co najwyżej bazgroły na murach. Przypomina mi się Katalonia, gdzie dużo ludzi miało powywieszane na balkonach transparenty, ale takie profesjonalnie przygotowane i nie tak emocjonalne. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musi właścicielowi doskwierać rzeczywistość, bo napisy odnawia, deszcze nie zniszczyły wiele, więc ludzie przechodzą i czytają:-)

      Usuń
  17. Masz uroczego wnuczka i jesteś dobrą babcią. Na pewno było cudownie w magicznej krainie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było, jak w bajce:-)
      To dopiero się okaże, czy będę dobrą babcią, na razie to początek:-)

      Usuń
  18. Zastanawiające jest , że dzisiejsza opozycja nie przedstawia argumentów a jedynie rynsztokowymi pomyjami próbuje poprawić sobie sondaże. Uroczy dzieciaczek , tylko pozazdrościć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaki rząd, taka opozycja...

      Usuń
    2. Po niedawnych deklaracjach ekonomistów PO , powinno się wyprzedać to co kupiono za PiS, podnieść wiek emerytalny więc wrócić do przekrętów na wacie itp. w ramach odszkodowań za wojnę postawimy sobie jakieś muzeum i będziemy szczęśliwi. Kloszard

      Usuń
  19. Toż i pozdrawiam Wielką Polskę, geny połowy moich przodków gdzieś tam się przechadzają. Teksty na dziadersów niezłe ... cieszy, że komuś chce się opinię swoją przedstawiać w małych miejscach, bo one zbyt często cierpią na udaną jednomyślność.

    Niech się młody zdrowo chowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech się chowa, dziękuję.
      Podziwiam pana od kartonów, nie każdemu się chce, nie każdy ma tę odwagę:-)

      Usuń
  20. Oj, chyba wszystkie babcie rozpływają się nad wnukami. Jutro idziemy z dziadkiem do przedszkola Tosi, będą występy z okazji dnia babci i dziadka. Teksty na tekturkach mocne, mieszkam na Podkarpaciu, tak znienawidzonym, ale tutaj też są ludzie, którzy myślą inaczej i są drugim sortem. Pozdrawiam serdecznie Maria z Pogórza Przemyskiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W żłobku chyba jeszcze nie ma takich uroczystości, ale później w przedszkolu pewnie będą , chętnie pojadę.
      Leoś tez ma koleżankę Tosię:-)

      Usuń
  21. Ja codziennie dojeżdżałam lat sześć prawie 50 km, a przez pierwszy rok mieszkałam, więc wiem, jak kocha się wnuki. Twój nie dość, że uroczy, to jeszcze bystrzak. Niech rośnie na pociechę rodzicom i dziadkom.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to podziwiam Cię bardzo, ja miałam pomoc mamy, bo teściowa już nie żyła, ale i mama zaczęła chorować, więc jakoś trzeba było dawać sobie radę.

      Usuń
  22. nie lubię kaczora, ale takie teksty na niego... po co to komu? nie cieakwe dla mnie.

    tak się składa, że moja sąsiadka emerytowana - ma 74 lata i dalej jeździ doniemiec opiekować się starszymi ludzmi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem pana od plakatów, to jedyna forma protestów, bo nawet przy ordynacji wyborczej kombinują.
      To sąsiadka ma końskie zdrowie i nieziemskie siły...

      Usuń
  23. BBM: Pięknie piszesz o swoim wnusiu. Miłością. Najlepszego dla babci i wnuka /o rodzinie nie zapominając!/❣️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest słodki i pogodny, łapie za serce każdego.
      Dziękujemy, kochana:-)

      Usuń
  24. Chwile spędzone z wnukiem- bezcenne. Jak się jest na emeryturze, to każdy wyjazd cieszy, tym bardziej, do rodziny. Coraz mniej takich półdzikich miejsc dobrych do życia. Kiedy się przyprowadziłam do obecnego domu, na ulicy było tylko kilka domów, a sarny często przechodziły przez pola. W ciągu 15 lat wybudowano wokoło 8 nowych domów i "zamknięto" trasy zwierzakom ( dwa nowe się budują).
    Jeszcze trochę i te kolorowe dekoracje znikną, a bez śniegu zrobi się szaro-buro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszędzie coraz mniej dzikości i przestrzeni, deweloperzy wypatrują okazji skutecznie.

      Usuń
  25. Gość od kartonów ma fantazję. U nas czasem widuje się różne napisy, tablice, flagi i uwagi w publice, wyrażające czyjeś zdanie na jakiś temat. Nie ze wszystkim muszę się zgadzać, ale szanuję to, że ludzie własnie mają fantazję, że im się chce, że są odważni…
    Mały Bąbel fajowy 😍. Moje dziewuchy mówią, że nie będą mieć dzieci i w sumie to z jednej strony uważam, że może i lepiej by było, gdyby zdania nie zmieniły, biorąc pod uwagę czasy, w jakich żyjemy i jakie mogą nadejść oraz to, jakim zdrowiem moje pociechy dysponują… Ale z drugiej, zapewne fajnie było by zobaczyć swoje dzieci w roli rodziców… Zakładając, że los pozwoli mi jeszcze trochę pobyć na tej planecie… Najmłodszy marzy od zawsze, by zostać tatą, a od czasu do czasu rozważa zostanie panem od przedszkola albo nauczycielem klas początkowych. Uwielbia małe… mniejsze od siebie dzieciaki. On jest też jedynym z mojej Trójcy, który ma i który raz do roku widuje swoją babcię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma fantazję i odwagę, rozumiem go, choć niektórzy krytykują.
      Wielu młodych dziś długo się zastanawia nad posiadaniem dzieci, takie czasy.
      Słyszałam o panach w przedszkolach, nawet o położnikach - pielęgniarzach, bo położnik kojarzy się z ginekologiem raczej.
      Ja miałam dziadków dość długo, ale sama późno zostałam matką, więc i późno babcią...

      Usuń
  26. Nie wiem kto mieszka za tym płotem, ale pogratulować postawy i odwagi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I cierpliwości, bo każdy deszcz niszczy nieco te kartony...

      Usuń
  27. Ładne dekoracje świąteczne. Ale te napisy to najbardziej do mnie trafiają. Szacun.

    OdpowiedzUsuń
  28. No to intensywnie było u Ciebie :)
    Twój wnuczek ma szczęście, że ma taką babcię, która wielu rzeczy może go nauczyć, wiele ciekawych historii poopowiadać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że tak będzie i będę mogła się wykazać:-)

      Usuń
  29. Alpaki to podobno przemiłe stworzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, używane są nawet do terapii, m.in. dzieci z autyzmem:-)

      Usuń
  30. Wiem o czym mówisz...;o)
    A nie masz "30 lat" tylko 18-naście !! ;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kobieta ma zawsze 18, prawda? tylko czasami gorzej się czuje:-)

      Usuń
  31. Cudownie! I ile emocji! Odpoczywaj (tak, z dzieckiem...😉). Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emocji mnóstwo, a ile się zapomniało od czasu, gdy własne dziecko wymagało opieki!

      Usuń
  32. Piękne są te kolorowe, świetlne dekoracje, ale ja przywykłem już od lat kilku do oszczędności, więc straciłem aprobatę dla tych projektów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja pierwsza myśl była taka, że nie oszczędzają tu energii, ale rozum swoje, a serce swoje...

      Usuń
  33. Nasze wnusie to skarby najcudniejsze i najukochańsze na świecie 💗 Już o tym wiesz, prawda? Buziaki 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, wiem i martwię się, gdy Leoś choruje...

      Usuń
  34. Jotko, wzruszył mnie Twój wpis.
    Z tego wzruszenia nie wiem, co napisać.
    Ach, po prostu cieszę się Twoim szczęściem. :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo, to cieszymy się wspólnie:-)

      Usuń