Zasiadłam wczoraj przed ekranem odbiornika, by poprzez film wprowadzić się w nastrój przedświąteczny.
Na ekranie film:Noe, wybrany przez Boga. Obsada dająca nadzieję na dobre kino. Zaczęło się malarsko, symbolicznie, intrygująco.
Potem zaciekawienie przeszło w zdziwienie, które z kolei przerodziło się w rozczarowanie. Jedynym atutem tego filmu pozostały efekty specjalne, bo nie jestem pewna, czy o takie przesłanie realizatorom chodziło. Mieszanka elementów biblijnych i fantastycznych, pomieszanie epok w oprawie scenograficznej( o ile się na tym trochę znam), film mroczny, nawet przygnębiający.
Nie zachwyciła mnie także gra aktorów, nie wszystkie zabiegi artystyczne były dla mnie zrozumiałe.
Całkowite pomieszanie gatunków, które w tym przypadku chyba niezbyt dobrze posłużyło całości. W sumie nie polecam.
(grafika: Flickr, licencja CC BY-NC 2.0 by Jim Forest)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz