niedziela, 11 czerwca 2017
Kwieciście lub dosadnie...
Czy zastanowiło Was kiedyś ilu określeń używamy , aby nazwać człowieka, który gada bzdury, postępuje irracjonalnie lub zwyczajnie chcemy mu dać do zrozumienia, że coś jest z nim nie tak?
Pomysł wpadł mi głowy, gdy słyszałam odzywki dzieciaków na przerwie...
Postanowiłam zebrać je razem w takiej ilości, jak pamiętam i sporo tego wyszło, nawet nie przypuszczałam, że aż tyle:
- masz nierówno pod sufitem
- brak ci piątej klepki
- chyba upadłeś na głowę
- masz nie po kolei w głowie
- chyba cie pan Bóg opuścił
- lecz się na nogi, bo na głowę już za późno
- nie masz chyba wszystkich w domu
- a tak poza tym, wszystko u ciebie dobrze?
- a w domu wszyscy zdrowi?
- taa, jasne, a świstak zawija w te sreberka...
- wysoki jak brzoza, a głupi jak koza
- weź młotek i puknij się w czoło
- chybaś się z głupim przez ścianę macał...
- jak rozum rozdawali, to stałeś w kolejce po urodę
Być może ten zbiór nie jest pełen, jeśli pamiętacie coś jeszcze, będę wdzięczna za wasze przykłady :-)
Zastanowić się też warto, ilu określeń używamy dla nazwania wybitnie zdolnych, mądrych i pomysłowych.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Serio dzieciaki jeszcze tak mówią? Myślałam, że takie określenia przeszły już do lamusa, a teraz to tylko "chyba Cię pop$#%^&*(%!@#"
OdpowiedzUsuńTo też, ale wyszukałam w pamięci także to, co wapniaki mówią...
UsuńNo ja używam większości z wymienionych, słyszałam jeszcze "Chyba Cię Budda opuścił" i "Weź koło i puknij się w czoło" :) Podobne do tych powyżej w sumie, ale jednak inne :)
OdpowiedzUsuńSuper, o kole nie znałam...
UsuńNiektóre z nich używam :) Mówię jeszcze : Ty chyba do reszty zdurniałaś :)
OdpowiedzUsuńJa chyba też wielu używam, zwłaszcza gdy słyszę totalne głupoty.
UsuńJak łysy grzywką o kant kuli:)
OdpowiedzUsuńDobre! Nie słyszałam :-)
UsuńChyba cię pogięło?! Z głupim się na rozum zamienił.
OdpowiedzUsuńO widzisz, o tych zapomniałam :-)
UsuńWłaściwie prawie wszystkie określenia słyszałam ,może najmniej o świstaku Określenia o tych co mówią bzdury,głupoty...inaczej spotykam się ,że ktoś plecie duby smalone ,banialuki,duperele ,trzy po trzy,dyrdymały.Ale bardziej "elegancko" brzmi pleciesz androny....Chociaż moim zdaniem chodzi o to samo. Znów pokazałaś się Asiu jako "spostrzegawcza" osoba .
OdpowiedzUsuńA Ty, Grażynko jesteś skarbnicą eleganckich określeń, zapomniałam o nich kompletnie, zwłaszcza o tych andronach.
UsuńPodebrane z sieci, więc się nie liczy, chociaż też fajne:
OdpowiedzUsuń` zgasiłabym cię, ale gó.wno się nie pali.
` lubię żółty, ale twoje zęby to już przesada.
` turlaj dropsa !
` wypie.rdalaj na drzewo banany prostować. !
` wal się cepie.
` stul dupę i żryj kupę. !
` zainwestuj w tic tac `ki bo ci z japy jedzie.
` śmierdzi ci z pyska jak z du.py tygryska.
` milcz jak do mnie mówisz.
` weź się schowaj.
` zamknij dupę małoletni psychopato.
O matko jedyna!
UsuńZnalazłem to na "onetowej" stronie:
Usuńhttp://zapytaj.onet.pl/Category/001,002/2,6392133,Jakie_smieszne_wulgarne_teksty_grypsy.html
Do wyboru do koloru.
Trudno mi coś dodać, bo chyba wszystko, co znam to spisałaś. Może, że ty to się chyba z głupim na rozumy zamieniłeś? A dla zdolnych też mi trudno coś teraz wymyślić, bo tego się po prostu często nie używa ;D. Mądry jak sowa?
OdpowiedzUsuńNo właśnie, czy nie dziwne, że dla zdolnych tak trudno?
UsuńPodobnie, jak linka myślałem, że takie odzywki, to już zamierzchła historia i obecna tzw. młodzież rzuca nieco innym mięsem. Z drugiej strony, to fajnie, że oni w ogóle coś artykułują, a nie tylko smartfony i tablety :)))
OdpowiedzUsuńNiektórzy to nawet niezły repertuar mają, przynajmniej w tej dziedzinie:-)
UsuńOsobiście używam określenia "inteligentny inaczej". Natomiast moja teściowa nieboszczka miała cudne powiedzenie: "Głupi - nie głupi, ale gówno mądry".
OdpowiedzUsuńPunkt dla teściowej, tego nie znałam :-)
UsuńW zależności od okoliczności i osoby, z którą rozmawiałam używałam wszystkich podanych zwrotów(poza tymi przytoczonymi przez A.Rawicza i teściową Frau Be). Co do tych mądrych, to określeń jest chyba dużo mniej. Każdy z nas uważa się za mądrego ale gdy trafia na lepszego, to sam głupieje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMasz rację, spotykanie mądrzejszych od siebie uczy pokory :-)
UsuńMój tata pytał " Jakżeś taki mądry, to czemuś taki głupi? " A przyjaciółka mojej mamy mawia " Każdy ma jakieś kółko (tu robi kółko na czole) zainteresowań" Czasem jeszcze dodaje, że każde należy szanować
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka mawiała z kolei - różne są zboczenia i kółka zainteresowań :-)
UsuńNie bądź taki do przodu; Ogarnij się, topisz serek; Jak wchodzisz na wagę, to wyskakuje Twój numer telefonu.
OdpowiedzUsuńZasyłam pozdrowienia.
Znałam tylko pierwsze, a trzecie wymiata! Dzięki:-)
UsuńSłyszałam kiedyś, że ktoś palnął jak łysy grzywką o beton :) albo że ktoś widział się z koniem przez telefon :)
OdpowiedzUsuńTo "widzenie z koniem" krążyło jeszcze w erze przed wideo rozmowami :))))
UsuńTego też nie znałam! Niech mi ktoś powie, że nasz język nie jest bogaty!
UsuńTo z koniem przypomniało mi inne powiedzenie - nie będę się kopał z koniem - dla spraw beznadziejnych :-)
:) Niezłe te sformułowania muszę powiedzieć.
OdpowiedzUsuńMi się nie zdarzyło jeszcze świętować żadnego z wymienionych u mnie dni nietypowych. :)
A dzięki, pogoda to ważna rzecz, a i dobra droga jest jak znalazł.
Pozdrawiam!
A więc szerokiej i równej drogi i samych przyjemności :-)
UsuńMoje ulubione: chyba pójdę się zabić deską. Nadużywam tego ;)
OdpowiedzUsuńChyba każdy ma jakieś ulubione powiedzonka, ale to jest fajne :-)
UsuńA wiesz, że nieraz nawet wszystkie te określenia nie są w stanie odzwierciedlić czyjś stan psychiczny? albo dać do zrozumienia, że coś jest z nim nie tak....
OdpowiedzUsuńNa szczęście język jest plastyczny i mamy szansę wymyślać coraz to nowe określenia...
UsuńTeraz widać jaki język uczniowski jest bogaty! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMają dzieciaki z kogo brać przykład, dorosłym też niczego nie brakuje:-)
UsuńOsobiście używam:
OdpowiedzUsuń"włącz opcję myślenia", "zresetuj program", "chyba cię porąbało", "szajba ci odbiła", "mózg ci się zlasował".
I zauważyłam, że dwóch pierwszych określeń nie rozumieją przeważnie osoby w wieku 50+, a pozostałe rozumieją wszyscy.
Miłego;)
O, to nie jestem taka stara, bo kumam wszystkie :-)
UsuńWysoki do nieba a głupi jak trzeba. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, zapomniałam o tym, dzięki:-)
UsuńTen to ma beret zryty! Niedawno pierwszy raz usłyszałem...
OdpowiedzUsuńO, przypomniałeś mi to - ten to ma łeb poryty!
UsuńBardzo ciekawy wpis:) poprawił mi humor w te trudne dla mnie dni.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że choć tyle:-)
UsuńU mnie w domu, kiedy dzieci jeszcze chodziły do liceum, ciągle było słychać "ogarnij się mamo!" ;-) Istnieje jeszcze wersja "ogarnij Mariana".
OdpowiedzUsuńA ja słyszałam z kolei - nie rób wiochy...
UsuńTo się zrewanżuję i powiem, że córka walnęła mi kiedyś takim tekstem, że się popłakałam ze śmiechu, bo miała przy tym poważną minę: "wiesz mamo, dziewczyna wyjdzie ze wsi, ale wieś z dziewczyny nie wyjdzie nigdy..." :-P
UsuńTeż fajnie :-) Mój bratanek użył kiedyś zwrotu: matka, nie rób pudru!
UsuńJak ja chodziłam do gimnazjum to popularne jeszcze były takie powiedzenia z serii "Twoja stara...coś tam"... Wrrr, jak ja tego nie znosiłam!
OdpowiedzUsuńA swoją drogą - uzmysłowiłam sobie, że takich określeń jest cała masa i czasem niektóre z nich są używane tak machinalnie, że człowiek się nawet nie zastanawia, że korzysta z idiomu.
Pozdrawiam! :)
Takie dokuczanie z powoływaniem się na rodziców jest okropne i choć nie ma nic wspólnego z prawdą, dzieciaki bardzo się przejmują.
UsuńAle mamy bogactwo językowe 😉 coś tam mówimy jakby machinalnie wcale się nie zastanawiając a tu proszę bardzo jaki urodzaj. Może Jotko napiszesz kiedyś słownik popularnych wyrazów i określeń używanych przez społeczeństwo. Jak widać na owocną współpracę możesz liczyć 😉 Pozdrawiam weekendowo, niestety pracująco i niestety deszczowo 😉🌂
OdpowiedzUsuńOj, to byłaby benedyktyńska praca! ale jaka ciekawa:-)
Usuń