poniedziałek, 18 stycznia 2021

Zimowe wycieczki

 

Dobre ubranie i samozaparcie to połowa sukcesu.

Czasami przeszkadzają dymiące kominy, paradoksalnie wystarczy wyjść kawałek za miasto lub zawędrować na osiedle domków jednorodzinnych i atak kaszlu gotowy. Z każdego komina inne świństwo leci.
Tylko zamożniejszych właścicieli stać na nowoczesne piece lub źródła odnawialne.

Tak więc, szukając świeżego powietrza na wsi, można nabawić się pylicy płuc... 

Ale w końcu gdzieś to świeże powietrze znaleźć można i nawet zima na wycieczki warto ruszać, by zimowej przyrodzie się przyglądać.
Idealnie byłoby teraz, gdyby na wycieczce można było gdzieś wstąpić na kawę lub ciepły posiłek, ale skoro nie można, musi wystarczyć termos i kanapki.

Zaczynam od ostatniej wycieczki, by zimowy Lubostroń obejrzeć, szata parku pałacowego cała w bieli, a bałwanów tyle, że dawno nie widziałam...


Zakątki parku bardzo ciekawe, co krok ślady bałwankowej twórczości całych rodzin oraz inne atrakcje.





W takiej piwniczce, to pewnie zapasy na cała zimę pałac zgromadził , a sklepów nie było...

Przejrzałam archiwum fotograficzne i wybrałam kilka zimowych kadrów z naszych wypraw, okazało się przy okazji, że śniegu i prawdziwych mrozów, to było jak na lekarstwo.



Grudniowa wyprawa do Gdańska i Sopotu, termometr pokazywał 8 stopni w plusie, ale był to czas sprzed pandemii, więc można było na kawkę i obiadek wstąpić. 




Wyprawy po Wielkopolsce to także same ciekawostki, a to zimowa poznańska starówka w płatkach śniegu, a to wieża widokowa, na którą wspiąć się trudno po oblodzonych stopniach, a to stara zabytkowa kuźnia...




Bywają i spotkania ze zwierzętami w czasie zimowych wycieczek, a zwierzakom zima niestraszna, ciepłej herbaty i rękawic nie potrzebują.
W szuwarach zimowych jezior nie brak nie tylko łabędzi, cierpliwym turystom trafią się i czaple i kaczki lub tylko odgłosy  szuwarowych mieszkańców...

Nie wspomniałam o lesie , gdzie tropy na śniegu możemy wyśledzić lub inne ślady leśnych zwierząt, byle z dzikiem oko w oko się nie spotkać...

Zimą bywa zimno, zima zdarzają się śnieżyce, ale wystarczy śledzić prognozy pogody, by udaną wycieczkę dobrze zaplanować.

Z turystycznym zimowym pozdrowieniem dla wszystkich!
 


90 komentarzy:

  1. Oczekiwana zima jest! "Bestia ze wschodu" złagodniała, chociaż straszą nadal jej mrozami. Dzieciaki w końcu wyładowały nagromadzoną cyfrową energię. Będzie piękniej. Byle do wiosny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie wolę, gdy zima jest zimą, a wiosna nie przychodzi spóźniona:-)

      Usuń
  2. Fajne wycieczki, trzeba coś robić zwiedzać, oglądać, spacerować no i czytac. Mi przypadł do gustu Lubostroń. Gdy pozwolą okoliczności.... Wpadnę tam. 🤗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kompleksy pałacowo-parkowe maja wiele do zaoferowania, gdyby jeszcze muzeum otworzyli...

      Usuń
  3. Klik dobry:)
    I dla Ciebie turystyczne zimowe pozdrowienie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zimowe wycieczkowanie zawsze ma swoje uroki :) Ważne, żeby się odpowiednio odziać i można szaleć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest i Lubostron :)
    Zimowe wycieczki też mają swój urok. My zimą często po polach spacerujemy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pola też są O.K., zwłaszcza gdy sarenki lub bażanty można spotkać:-)

      Usuń
  6. Powędrowałam sobie dzięki Tobie nie ruszając się z fotela :) Super!

    OdpowiedzUsuń
  7. Raz w życiu byłam zimą nad morzem, ale to był sylwester, więc sama rozumiesz, nie spacery były nam w głowie;) ale marzy mi sie, marzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajnie wspominam tę wyprawę i chociaż mamy daleko, to warto!

      Usuń
  8. Te otwory w tym powalonym pniu, to naturalne, czy ktoś je wywiercił?
    Niezwykle podoba mi się ta kuźnia z bocianim gniazdem.
    Lepienie bałwanów jest czynnością radosną, ludziom teraz bardzo potrzeba takich radości i może dlatego jest ich tak dużo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otwory naturalne, w środku spróchniały pień i ciepełko, wsadziłam rękę z obawą czy nic mnie nie ugryzie...
      Do lepienia warto mieć dobre rękawice:-)

      Usuń
  9. Dawno już nie lepiłam bałwana, nawet nie pamiętam jak dawno. Kto wie, kiedy ponownie się uda :) Pozdrawiam z bezśnieżnej Irlandii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w tym roku próbowałam, ale śnieg mokry, a moje rękawice nie bardzo odpowiednie...

      Usuń
  10. zdjęcia z ręki nie musza być wymuskane jak fotki z BBC. ale są prawdziwe - to wartość, jakiej nie da się kupić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na niektóre fotki to normalnie refleksu brak, na szybko telefonem najczęściej ...

      Usuń
  11. Dobrze, że zdążyłaś uraczyć nas serwisem fotograficznym o zimie bo ponoć za plecami już odwilż ... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fakt, znów wiosenne klimaty zapowiadają, więc ból głowy mam jak w banku!

      Usuń
  12. Pozazdroscic - jako ze chetnie bym pospacerowala po sniegu gdybysmy mieli.
    Ponadto w polskim miescie w ktorym mieszkalam, istnial niemal identyczny palacyk z duzym parkiem i ogromnie lubilam tam spacerowac, czy zima czy lato.
    Dobrze robisz wedrujac zamiast siedziec w domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz, gdy 15 stopni w minusie to fajnie trzeszczy śnieg pod stopami i mróz szczypie w nos:-)

      Usuń
  13. My nawet prognoz pilnować nie musimy, wystarczy, że zerkniemy na psie miski...Jak się zbliża zimno, Lucky wcina jak szalony...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ba! Nie tylko psy na mróz więcej jedzą ;-)

      Usuń
  14. Nie czuję się zbyt pewnie na zimowo-śnieżnych spacerach. Wolę bezpiecznie podążać za Tobą Twoimi szlakami... ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Podziwiam samozaparcie. Zima mi tutaj nie grozi, znaczy się snieg bo temperatury spadają do pojedynczych. Tak czy inaczej zwiedziła trochę Polski w ostatnim czasie. Wynika z tego, że jak się chce ruszyć z domu to pomimo tej pandemii jednak można.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba się hartować przy każdej pogodzie, tym bardziej w czasie pandemii:-)

      Usuń
  16. Śnieg przyszedł i każdego powitał jestem uradowana. Spacery w takich klimatach to czysta przyjemność i u Ciebie też spacerowe przyjemności jak widzę! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne zimowe krajobrazy. Najbardziej mi się podoba ostatnie zdjęcie z ptakami. Lubię patrzeć na lecące klucze na tle nieba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, jest tych kluczy czasem mnóstwo. Kiedyś wracaliśmy z Poznania i całą drogę towarzyszyły nam takie klucze gęsi:-)

      Usuń
  18. Organicznie nie znoszę zimy- ani zimna, ani śniegu, ani lodu. Chyba byłam niedźwiedzicą kiedyś- zimę to głównie przesypiam lub "przeczytuję". Ale zdjęcia dałaś fajne;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marznąć też nie lubię, więc wynajduję sposoby , by nie zmarznąć za bardzo:-)

      Usuń
  19. Wolę wycieczki cieplejszą porą, ale zimowe też mają plusy, szczególnie teraz, kiedy śnieg robi klimat. Choć lepiej, jeśli można gdzieś wejść się ogrzać...
    U mnie najgorsze powietrze zawsze było tam, gdzie pełno starych kamienic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez wolę wiosenne wycieczki, ale czasem trzeba zejść z tego fotela...

      Usuń
  20. No tak ... osiedle "dymków" jednorodzinnych. Jak ten świat się zmienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś szło się na spacer oddychać świeżym powietrzem...

      Usuń
  21. Akurat u mnie na wsi niczym nie śmierdzi. Może mam po prostu szczęście skoro mówisz, że aż tak strasznie jest. My też palimy w kominku, ale naturalnie drzewem.

    Próbowałam zbudować bałwana, ale śnieg jest cały czas bardzo sypki. Nawet śnieżki mi nie wychodziły.

    Ostatnio spacerowałam lasem na przełaj. Tropów saren było całe mnóstwo jak i świeżych śladów bytowania dzików. Czemu lepiej ich nie spotykać? Przecież one się boją ludzi tak samo jak wszystkie zwierzęta. Są niegroźne.

    OdpowiedzUsuń
  22. Szkoda , że ta zima , co nią tak straszno, a ja nie mogłam się jej doczekać ... trwała dwa dni :/
    Przynajmniej tu na południu, bo coś mi się obiło:) ze na północy było lepiej:) A zima powinna być długa i nieustannie mroźna:)
    Dymek poczułam w tym roku raz :) ... A co by znowu być w kontrze... z rozrzewnieniem wspominam nie tylko prawdziwe zimy ... Ale i węgiel, prawdziwy taki, nie jakiś muł czy coś, którym palił kazdy kto palić musiał...I nic nie smierdziało :)
    Inna sprawa, że ludzie jak kiedyś rozpalali piec "śmieciami" taki im zostało...tyle, że kiedyś śmieci były z papieru i to raczej, z dzisiejszego spojrzenia na papier, podłego;) ... bo papierowego :)
    Mam nadzieję, że jeszcze wróci, że dziś nie był ostatni dzień i że jeszcze będzie pięknie:) zima zimna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno pod koniec stycznia jeszcze lekka zima ma wrócić.
      Teraz zimy są symboliczne, kiedyś trwały od listopada do marca:-)

      Usuń
  23. Smog jest koszmarny. Zawsze wybieram na spacer taką chwilę, gdy mniej dymią

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jedynie wówczas, gdy wiatr silny, ale wtedy przyjemność ze spacerowania mniejsza...

      Usuń
  24. Z tymi kominami na wsi to faktycznie jest niewesoło. Palą czym się da, nawet szmatami. W małej wiosce a smog jak w Warszawie. To było widać na śniegu. Dwa dni i po bieli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To widać, gdy jedziemy przez wsie, czasem nie wiem czy to mgła czy dymy z kominów, chyba, że czarne...

      Usuń
  25. Ale to jest naprawdę uniwersalna recepta na życie: ruszyć się z domu, choćby 2 kroki za miasto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet w ścisłym lockdownie staraliśmy się dreptać regularnie, także dla zdrowia psychicznego.

      Usuń
  26. Ja też zimą wędruję... ale nie tak daleko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie musi być daleko, w Warszawie masz wiele możliwości:-)

      Usuń
  27. Dobrze, że sobie powędrowałaś, bo z prognoz pogody wynika, że zaraz ta biała zima roztopi sie w fali ocieplenia.
    U mnie, na górce (ponad 420 m n.p.m.) nie ma smogu ani smrodu z kominów. Wszystko to jest niżej, bo dymy maja to do siebie, że wiecej ich w dolinach niz w górach, no i w dolinach wiecej domów niż tutaj.
    Wystarczy, ze zjadę do miasteczka (jest ok, 10 km ode mnie) a juz widzę w powietrzu tę szarość.
    Pozdrawiam serdecznie!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, u nas już śnieg zamienia się w wodę, bałwany poprzewracane, smutny widok...

      Usuń
  28. Ja kocham zimę :) Cieszę się mrozem, bielą, skrzypieniem pod nogami. Zaraz tego nie będzie. Pojechałabym Jotko gdzieś, ale hotele pozamykane, kawy i ciasta nie można zjeść jak człowiek. Poczekam, ale durnota tego stanu zaczyna mnie już mocno denerwować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko to już zaczyna być męczące, człowiek czeka z nadzieją na wiosnę, a tu straszą, że do lata kiepsko będzie ...

      Usuń
  29. Zima tez może być fajna, ciepłe skarpety, dwa swetry, rękawice po łokcie i można iść w zaspy :) ja tak chodzę prawie każdego dnia z maluchami i lepimy bałwany, igła albo zjeżdżamy na deskach. Końca nie ma zimowych zabaw bo śniegu u nas dużo q tym roku i każdy radością tryska jak nigdy na jego widok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieciaki naprawdę ucieszone, sanki poszły w ruch i wreszcie buzie zdrowo zaróżowione:-)

      Usuń
  30. Ja wolę ciepełko w domu niż spacery na zimnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciepełko tez lubię, ale gdy się zmęczę i trochę zmarznie mi nos:-)

      Usuń
  31. Taka zima - jaka jest teraz, bardzo mi się podoba :)Chęć życia i energia rośnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie ma wiatru i zamieci to też lubię:-)

      Usuń
  32. Oj niestety powietrze jest tragiczne! Ja zawsze przed spacerem sprawdzam stan powietrza. Dziś normy były przekroczone 6-krotnie. Z sanek z dziećmi nici... Do Lubostronia też się wybieramy. Od nas praktycznie rzut beretem, a jeszcze z dziećmi tam nie byliśmy. Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje gardło wyczuwa smog doskonale, bez czujników nawet :-(

      Usuń
  33. Chyba na Twoim blogu czytałam o objawach podniesienia wieku emerytalnego Otóż w 2012 roku nie było wirusa a nasz ówczesny rząd PO i premier Tusk podnieśli wiek emerytalny dla kobiet do 67 lat. Ale nie czytałam wówczas u Ciebie żadnych negatywnych uwag. Więc wychodzi na to że to by Tobie pasowało.A teraz w dobie pandemii, kto wie, może owczesni rządzący podnieśli by wiek emerytalny do np 70 lat. Tak tylko przypominam, jak to z tym wiekiem emerytalnym było. Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asia, a co ma piernik do wiatraka? Sztandarowym hasłem tego rządu było obniżyć wiek emerytalny. Dlatego to ugrupowanie wygrało, a PO przegrało.

      Usuń
    2. Droga imienniczko,
      Dorota częściowo Ci odpowiedziała, a po drugie, w 2012 nie prowadziłam jeszcze bloga, a po trzecie nigdy nie popierałam podniesienia wieku emerytalnego, a po czwarte głupotę czy bezmyślność należy krytykować wszędzie, niezależnie od opcji...

      Usuń
  34. Czarne dymy z kominów cholernie mi przeszkadzają. Na szczęście w mojej okolicy trucicieli jest niewielu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To masz szczęście, u nas niby powietrze niezłe, ale miejscami nie idzie oddychać...

      Usuń
  35. Jotko, taki zimowy spacer lubię! W fotelu, w ciepełku mogę podziwiać i podziwiać, bo i jest co :) Śliczne fotki! anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fotel to nasz zimowy azyl, ja też lubię mój :-)

      Usuń
  36. Nie ma takiego ubrania, w którym zimą byłoby mi na dworze (zwanym w Krakowie polem) ciepło!
    Ja wobec tego ograniczam się do podglądania żubrów online :)
    https://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/kampanie_i_akcje/zubryonline

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oglądać żubry jeździmy do Gołuchowa, są tam także daniele, dziki, koniki polskie,, a w lesie często trafiamy sarny, oko w oko:-)

      Usuń
  37. Przepiękna fotorelacja. Można poczuć zimę.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama lubię wędrować z innymi blogerami w różne miejsca, gdzie być może nie trafię osobiście:-)

      Usuń
  38. Przepyszne, jak zwykle u Ciebie, Jotko, i zdjęcia, i wspomnieniowe odniesienia. Tym bardziej Ci ich zazdroszczę teraz, gdy możliwości odwiedzania pięknych miejsc są skąpe... no ale od czego ma się Jotkowy blog...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa:-)
      Mam nadzieję, że wkrótce staniesz na nogi na tyle, by samemu wybrać się w plenery!

      Usuń
  39. Wspaniały jest Lubostroń z tak dużą ilością bałwanów.
    Urocze są zdjęcia z Gdańska i Sopotu :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Bardzo ladne miejsce odwiedzilas Asiu. Historia ma to do siebie ze zawsze przyciaga jak magnes. U nas w Krakowie tez smog jak 150.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno smog plus covid to niebezpieczna mieszanka...

      Usuń
  41. Przyjdzie kryska na dymiące kominy. Wkrótce klimat tak się ociepli, że nie będzie potrzeby palić w piecach byle czym. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może tak być, w sumie nie mam nic przeciw, ale nie wszyscy takie zmiany popierają.

      Usuń
  42. Witaj ciepłym wieczorem Jotko
    Tak, te dymiące kominy przerażają. Przecież niedawno nasze miast były w czołówce tych najbardziej zanieczyszczonych. I co my z tym robimy? Co robi "nasz" rząd?
    Pozdrawiam szumem wiatru za oknem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem co robi rząd, wiele próbują robić samorządy, ale ciągle za mało...

      Usuń