Aby podziwiać pasje młodych ludzi nie muszę oglądać programów tv typu "Mam talent", obserwuję na co dzień jakie fajne dzieciaki mnie otaczają i czym się interesują. Myślę, że niejednego dorosłego mogłyby zawstydzić.
Jeden z czytelników, Filip już od 2 klasy interesuje się historią II wojny światowej i wyczytał z mojej biblioteki wszystkie książki na ten temat, a pasję swą dzieli z tatą, który go zaraził.
Daria każdą wolną od nauki chwilę poświęca papieroplastyce i gdy wydaje mi się, że jej pomysły muszą się chyba w końcu wyczerpać, ona przynosi nową pracę, równie oryginalną jak poprzednie. Od września jej prace będą pewnie cieszyć oczy nauczycieli w gimnazjum.
Agnieszka zaraziła się od dziadka pasją obserwowania ptaków i jej zamiłowanie stało się tak silne, że dostała od rodziców odpowiedni sprzęt i robi piękne zdjęcia.
Magda gra i śpiewa, nic nadzwyczajnego powie ktoś. Ale Magda gra na organach kościelnych, żadnych elektrycznych, w tygodniu uczy się nowych utworów, żeby w niedziele od 7 rano zasiąść do organów w małym wiejskim kościele i grać do mszy. Opowiadała nam kiedyś jak trudna jest gra na prawdziwych organach, a ona ma dopiero 12 lat.
Dominika prowadzi blogi o zwierzętach, a jeden z tych blogów ma charakter literacki, gdyż dziewczynka z kilkunastoma osobami w sieci pisze opowiadania o koniach. Blog nazywa się Stado Magnificent Horses. Oczywiście dziewczynka jeździ też konno w stadninie, bo miłością do koni zapałała od pierwszego wejrzenia.
Livia dzieli swoje pasje po równo między grę w piłkę nożną, grę na gitarze i śpiew. Ostatnio wykazała się logistyczną ekwilibrystyką, gdyż występowała jednocześnie w imprezie artystycznej i w meczu piłkarskim. Przed występem, gdzie miała grać na gitarze, broniła bramki, w przerwie między dwoma meczami zaliczyła występ muzyczny, po czym wróciła na drugi mecz, bez zadyszki.
Hubert chodzi z dziadkiem na ryby i wcale nie narzeka, że musi wcześnie wstawać, w dodatku wiedzę uzupełnia z książek, żeby zaimponować dziadkowi.
Julka zainspirowana wyczynami starszego brata układa na czas kostkę Rubika i Piraminx (układankę w kształcie piramidy). Patrząc z jaką szybkością poruszają się jej palce może rozboleć głowa...
I ostatni, o którym chcę napisać, powiedzmy Janek biega z tatą codziennie od 6 do 7 rano! Kiedyś miał problem z wyjazdem na wycieczkę, bo trening rzecz święta, a wyjazd o 7 rano właśnie.
Myślę, że znalazłabym takich pasjonatów więcej, napisałam o tych, z którymi spotykam się w bibliotece.
To pocieszające, że małe dzieci mają ciekawe zainteresowania, a nie tracą czasu na ciągłe siedzenie przed komputerem i gry. Jest nadzieja....
OdpowiedzUsuńTeż taką nadzieję mam i myślę ze chętnie opowiadają o tym, bo czują się dowartościowane, gdy ktoś słucha.
UsuńJak prezentujesz Jolu, dzieciom nie trzeba Playstation, Tabletów czy innych głupot. Wystarczy zarażenie pasją, pokazanie innego świata. Piękne...
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, czasami wystarczy dziecku pokazać możliwości i razem z nim poszukać tego, co je pochłonie bez reszty...
UsuńAniu, nie Jolu, a Joasiu lub Asiu jeśli wolisz:-)
:)) Widziałam bloga - też lubię konie i nawet trochę próbowałam jeździć - pewnie dlatego się "nadziałam" głównie ze względu na zdjęcia - W Niebiańskim Królestwie Ważnych.
OdpowiedzUsuńRaz wsadzili mnie z marszu na konia wierzchowego(kucyka nie liczę) i wiem jak trudno utrzymać się na koniu, a był bardzo wysoki, ale uratowałam honor i nie spadłam.
Usuńponoć dopóki nie spadniesz to się nie nauczysz jeździć - nie spadłam więc i nie umie
UsuńPięknie, że jeszcze są dzieci z pasjami. Tylko tak jak Joasiu piszesz, ktoś im musi te pasje przekazać, zarazić a często niestety dla "świętego spokoju" - telewizor, komputer i skrzywiony kręgosłup. mam nadzieję, że przyjdzie czas przebudzenia i telewizor, komputer, tablet i co tam jeszcze staną się niemodne. Jak myślisz jest taka szansa?
OdpowiedzUsuńO dziwo jest, zauważam, że u niektórych dzieci następuje przesyt komputeryzacji, zwłaszcza jeśli nie potrafią nic innego tylko grać. W wielu szkołach i bibliotekach powstają kluby miłośników gier planszowych, a nawet powstał taki przedmiot, jak szachy, super, co?
UsuńSama szukam jakiejś pasji u moich Szkodników. Pływanie to to co lubią. Ostatnio marudzą mi by uczyć ich języka Maszy czyli rosyjskiego. Cokolwiek robione jest bez udziału tabletów, smartfonów, komputerów uważam za lepsze dla dzieci. Życie pokazuje, że jednak jest sporo rodziców i dzieci otwartych na... życie, pasje, rozwijanie się - nie tylko wirtualne :) Pozytywnie:)
OdpowiedzUsuńTo się w wielu przypadkach potwierdza, że czasami trzeba do dzieci wyjść z podpowiedzią, zachętą, przykładem, a czasem same coś znajdą.
UsuńMiło jest wiedzieć, że istnieją takie małe główki mające zajawkę w jakiś odmiennych, indywidualnych kierunkach. Niestety bardzo często pasje i ambicje umierają wraz z gimnazjum, i kompletnie rozbestwionym środowiskiem.
OdpowiedzUsuńTo w sumie smutne, ale to prawda, że presja środowiska robi swoje, a nie ma zbyt wiele silnych osobowości, żeby wytrwać i nie zostać odrzuconym.
UsuńKocham dzieci i dlatego z zapartm tchem czytałam jak o nich piszesz.
OdpowiedzUsuńJak piszesz o ich zdolnościach, ich pasjach i sama jesteś nimi zafascynowana.
Widać, że kochasz dzieci, a obcowanie z nimi przynosi Ci satysfakcją.
Dzieci to nasza przyszłość, bo one Wszystkie są takie Nasze.
Miłego Dnia :-)
Dlatego tez realizowałam z uczniami niedawno projekt Galeria ludzi z pasją, częściowo po to aby pokazać tych, którzy już realizują pasje, a trochę też po to , aby zachęcić innych.
UsuńW każdym z dzieci tkwi jakaś pasja tylko trzeba ją odnaleźc, moje starsze chłopaki jak opisałam u siebie w ostatnim wpisie wszyscy trenowali hokej na lodzie bo było najbliżej, ale mimo tego iż są dorosli pasja została, a mały jego żywiołem jest woda choc od oceanu jeszcze stroni, boi sie troszkę, za to na basenie wyprawia cuda, choć w domu ma wszystkie ze wspomnianych gier, ale to tylko na chwile, rower, rolki, hulajnoga i na podwórko, albo na basen, moim zdaniem należy zadbac o to by zainteresowac dziecko, wyczuc co lubi i pomóc mu w tym. Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńNajgorzej, gdy dzieci maja zaspakajać ambicje dorosłych i nikt nie interesuje się o czym marzą. Masz rację to my powinniśmy dziecku pomóc w odnajdywaniu swoich pasji, aby wsłuchało się w siebie, a nie bawiło tylko drogimi gadżetami.
UsuńA właściwie co złego jest w grach komputerowych? Ja uwielbiam układać pasjansa. Czasami robię to godzinami i z pasją...
OdpowiedzUsuńZ reguły ludzie układają pasjansa w kompie, gdy straaasznie się nudzą... tak w ogóle gry komputerowe nie są złe, o ile nie robią z mózgu galarety.
UsuńNo właśnie i to racja odpowiednie gry do odpowiedniego wieku, ale tez z dystansem moi chłopcy i owszem mogli grać (jak już było na czym ,heheh) ale w gry logiczne, albo strategiczne tylko na takie mieli pozwolenie i wiecie że im to zostało, nie lubią strzelanek itp
Usuń