Spodobał mi się obrazek ze staruszką, która jeszcze nigdy nie była w tym wieku. Co do rozbierania się u lekarza, mam internistkę. Ale raz na usg (góry) miałam problem, bo spotkałam na ulicy lekarza, który mi je robił i obserwował mnie z takim uśmiechem, którego ja bardzo nie lubię. Ostatni obrazek trafia w sedno
Do końca, do końca. Nawet do własnej starości trzeba mieć dystans... Młoda pielęgniarka mi się podoba. Ostatnio strzeliłem taką gafę w tym temacie, że aż wstyd się przyznać.
Antrakt w operze. Jestem w towarzystwie przemiłej nauczycielki, prawdziwej melomanki, której w temacie opery do pięt nie sięgam. Rozmowa zeszła na jej profesję. Zaczęła narzekać, że już ma dość użerania się z młodzieżą, i wtedy ja palnąłem bez zastanowienia: - Czy pani nie ma już prawa iść na emeryturę? Nogi się pode mną ugięły, gdy zdałem sobie sprawę z afrontu. Wybrnąłem, ale dawno się tak nie spociłem. ;)
Fakt, odwłoka Twój występ nie urywa :))) ale np. ja nie mam na tle wieku jakichś kompleksów czy zahamowań i właściwie nie wiem, dlaczego robi się z tego takie tabu i mrożącą krew w żyłach tajemnicę.
Frau Be: Sytuacja była specyficzna. Nauczycielka włożyła wiele wysiłku w swój wygląd, wszak do opery trzeba ładnie wyglądać, a tu jej facet mówi, że ma prawo do emerytury...;)
Zna podobny dowcip, z życia. Pani przychodzi na lekcję, a Martyna: pani się dziś nie uczesała! A pani prosto od fryzjera z artystycznym nieładem na głowie.
Mnie kiedyś przywitał nowy katecheta, dawny kolega ze szkoły - o witam znajomą twarz, ale pani jest dużo starsza ode mnie...niby nie jestem wrażliwa na punkcie wieku, ale ...
Asmo, można mieć 500 lat i wyglądać ładnie oraz 25 lat i wyglądać kijowo. Wygląd i wiek niekoniecznie musza ze sobą korespondować. Pocieszam Cię, jakby co :D
Niby śmiesznie, niby pociesznie, ale nawet poczucie humoru każdy ma inne. Z drugiej strony, nawet sami w zależności od nastroju raz nas dowcipy bawią, a innym razem wcale. Zamieszczone przez Ciebie wywołały uśmiech na mej twarzy; dobre !
ja tam się uśmiałem, choć ostatni z brodą, a piątego od góry znałem wcześniejszą wersję: Przychodzi matka z córką do lekarza. Ten zaś patrząc na córkę mówi z marszu: - Proszę się rozebrać. Matka protestuje: - Ale to ja jestem chora. - Aha. To proszę pokazać język. p.jzns :)
kiedyś zakasłałem i pociągnąłem nosem u kardiolożki, która wtedy wyjęła dwie maseczki, jedną dla siebie, drugą dla mnie... ale to akurat rozumiem, po prostu BHP i zdrowy rozsądek...
z szuflady "tatko i synek": - Q..a! Ceny alkoholu podnieśli. - Tato, czy to znaczy, że będziesz mniej pił? - Nieee... To znaczy, że ty będziesz mniej jadł. ... - Tato, a mama powiedziała, że... - No właśnie, co powiedziała? - Dalej już nic, bo wujek jej powiedział, że z pełną buzią się nie gada. - Jaki wujek? - Ten co przychodzi, jak ty wyjdziesz do pracy.
Fajnie czasami poprawić sobie humor. Może coś dołożę do tego "-Dziadku,przecież idziesz tylko na grzyby a nie na wojnę.Czemu się tak żegnasz z babcią,mamą ,tatą?-Haniu,bo grzybiarz jest jak saper:myli się tylko raz!" "Zapisywał się góral do Partii.Pytają go:-Był pan kiedyś w jakiejś bandzie?-Nie ,przysięgom ,to pierwszy raz!
Pewnie masz na myśli to, czy powinno się starość pokazywać ironicznie? Z jednej strony to nie, bo nic w niej zabawnego raczej nie ma; z drugiej można, bo dotyczy wszystkich. Jak się poszczęści...
Naprawdę potrafi śpiewać, co pokazał w "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Do zarabiania na życie wybrał inną formę "twórczości", też by mnie obudziła ze śpiączki :)))
A mnie się podoba ten dowcip; Para młoda opuszcza kościół. Ona czule przytula się do niego i szepce: - O, najdroższy, jak ja bym chciała, żeby to już był wieczór! - Ja też kochanie, też pragnę tego z całego serca - odpowiada małżonek - Ojej - to ty też masz za ciasne pantofle?
Ta ja zrewanżuję się czarnym humorem. W 25 rocznicę ślubu małżonkowie leżą w łóżku i rozmyślają: - ona - pewnie kupi mi futro - on - gdybym ją zabił w dniu ślubu, jutro wychodziłbym na wolność...
"Człowieczy los nie jest bajką ani snem. Człowieczy los jest zwyczajnym, szarym dniem. Człowieczy los niesie z sobą/trudy żal i łzy. Pomimo to można los zmienić w dobry lub zły.
Uśmiechaj się, do każdej chwili uśmiechaj, na dzień szczęśliwy nie czekaj, bo kresu nadejdzie czas, nim uśmiechniesz się chociaż raz." Anna German ma rację uśmiech jest jak najbardziej wskazany :)
Pewnie i tak utknę w papierach, tylko innych. :) Taki mam wyuczony zawód można powiedzieć, a poza tym nawet mi to odpowiada. Lubię takie dłubaniny w papierach, dokumentach itd.
Świetne. Co do Sławomira, to była taka rozmowa miedzy mną a córką, która na razie luźno planuje ślub i wesele. Zeszło na muzykę i nagle pyta: - A wiesz ile Sławomir z zespołem bierze za wesele? Odpowiadam zaniepokojona: - Chyba nie myślisz poważnie... Ja nie jestem w stanie tyle wypić!
Chociaż smutne niektóre toi tak się ubawiłam. Np. te bezpłatne leki dla seniorów... Czy śmiech przez łzy to wciąż jeszcze śmiech? Swoją drogą my Polacy zawsze potrafiliśmy śmiać się z siebie i otoczenia. Pewnie dlatego udaje nam sie przetrwać różne takie... Teraz też przetrwamy!
Dopóki śmiech i humor w narodzie nie ginie, to jest nadzieja, że "Jeszcze ... nie zginęła..." !!! Zawsze ratowały nas w najgorszych chwilach w przeszłości.
Spodobał mi się obrazek ze staruszką, która jeszcze nigdy nie była w tym wieku.
OdpowiedzUsuńCo do rozbierania się u lekarza, mam internistkę. Ale raz na usg (góry) miałam problem, bo spotkałam na ulicy lekarza, który mi je robił i obserwował mnie z takim uśmiechem, którego ja bardzo nie lubię.
Ostatni obrazek trafia w sedno
Prawda? Mówiąc inaczej - głodnemu chleb na myśli :-)
UsuńDo końca, do końca. Nawet do własnej starości trzeba mieć dystans...
OdpowiedzUsuńMłoda pielęgniarka mi się podoba. Ostatnio strzeliłem taką gafę w tym temacie, że aż wstyd się przyznać.
No to teraz już musisz się przyznać :)
UsuńI też myślę, że do końca :)
UsuńAntrakt w operze. Jestem w towarzystwie przemiłej nauczycielki, prawdziwej melomanki, której w temacie opery do pięt nie sięgam. Rozmowa zeszła na jej profesję. Zaczęła narzekać, że już ma dość użerania się z młodzieżą, i wtedy ja palnąłem bez zastanowienia:
Usuń- Czy pani nie ma już prawa iść na emeryturę?
Nogi się pode mną ugięły, gdy zdałem sobie sprawę z afrontu. Wybrnąłem, ale dawno się tak nie spociłem. ;)
Fakt, odwłoka Twój występ nie urywa :))) ale np. ja nie mam na tle wieku jakichś kompleksów czy zahamowań i właściwie nie wiem, dlaczego robi się z tego takie tabu i mrożącą krew w żyłach tajemnicę.
UsuńA ile masz lat? ;)
UsuńFrau Be:
UsuńSytuacja była specyficzna. Nauczycielka włożyła wiele wysiłku w swój wygląd, wszak do opery trzeba ładnie wyglądać, a tu jej facet mówi, że ma prawo do emerytury...;)
Zna podobny dowcip, z życia.
UsuńPani przychodzi na lekcję, a Martyna: pani się dziś nie uczesała!
A pani prosto od fryzjera z artystycznym nieładem na głowie.
Mnie kiedyś przywitał nowy katecheta, dawny kolega ze szkoły - o witam znajomą twarz, ale pani jest dużo starsza ode mnie...niby nie jestem wrażliwa na punkcie wieku, ale ...
Szarabajko, 50 i 10 miesięcy!
UsuńAsmo, można mieć 500 lat i wyglądać ładnie oraz 25 lat i wyglądać kijowo. Wygląd i wiek niekoniecznie musza ze sobą korespondować.
UsuńPocieszam Cię, jakby co :D
Dobrze uśmiechnąć się z rana. Nawet jeśli poranek jest zamglony i senny. Ale to już przedsionek weekendu
OdpowiedzUsuńTym bardziej, gdy poranek zamglony i senny:-)
UsuńStanowczo śmiać się trzeba- życie jest dostatecznie smutne na co dzień.
OdpowiedzUsuńDowcip o Jasiu wciąż aktualny, w Polsce zwłaszcza.
Wiele dowcipów jest drastycznie realnych...
UsuńNiby śmiesznie, niby pociesznie, ale nawet poczucie humoru każdy ma inne. Z drugiej strony, nawet sami w zależności od nastroju raz nas dowcipy bawią, a innym razem wcale.
OdpowiedzUsuńZamieszczone przez Ciebie wywołały uśmiech na mej twarzy; dobre !
To fakt, poczucie humory bywa rozmaite, ale jeśli obrazki Cię rozbawiły, to się cieszę:-)
UsuńZabawne, większość mnie bardzo rozbawiła, miłego weekendu ☺☺
OdpowiedzUsuńI dla Ciebie wszystkiego dobrego:-)
UsuńŻarty da po to, aby się śmiać 😊
OdpowiedzUsuńCzy śmieszne czy nie każdy ocenia wg własnego poczucia humoru, ale za to jakie … życiowe można by powiedzieć :)
OdpowiedzUsuńZawsze podziwiam autorów za zmysł obserwacji i ubrania wszystkiego w odpowiednią formę.
UsuńZnów chochlik, miało być żarty są po to...
OdpowiedzUsuńChochlik nie grzech, każdemu się zdarza:-)
UsuńTo drugie od góry to jest nawet przygnębiające...
OdpowiedzUsuń...lub demaskujące:-)
UsuńZ tą kobietą w moim wieku z jednej strony może być zabawne ale z drugiej mądre i prawdziwe ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam:-)
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńDowcip dnia z Jasiem i nauczycielką przedni.
Pozdrawiam serdecznie.
Prawda? i kto tu miał parszywe myśli...
UsuńKobieta w swoim wieku mnie urzekła:) Zazdroszczę kobietom w słusznym wieku, które nie mają takich dylematów:)
OdpowiedzUsuńOd zawsze byłam "starsza" niż metryka :)
Starzeć sie w zdrowiu i z poczuciem humoru to wygrana na loterii.
Usuńja tam się uśmiałem, choć ostatni z brodą, a piątego od góry znałem wcześniejszą wersję:
OdpowiedzUsuńPrzychodzi matka z córką do lekarza. Ten zaś patrząc na córkę mówi z marszu:
- Proszę się rozebrać.
Matka protestuje:
- Ale to ja jestem chora.
- Aha. To proszę pokazać język.
p.jzns :)
Moja koleżanka była niedawno u lekarza, a lekarz popatrzył i stwierdził - niech się pani nie zbliża, bo mnie pani zarazi...i zasiadł do komputera:-)
Usuńkiedyś zakasłałem i pociągnąłem nosem u kardiolożki, która wtedy wyjęła dwie maseczki, jedną dla siebie, drugą dla mnie... ale to akurat rozumiem, po prostu BHP i zdrowy rozsądek...
UsuńKiedyś u dentysty pani stomatolog podeszła do mnie w takim rynsztunku, że zaczęłam sie bać, czy nie potraktuje mnie uranem...
UsuńSuper post na poprawę humoru.
OdpowiedzUsuńOstatni obrazek wymiata. Iii ciekawa jestem, jakie życzenia miała ta dziewczyna, aby złota rybka spełniła :D :D
Może wszyscy mamy takie, że rybkę rozbolałaby głowa?
Usuń- Tato, czy ja jestem adoptowany?
OdpowiedzUsuń- K.rwa, synek, co ty?! Myślisz, że bym Cię wybrał?!
z szuflady "tatko i synek":
Usuń- Q..a! Ceny alkoholu podnieśli.
- Tato, czy to znaczy, że będziesz mniej pił?
- Nieee... To znaczy, że ty będziesz mniej jadł.
...
- Tato, a mama powiedziała, że...
- No właśnie, co powiedziała?
- Dalej już nic, bo wujek jej powiedział, że z pełną buzią się nie gada.
- Jaki wujek?
- Ten co przychodzi, jak ty wyjdziesz do pracy.
- mamusiu, a to futro to tatuś ci kupił?
Usuń- syneczku, gdybym liczyła na tatusia, to i ciebie bym nie miała...
Ha ha ha !!! No śmieszne !!! Trzeba się śmiać ! Ja poproszę w każdy piątek taką porcję humoru. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńW każdy piątek? pomyślę!
UsuńTrzeba mieć dystans do rzeczywistości i z niej się śmiać. Inaczej pozostaje nam zwariować:)
OdpowiedzUsuńkto potrafi śmiać się z siebie, będzie miał ubaw całe życie.
Usuńsuper. jak to jest, że najwięcej jest dowcipów z seksem w roli głównej? Wszyscy mamy jakieś obsesje...:))?
OdpowiedzUsuńNie wykluczone:-) najwięcej jest chyba tych pieprznych...
Usuńbo to jest chyba najzabawniejsza dziedzina życia...
Usuńa jeśli dla kogoś nie jest zabawna, to faktycznie może świadczyć o obsesji :)
Ale czasami u cioci na imieninach najwięcej dowcipów opowiadają abstynenci...może z żalu?
UsuńAbsolutnie cudne!!! Uśmiałam się jak norka! :))))
OdpowiedzUsuńTo super! na zdrowie!
UsuńJedyny, który mnie rozśmieszył, to trzeci. I wcale nie jest tak, że nie mam poczucia humoru. Wiem, marudzę:(
OdpowiedzUsuńMoże masz teraz większą odporność na żarty lub czas nie ten...
UsuńI śmiech niekiedy może być nauką, Kiedy się z przywar, nie z osób natrząsa...
OdpowiedzUsuńjak mawiał Ignacy Krasicki. :) Fajny wpis :)
Dokładnie tak, stary mistrz miał rację...
UsuńNie powiem uśmiech się pojawił na mej twarzy...pierwszy obrazek pokazuje że chyba za dużo mamy życzeń ... ;) trzeba prościej i mniej ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA może nie o ilość, a raczej ciężar gatunkowy chodzi?
Usuńteż...
UsuńCzasami trzeba sobie poprawić humor;-)
OdpowiedzUsuńoj tak, zwłaszcza przy jesiennej pogodzie.
UsuńFajnie czasami poprawić sobie humor. Może coś dołożę do tego
OdpowiedzUsuń"-Dziadku,przecież idziesz tylko na grzyby a nie na wojnę.Czemu się tak żegnasz z babcią,mamą ,tatą?-Haniu,bo grzybiarz jest jak saper:myli się tylko raz!"
"Zapisywał się góral do Partii.Pytają go:-Był pan kiedyś w jakiejś bandzie?-Nie ,przysięgom ,to pierwszy raz!
Grażynko, obydwa świetne! dziękuję:-)
UsuńPewnie masz na myśli to, czy powinno się starość pokazywać ironicznie? Z jednej strony to nie, bo nic w niej zabawnego raczej nie ma; z drugiej można, bo dotyczy wszystkich. Jak się poszczęści...
OdpowiedzUsuńTakie traktowanie starości i dolegliwości czasem ratuje nas od przygnębienia...
UsuńNa "miłość w Zakopanem" i wykonawce, reaguję identycznie jak ten w śpiączce. Wyłączam.
OdpowiedzUsuńja podobnie, nawet dzieci na wycieczkach to śpiewają...
Usuń"Żyję dzięki Sławomirowi" - dobre :)
OdpowiedzUsuńMoże Sławomir niejedno życie tak uratował i nawet nie wie?
UsuńBo miały być darmowe dla seniorów...a wyszło jak wyszło.
OdpowiedzUsuńPośmiałam się trochę, dzięki!
OdpowiedzUsuńBardzo proszę:-)
UsuńNiektóre śmieszne inne dramatycznie prawdziwe. A Sławomira piosenek nie dzierżę. Nic szczególnego a takie wielkie halo robi wokół siebie.
OdpowiedzUsuńAle kasa leci na konto:-)
UsuńNaprawdę potrafi śpiewać, co pokazał w "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Do zarabiania na życie wybrał inną formę "twórczości", też by mnie obudziła ze śpiączki :)))
UsuńPecunia non olet...
UsuńCóż, śmieszne i przede wszystkim - prawdziwe :-) A ostatni żarcik to wprost wisienka na torcie.
OdpowiedzUsuńDowcip z zaskoczeniem:-)
UsuńHahaha, no nie do końca śmieszne. Ziarno prawdy jest. Ostatnie najlepsze xD. A co do tej piosenki to ja też jej nie znoszę.
OdpowiedzUsuńBył czas, że wszędzie ją grali do znudzenia.
UsuńDziękuję za dowcipy, dawno się tak nie uśmiałam.
OdpowiedzUsuńśmiech to zdrowie, dotleniłaś się przynajmniej:-)
UsuńMedycyna robi co dzień jakieś postępy właściwie. :)
OdpowiedzUsuńZa dużo mgły i za często też niedobrze.
Czy ja wiem. Miałem wczoraj Rafaello w pracy. Można je ,,przełożyć" jako świętowanie.
Pozdrawiam!
W każdym razie jesienią trochę słodyczy poprawia humor.
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńMasz rację - gorzki nieco ten humor.
Nie czepiam się (jak wiesz, nigdy:)), ale mnie dodatkowo zdołował błąd z pierwszego obrazka:)
Pozdrawiam:)
Błędy bywają często, zwłaszcza w demotywatorach, długo trzeba wybierać lub rezygnować...
UsuńNauczycielka z obsesją seksualną. Teraz wiem dlaczego wycofują nauczanie o seksie ze szkół. Oddadzą naukę księdzu, dzieci będą bezpieczniejsze.
OdpowiedzUsuńO tak, na pewno ;-)
UsuńA mnie się podoba ten dowcip;
OdpowiedzUsuńPara młoda opuszcza kościół. Ona czule przytula się do niego i szepce:
- O, najdroższy, jak ja bym chciała, żeby to już był wieczór!
- Ja też kochanie, też pragnę tego z całego serca - odpowiada małżonek
- Ojej - to ty też masz za ciasne pantofle?
Ta ja zrewanżuję się czarnym humorem.
UsuńW 25 rocznicę ślubu małżonkowie leżą w łóżku i rozmyślają:
- ona - pewnie kupi mi futro
- on - gdybym ją zabił w dniu ślubu, jutro wychodziłbym na wolność...
to pokazuje jak bardzo "płci" różnią się w podejściu do codzienności :)
Usuńjednak to prawda, że
mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus :)
To na pewno:-)
UsuńDobrze jest się pośmiać od czasu do czasu:)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam:-)
UsuńŻe lubię bajki - rybka rządzi - nawet taka smażona ;)
OdpowiedzUsuńW sumie biedna rybka, prawda?
UsuńTo jak newsy z portali informacyjnych, tylko przekazane w lepszej formie...;o)
OdpowiedzUsuńFakt, taki przegląd tygodnia:-)
UsuńI trzeba się pośmiać trochę :-))
OdpowiedzUsuńChociaż ja mam raczeje urwanie głowy :-(
Tym bardziej odskocznia wskazana!
Usuń"Człowieczy los nie jest bajką ani snem.
OdpowiedzUsuńCzłowieczy los jest zwyczajnym, szarym dniem.
Człowieczy los niesie z sobą/trudy żal i łzy.
Pomimo to można los zmienić w dobry lub zły.
Uśmiechaj się,
do każdej chwili uśmiechaj,
na dzień szczęśliwy nie czekaj,
bo kresu nadejdzie czas,
nim uśmiechniesz się chociaż raz."
Anna German ma rację uśmiech jest jak najbardziej wskazany :)
Anna German wiedziała, o czym mówi, wszak przeszła w życiu niejedno...
Usuń:)))) Sławomir i ochota na sex - moi faworyci, hahahaha musze podać dalej
OdpowiedzUsuńPodawaj, niech inni też się śmieją:-)
UsuńJasiu mnie rozwalił na łopatki
OdpowiedzUsuńMnie też zaskoczył:-)
UsuńNo właśnie, niby śmieszne ale przestawia to ludzki gatunek idealnie karykaturalnie .
OdpowiedzUsuńNo trochę tych wad mamy:-)
UsuńPewnie i tak utknę w papierach, tylko innych. :) Taki mam wyuczony zawód można powiedzieć, a poza tym nawet mi to odpowiada. Lubię takie dłubaniny w papierach, dokumentach itd.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kiedyś też lubiłam, ale mi się odmieniło...
UsuńNiektóre znałam, ale inne mnie rozbawiły. Fajnie tak poprawić sobie nastrój odrobiną humoru :)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu to nawet konieczne...
UsuńŚwietne.
OdpowiedzUsuńCo do Sławomira, to była taka rozmowa miedzy mną a córką, która na razie luźno planuje ślub i wesele. Zeszło na muzykę i nagle pyta:
- A wiesz ile Sławomir z zespołem bierze za wesele?
Odpowiadam zaniepokojona:
- Chyba nie myślisz poważnie... Ja nie jestem w stanie tyle wypić!
Dobre...podam dalej:-)
UsuńChociaż smutne niektóre toi tak się ubawiłam. Np. te bezpłatne leki dla seniorów... Czy śmiech przez łzy to wciąż jeszcze śmiech? Swoją drogą my Polacy zawsze potrafiliśmy śmiać się z siebie i otoczenia. Pewnie dlatego udaje nam sie przetrwać różne takie... Teraz też przetrwamy!
OdpowiedzUsuńChyba tylko ta nam często zostaje, Iwonko:-)
UsuńDobre, sporo z nich znałam wcześniej. A z drugiej strony smutne, że w tak absurdalnej rzeczywistości żyjemy, że czasem pozostaje się śmiać.
OdpowiedzUsuńPodobno to zdrowy objaw, śmiać się z siebie:-)
UsuńDopóki śmiech i humor w narodzie nie ginie, to jest nadzieja, że "Jeszcze ... nie zginęła..." !!! Zawsze ratowały nas w najgorszych chwilach w przeszłości.
OdpowiedzUsuńTo prawda, śmiejmy się więc jak najczęściej.
Usuń