środa, 14 września 2016

Moje upalne trzy grosze...


Miała być złota jesień
i mgły i grzybów sznury,
feeria barw w gasnącym lesie,
smak zaklęty
w aksamit konfitury.

Miały być chłodne wieczory
i spacery w kurhanach liści,
lampka wina,
w piecu ogień wesoły,
a na niebie
ptasich odlotów pieśni.

A tu aury psikus i figa
i hiszpańskie upały na przekór.
Lato skwarne
o poranku przybywa,
natchnienia brakuje poetom.

64 komentarze:

  1. Oj tak pogoda iście wakacyjna:) Tylko o zbliżającej się jesieni świadczą coraz krótsze dni:) Pozdrawiam ze słonecznego Mazowsza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, dni coraz krótsze, ale noce nie dają wytchnienia...
      Pozdrowienia z upalnych i bezdeszczowych Kujaw:-)

      Usuń
  2. I nie wiem teraz, czy lepiej zużywać prad na klimatyzację czy na ogrzewanie:). W weekend znów napełniliśmy basen dla wnuka woda...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepsze są optymalne rozwiązania, klimatyzacja nie służy ani oczom ani strunom głosowym...

      Usuń
  3. A jednak natchnienia Poetce nie zabrakło:) Poeci odnajdą się w każdej sytuacji, ale masz rację - jak tu pisać o barwach jesieni, kiedy lato w pełni! Mam podobnie i własnie napisałam taki wiersz okolicznościowy, posługując się jedynie wspomnieniem i wyobraźnią o jesieni:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To podobnie jak w szkole - sanki i bałwany w teorii, bo ostatnimi laty trudno o śnieg po kolana...

      Usuń
  4. cóż natchnienie "wyschło" z przegrzania i braku wilgoci :) , ale to chwilowy stan ... wszak wszystko mija, upały, susze też ;) Myślę , że podobnie jest z chimerycznym poetyckim natchnieniem... zmienne jest podobnie jak aura :) Wszystkiego dobrego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet dzieci z przegrzania padają jak muchy, pogodna nieszkolna, niestety...

      Usuń
    2. To prawda ... nie szkolna :) W parku wagarowiczów zatrzęsienie ...

      Usuń
    3. Czasami mam wrażenie, że to znowu czerwiec...

      Usuń
  5. Aaaa, to tak wyglada brak natchnienia??? Tylko pozazdrościć.
    Jak dla mnie pogoda super, bo nie jest wilgotne powietrze i nawet te 28 w cieniu nie jest zbyt dokuczliwe. Poza tym wieczorem i rano jest chłodno. Jak dla mnie- mogłoby być tak przez 3/4 roku.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do wszystkiego można się przyzwyczaić, tylko trzeba by było w szkole klimę zainstalować lub śmigła pod sufitem, bo przy takim nagromadzeniu osób w jednym budynku nie ma czym oddychać...

      Usuń
  6. Asiu to przecież lato jeszcze. Myślę, że złota jesień będzie. Na moim szlaku już się brzoza złoci.
    pozdrawiam. :) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi żal tych drzew, które aż wołają o deszcz :-(

      Usuń
  7. Jesień jeszcze przyjdzie, to wręcz pewne ;D. Ta astronomiczna jeszcze się nie zaczęła. Potem będziemy wyczekiwać tego słońca. A co do natchnienia podczas upałów to chyba wszystkim go brakuje ;D. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jest, że gdy upał nas męczy tęsknimy za ochłodzeniem, a gdy marzniemy wspominamy lato...

      Usuń
  8. Serduszka z upału nierówno pikają,
    oddziały kardiologiczne w szwach już pękają
    lekarze już z bezradności
    wołają w niebo "litości!"
    A słońce przestać palić nie ma zamiaru wcale
    i tak się wszyscy męczymy w upale

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak - serduszka, nerki i inne podroby nie lubią ekstremalnych temperatur :-)

      Usuń
  9. Ja za to mega się cieszę że taka pogoda jeszcze jest :D
    Szczerze mówiąc mam kilka dni wolnego i w końcu łapię opaleniznę :D więc mnie takie słonko cieszy ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro masz wolne, to życzę samych przyjemności, także słonecznych :-)

      Usuń
  10. A ja się z tej pogody cieszę-lubię taką upalną jesień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w takim razie życzę wielu jeszcze powodów do radości, może trochę mniej upalnych...

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. Podobno zdarzały sie już takie wrześnie, ale jednak typowe to nie jest.

      Usuń
    2. Warto zobaczyć wykresy z NASA od XIX wieku: http://earthobservatory.nasa.gov/blogs/earthmatters/2016/09/12/heres-how-the-warmest-august-in-136-years-looks-in-chart-form/

      A tak na marginesie, widziałem tekst na blogu "Anzai" na mój temat. Cieszę się, że nie każdy uległ populizmom i durnym tekstom, włącznie z żałosnym komentowaniem wyglądu. Wśród nich jest i Pani, miło mi. :-)

      Usuń
    3. Niech pierwszy rzuci kamieniem, kto jest bez winy... lub nie rób drugiemu, co Tobie nie miłe - gdybyśmy się wszyscy do tego stosowali, życie byłoby lepsze :-)

      Usuń
  12. Miło, zabawnie i z Hiszpanią w tle, czyli to co lubię. Co prawda wakacje się przecież niedawno skończyły ale te temperatury wakacyjne ....... oj pognałabym gdzieś w świat ;)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, ale niestety urlopu nikt mi nie da...

      Usuń
  13. Faktycznie - jak za piękny koniec lata to poeci tacy jacyś rozkojarzeni.

    OdpowiedzUsuń
  14. Łapię się na tym ,że zrobiłam się taka rozgrymasowana-jeżeli chodzi o pogodę również.A to mi za ciepło a to za duszno,albo wieje ,albo pada.Postanowiłam trochę z tymi moimi "grymasami" walczyć.Teraz np.patrzę w niebo i pytam "osobistego przepowiadacza" jak będzie w sobotę....bo bardzo pasuje mi aby była pogoda na spotkanie na naszej działce....nazwałam tę akcję "pożegnanie lata".Imprezka i tak się odbędzie ale wiadomo-przyjemniej byłoby na łonie przyrody niż na 2 piętrze na ulicy Trakt Węgierski.Jestem optymistka chociaż obok niektórzy mi próbują psuć ten optymizm.Nie słucham ich i dalej myślę i chcę swoje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażynko, moja głowa na razie spokojna, więc może impreza się uda na powietrzu, choć na południu zapowiadają burze...

      Usuń
  15. Witaj, Jotko.

    A ja tam lubię niespodziewanki Pani Pogody :) Pewnie pamiętasz tę zimę sprzed paru lat, co to jeszcze w maju śniegiem sypnęła? Wszyscy narzekali, a ja popełniłam piosenkę o wdzięcznym refrenie "Ciągle zima - słońca nima" :) Znajomy kompozytor dopisał muzykę, dzieciaki zaśpiewały i nawet jakąś nagrodę dostaliśmy :)
    A poważnie - nie narzekam, bo u nas nocami pada :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam nic przeciwko pięknej zimie, nie lubię tylko skrajnych temperatur, a właściwie nagłych przejść frontów.
      Starość nie radość ;-)

      Usuń
  16. Odpowiedzi
    1. Teraz jesteśmy już na etapie przyzwyczajenia...

      Usuń
  17. Tchu może i brakuje, ale natchnienia nigdy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak mi się zrymowało w drodze do pracy :-)

      Usuń
  18. Zaczarowałaś mnie wierszem ... zupełnie i trafiłaś w moje gusta. Tak mi pisz, tak mi mów...a kiedy tomik Twojej poezji będę mogła wziąć w ręce ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Uleńko za dobre słowo :-)
      Tomik, mówisz? Może kiedyś, a jeśli to przyślę w prezencie...

      Usuń
  19. Ale można sobie pochodzić ze słońcem w butonierce...

    OdpowiedzUsuń
  20. A gdzież tam natchnienia brakuje poetom, skoro piszesz?
    I to jeszcze jak! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wierzę, że jeszcze będziemy mieć swoją jesień :)

    Przeniosłam się z troche-ironii.blog.pl na wiecej-ironii.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Fajny wierszyk. Faktycznie robi się jakby u nas coraz cieplej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam nowego gościa, ciekawam, co tam u Ciebie znajdę, do poczytania więc:-)

      Usuń
  23. Ciepła jest ta jesień, ale mi to nie przeszkadza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie ja także jestem zachwycona w plenerze, gorzej w pracy...

      Usuń
  24. Jeszcze będzie to grzybobranie, Jotko... własnie wracam pomalutku i wiozę z sobą ulewę... jeszcze parę dni. A wiersz bardzo udatny i wcale hiszpańskie upały nie zaszkodziły natchnieniu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli wieziesz nadzieję, bo ziemia usycha, nie pamiętam, kiedy w moich stronach padało. Własnie wyłowiłam nowe perełki u Ciebie, będę rozkoszować się weekendowo.
      Uważaj na siebie, podróżniku :-)

      Usuń
  25. Odpowiedzi
    1. Z przyjemnością posłuchałam, tak samo lubię Addio pomidory w wykonaniu Michnikowskiego...
      https://www.youtube.com/watch?v=BlxelewpCY4

      Usuń
  26. Niech grzeje jak najdłużej. Jesień i zima będą się ciągły jak makaron. Cieszmy się słońcem i piękną pogodą. Na grzyby przyjdzie jeszcze czas.
    Pozdrawiam Jotko serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Elu,
      mam nadzieję, że jesień i zima bedą łaskawe i nie zmarzniemy za bardzo :-)

      Usuń
  27. Co się odwlecze to nie uciecze ;-) (jak mówi stare przysłowie pszczół). Szkoda, że to już ostatni tydzień upałów w tym roku, nawet je polubiłam. Komfort termiczny, wygoda w ubieraniu, a kiedy zimno, żeby wyjść z domu trzeba odpowiednio się przygotować: ciężkie buty, płaszcze, szale... Dzisiaj, kiedy wychodzę do sklepu, to po prostu wkładam klapki i po sprawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie, za duża różnica temperatur między porankiem a godzinami popołudniowymi. W dużym zbiorowisku szkoły zaczęły się choroby, omdlenia - chyba z przegrzania...

      Usuń
  28. Przepięknie wierszem opisałaś tę aurę zadziwijącą nas ostatnio :) Ja jednak nie tęsknię do jesieni więc zanucę cichutko: A mnie jest szkoda lata i pięknych letnich wspomnień... ;) Podobno deszcze jesienne nadejść mają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do brzydkiej jesieni i listopadowych mgieł też nie tęsknię, chociaz każda pora roku ma jakiś urok, gdy zimno i ponuro chętnie się wraca do domu , do kubka z herbatą i książki...

      Usuń
  29. Piękny wiersz! U mnie było podobnie z pogodą. Dopiero teraz mogę powiedzieć, że "czuć" jesień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak każda pora roku ma swoje prawa i chyba organizm też to czuje...

      Usuń
  30. Na liście pod nogami ścielące się dywanami jeszcze czas. Póki co żółcą się i brązowieją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Kujawach jest taka susza, że liście zamieniają sie w pył i na ziemię mało co spada...ale zakwitły też na nowo kasztany, owoców z tego nie będzie, niestety.

      Usuń