piątek, 24 kwietnia 2020

Kobiety jak kwiaty...

Opisać kobietę to trudna sztuka, zrozumieć - niewykonalne podobno.
Jesteśmy różne, od cichych i skromnych, po barwne i zadziwiające osobowością lub stylem bycia.
Odważne i silne, niektóre nazywane feministkami, choć same o sobie tak nie myślą.

Ktoś złośliwy powiedział, że nie ma brzydkich kobiet, tylko czasami wina brak...

Nie zamierzam silić się na jakąś naukową klasyfikację.
Jest wiosna, słońce świeci i tak sobie pomyślałam, że kobiety są jak kwiaty, tak różne, więc przez to tym bardziej fascynujące, nie tylko dla mężczyzn.

Jeśli interesuje Was ten temat i macie ochotę na luźne rozważania, to zapraszam.
Może znajdziecie w tej klasyfikacji siebie lub kogoś bliskiego, a jeśli dopiszecie coś do moich spostrzeżeń, to tym lepiej.
Goździk – często wyśmiewany czy pogardzany za pospolitość i brak klasy, ale gdy w dużej liczbie rozkwitnie w wazonie, nie znajdziesz trwalszej ozdoby i wierniejszego symbolu domowego ogniska.

Polne kwiaty – wesołe i swojskie, zachwycają wędrowców kolorem i falowaniem wśród zbóż, witasz je z radością, chcesz zatrzymać na dłużej, bo optymistycznie nastraja towarzystwo tych prostych roślin, które niektórzy ludzie bez fantazji uważają za chwasty...


Słonecznik – silny i wytrzymały, nie mierzyć mu się z różą czy storczykiem, ale ile w nim życia i energii, cennych własności, o których przypominamy sobie w potrzebie…
Przywodzi na myśl słońce w pełnej krasie i przyciąga raczej zwolenników optymistycznego spojrzenia na świat, aniżeli melancholijnych wielbicieli księżycowej poświaty.
Kwiat paproci – cel marzycieli i poszukiwaczy przygód, dojrzewa wolno i ukrywa się skutecznie , zawsze w cieniu innych, ale gdy jego uroda dojrzeje w pełni, zachwyca i budzi pożądanie, bo rzadki to okaz, niecodzienne zjawisko i nieźle trzeba się natrudzić by pozwolił się znaleźć i oswoić…




Stokrotka – ukryta wśród zieleni, nieśmiało uśmiechająca się do słońca, swym radosnym wyglądem poprawia humor największym smutasom.
Skromna i delikatna, ale przetrwa wszystko i jest z nami od wiosny do jesieni i nie wyobrażamy sobie bez niej życia.
Orchidea – wyniosła i tajemnicza, delikatna, ale nie słaba, przyciąga wzrok nietypowym kwieciem.
Wabi, ale nie masz śmiałości przygarnąć, bo egzotyczna z niej nieznajoma i lubi samotnie zadziwiać swą indywidualnością.
Wrzosy – nie przez wszystkich lubiane i cenione, mało wymagające, ale niezwykle dzielne, odradzają się co roku jak Feniks z popiołów, powracają zawsze po największych suszach i najgroźniejszych mrozach, dają nadzieję na lepsze czasy.




Róża – zniewala zapachem, kolorem i pięknymi kształtami.
Jej kolce trzymają nas na dystans, mamy podziwiać raczej i kochać platonicznie.
Jeśli uśpisz ostrożność, zostaniesz boleśnie poraniony.

(grafiki - pixabay.com domena publiczna)

160 komentarzy:

  1. Bardzo Ci dziękuję Asiu za tę stokrotkę :-))
    A stokrotki widuje się i łagodną zimą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że pisałam z myślą o Tobie właśnie:-)

      Usuń
    2. Dziękuję, bardzo mi miło :-)

      Usuń
  2. Nie wiem, jakim kwiatem jestem, czasem chyba kalafiora ;)ale lubię goździki, polne kwiaty, wrzosy i całą resztę :)
    Co do stokrotek, to mam takie kupione chyba ze dwa lata temu, były na balkonie, a potem przesadziłam je na działkę i nadal kwitną sobie. Maja drobniejsze kwiatki, ale co z tego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drobniejsze nie znaczy gorsze:-)
      Kwiat kalafior bardzo cenny i nawet na surowo polecany:-)

      Usuń
  3. A sasanka? A zwykły mlecz?...
    Tyle kwietnego piękna wokół i o każdym da się coś fajnego powiedzieć... nawet o oście!
    Serdeczności dla Ciebie, Jotko! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, na cały cykl by wystarczyło:-)
      I dla Ciebie weekendowe buziaki:-)

      Usuń
  4. Świetny tekst! Myślę, że na różnych etapach mojego życia bywałam w pewnej części każdym z tych kwiatów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że chyba tak jest w przypadku wielu z nas, życie nas zmienia?

      Usuń
    2. Coś w tym musi być. Świat się zmienia. My się zmieniamy. Doświadczenia nas zmieniają...

      Usuń
    3. Inni ludzie nas zmieniają...

      Usuń
  5. Wszystkie kwiaty, o których wspomniałaś, ale i te o których akurat nie powiedziałaś słowa /bo trudno wymienić tu wszystkie/ są po prostu piękne.
    I tak ciągnąc ten metaforyczny wątek muszę powiedzieć, że piękno w każdej kobiecie jest obecne, trzeba tylko chcieć je widzieć lub przynajmniej rozmyślnie nie zamykać na nie oczu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święta prawda, a nawet można powiedzieć, że raczej słuchajmy, niż patrzmy, poprawić wygląd zawsze można, wnętrze już trudniej...

      Usuń
  6. Najbardziej lubie dzikie kwiatki leśne i łąkowe. Rosną jak chcą, są jakie natura chciała, wysiewaja sie same gdzie je wiatr poniesie i raciczki sarenek. Kojarzą mi sie z wolnością, niepokorą, czystym, niepodległym światowi ludzkiemu dobrem i pieknem.
    Pozdrawiam Cie serdecznie, Jotko!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie powiedziane, ja lubię bardzo konwalie i polne kwiatki, zawsze cieszą oczy:-)

      Usuń
  7. Ja się czuję jak polne kwiaty. Bardzo je lubię, są naturalne. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natura zawsze się obroni i zawsze nas zaskakuje:-)

      Usuń
  8. Jeśli jest we mnie odrobina tradycjonalizmu, to przejawia się tylko w miłości do róży ;))) I to od chwili pączku do momentu uschnięcia.
    W tym uczuciu jestem wyjątkowo trwały...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Róże piękne są, ale moimi ulubionymi nie są...

      Usuń
  9. Jeśli miałabym określić swoją osobowość, to byłby to zapewne kwiat paproci. Z róży też mam trochę ;)
    Szczerze? Kocham wszystkie kwiaty, jak to ogrodniczka ;)
    Miłego dnia, Jotko :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Stąd i mamy sztukę układania kwiatów. Nie jest wszystko jedno w jakim otoczeniu i warunkach przebywają. Na szczęście kobiety w cywilizowanych krajach mają wolność wyboru otoczenia, same mogą o to zadbać, choć nadal zdarzają się i takie, które biorą co jest i boją się wyrwać z kwaśnego, toksycznego otoczenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafne porównanie, nie jest obojętne, w jakim otoczeniu kwiaty rozkwitają, czasem nawet płatków nie rozchylą.

      Usuń
  11. Najbardziej lubię, i tu niespodzianka, wrzosy ;) I chyba w tej interpretacji jest dużo racji. Fajnie, że ich nie pominęłaś.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kocham róże, a szczególnie te dzikie, jak je nazywamy. Krzakami takich róż obsadzone jest moje osiedle. Kiedy kwitną, powietrze przepełnione jest ich pięknym zapachem. Często chodzę wtedy w te miejsca i inhaluję się przysiadając na postawionych w pobliżu ławeczkach.
    Nie wiem jakim jestem kwiatem. Myślę, że czasem różą, czasem stokrotką, gożdzikiem, a czasem kłującym ostem:)
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, zapach mają nieziemski i takie delikatne są, niektórzy robią z ich płatków konfitury:-)
      czy prowadzisz blog? daj namiar, proszę:-)

      Usuń
    2. Nie, Jotko, nie prowadzę:) Co prawda parę blogujących Marytek spotkałam w necie, ale nie jestem żadną z nich. Wolę czytać i czasem komentować, kiedy mnie coś poruszy, albo kiedy wydaje mi się, że mam coś do powiedzenia:)
      Miłego dnia:)

      Usuń
    3. Tym bardziej dziękuję, że wpadasz:-)

      Usuń
  13. Odpowiedzi
    1. Żonkile też są oczywiście piękne, ale jakoś nie skojarzyły mi się z kobietami...

      Usuń
    2. kto to wie? nie mam pojęcia, brak skojarzenia i już...

      Usuń
  14. Po przeczytaniu tytułu natychmiast zabrzmiała mi w głowie śpiewana przez Zbigniewa Zamachowskiego ( genialnie zresztą) piosenka pod prawie takim tytułem. Kobiety jak te kwiaty, kto żonaty ten wie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, z jakim kwiatem porównaliby nas nasi mężowie?

      Usuń
  15. Nie wiem, jakim kwiatem jestem (bywam kaktusem 😊), chcę tylko zwrócic uwagę, że goździki wróciły do łask :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wróciły, mój syn często kupuje bukiety goździków synowej i pięknie wyglądają w dużym wazonie:-)
      kaktusem też bywam...

      Usuń
    2. O, mój też:) i żonie, i mamusi:)

      Usuń
    3. To super, miło bardzo. Mój mieszka w Poznaniu, więc tylko na Dzień Matki wpada z kwiatami:-)

      Usuń
  16. Uwielbiam wszystkie kwiaty! I te wiosenne, i polne, i jesienne, i leśne, i ogrodowe, i górskie i te kwitnące zimą (jak np. oczary) również:-) Nie potrafię wybrać tego jednego jedynego najulubieńszego... Jakim ja jestem kwiatem? Z jakim się utożsamiam? Hmmm... Chyba jestem jak wielokwiatowy bukiet;-)
    Marzy mi się ślubny bukiet z chabrów lub... goździków.
    Serdeczności Jotko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie jestem taki pewien, czy polubiłabyś raflezję Arnolda lub hydnorę afrykańską, nie wspomnę już o Amorphophallustitanum, chyba że z daleka, na odległość...
      p.jzns :)

      Usuń
    2. @ PKanalio -Miałam kiedyś roślinę, chyba ginura to była, jej kwiaty pachniały jak stary ser...
      @Amasjo - wyobrażam sobie Ciebie właśnie jak kolorowy, nieziemsko pachnący bukiet:-)

      Usuń
    3. te kwiaty też mają swoje kobiecie odpowiedniki: to są takie, które się nie myją :D

      Usuń
    4. Zgadza się, stałam kiedyś za taką ginurą w kolejce, musiałam zrezygnować z zakupu...

      Usuń
  17. Odpowiedzi
    1. Maki mdleją na zawołanie, czerwień mają cudowną i aksamitne liście.
      O wszystkich nie zdołam napisać...

      Usuń
  18. ktoś powiedział: kobieta jest jak otwarta książka... co prawda o fizyce kwantowej i po chińsku, ale jednak otwarta.... :DDDDDDD
    najmniej, ze wszystkich kwiatów, lubię róże o dziwo, a najbardziej tulipany, goździki i wszystkie polne i ogrodowe kwiaty, więc chyba nie jestem droga w utrzymaniu w tym względzie.... :DDDDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i pięknie Ci w kwiatowym wieńcu , czego dowód masz na blogu:-)

      Usuń
  19. faceta opisać łatwiej? spróbuj - chętnie popatrzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie powiedziałam, że łatwiej, chyba zbyt małe doświadczenie mam...

      Usuń
  20. Wiesz, Jotko, nie wiem, czy spodziewałabyś sie takiego niekonkretnego określenia osobowości, jaki Ci zaprezentuję. Chyba jestem małym bukiecikiem z różnorodnych kwiatów. Z niektórych uszczknęłabym odrobinkę zapachu, z inyych delikatność, jeszcze z innych skrytość, ale i moc kwiatóka o silnych korzeniach, która w pewnych przypadkach samą mnie zaskakuje. Tego nie znajdziesz w jednym kwiatku. Kobieta zmienną jest...
    Pozdrawiam serdecznie i dziękuję, za wytrwałość w komentarzach u mnie. Miłego dnia z wirtualnym ode mnie bukietem kwiatów :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego, bardzo przemawia do mnie taki bukiecik, bardzo bukieciki lubię, takie poręczne, do małego wazonika:-)

      Usuń
  21. Jeszcze jest piwonia... bardzo lubię, szkoda że nie znalazłam opisu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj sama taki stworzyć, piwonie obłędnie pachną i ostatnio odkryłam niesamowite rodzaje, rosną w naszym parku:-)

      Usuń
  22. lista kwiatów jakby niepełna, bo nie ma np. mojej ulubionej kanaby, ale lista kobiet również jest nie do skompletowania, więc reklamacji nie zgłaszam...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wygląda kanaba? Wklepałam hasło w Google, ale wszędzie wyświetliło mi pacioreczniki, czyli kanny.

      Usuń
    2. bo to taki skrót od canabis, nie wszystkim znany... mnie na "kanaba" wujek Gugiel wyświetlił np. KANABA FAIR /targi/, które w tym roku /koniec maja, Kraków/ są dość wątpliwe, czy się odbędą...
      a paciorecznik /kanna przez dwa "n"/ też niczego sobie...
      jest jeszcze inna kanna: Sceletium tortuosum, nieco skromniejsza z wyglądu, ale z opisu wynika, że bardzo pożyteczna...

      Usuń
    3. Pełna zajęłaby wieki...już dwie kobiety skłoniłeś do buszowania po necie w poszukiwaniu kanaby:-)

      Usuń
    4. ja????... same chciały buszować :D

      Usuń
  23. Augustyn z Hippony – święty:
    Kobieta jest istotą poślednią, która nie została stworzona na obraz Boga. To naturalny porządek rzeczy, że kobieta ma służyć mężczyźnie.

    Tomasz a Kempi - święty:
    Kobiety są błędem natury(...) z tym ich nadmiarem wilgoci i temperaturą ciała świadczącą o cielesnym i duchowym upośledzeniu(...) są rodzajem kalekiego , chybione
    go, nieudanego mężczyzny(...). Pełnym urzeczywistnieniem rodzaju ludzkiego jest mężczyzna.

    Józef Glemp - kardynał:
    Kobieta jest człowiekiem rodzaju drugiego.

    Bernard Häring - teolog katolicki, XX wiek:
    W żadnej religii czy światopoglądzie kobieta nie jest tak szanowana i uważana, jak w chrześcijaństwie.
    ------------------------------------
    A ja się tylko zastanawiam, czy ci święci mężowie, mieli matki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kobieta to:
      -"wrota diabła": Tertulian,
      -"rodzaj piekła":Pius II,
      -"worek ekskrementów":Odo, opat z Cluny,
      -"zła z natury":Jan Chryzostom
      -jest "niestałego rozumu":Grzegorz I,
      -"nadliczbowa kość":Bossuet,

      Usuń
    2. Starałem się nie być zbyt drastyczny w przytaczaniu sformułowań wydalanych z tych świętych mózgów...

      Usuń
    3. Spoko, ja też ograniczałam się, a mogłam zacytować o wiele bardzie paskudne wypowiedzi ojców Kościoła oraz ważnych urzędasów KK, na temat kobiet.
      A ten ostatni, Bernard H. To chyba pomylił źródła.

      Usuń
    4. Jako nadliczbowe kości to kobiety dość miękkie są, a tak w ogóle to ci wszyscy mądrale musieli mieć z kobietami na pieńku...

      Usuń
  24. Zawsze bardzo lubiłam goździki. Nie wiem, dlaczego z taką pogardą łączy się je z komuną i Świętem Kobiet.Były lata, że trudno było goździki kupić. teraz jest ich znowu coraz więcej i ciągle są piękne, a w wazonie trwałe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też ucieszyłam się, że powróciły goździki, pamiętam też takie ogrodowe, maleńkie i pachnące bardziej, niż te szklarniowe.

      Usuń
    2. U mojej mamy, w ogrodzie, takie pełne niewielkie goździki, mocno pachnące, tworzyły rządek wzdłuż ścieżki. Pachniało w całym ogrodzie. Ja mam jeszcze stamtąd jeden krzaczek, ale w tym ogrodzie one nie chcą rosnąc.

      Usuń
  25. Każdy kwiat ma swoją specyficzną urodę. Tak tez jest i z kobietami, wszystkie piękne i tajemnicze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprawiłabym Twoje zdanie na - prawie wszystkie, zwłaszcza gdy chodzi o ich wnętrze...

      Usuń
  26. Z kwiatków to ja najbardziej kaktusy lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje rośliny - i ich rzadkie kwiaty...

      Usuń
    2. Kaktusy mają bardzo ciekawe kwiaty i wielu zapalonych hodowców:-)

      Usuń
  27. Zawsze miałam problem z wrzucaniem siebie do jakiegoś wybranego worka :D Wolę gdy to inni robią to za mnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kobiety podobno najlepiej przeglądają się w oczach swych ukochanych:-)

      Usuń
    2. O rany, mój narzeczony jest bardzo złośliwy. Porównałby mnie albo do mlecza i określił jako trudny do usunięcia chwast. Ewentualnie, gdyby był w lepszym humorze do róży z wielkimi kolcami :)

      Usuń
  28. Witaj, Jotko.

    Piękne porównanie.
    I niezwykle trafne - ile kwiatów na świecie - tyle typów kobiet. I każdy (kwiat i typ) ma swoich wielbicieli:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale czy zauważyłaś, że jednak rzadko mężczyźni nazywają swoje kobiety nazwami kwiatów, raczej słyszymy - kotku, żabko, słoneczko,myszko...

      Usuń
    2. To prawda, Jotko.
      Ewentualnie bywa się nazywaną tak bardziej ogólnie, "Kwiatuszkiem":)

      Pozdrawiam:)

      Usuń
  29. A ja nie wiem, pewnie bym mogła być jak bluszcz. Przywiązywałabym się do kogoś tak jak on potrafi np. przylegać do drzew. I tak bym sobie żyła w cieniu, szczęśliwa, że mam oparcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może zamiast drzewa wybrałabyś regał w księgarni? To i poczytać byłoby co:-)

      Usuń
  30. Może jestem jak polne kwiaty? Tak, ta definicja pasuje mi. Zresztą bardzo też lubię każde polne czy dziko rosnące kwiatki. Nie pozwalam kosić trawy na podwórku, póki mlecze nie przekwitną i proszę, by stokrotki były omijane. Zabraniam mamie wyrywać dziko rosnącą dąbrówkę rozłogową z ogródka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bożenko, to dobry wybór, polne kwiatki są bardzo sympatyczne:-)

      Usuń
  31. Pewnie daleko mi do pięknej róży, ale staram się roztaczać wokół siebie dużo spokoju i piękna, by swój skromny wygląd i posturę zasłonić. Z kwiatów najbardziej podziwiam róże. Są dla mnie symbolem luksusu!!!
    Pozdrawiam bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie napisałaś:-)
      Zawsze marzył mi się ogromny bukiet czerwonych róż, ale te szklarniowe strasznie nietrwałe są i prawie nie pachną...

      Usuń
  32. Przypomniał mi się taki żart z wczesnego PRL. Mówiło się wtedy:
    "Kobiety nie bij nawet kwiatem ... tylko doniczką"
    A z kwiatami jak z kobietami, jedne tylko ładnie pachną, inne tylko ślicznie wyglądają, kolejne zerżnięte długo się trzymają, a te dzikie polne dość szybko opadają.
    PS. Coś tu chyba zerżnąłem z Fronczewskiego (kabaret Olgi).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet jeśli, to z najlepszego źródła:-)

      Usuń
    2. kwiatów się nie rżnie, kwiaty się tnie...
      za to kobiety czasem się ścina, np. taka Anna Boleyn lub Katarzyna Howard...

      Usuń
    3. Zboże się rżnie, więc jeśli w zbożu kwiaty zaplątane, to idą jak zboże...

      Usuń
    4. à la guerre comme à la guerre...
      a na żniwach jak to na żniwach, też są przypadkowe ofiary :)

      Usuń
    5. Piotrze, oczywiście masz rację, ale jakoś wypadało piękno kwiatów powiązać z pięknem kobiet.

      Usuń
  33. Uroda róż, azali jest taka oczywista, ja lubię odkrywać urodę niepozornego kwiecia, takiego którego prawie nie widać. Trzeba umieć patrzeć aby się nimi zachwycić i to jest jakby wyższy stopień wtajemniczenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, te ukryte w trawach, pod krzaczkiem są najciekawsze:-)

      Usuń
  34. Bardzo lubię właśnie goździki. Wiązankę ślubną miałam z białych goździków. Lubię też te małe, skalne goździki- przepięknie pachną.
    A tak ogólnie to wszystkie kwiaty lubię- i te hodowlane i te dzikie łąkowe i kwitnące drzewa.Zakwitł już bez i glicynia i złotokap a magnolie już przekwitły- kwitły w tym roku bardzo krótko.Rododendrony też już zaczynają rozkwitać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez u mnie jeszcze nie, a niektóre magnolie podmarzły, niestety...

      Usuń
  35. Uwielbiam mieczyki, dumne, strzeliste, wysokie i pięknie kolorowe. Wyobrażam sobie, że mogą być symbolem kobiety sukcesu, bizneswoman :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny przykład i porównanie.
      Mieczyki dostawałam na imieniny od ukochanej babci,jak mogłam o nich zapomnieć?

      Usuń
  36. Piękny post, taki na czasie. Kwiaty są dobre na każdą okazję i zawsze potrafią poprawić humor. Zastanawiam się, z jakim kwiatkiem mogłabym się utożsamić i nie wiem - chyba coś małego, polnego, skromnego.
    Stokrotka, krokusik, konwalijjka, niezapominajka... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od razu kojarzysz mi się z niezapominajką:-)

      Usuń
  37. Kocham wszystkie kwiaty, tak jak kobiety kocham... Szanuję i podziwiam je za ich siłę, empatię i niezwykłość. Pięknie opisuje to wiersz W. Szymborskiej ( nie przytaczam, bo każdy zna). Z Kobietami cały czas współpracuję, jestem założycielką i prezeską Stowarzyszenia Kobiet 18+ :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo Ty, czyli jak napisała Iwona Kmita, możesz być kojarzona z mieczykiem:-)

      Usuń
  38. Wszystkie kwiaty piękne są tak samo jak wszystkie kobiety;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym bardziej,że piękno, to także piękna dusza!

      Usuń
  39. Moje ulubione...? Hmmm... Zdecydowanie kwiaty polne.
    A co do kobiet, cóż... Wszystkie kobiety są perfetto!!!
    Z resztą wystarczy odnieść się do Bożego planu stworzenia, aby zauważyć, że stwarzając Adama, Bóg z grzeczności nie rzekł nic, tylko czym prędzej stworzył Ewę- pierwszą kobietę. Wnioskuję, że dopiero wtedy był naprawdę zadowolony ze swojego dzieła, ponieważ na kobiecie dzieło stworzenia zakończył. Dlaczego? Ewa była idealna :) :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie podsumowane, tak na pewno było, jak kropka nad "i"

      Usuń
    2. pierwszą kobietą była Lilith... szczerze mówiąc, to wolę ją od Ewy... co prawda o Lilith teraz wiele złego ludzie gadają, ale to wszystko nieprawda...

      Usuń
    3. A skąd Ty masz takie informacje i Lili? XD

      Usuń
    4. Piotrze, Lilith miała charakter, a Ewa była ciekawska i potem dała się wrobić w tę całą aferę z jabłkiem.

      Usuń
    5. o Lilith nie ma informacji, tak samo jak nie ma informacji o Adamie i Ewie... są tylko mity: iluzje, którym ludzie nadają taką, czy inną ważność i znamiona realności :P :)

      Usuń
    6. Lilith to jakby femme fatale, Ewa wydaje się bardziej swojska, choć też przywiodła Adama do zguby:-)

      Usuń
    7. Lilith to żydowska legenda, która powstała bardzo późno, z tego co pamiętam w XV, albo XVI w. Gdzie jej tam do biblijnej Ewy, chociazby czas pochodzenia biorąc pod uwagę. Jak wiadomo, Żydzi, mieli w swojej historii czas kabały, mistyki, ezoteryki, stąd być może pochodzenie tej legendy, baśni. Co najdziwniejsze, w Ks. Izajasza znajduje się ta konkretna nazwa, imię - Lilith, ale nie we wszystkich przekładach i oznacza co najwyżej demona-strzygę, inni podają, że sowę. Takie tam wymysły-domysły. Nie istnieją żadne źródła, które by mówiły, że opowieści o Lilith krążyły w czasach Pana Jezusa.

      Usuń
    8. naprawdę tak późno?... okay Olimpio, nie mam powodu by Ci nie wierzyć, ale mnie się wydawało, że ten mit powstał dużo wcześniej, tak ku przestrodze kobietom w patriarchalnym społeczeństwie, aby straszyć te kobiety, które próbują za bardzo używać mózgu...
      ja tą postać postrzegam jako kobietę, która woli być partnerką, niż niewolnicą, takie kobiety też cenię, ale to już jest moja prywatna interpretacja...
      wiem tylko jeszcze, że niektóre nurty feminizmu uczyniły Lilith swoją patronką...

      Usuń
    9. Adam i Ewa zostali stworzeni jako równi sobie, nie ma w Biblii nic o niewolniczej naturze Ewy. XD

      Usuń
  40. Świetny pomysł na wpis! Chciałabym być wrzosem, ale niestety opis lekko nie pasuje :(.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasze wcielenia zmieniają się z wiekiem, doświadczeniem...

      Usuń
  41. Uważam, że wszystkie kobiety mają w sobie naturalne piękno, ale wiele nie dba o siebie, tuszuje pewne sprawy ogromem kosmetyków, odwraca uwagę przykuwając ją elegancką galanterią.
    Masa kobiet jest zakompleksiona, wstydliwa i patrzy na siebie krytycznie.

    Mam polne kwiaty na balkonie. Gdy mi zakwitły (rok temu nie pokazały kwiatów, dopiero teraz) wreszcie mogłam zrobić dobre rozpoznanie. Okazało się, że mam zioła potrzebne mi no moją przypadłość, pełny komplet. Cud chyba.
    Mam dwa gatunki paproci. Może zakwitną ;D
    Nie wiem czy to będzie pasowało do Twojej konkluzji, ale generalnie orchidee w naturze to pasożyty. XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele kwiatów to chwasty, ale to nie umniejsza ich piękna:-)

      Usuń
    2. Wiele chwastów to tak naprawdę zioła. ;)

      Usuń
    3. Zgadza się, tylko zatraciliśmy umiejętność rozpoznawania i stosowania...

      Usuń
  42. Ja to chyba jestem stokrotką :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Ja to chyba fikusem jestem :) Łodyga mocna , z dołu sporo liści odpadło , ale wciąż cisnę do góry i na boki z nowymi liśćmi :)A tam gdzie odpadło - pogrubiało... Chyba napisze o tym wiersz... hehe

    OdpowiedzUsuń
  44. A ja uwielbiam wiosenne żonkile, hiacynty, tulipany. I nie odniose tego do kobiet, bo to byznaczyło, że kobiety sa "sezonowe', a to nieprawda. Natomiast kwiatu paproci, jak wiadomo, nie ma, więc i takich kobiet nie ma . Są marzeniem nie do spełnienia. Można szukać, ale szkoda energii ;) Według horoskopu kwiatowego jestem fiołkiem. Coś tak niepozornego, że łatwo zadeptać. Ale w masie pachnie zniewalająco ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś na wycieczce widziałam białe fiołki, jeszcze ładniejsze, niż te fioletowe:-)

      Usuń
  45. W kalendarzu ściennym mam coś takiego jak horoskop kwiatowy. To też ciekawa sprawa według mnie.

    Ważne, aby biblioteczka domowa była w miarę dobrze zaopatrzona. Bo teraz nie ma za bardzo jak pozyskać nowe książki. A wzrost czytelnictwa zawsze na plus moim zdaniem.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Horoskop kwiatowy, to ciekawe...
      Można zamawiać online, ale nie ma jak samemu pobuszować w sklepie.

      Usuń
  46. Uwielbiam wiosnę i kwiaty, najbardziej lubię orchidee i lilie :)
    Bardzo ciekawy post i kwiatowe opisy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, lilie są piękne i pachną zabójczo...

      Usuń
  47. Ujęte tak, że faktycznie mogłoby opisywać kobietę. Fajnie Ci ten tekst wyszedł. ;) Gdy mnie pytają o ulubiony kwiat to mówię, że róża, ale tak naprawdę to one wszystkie są cudowne, piękne i wyjątkowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, chodził za mną ten temat od jakiegoś czasu:-)

      Usuń
  48. Muszę pomyśleć do jakiego kwiatu siebie porównać? ale mam zdjęcie w takim polu słoneczników/ chyba nawet na bloga wstawiłam z wakacji w Izbicy Kujawskiej/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeden duży słonecznik w wazonie potrafi rozweselić cały dom:-)

      Usuń
  49. Najbardziej lubię polne kwiaty. W moich kwiatowych wspomnieniach są też kaczeńce. Przypominają dzieciństwo. Pozdrawiam Asiu.

    OdpowiedzUsuń
  50. Boże, dopchać się trudno, a jeszcze pamiętać o dystansie:)))!
    Znaczy, że temat nośny: Uwielbiam las z dywanem zawilców.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, dawno nie widziałam zawilców. Na przedwiośniu zawsze rozweselają mnie przebiśniegi, dają nadzieję, na wiosnę, a w lesie lubię konwalie i kwiatuszki poziomek:-)

      Usuń
  51. Ciekawe porównania. Nie wiem, do którego mi najbliżej, może do każdego po trochu :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Wrzosy ♡ nie wiem czy mogę się w nich odkrywać ;) pewnie tak ...Ale uwielbiam...miałam z nich ślubny bukiet i dobrze , że nie jestem przesądna :)
    A jaka jest niezapominajka, bo te mnie zawsze dobrze nastrajają...I chyba właśnie poczułam się jak niezapominajka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli tak się czujesz, to tak jest, ale wrzosy też chyba pasują:-)

      Usuń
  53. Witaj końcówką kwietnia Jotko
    Jak szybko to zleciało? U mnie za szybko, zwłaszcza bez mojego ogrodu. Ale może już niedługo. Przecież to teraz kwitną tam tulipany, narcyzy, żonkile, stokrotki, niezapominajki, fiołki.... Potem konwalie, maki, hortensje, panienki, róże, wrzosy, dzwonki...
    A jaki kwiatem jestem? Każdym po trochu. Nieśmiałą niezapominajką, schowaną w trawie stokrotką, silnym słonecznikiem, wesołym kwiatkiem polnym, ulotnym makiem, uśmiechającą się do słońca margerytką, klującą różą, bluszczem wspinającym się po regałach z książkami i .....
    Pozdrawiam seledynowymi listkami drzew za oknem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bogactwo Twojej duszy odnajdzie się w każdym kwieciu:-)

      Usuń
  54. To ja się uplasuję gdzieś koło polnych kwiatów, które z resztą bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bukiet z polnych kwiatów każdemu poprawi humor:-)

      Usuń
  55. Moje bzy zaczynają kwitnąć i pachną tak, że chciałoby się ten zapach zamknąć i mieć dla siebie na wszystkie pory roku. A za chwilę zakwitną konwalia...anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre kwiaty mają zapach niezrównany i w dodatku czekamy na niego cały rok!

      Usuń
  56. Nie będę oryginalna - kocham wszystkie kwiaty! I cieszę się, że już wiosna, bo zimą tak bardzo ich brakowało!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długo czekamy na te wiosenne kwiaty, bo szklarniowe to nie to samo...

      Usuń
  57. Jotko, czekam na rozbudowę tego wpisu :) super

    OdpowiedzUsuń
  58. Cudny post Jotko. Tyle interesujących informacji na temat kwiatów.
    Nie wiem, jakim ewentualnie kwiatem mogłabym być?
    Może Ty mi podpowiesz? Lubię i zachwycam się wszelakim kwieciem.
    Pozdrawiam wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czemu, ale kojarzysz mi się z magnolią, różowo-białą, pachnącą, która uśmiecha się do słońca:-)

      Usuń
    2. Dziękuję ślicznie. Miło mi... :)

      Usuń
  59. Nie wiem którym kwiatem jestem Jotko. Tak się zastanawiam i nie wiem. Ale wpis super wymyśliłaś. Ściskam Cię mocno

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, a kojarzysz mi się z krokusem, takim żółtym, wesołym, wyczekiwanym przez wszystkich:-)

      Usuń