wtorek, 21 kwietnia 2020

Pochwała brzydoty ?

W ten dziwny czas wymykaliśmy się w plener na pola, odkrywaliśmy nowe ścieżki i zakamarki.
Ciekawe doświadczenie i mnóstwo kroków na liczniku.
Jest także produkt uboczny czyli wrażenia mało estetyczne, bo ludzie, jak żadne zwierzęta na tej planecie zapaskudzą każdą przestrzeń i uwielbiają innym uprzykrzać życie.

Paskudne
graffiti widujemy na osiedlu, czasem miałabym ochotę ukarać delikwenta tym, żeby u siebie w domu takie arcydzieło nabazgrał.
Gdybyśmy worki ze sobą mieli, to uzbierałoby się sporo puszek po trunkach wszelakich, a później do skupu. Rozważam takie rozwiązanie...

Prawdziwy problem to śmieci, wszelkiego gabarytu i rodzaju oraz pozostałości ludzkiej działalności, sterczące jakby na przekór estetyce, jakby na pochwalę brzydoty ludzkiej natury...
Opony w dużej ilości zrzucone wprost pod drzewo. Koszmarne zestawienie rozwijających się liści i tych gumowych śmieci, a przecież kilometr dalej wysypisko miejskie, wystarczy podjechać, zapłacić i po kłopocie.
Na okolicznych krzewach i drzewach folia, resztki plastikowych pojemników, w rowie śmieci wszelkiego pochodzenia, aż dziw, że trzcina chce rosnąc w takim towarzystwie.
Młode brzózki jakby w śmiertelnych całunach, wiatr pozostawia na nich ślady ludzkiej bezmyslności.

W środku pola zardzewiały stelaż, na co? Cóż można reklamować przy polnej drodze, którą prawie nic nie jeździ? Ja nie wiem, jakieś pomysły macie?
Kilkaset metrów dalej, w pobliżu głównej drogi do miasta mini wysypisko, a czego tam nie było? Monitor telewizyjny, części od pralki, plastikowe butelki, szmaty, worki, puszki...prawdziwe skarby!
Takie skrzynki pocztowe, od dawna nieużywane, zardzewiałe, ale stoją, po co i dla kogo? gdybym mieszkała w sąsiedztwie podobnych, codziennie miałabym chandrę...czy do nich też listonosz wrzuci karty do głosowania?
Na koniec obrazek typowo osiedlowy - klienci Żabki urządzili sobie klub pod chmurką - kto powinien ten bufet posprzątać?
Pytanie za 100 tysięcy!

Zdaję sobie sprawę, że to mało wiosenny wpis i dołujące obrazki, ale jakie spacery (w pandemii), taka sielskość krajobrazu...

137 komentarzy:

  1. Klik dobry:)
    Cóż mogę napisać. Po prostu oczom nie wierzę.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Coraz mniej kultury...
    Coraz więcej prostactwa...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wprost i na temat :( Słusznie. Pisałam wczoraj o tym w komentarzu u Stokrotki. Znam to, niestety!I mocno przeżywam! Nie umiem pojąć gupoty ludzkiej! Nie umiem! Pięknie (sic!) zilustrowałaś problem, którego, jaki by nie był system, nie umiemy się pozbyć. I nie pozbędziemy się nigdy. Bo problem jest w głowach i kulturze ludzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba smutna prawda, wielu ludzi dba o swoje domy, ale to co za progiem już ich nie martwi...

      Usuń
  4. Straszne! I to zaśmiecanie szerzy sie wszędzie, od dawna, gorzej niż obecna pandemia i nie minie nawet po niej, gdyz natura ludzka jest niezmienna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę to na każdym kroku, nawet wśród sąsiadów!

      Usuń
  5. Podobno artysta dostrzegłby w tym piękno, jakieś kontrasty kolorów, zmienność i tak dalej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może tak, podobno powstają jakieś "dzieła" ze śmieci...

      Usuń
  6. nawet bogate kraje nie radzą sobie z tym problemem, widziałam w Marsylii walające się na ulicy śmieci a w nadmorskich miejscowościach pełno psich kup i niedopałków na chodnikach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poza trasami dla turystów jeszcze więcej śmieci, niż normalnie.

      Usuń
  7. graffiti lubię jeśli mają jakieś ambicje artystyczne i nie są malowane np. na zabytkach... ale wszelkie prymitywne mazaje, tzw. "tagi" już mnie odrzucają...
    a śmieci w lesie, czy innych plenerach zielonych... ech, szkoda słów...
    ten bar pod chmurką... nie powiem, lubię czasem strzelić piwko na świeżym powietrzu, ale wśród takiego syfu od razu by mi się odechciało...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, a tu panowie się spotykają i im smakuje, ja też tego nie pojmuję...

      Usuń
    2. bo dla tych panów oprawa jest nieważna, liczy się tylko aby klepało i sponiewierało :)
      ale znam też przypadek odwrotny... kiedyś miałem do czynienia z narkomanem /opiatowym/ o dość długim stażu, który dbał o oprawę, a injekcji dokonywał sobie nie byle gdzie /np. w szalecie miejskim/, bo uważał, ze to by było bluźnierstwo i profanacja...

      Usuń
    3. No i to rozumiem...
      Domyślam się, że w spotkaniach chodzi o towarzystwo i szemranie po spożyciu:-)

      Usuń
  8. Jedynym sposobem jest uderzanie po kieszeni. Wystarczy zainstalować kamery przemysłowe i w ten sposób wyłapywać tych, którzy wywożą swe śmiecie w niedozwolone miejsce. Jeśli przyłapany nie ma pieniędzy - nie szkodzi, zawsze może karę odpracować biorąc udział w likwidowaniu takiego dzikiego wysypiska. Bo mamy niezłe przepisy, tyle tylko, że nikt niczego nie egzekwuje. W Singapurze jakoś jednak "wyćwiczono" społeczeństwo- po prostu są b. wysokie mandaty za każde nawet drobne naruszenie przepisu.Mieli problem z Malajami, którzy sikali w windach- więc w każdej windzie jest czujnik moczu, gdy zadziała włącza się alarm i winda się zatrzymuje. Drakońskie? Być może, ale skuteczne. Gdy za rzucenie papierka na ulicę zapłaci każdy niemal pół swej pensji miesięcznej to szybko pojmie, że to nie opłacalne działanie i nie śmieci. Że jest tam zamordyzm? Oczywiście, jest. Ale z niektórymi po prostu inaczej się nie da.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co prawda nie pałam zbyt wielką sympatią do ustroju i prawa Singapuru, ale ten zamordyzm w tym konkretnym temacie wyjątkowo popieram...
      p.jzns :)

      Usuń
    2. Ten system już funkcjonuje w lasach. Wykorzystano do tego kamery, które służyły do wyłapywania złodziei drewna (działają w nocy). W mojej wsi jak ręką odjął, skończyło się wysypywanie śmieci (dużych gabarytów) w lesie.

      Usuń
    3. Taki zamordyzm także popieram, bo już mnie szlag trafia i okazuje się po raz kolejny, ze niestety wszędzie muszą być kamery!

      Usuń
  9. Uroda jest kwestią gustu. Brzydota też. Napatrzyłam się już na tyle różności, że rzadko coś mnie nie rusza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez tak myślałam, a jednak mnie rusza, zwłaszcza śmieci metr od kosza...

      Usuń
  10. To problem odwieczny w naszym kraju☹️
    Ldzie podchodzą do tematu tak.
    Nie moje, to po co ma być czysto ,miło i schludnie!
    Miałam tego przykład w pracy.
    Młode, zdrowe koleżanki nie sprzątały nawet po sobie.
    Mnie też przeraża zaśmiecanie świata!
    Byłan ostatnio tylko opodal bloku na mniszku lekarskim na syrop.
    Czego ja nie widziałam: butelki, śmieci papierowe i plastikowe, nawet 2 stare budy mojej sąsiadki dokarmiajacej zwierzęta(nie spałam dziś pół nocy, tak szczekały jej psy- masakra!), nawet kanapa leży w krzakach pod blokiem!
    Zgłosiłam ten fakt naszej Pani burmistrz bez echa!
    Nasze miasta są sprzątane tylko w rynku, centrum, a reszta na sermater!
    Temat trudny, bo odwieczny i nierozwiązany!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może niektórzy lubią slumsy i śmietniska, a zieleń i skwery ich przytłaczają? Nie umiem tego wytłumaczyć...

      Usuń
  11. Ech, to samo. A wczoraj w moim sadzie pojawiła się, zaczepiona o forsycję, rękawiczka jednorazowa...Takżetak. A wiatry wieją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rękawiczek gumowych wszędzie pełno, nawet maseczki widzieliśmy...bardzo higienicznie!

      Usuń
  12. Też pyknęłam podobne zdjęcia. Kiedyś na dłuższych wyjściach w przydrożnych rowach obok pól uprawnych leżały worki pełne śmieci, które rozwiewał wiatr we wszystkich kierunkach. A w oddali majaczyły domki jednorodzinne ok. o,5 - 1km. Pobliski las był nieco czyściejszy albo... śmiecie zakopane...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koleżanka przyuważyła kiedyś pana radnego podrzucającego śmieci na osiedlu, bo sam w domku mieszka...

      Usuń
    2. Zamykane śmietniki nieco utrudniają dostęp, ale z drugiej strony...wiadomo, zbieracze mają utrudniony dostęp.
      Radny jak widać zaradny...inaczej.Sprawowanie urzędu widocznie nie ma zbyt dużego wpływu na kulturę osobistą.

      Usuń
    3. U nas zbieracze mają dorobione klucze...

      Usuń
  13. niestety to bardzo często spotykane obrazki ... powszechny niski poziom kultury i świadomości społeczeństwa to odwieczny nasz problem. Porzucanie śmieci nie dotyczy tylko lasu obserwuję podobne obrazki w naszym parku miejskim /jest naprawdę duży więc ma swoje mniej uczęszczane rejony i tam można znaleźć wszystko/, ale i w centralnych miejscach parku przeznaczonych do rekreacji po weekendzie takie arsenały butelek jak na Twoim zdjęciu są do zobaczenia w każdym miejscu gdzie można było przysiąść . To efekt weekendowych alkoholowych zmagań młodzieży i miejscowych żuli... Do tego walające się opakowania po pizzy i inne takie tam. Często w bramie mojej kamienicy zastaję kilka "małpek" po wypitym skrycie i na chypcika alkoholu, parę petów zduszonych na podłodze korytarza... żeby było śmieszniej na chodniku obok bramy jest akurat kosz na śmieci, ale kto by się tam fatygował. Widziałam kilkakrotnie ludzi upychających swoje domowe śmieci do ulicznych koszy. Przykłady różnych form pozbywania się śmieci i zaśmiecania środowiska można by mnożyć w nieskończoność, ale to przecież niczego nie zmienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorsze, że sa strefy nie sprzątane przez nikogo i tworzą się mini wysypiska, których nikt nie kontroluje...będzie kolejna epidemia może?

      Usuń
  14. Im wyżej rozwinięta cywilizcja - tym więcej śmieci [myśl Stanisława Lema].
    https://www.youtube.com/watch?v=cXcvuyb8J-E

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedobrze to świadczy o twórcach cywilizacji...

      Usuń
  15. Śmieci nas zalewają...niestety :/ Ma tu ogromne znaczenie ogromna produkcja, ciągła wymiana przedmiotów wszelakich, bo i szybko się psują i wychodzą nowe modele, które przecież koniecznie trzeba mieć. Sterty reklamówek plastikowych, jakie są używane przy każdych zakupach, no bo przecież po co używać materiałowych, wielokrotnego użytku... przecież te trzeba prać. A plastik po prostu się wywali, zero pracy :/ Ogromne znaczenie ma myślenie ludzi ,, bo po nas choćby i potop,, i brak szacunku do przyrody i innego człowieka. Smutne, przykre, ale cóż... nie wiem czy jest szansa na zmianę tego. Monitoringu wszędzie się nie założy, a chyba tylko to by pomogło. Ja kiedyś w lesie widziałam cały komplet wypoczynkowy, kanapę i fotele... gdyby nie to, że były całkiem przegniłe, to byłoby gdzie odpocząć w czasie grzybobrania ;))
    Pozdrawiam ciepło, Agness <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja widziałam w lesie nawet stare płyty nagrobne, a płaci się za utylizację starych nagrobków...my zapłaciliśmy 300zł

      Usuń
  16. Ale takie mamy społeczeństwo Jotko - robotne i oszczędne. Matki radują swoje serce, że syn może wyjść, z kolegami porozmawiać, to co, że troszkę pije, i tak mniej niż ojciec. To dobry chłopak jest, tylko żonę ma złą. Ale matka mu pomoże, czasami zwitek 50 zł wetknie, żeby się chłopak rozerwał, miał coś z tego życia, inaczej niż ona. A oszczędność to duma prawdziwa, boginii ogniska domowego pieniądzem musi gospodarować dobrze. To i wziął chłop za jej radą, albo nawet bez, bo też robotnego, oszczędnego i niegłupiego sobie wzięła, i podrzucił te opony do lasu. Jak sama napisałaś wysypisko jest niedaleko. No to sobie mogą wziąć, jak potrzebują. A grosz każdy się liczy, społeczeństwo nasze biedne, w końcu to my wygraliśmy wojnę, a potem po wojnie było.

    (nauczona doświadczeniem, podpowiadam, że to ironiczny tekst jest). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem szczerze, że sporo tej ironii wcale nią nie jest, to nasza rzeczywistość...

      Usuń
  17. my, ludzie, "władcy świata", najgorszy gatunek na planecie....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaa, władcy świata i już nam ta władza bokiem wychodzi...

      Usuń
  18. Śmieci to przekleństwo... choroba, pandemia... wszedzie się walają :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A niby w szkole tyle tych akcji i gadania na okrągło...pałą walić czy co?

      Usuń
  19. W lesie widziałam (oczywiście wczoraj na spacerze) porozrzucane rękawiczki jednorazowe(chyba w tej chwili bardzo wszystkim potrzebne), puszki po piwie...... Kto teraz o tym, żeby to posprzątać, pomyśli. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rękawiczki mnożą się jak karaluchy i fruwja z wiatrem...lepiej dezynfekować ręce.

      Usuń
  20. Ludzie chyba najbardziej ze wszystkich gatunków szkodzą tej planecie...

    OdpowiedzUsuń
  21. Pamiętam jak się kiedyś wściekłam na widok zamazanego wulgaryzmami zamku. To były co prawda ruiny, ale mury pomazane, a w wieży pełno szkła i śmierdziało moczem. Taki "rarytas" historii stoi niedaleko Koła.
    Przyznam uczciwie, że jak przyjeżdżamy do Polski to długo nie mogę się przyzwyczaić do niedbalstwa Polaków. Nie tylko na ulicach miast ale w lasach i przy zabytkach jest po prostu syf.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to nie tylko te ruiny tak wyglądają, niestety.
      Wiem od bratanka, że w Szwajcarii jest bardzo czysto...

      Usuń
  22. zawsze najgorsze jest takie przedwiośnie... znika reszta śniegu, a pierwsze pojawiają się ukryte do tej pory butelki, niedopałki i wszelkiego typu śmieci. i niby mamy tyle przepisów, odbiory śmieci, tamto, siamto, a w każdej leśnej dziurze leżą stare telewizory czy inne rupiecie, a śmieci leżą radośnie dookoła kosza, bo ktoś miał za daleko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wszystko dla zaoszczędzenia paru złotych za wywóz na wysypisko...

      Usuń
  23. Ludzie chyba nigdy się nie nauczą dbać o środowisko. Takie obrazki zawsze mnie dołują. Pewnie nie długo będziemy potykać się o gumowe rękawice i maseczki, eh... życie.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już są wszędzie, bo wiatr je roznosi, maseczki tez widuję...

      Usuń
  24. Ktoś wcześniej napisał o niskim poziomie świadomości społeczeństwa. Ja napisze wprost, bo trzeba podobne rzeczy nazywać po imieniu. Tak postępują brudasy. Na takie zachowanie najpierw patrzy się w domu, a potem wynosi poza cztery ściany. Setki razy chodząc z psem po parku sprzątałam z alejek potrzaskane butelki. Kosze były, ale po co wrzucać butelkę do kosza, skoro mozna ją roztrzaskać na samym środku alejki... Nie znajduję usprawiedliwienia dla takiego zachowania. Straż miejska narzeka na brak pieniędzy. A może wstarczyłoby podnieść mandat za zaśmiecanie do niebotycznych kwot? Tylko najważniejszy warunek, nie żadne pouczenie tylko płacenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idąc do pracy mijam ławki, na których wieczorem odbywała się impreza, szkoda słów, czego tam nie ma...a obok stoi kosz na śmieci - pusty.

      Usuń
  25. Flejtuchy i wandale były, są i będą. Rolą gospodarza terenu jest zadbanie o niego. Albo niech go sprzeda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś gospodarze zdają się nie widzieć problemu, wszędzie, gdzie sprzedają piwo i małpki jest tego pełno...ale straż miejska woli karać rowerzystów.

      Usuń
  26. Stopień ludzkiej głupoty nie ma dna. Nie zasługujemy na rządzenie ziemią, przynajmniej wielu z nas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórym trzeba by te śmieci wywalić na środku mieszkania...może by się opamiętali.

      Usuń
  27. W mojej wsi śmieci odbierane są dwa razy w miesiącu,wielkogabarytowe i elektrośmieci raz na kwartał i nie ma ograniczeń, mogę wystawić ile chcę, a i tak co jakiś czas pojawia się w rowie za wsią worek ze śmieciami albo jakiś telewizor czy opona, To jest niepojęte,przecież wszyscy i tak za odpady płacą, ale jeśli pozwalamy dziecku wyrzucić opakowanie po chipsach to jak dorosną nie będą miały oporów wyrzucić cokolwiek innego i żaden gospodarz terenu nie jest w stanie utrzymać porządku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem co można jeszcze zrobić, skoro już w szkole uczymy by nie śmiecić, nie bałaganić, sprzątać po sobie...

      Usuń
  28. To tylko od człowieka zależy, co po sobie pozostawi. Jak widać nie każdy na miano człowieka zasługuje!

    OdpowiedzUsuń
  29. I to jest wielki problem, wszechobecne śmieci, plastik... Od jakiegoś czasu mieszkam w Szkocji ( na szczęście już niewiele zostało do powrotu:)) i tutaj śmieci są wszędzie! Chodzę na spacery do lasu i wokół plastikowe worki, puszki, butelki.. Wszystko można znaleźć.. A już najgorsze są woreczki z psimi kupkami! Wszędzie, trzeba uważać żeby nie wdepnąć, nawet powiewają jak chorągiewki na gałęziach drzew.. W górach jeszcze jest w miarę czysto - może dlatego, że tam mało ludzi. Tyle się mówi o ekologii, wszelakich standardach i co? Od przedszkola tego się uczy, ja robiłam wiele takich zajęć.. A wystarczy przejść się trochę za miasto i widoki nie są zachęcające...
    Serdecznie pozdrawiam Jotko:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten sam problem w dużych miastach, rynek i trasy dla turystów to jeszcze w miarę, ale na bocznych uliczkach...fakt, że turyści też nieźle śmiecą. To chyba jakaś bezmyślność, bo nie wiem jak to nazwać.
      Słoneczka życzę:-)

      Usuń
  30. Na terenie mojego osiedla nie ma takich widoków. Nasza spółdzielnia bardzo dba o czystość. Może dlatego zapamiętałam jak jakiś czas temu co wyszłam z domu, to witał mnie widok śmieci porozrzucanych wokół gęsto ustawionych na mojej ulicy koszy na śmieci. Pamiętam, że zaklęłam pod nosem pod adresem tego bałaganiarza. Aż któregoś dnia dorwałam winowajców. Musiałam wyjść wcześnie rano z domu. Wychodzę z bloku, patrzę, a tu kilka wron wyrzuca z kosza na śmieci wszystko jak leci. Fruwają papierowe i foliowe torebki i inna zawartość kosza. Stanęłam i patrzyłam rozbawiona jak wrona usiłowała dogrzebać się do resztek jakiegoś ciastka. Porwała to do dzioba i pofrunęła z łupem.
    Ulica i chodnik wyglądały jak po przejściu małego tornado. Tym razem sprawcą był ptaszek, a nie człowiek:)
    Dzisiaj zastanawiałam się nad ilością zużywanych przez nas rękawic gumowych, małych foliowych woreczków, jednorazowych maseczek. Pomyślałam, że znowu produkujemy tony śmieci. Czy to ma sens?
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam takich ptasich złoczyńców:-) narobiły niezłego bigosu!
      To samo pomyślałam, walczyliśmy z nadmiarem plastiku, a teraz znowu wszystko jednorazowe i produkujemy góry śmieci - taka ironia losu.
      Dzięki za komentarz:-)

      Usuń
  31. Kiedy w latach 80-tych zzobaczyłam w Madrycie w kawiarniach, na bazarach w halach handlowych stosy śmieci pod nogami, mówiło się, że to taka "ich kultura" Nikt nie uważał tego śmiecenia tam, gdzie się stoi czy siedzi , pod własne nogi za bałaganiarstwo, ale za ich sposób bycia. No i przyszedł wreszcie z zachodu do nas ten "sposób bycia".

    OdpowiedzUsuń
  32. To jest przerażające jak ludzie zanieczyszcają planete. I piękne miejsca niestety zamieniają się w brudne.. U mnie w Szkocji też niestety w lasach zdarzają się śmieci...
    Szkoda,że ludzie nie dbaja o czystość, ciakawe czy w domu rzucają papierki gdzie popadnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby ludzie tak robili w domach, to strach pomyśleć, ale może niektórzy tak mieszkają.

      Usuń
  33. myślę, że problem zaczyna się wcześniej, na poziomie produkcji i marketingu. Kupujemy zwykle opakowania, przysłowiowe g... w złotym papierku, sztywnym kartoniku i eleganckiej torebce z logo firmy. Dopóki w tym miejscu się nie zmieni, apelowanie do klientów jest bezowocne. Inna sprawa to odbiór śmieci.Tu też sporo do zrobienia, choćby w sprawie tzw. pszoków

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, opakowań zbytecznych jest mnóstwo, ale i kultura społeczeństwa pozostawia wiele do życzenia, co obserwuję nawet u sąsiadów.

      Usuń
  34. U Niemców już trudniej by Ci było takie zdjęcia porobić ;) U nas jak widać można i to z łatwością... A Ziemia patrzy...

    OdpowiedzUsuń
  35. A może klienci Żabki po prostu się "odkażali"... Więc po co mieliby wyrzucać butelki... To taki czarny humor, a tak na serio to te fotografie bardzo dużo mówią o nas, jako ludziach. I to niekoniecznie mówią w pozytywnym aspekcie, jak pewnie byśmy tego chcieli.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba codziennie się odkażają, sadząc po ilościach szkła i puszek:-(

      Usuń
  36. Śmiecenie terenu - to prawdziwa plaga. I wcale nie egipska.

    OdpowiedzUsuń
  37. "Produkcją" śmieci zajmują się, wyróżnione przez Boga myśleniem, istoty ludzkie. Jedynym sposobem na zmniejszenie ilości śmieci, jest zmniejszenie populacji, więc - chcąc nie chcąc - skutki pandemii COVID-19 w tym zakresie można uznać za pożyteczną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby tak, ale w czasie pandemii znowu powstają góry kolejnych śmieci...

      Usuń
  38. O to płacenie chodzi, bo za utylizację opon niestety trzeba parę złotych wysupłać. Lepiej do lasu wywieźć. To samo z innymi śmieciami ... nie wiem, czy wiecie, ale jak płacicie za śmieci, to raz do roku należy się bezpłatnie taki mały kontenerek na śmieci. Przy jakimś niezbyt rozbuchanym remoncie, czy wielkim sprzątaniu domu, czy mieszkania - jak znalazł.
    Najgorzej u nas wygląda sprawa z gabarytami, bo w moim mieście trzeba samemu je na wysypisko odwieźć. I oczywiscie nieszanowni sąsiedzi co robią? Zostawiają w śmietniku, a potem cała wspólnota płaci za wywóz tego dziadostwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja sąsiadka zapłaciła 200 zł za wywóz gruzu po remoncie, a nigdy nie korzystała, więc chyba to nie wszędzie obowiązuje...

      Usuń
  39. Patrząc na niektóre z Twoich zdjęć, to jakbym widziała mały zagajnik tuż pod moim oknem... I przez te wszystkie lata się zastanawiam, czy tylko ja to widzę? Bo jak przychodzi do jakiegoś wielkiego sprzątania na okolicznej łące, to tych śmieci nikt nie rusza... Może je widać tylko z góry?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dronów trzeba użyć, żeby posprzątać rzetelnie?

      Usuń
  40. O kurczę, gdybym chciała znaleźć coś pozytywnego w tym wpisie to napisałabym: a jednak życie się toczy... Ale nie napiszę ;-) Niestety też spotykam takie obrazki a symbolem pandemii są rozrzucone wokół maseczki i rękawiczki. Koszmar, brr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mieliśmy ograniczać ilość plastikowych śmieci i jednorazowych opakowań, a tymczasem zalewa nas morze innych jednorazówek...

      Usuń
  41. Ludzkość zrobiła z Ziemi jeden wielki śmietnik. Żyjemy po prostu na wielkim wysypisku śmieci. Teraz jeszcze te walające się wokół jednorazowe rękawiczki i maseczki. Żadnej refleksji z zaistniałej sytuacji. Smutne... Wstyd mi, że jestem człowiekiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te śmieciowiska bywają bardziej dołujące, niż pandemia...

      Usuń
  42. Niezła kolekcja na ostatnim zdjęciu! Pewnie pracownicy, którzy sprzątają miasto to posprzątają. Ile jeden człowiek wytwarza śmieci to mnie przeraża i wcale nie dziwi, że klimat się ocieplił. Straszne jest to, że zamiast w koszu czy na wysypisku te śmieci lądują np. w lesie. Z drugiej strony dostępność do miejsc, gdzie można te śmieci oddać jest mała, ja np. nie do końca się orientuję, gdzie jest jakiś skup makulatury, cy wysypisko śmieci, gdzie mogę oddać opony. No i te śmieci przede wszystkim nie są utylizowane, przetwarzane, bo się przecież nie opłaca... lepiej zanieczyszczać lasy ... Nawet jak widzą leśnicy, że te lasy są zaśmiecone to ich nie posprzątają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zasady segregacji tez nie są jasne, zwariować można...

      Usuń
  43. tym różnimy się od zwierząt - śmiecimy niestety.

    OdpowiedzUsuń
  44. Znam to. U nas tylko puszek nie uświadczysz - sąsiad lubi zbierać i tak sobie dorabia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba zacznę zbierać, tyle tego widuję...

      Usuń
  45. Witaj, Jotko.

    Włóczę się po okolicy i muszę przyznać, że nie natykam się na takie wystawy prawie wcale. Czasami w przyszosowym rowie błyśnie butelka albo mignie kawałek folii, ale - rzadko. Nie wiem, czy wynika to z kultury mieszkańców, ich zdrowego rozsądku, czy z faktu, że wokół same "obiekty" pod ścisłą ochroną i ktoś na bieżąco likwiduje ewentualne wyskoki śmieciuchów.
    W Miasteczku też przyzwoicie, choć nie zawsze tak bywało. Zanim przeniesiono wielki bazar z naszej okolicy, po każdej sobocie łopocące śmieci dawały nam się we znaki.
    Ale bardziej chyba niedzielni amatorzy "ogródkowych toalet", załatwiający swoje potrzeby na prywatnych posesjach, bo okoliczna świątynia nie dorobiła się odpowiedniego przybytku. Od paru lat ten problem też przestał istnieć, nie dociekam - czemu:)
    A z segregacją śmieci jest tak, jak wszędzie - nieciekawie.
    Nie napiszę chyba niczego nowego, zauważając, że nie jesteśmy na to przygotowani. Zanim przystępuje się do zbiorowego segregowania, należałoby przystosować opakowania, a z tymi u nas wciąż wolna amerykanka:(

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyobrażam sobie, że wkrótce nasz park zostanie zanieczyszczony, bo spacerowiczów coraz więcej, a szalety i kawiarnie zamknięte...

      Usuń
  46. Przykre są takie widoki, ale niestety coraz częściej można gdzieś zobaczyć podobne. Niekończący się problem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Że tez nie ma na to pomysłu, Szwajcarzy jakoś znaleźli...

      Usuń
  47. Człowiek poczuł się panem na włościach, ale to mu się tylko wydawało - przez chwilę...jak widać - gospodarz ma już dość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo zgrabnie to określiłaś, nic dodać na ten temat...

      Usuń
  48. Szkoda, że na śnieg już raczej nie można liczyć. :-D Ten „puchowy śniegu tren” potrafił na krótko zakryć wszystko …

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórych gabarytów nawet zaspy śnieżne nie zakryją:-(

      Usuń
  49. To przerażające, że na każdym kroku spotykamy się z taką ilością śmieci... Czy naprawdę tak ciężko wziąć tę butelkę lub dwie ze sobą? Pamiętam jak jeździłam z rodzicami na biwak nad jezioro. Zawsze można było znaleźć jakieś śmieci... Przeważnie je zbieraliśmy, zanim zaczęliśmy się rozbijać. Czasami zdarzało się, że ktoś rozstawiał się obok Nas. Też wyzywał na śmieci. Nie pozbierał (ale nikt nie kazał). Jednak najgorsze, że wyjeżdżając zostawiał jeszcze więcej!!! Taki paradoks.
    Dzisiaj Dzień Ziemi. Ziemi, która każdego dnia tak naprawdę umiera... Mam nadzieję, że w końcu coś się uda z tym zrobić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień Ziemi bardzo smutny, bo i śmieci, i wirusy, pożary nad Biebrzą, susza...
      Dzięki za komentarz:-)

      Usuń
  50. U mnie w okolicy na szczęście jest dużo koszy na śmieci i właściwie problemu nie ma. Ale już w dzielnicy mojej Babci śmieci leżą wszędzie, bo koszy jest jak kot napłakał. Podobnie w lesie, gdzie działkę ma rodzina Staruszka.

    Ale w takim wypadku jak znajdują się odbiorcy takiej muzyki to oznacza, że aprobują taki poziom. I to jest nieco porażająca myśl. Tak jest w przypadku chociażby disco-polo. Jak dla mnie nie ma tam nic wartościowego.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koszy na śmieci to u mnie mnóstwo, tylko ręce niektórych za krótkie, by do koszy trafić...
      Gdy jeździłam kiedyś do pracy busikiem, to wycie radia umarłego by obudziło...

      Usuń
  51. Irlandia na tym tle wypada o niebo lepiej, choć niestety nie wynika to z tego, że nie ma chętnych do robienia syfu - ci znajdą się pod każdą szerokością geograficzną. Chodzi o drakońskie kary finansowe - za wyrzucony nie tam gdzie trzeba worek śmieci domowych sąd wali 2-3 tysiące euro grzywny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu tez kary bywają, o czym media donoszą, ale jakoś nie działa ta procedura lub kwoty zbyt niskie...

      Usuń
  52. Och, jaki to przykry i denerwujący widok te śmieci! Zawsze, kiedy widzę takie wysypisko, zastanawiam się, co myślał człowiek, który to zrobił... Nie znajduję odpowiedzi, dlaczego ludzie tak zaśmiecają np. las... Na szczęście mam wrażenie, że w naszych pobliskich lasach to widok rzadszy niż w czasach mojego dzieciństwa. Może jest iskierka nadziei?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Równie usilnie śmiecą grzybiarze, niestety, co obserwowaliśmy jesienią...

      Usuń
  53. I jak się ma do tego akcja "Sprzątanie Świata"?... jednorazowa akcja zamiast systematycznego wychowywania - różnymi metodami zresztą- wszystkich grup wiekowych .:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednorazowe akcje niewiele poprawią stan otoczenia czy lasów, nie wiem kiedy ludzie zrozumieją, że to sami sobie szkodzą.

      Usuń
  54. Chodząc z psami w różne miejsca napatrzę się na podobne pozostałości po libacjach rodaków naszych, niestety. Świetnie im się biesiaduje obok cmentarza na przykład. Duża różnorodność trunków, którą widać po pustych butelkach/puszkach idzie w parze z zakąskami, po których również opakowania zostają na miejscu spożycia -świadczy o niezłym statusie finansowym biesiadników.
    Teraz do śmieci walających się wzdłuż chodników i na trawnikach doszły rękawiczki i maseczki jednorazowe... anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, zakąski ważna rzecz, rybki, kiełbaski itp. też widujemy...

      Usuń
  55. Oj jak widać to taki niefajny widok . U nas też. Nawet kiedyś spróbowałam przekazać do gminy informację ,że kosze ,które są na śmieci szczególnie przy bardzo częstych wiatrach są jakąś "pomyłką" .Wywiewa ,teraz po ulicach latają dodatkowo maseczki,rękawiczki .Przez czas gdy zima bywała z białym puchem przynajmniej na chwilę jakoś lepiej to wyglądało,ale wiadomo ,że pod śniegiem to wszystko było.Czasami myślę ,że kary nie zawsze są tam gdzie powinny,a przynajmniej nie tylko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiatr wywiewa lub ptaki roznoszą...
      Czasami widuję ludzi zatrudnionych w ramach robót publicznych do sprzątania ulic, ale pracują w takim tempie, że nóż w kieszeni się otwiera...

      Usuń
  56. I właśnie dlatego czeka nas jedna wielka katastrofa ekologiczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje, że jednak nie, ale działania człowieka do tego prowadzą, niestety...

      Usuń
  57. Ostatnio udałam się na spacer po pobliskich lasach i tam podobne widoki. Nie rozumiem tego i nigdy nie zrozumiem.

    OdpowiedzUsuń
  58. ...a to nie Pani uczy dzieci wyrzucać śmieci gdzie łatwiej i taniej ? Polityka liberalna. Bez wysiłku bez kłopotu i be kosztów dla mnie -durnie posprzątają....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, zwłaszcza uczę jak taniej się napić i jak skutecznie rozbijać szkło...

      Usuń
    2. To już napisałam , po co potwierdzać.

      Usuń
    3. Że też takie bzdury panią bawią...

      Usuń
  59. Niestety pewne cechy charakteru wynosi się z domu i później mamy taki skutek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorośli robią tak samo, więc i dzieci naśladują...

      Usuń
  60. Widzę jaki odzew wywołał ten wpis. Cóż, każdy taki widok ma czy miał przed oczyma. O dziwo, tu gdzie teraz mieszkam jest naprawdę czysto - i na poboczach i w lasach śmieci się nie widuje w masowej ilości, ot jakieś pojedyncze czasami. Nie wiem jakim cudem, ale tak jest. Natomiast tam gdzie ostatnio mieszkałam, czyli pod Bydgoszczą, zaraz przy naszych blokach był rozległy młody lasek, a w nim wszystkiego rodzaju śmieci w ilości masowej. Aż ciężko było iść przez ten las, bo więcej było widać śmieci, niż zieleni. Czasami, wracając ze spaceru, zabierałam stamtąd trochę śmieci, wiedziałam, ze to kropla w morzu, bo na ich miejsce pojawiały się migiem kolejne. Myślę sobie (tak trochę złośliwie) - to było osiedle wojskowe, a więc nie oszukujmy się, śmieciły (nazwijmy to wprost piły w krzakach) głównie dzieci oficerów czy w ogóle żołnierzy tam mieszkających, w większości rodziny z wyższym wykształceniem (jak myślę)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To udało Ci się zamieszkać w czystej okolicy, to cenne. U nas na osiedlu jest taka zbieranina, ze trudno powiedzieć, kto śmieci najbardziej, na pewno wielbiciele alkoholi wszelkich i szybkich...

      Usuń
  61. Rety, aż przykro patrzeć na te zdjęcia!
    Nie chcę, żeby to zabrzmiało jakoś z pyszna, ale chyba odzwyczaiłam się od takich widoków.W Holandii to by nie przeszło, tu są ogromne kary za takie rzeczy i nikt by nie ryzykował. Poza tym są specjalne miejsca, gdzie można podjechać i legalnie pozbyć się niepotrzebnych rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego z pyszna? zazdroszczę tylko, bo u nas ani batem ani dobrym słowem pewnie się tego nie osiągnie...

      Usuń
  62. życie, to niepohamowana siła - wyrośnie na każdym śmietnisku. jeśli tylko zwietrzy szansę, to zacznie żyć i będzie się czepiać kurczowo każdej, najdrobniejszej nadziei - żaden plastik, czy guma życia nie zniechęci

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To także prawda, na śmietniku nawet kwiaty rosną:-)

      Usuń
  63. Bardzo smutne...
    Za śmiecenie winne być kary. Wiem, może to brutalne, ale może wtedy byłoby inaczej. Podczas naszych podróży przekonałam się, że są kraje bardzo zaśmiecone i bardzo czyste.
    Na przykład w Jordanii spotkaliśmy się z czystością a w Egipcie poza hotelami - wszędzie mnóstwo śmieci. Niestety moja ulubiona Grecja też w wielu miejscach jest zaśmiecona. Natomiast w Emiratach czystość na każdym kroku.
    Śmieci same się nie śmiecą. Jeśli nadal nie zmieni się świadomość ludzi, śmieci nas zasypią...:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, to my ludzie zostawiamy taki bajzel i szkoda, że nie wszystkim zależy by było pięknie wszędzie.

      Usuń
  64. Zaśmiecony las, graffiti na budynkach... normalnie nóż się w kieszeni otwiera. Jak można tak zaśmiecać otoczenie? Paskudni ludzie, za grosz wstydu nie mają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, jaka na to rada? Grom z jasnego nieba tylko zostaje...

      Usuń