Gabrysiu, obiecałam Ci niespodziankę... W mojej głowie zrodził się wiersz, dla którego ilustracją niech będzie Twój portret, mój ulubiony. Mam nadzieję, że wybaczysz mi wykorzystanie go na moim blogu, ale tak tu pasuje.
Gabrysia - imię pogodne,
Gabrysia - oczy łagodne.
Gabrysia w zbożu i w różach,
Gabrysia ciągle w podróżach.
Poetka, kobieta, żona,
rusałka, dobroć wcielona,
jak balsam na duszę, przyjaciel.
Świat kocha - nie umie inaczej.
Z portretu w zadumie zerka,
dla dzieci wierszyk napisze,
pogodna z Niej marzycielka,
Jej wiersz nam dusze wyciszy.
Ze słowem dobrym, kojącym
na pewno do Ciebie trafi.
Z anielską, cierpliwą uwagą
ukoić smutki potrafi.
Mój Boże... Joasiu słów mi zabrakło. Nie wiem co powiedzieć... Dziękuję,ale czy to na pewno o mnie??? Taki PREZENT i to bez okazji... no oniemiałam i chyba coś teraz bez sensu bełkoczę :-)))) DZIĘKUJĘ !!!!
OdpowiedzUsuńO Tobie, Gabrysiu, w wierszach zostaje część duszy człowieka i można poznać go trochę poprzez myśli w wierszach zawarte. A czy prezent musi z okazji? Życie jest zbyt krótkie by czekać na okazje...
UsuńPozostaje mi tylko pozazdrościć takiej znajomej, co o mnie by wiersze pisała... Gabrysia - szczęściara :)
OdpowiedzUsuńWiersze przychodzą same, nieoczekiwanie i nigdy nie wiesz co będzie zachętą dla kapryśnej muzy...
Usuń:-))) Tak, tak jestem szczęściarą, w końcu urodziłam się w niedzielę
UsuńGratuluję sympatycznej przyjaźni kochane!
OdpowiedzUsuńAniu, zapewniam, że swoją pogodą ducha także zawładnęłaś częścią mojego serducha... Ściskam mocno:-)
UsuńAniu - ja również dziękuję. Tak samo jak Joasia czuję także z Tobą serdeczną więź:)
UsuńAleż talenta w Tobie drzemią :)
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam. Każdy ma w sobie jakiś talent, Ty także kochana!
UsuńPiękna przyjaźń jest warta wiele...a to przemiły gest z Twojej strony.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :) takich prezentów się często nie dostaje. Wkładam go głęboko do specjalnego schowka :)
UsuńDziewczyny, jak to się miło zrobiło w tej naszej części blogosfery! Muszę przyznać, że wszystkie osoby goszczące u mnie uzależniają pozytywnie. Nie wyobrażam sobie porannej kawy bez Waszych blogów:-)
UsuńTo nie komplement, tak po prostu jest!